Skocz do zawartości

Adiii

Forumowicze
  • Postów

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adiii

  1. Kolego heniek, wystawienie kolana i zrzucenie tyłka to żaden przerost formy nad treścią tylko tak po prostu łatwiej i bezpieczniej. Przy danej prędkości można przy mniejszym pochyleniu pokonać zakręt niżeli bez kolana. A co do 130km/h za owiewką to chyba zapomniał wół jak cielęciem był (albo od razu wsiadł na litra). A wracając do tematu to logicznie rzecz biorąc mniejsze pochylenie jest lepsze, tylko dlaczego wszyscy na motogp (przykład) latają inaczej? Pozycja zmienia się z prędkością? Bo osobiście nie wyobrażam sobie pozycji nr5 lecąc 200km/h na winklu.
  2. http://www.southbayriders.com/forums/threads/33243/ jak to oceniacie ? która pozycja optymalna?
  3. To już wyższa szkoła jazdy... Kolesie z motogymkhany latają bez kolana i są naprawdę szybcy, mogą latać bliżej opon. Wcale nie jest powiedziane, że trzeba wystawiać gire aby szybko jeździć. Mi osobiście dużo daje zrzucenie dupy i kontakt kolana z asfaltem - czuje się dużo pewniej niżeli bez kolana. Kwestia treningu i doświadczenia
  4. Filmik zajebisty, właśnie tego mi brakowało :cool: teraz zrozumiałem że w trakcie przekładki skakałem po siedzeniu jak małpa i destabilizowałem motunga - jak to Sikor dobrze ujął. Janek, to był mój pierwszy wypad na ten tor. Trochę za szeroko latam, faktycznie, ale weź pod uwagę fakt, że kamerka szerokokątna nie odzwierciedla wszystkiego, jak i fakt że gdzieś tą gire trzeba wystawić na winklu. Popracuje nad tym w najbliższym czasie. Może uda się zejść do minuty. Dzięki za porady!
  5. Sikor dzięki za odpowiedź! Swego czasu dość dużo latałem po tym torze na karcie dysponując jeszcze mniejszą mocą, sekretem szybkiej jazdy było jak najszybsze dodanie gazu. Akurat w tym przypadku jest podobnie i tak jak piszesz - odwijam znacznie wcześniej niż na rysunku. Co do zawiechy - dobrze trafiłeś. Po podróży dookoła kraju tylny amorek dostał tak po dupie, że moto pływało lepiej niż te łajby na tall ship races w Szczecinie. Dziś wymieniłem na nowy - po prostu rewelacja. Zawiecha jest twarda, a co lepsze - tył motocykla jest wyżej. Lagi technicznie są ok, ale one fabrycznie są do dupy, zero regulacji, strasznie miękkie. Jedyne co mi przychodzi do głowy to wlać gęstszy olej np. 15W - ale nie wiem czy to ma jakikolwiek sens. Zanim wrócę na tor z nowymi partsami muszę się Was o coś jeszcze spytać. Na torze są dwa miejsca, gdzie następuje przekładka z prawej na lewą i z lewej na prawą. Nie umiem tego zrobić inaczej, niżeli wyjść na gazie z prawego winkla, zamknąć przepustnicę, złożyć się w lewo i ponownie odwijać. Całość brzmi jak pielgrzymka do Częstochowy - długie, nudne, czasożerne. http://www.youtube.com/watch?v=Hwh0KNbryRs 0.20, 0.45, 2.30 Próbowałem ćwiczyć na placu robiąc szybkie przekładki bez zamykania przepustnicy (stały gaz) i efekt taki że kilka razy bym się nieźle wyebał bo przód nie dawał rady. Gdzie znajdę coś na ten temat?
  6. Cześć, temat kilkuczęściowy, nie chciałem tworzyć kilka pojedynczych wątków bo to bez sensu. Do rzeczy. Pierdziawka ma strasznie miękkie zawieszenie. Zarówno przednie jak i tylne bez możliwości regulacji. O ile tył ujdzie, to przodu takiego miękkiego nie zdzierżę. Tuningowej zawiechy nie będę kupował bo przekroczy ona wartość samego motocykla, a poza tym żegnam się z tym sprzętem w tym roku, ALE pomyślałem aby wykonać prosty zabieg - zmienić olej na gęstszy. Przejdzie? Kolejna sprawa - ni z dupy zaczęło mi ściągać konia na lewo po puszczeniu kierownicy. Napęd ustawiony z dokładnością do milimetra, lewa strona = prawej. Zaczęło się to dziać bodajże po zmianie opon ale nie jestem w 100% pewien. Pierwszy raz nie wyważałem kół czego cholernie żałuje bo moto łapie shimmy i we dwie osoby wężykuje na dohamowaniu. Moto ściąga nieznacznie, ale jednak. "Prawie" jechać prosto, a jechać prosto to dwie różne rzeczy. Może być to? Jak rozpoznać wyeksploatowane łożyska główki ramy? Przelatałem już na nich 30tys km i lekko nie miały.
  7. Niedawno miałem okazje wskoczyć na lokalny karting i pozamieniać troszkę teorii w praktykę W zakrętach 180* stosowałem "trail braking". nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nikt poza mną tak nie lata, ba - nawet nikt o tym nie słyszał. Dość szybko się przełamałem (bo na początku bałem się w ogóle musnąć przedni hebel w zakręcie) i wychodzę z założeniem, że taka jazda poprawia bezpieczeństwo na winklu, bowiem praktycznie przez cały czas mamy dociążony przód. ALE żeby nie było tak kolorowo to zaczęło mi brakować prześwitu. Nie mogłem się bardziej położyć bo podnóżki zaczynały szorować. Zaczęło mnie to wkurzać bo czuje że mogę szybciej, tylko nie wiem jak :( Zobaczyłem foty, co ujrzałem? Lekko pochylony motocykl (żeby nie powiedzieć prawie wyprostowany), a ja... na kolanie. Bezsens pytanie do was czy heblowanie do wierzchołka zakrętu ma jakikolwiek sens. Nie mam pojęcia jak latać szybciej nie mogąc zejść niżej
  8. Kontynuując temat zakładki..... właściwie po co to jest? Ostatnio pierwszy raz w życiu dosiadłem fz6 na torze, przesadziłem z gazem na prostej i musiałem heblować przodem ze 150km/h w zakręcie. Wyszło tak, że zajebiście szybko pokonałem ten winkiel bo podręcznikowo heblowałem do wierzchołka zakrętu i dziwnym fartem miałem dobrą linię, co pozwoliło na szybsze odkręcenie gazu. Czyżbym sam odpowiedział sobie na pytanie, czy jednak zakładka służy czemu innemu?
  9. Witajcie! Miło, że temat się tak rozwinął. Oczywistym faktem jest, że dla większości turystycznych wyjadaczy trasa dookoła Polski to pikuś i można ją zrobić w kilka dni. Ale nie to jest ideą naszej wyprawy. Chcemy na spokojnie poznać jak najwięcej ludzi, pozwiedzać jak najwięcej rzeczy i świetnie się przy tym bawić. W związku z tym postanowiliśmy dokonać lekkich modyfikacji i okrążyć kraj nie w dwa, lecz trzy tygodnie. Oto wersja beta trasy: http://tnij.org/vijj Jeśli macie jakieś pomysły, uwagi, sugestie - pisać! Każde wsparcie jest dla nas ważne. Korekta trasy to dla nas żaden problem. Również jeśli chodzi o wspólne polatanki - jesteśmy otwarci na propozycje. Więcej o nas http://www.2013MDP.pl https://www.facebook.com/2013MDP Pozdrawiam!! ;)
  10. Theodor, Nie uważam się za żadnego mistrza i "ogarniacza", źle sformułowałem zdanie. Chodzi oczywiście o podstawy, teorię, wszystko co oferuje np. Biblia zakrętów 2. Nie przychodzę do was z "pustymi rękoma" z pytaniem o trail braking. Statystycznych Kowalskich z litrem pod dupą i ocenę moich umiejętności zostawmy na drugi plan, cały czas się uczę i nie wstyd mi pytać. Pomimo tego, że jest tutaj wielu przeciwników nauki jazdy "z neta" to posty użytkowników, zdjęcia, filmy bardzo mi pomogły. Gdyby tak nie było nie pisałbym tutaj ponownie. Wracając do tematu, zastosuję się do rad Shermana - faktycznie podczas prób heblowania w lekkim złożeniu bardzo skupiałem się na przedniej oponie żeby tylko czasem nie odjechała - to strach, zwykły strach przed szlifem. Kontynuując odpowiedź na post theodor'a, boję się kiedy nie umiem. Kiedy się przełamię, poznam granice, wiadomym jest że strach znika. Pytania do was: Czy w tej technice (trail braking) wykorzystuje się tylko przedni hebel? Oraz kolejne - czy w momencie heblowania możliwe jest osiągnięcie pochylenia umożliwiającego zejście na kolano? Ciekawi mnie również sprawa prześwitu, ale o tym jak już poćwiczę ;) Pozdrawiam
  11. Sezon powoli rusza, czas odświeżyć temat. Panowie, potrzebuje porady. W tamtym roku ogarnąłem większość z podstawowych technik jazdy motocyklem, przełamałem się z kolanem itp. Jedyne czego nie zrozumiałem i dalej nie rozumiem to "zakładka" czyli trail braking - hamowanie aż do wierzchołka zakrętu. Foto poglądowe http://thebellypan.com/wp-content/uploads/2010/07/TrailBrakingdiagramLR-e1280055314994.jpg Dla mnie to czarna magia wcisnąć przedni hebel w złożeniu niemalże do kolana, umysł podpowiada mi że lekkie muśnięcie klamki w złożeniu = szlif. Pomijając już kwestie psychologiczne (bo prędzej czy później się przełamie) to właściwie od strony czysto technicznej nie umiem tego wykonać. Próbowałem w lekkich złożeniach heblować przodem i efekt był taki że motocykl się prostował do pionu. Za mało przeciwskrętu? Mam się siłować z kierownicą? Pozdrawiam.
  12. Jeśli dobrze się ubierzesz to z postojami co 200-300km spokojnie dojedziesz. Przy takiej temperaturze najbardziej marzną ręce, dlatego też załóż dwie pary rękawiczek. Nie wiem czy posiadasz zimowe ciuszki na 2oo, jeśli nie to: - dwie pary skarpet (najlepiej jedne zwykłe, drugie grube i długie narciarskie) - kalesony - grube spodnie - koszulka, bluzka, kurtka (w tej temperaturze nawet zwykła zimowa kurtka daje rade) - kominiarka i jazda ;)
  13. Cześć, wiem że takich tematów było mnóstwo, ale pojawiają się coraz to nowe opony i jest z czego wybierać. Śmigam na rowerku CBR125, w sezonie 2012 nastukałem ok. 18tys km, głównie podróżuję, ale od czasu do czasu odwiedzam miejscowy placyk żeby pośmigać na kolanie. Opony to ważna sprawa nawet przy tak małej pojemności. Przekonałem się o tym kiedy dostałem dwa komplety felg - na jednym komplecie były seryjne opony IRC EAGLE, na drugim sportowe MT75. Różnica była ogromna, irc eagle dawała o sobie znać niemalże na każdym winklu nawet przy sprzyjających warunkach... Stoję przed kupnem nowego kompletu, potrzebne mi są rozmiary: Przód: 100/80-17 S Tył: 130/80-17 S dotychczas śmigałem na Pirelli MT75 (oponki stosowane w CBR125 CUP), mogę o nich powiedzieć tylko tyle, że to świetne opony w porównaniu do IRC EAGLE. Martwi mnie tylko fakt, że tył starczył tylko na 10k km, ale to szczegół. Chciałbym was spytać co proponujecie założyć do tego szatana... chcę spróbować czegoś nowego. Myślę nad Pirelli Sport Demon oraz Continental Conti-GO szczerze mówiąc nie wiem dlaczego, po prostu są dobrze zareklamowane. A innych modeli jest mnóstwo i bądź tu mądry. liczę na pomoc, pozdrawiam
  14. Wygląda na to, że znalezienie nici kevlarowej to mission impossible, ale dzięki temu wpadłem na inny pomysł, mianowicie: http://motobajery.pl/tasma-klejaca-bandaz-do-tlumika-wysokotemp-bandexblister-p-588.html może taki bandażyk połączyć z uszczelniaczem kominków? Powinno być git ; )
  15. Nie no latałem już na tym pseudo tłumiku i w porównaniu do oryginału może troszkę lepiej wkręca się na obroty - mówię oczywiście o czasach kiedy ten tłumik był szczelny (to dokładnie okres dwóch dni po założeniu). No nic, spróbuję pierw z sylikonem wysokotemp. Sznurek do kominków będzie za gruby na to łączenie.
  16. Zgadzam się, że dominator to imitacja tłumika, ale sprzedałem seryjny tłumik i zostaje mi rzeźba z obecnym. CBRka ma AŻ 15KM więc strata 1-2KM robi ogromną różnicę. Na dniach spróbuję z sylikonem, no chyba że ktoś zaproponuje coś lepszego... Pasta do wydechów nawet nałożona w dużych ilościach, po jednym dniu się wykrusza i tyle z godzinnej roboty...
  17. Witam, w małej CBRce łączenie fabrycznego tłumika z kolektorem odbywa się bez żadnej uszczelki, pasty itp. Po prostu wystarczy skręcić i układ jest 100% szczelny. Niestety zmieniłem tłumik na akcesoryjny polskiej firmy "dominator" i samo skręcenie nie wystarcza. Czuć ręką jak spaliny uciekają przez łączenie. Próbowałem uszczelniać łączenie pastą do wydechów - starczyło na jeden dzień. Ta pasta pod wpływem wibracji się kruszy... Czym to uszczelnić? Czy sylikon wysokotemp. załatwi sprawę? Zależy mi na tym aby układ był 100% szczelny, bo kiedy spaliny uciekają przez łączenie to silnik słabo się wkręca, ma marne przyspieszenie. Pozdrawiam.
  18. Adiii

    Nordkapp 2013

    I tak wychodzi imponujący wynik ok 5h jazdy dziennie (przy norweskich limitach, ruchu itp). Do tego jeszcze zwiedzanie, jedzenie, noclegi itp Naprawdę szacun. My planujemy lecieć bardziej na spontan, choć lekko się przeraziłem dziennymi dystansami. Powodzenia wam życzę ;)
  19. Adiii

    Nordkapp 2013

    Ile km dziennie zamierzacie zrobić i jaki jest całkowity dystans +/- ?? Razem z ojcem planujemy podobną wyprawę, ale licząc ok. 8tys km i uwzględniając panujące tam ograniczenia prędkości (70-90km/h) wychodzi na to że ledwo starczy mi wakacji żeby objechać Norge dookoła o_0
  20. Trasę wydłużamy o Solinę - ze zdjęć przepiękne krajobrazy i podobno świetne winkle. Nie zapomnieliśmy o tym - mapka wymaga małej korekty (cały czas się zmienia). Jabol pod sklepem musi być, dodatkowo chcemy odwiedzić dość liczną grupkę 2oo w Siedlcach - z tego co wiem lata tam sporo rówieśników na różnych sprzętach - zaczynając od skuterów kończąc na lytrach, a my chcemy poznać jak najwięcej ludzi i jak najlepiej się bawić. Wątpię, aby po podkarpaciu coś nas zaskoczyło, ale zawsze jest jakaś szansa... ; ) Dzięki za propozycje! Z pewnością dokładniej przejrzymy tamte rejony co mają do zaoferowania ;) Za niedługo dostaniemy książkę małżeństwa Kasi i Sławka (http://www.facebook.com/MotocyklemPoPolsce) więc będziemy mogli się odwołać do czegoś więcej niż zdjęć w internecie. Pozdrawiam!
  21. Motocyklem Dookoła Polski ? - Czemu nie! Na imię mi Adrian, od roku śmigam na malutkiej CBR125. Nie bez powodu kupiłem tak mały, wąski i niezawodny motocykl. Uwielbiam podróże, lecz czasami zejściem na kolano nie pogardzę. Ta niewinna i słaba cebra pozwoliła mi się nauczyć zaawansowanych technik jazdy motocyklem oraz poznać od groma ciekawych ludzi. W sezonie letnim nawinąłem 20tys km i ciągle latam! Historia zaczęła się od chłopaków z motoadventures, którzy w 2012r okrążyli Polskę na MOTOROWERACH!!! Szok, byłem pod wrażeniem i cholernie im zazdrościłem. Razem z kumplami obiecaliśmy, że kiedyś ich odwiedzimy w Opolu. Nadszedł rok 2013, wstępne przygotowania trwały już od 2 miesięcy - trzeba zacząć coś planować - myślimy. Nasza ekipa to wielcy fani Maliny (który tragicznie zginął na 2oo) odkąd się o nim dowiedzieliśmy zawsze chcieliśmy polatać po jego ścieżkach, zapalić znicz i podziękować za tracki.. Szybko trasa do Opola objęła także okolice Krosna, a potem całą Polske - bo nie wypada wracać po przekątnej... : ) Z dnia na dzień zwykła wyprawa do Opola przerodziła się w wymarzoną podróż dookoła Polski. To tyle słowem wstępu. Podróż zaczynamy 28 czerwca godz. 14.00. Musimy okrążyć Polske maksymalnie w 14 dni - tak, aby zdążyć na zlot w Łagowie i tam zakończyć wycieczke. Nasza ekipa składa się z 4 osób: Ja - Adi, Karola - moja dziewczyna, Gajwer - złota rączka, mechanik, Denis - największy ogarniacz, objechał w tamtym roku Europe... bez prawka :) Humor, zabawa, pozytywne i konkretne podejście do życia - to cechy które nas opisują. Trasa obejmuje (według nas) najciekawsze miejsca godne uwagi i wygląda następująco: http://tnij.org/tzxw Poszukujemy osób do wspólnej zabawy, polatanki, a szczególnie noclegów w takich miejscach jak: -Wrocław - Kraków/ Katowice -Łeba Ratuje nas nawet zwykłe pole, działka, ogródek :) Jesteśmy otwarci na propozycje, chcemy poznać jak najwięcej osób i jak najlepiej się bawić. Możemy nawet nieco zmodyfikować trasę. Wszystko zależy od was! Piszą do nas ludzie z całej Polski, ciągle nawiązujemy kontakty z nowymi partnerami. Z ręką na sercu obawiam się, że to MA PRAWO WYPALIĆ!!! :D Więcej na naszej stronie: http://www.2013mdp.pl oraz fanpage: http://www.facebook.com/2013MDP Pozdrawiam!
  22. Witam, przymierzam się do kupna 3-4 osobowego namiotu głównie pod turystykę motocyklową. Ważne jest aby namiot miał dużo miejsca (aby 2 osoby + bagaże spokojnie się zmieściły i komfortowo wyspały), nie przemakał oraz nie zajmował dużo miejsca po złożeniu. Zdaje sobie sprawę, że do 350zł typowo "motocyklowego" namiotu nie dostanę, natomiast chciałbym zasięgnąć opinii posiadaczy wszelakich namiotów, którzy wykorzystują je podczas wycieczek motocyklowych. Nigdy nie miałem z tym tematem styczności i nie chcę kupić byle badziewia :) Każde porady, propozycje, linki allegro mile widziane! Pozdrawiam!
  23. Bez kominiarki w zime nawet się nie ruszam. Chyba nie zdajecie sobie sprawy ile ciepła ucieka przez samą głowe... Zwykła szmata (kominiarka) za 5zł może baardzo umilić jazdę. Taka ciekawostka... Latam cały czas od marca 2012, miałem maksymalnie 7 dni przerwy w grudniu przed świętami. Ani razu nie chorowałem wcinałem lody na dworze przy -5*C, nic mi nie było - czułem się rewelacyjnie. Wsiadłem tylko raz do autobusu pełnego zasmarkanych ludzi - na następny dzień byłem przeziębiony.......... Wolę się przeturlać te kilkanaście km na moto niż jeździć śmierdzącymi autobusami ; ) Przyjemność z jazdy identyczna jak w lato, jak ktoś tego nie rozumie to szkoda... ; ) bez moto jak bez ręki.
  24. Świeże info: Na każdym biegu, przy ok. 10tys RPM obrotomierz zaczyna falować i to dość szybko. Na pewno bym odczuł taki skok obrotów, ale NIC nie czuć. Silniczek chodzi, pali, tylko są jaja z tymi wskaźnikami. Rozkładam ręce bo nie mam pojęcia co to może być! Posprawdzałem wszystkie wtyki, bezpieczniki, świece, regulacje gaźnika, filtr itd - wszystko jak nowe. Świeca jest jak nowa bo zakładałem ją 2tyg temu. Wskaźnik temperatury również świruje przy ok. 10tys RPM tak jak to widać na filmie: http://www.youtube.com/watch?v=FLzG6RirPa4&feature=youtu.be W jaki sposób sprawdzić czy występują zakłócenia na kablu WN?
  25. Witam, w połowie dzisiejszej polatanki (ok. 100km) nadszedł czas na tankowanie. Niby nic - zwykła czynność. Wsiadam na motocykl i ruszamy razem z ekipą. Szybko osiągam ok. 110km/h przy 10k RPM. Nagle zauważam że obroty zaczynają falować - od 9.5k aż do 10.5k. Nie czuje żadnego szarpania (być może za mało mocy aby cokolwiek odczuć), motocykl utrzymuje prędkość, a mimo to obrotomierz wariuje. MAŁO TEGO! Po chwil zauważam że wskazówka od temperatury również wariuje! I najbardziej widać w okolicach 9-10tys RPM. Poniżej 5tys RPM stoi ładnie na miejscu, a powyżej zaczyna stopniowo coraz bardziej wariować. Nie wiem o co chodzi, nie mam pojęcia czy to jest usterka mechaniczna czy rzeźba z elektryką. Dodam, że praktycznie całe 50km przejechałem na vmaxie motocykla prawie że na odcinie - więc jakby miało się coś stać to prawdopodobnie do domu na kołach bym nie wrócił. Ponadto zawsze było tak, że wskazówka temperatury po przekręceniu kluczyka podnosiła się płynnie do góry, a teraz skacze tak jak widać na filmie: http://www.youtube.com/watch?v=70QzaBSDaEU&feature=youtu.be Proszę o jakieś porady, jutro zaczynam kolejną rzeźbe w g.......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...