Skocz do zawartości

Adiii

Forumowicze
  • Postów

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adiii

  1. Dobra nawet nie było tematu... składałem bak chyba z tysiąc razy i nigdy nie zagiął mi się wąż odpowietrzający bak... do wczoraj. Już jest wsio ok. Dodam jeszcze, że kiedy wężyk o którym wyżej mowa jest napełniony syfem/benzyną to silnik podobnie się krztusi.
  2. Witam, mam dość nietypowy problem który objawił się świeżo po zatankowaniu do pełna. Honda jedzie jedzie, w pewnym momencie dławi się po dodaniu gazu i gaśnie. Niemożliwe jest jej odpalenie. Po otworzeniu korka baku i ponownym jego założeniu silniczek jak nówka, zdrowy i gada... Ponadto zauważyłem że na otworzonym korku po dodaniu gazu z baku mam dosłownie FONTANNE benzyny - i to wcale nie spowodowaną przez wibracje... Sprawdziłem wszystkie przewody przelewowe i odpowietrzajace bak. Nigdzie nie są zagięte, popękane, zalane (w przypadku przelewowego). jakieś pomysły? z góry dzięki pozdrawiam
  3. http://www.youtube.com/watch?v=DvxuJci45Xw To mój pierwszy sezon zimowy na moto. Spostrzeżenia, uwagi? - jak najbardziej. Po pierwsze zauważyłem że przyczepność na mokrej nawierzchni przy temperaturze oscylującej w granicach 0*C jest o WIELE LEPSZA od mokrej nawierzchni w lecie. Nie wiem z czego to wynika, po prostu tak jest. Po drugie nie odczułem specjalnie że kierowcy puszek o nas zapomnieli. Być może przez to że mam przelotowy wydech i słychać mnie z 2km... ; ) Oczywiście zdarzają się sytuacje zawahania: leci puszka - koleś jest pewien że nic z boku nie ma, automatycznie wbija kierunek, lekko zjeżdża na bok i dopiero patrzy w lusterko a tu zong - motocykl. NORMALKA. Po trzecie trzeba myśleć za wszystkich i mieć oczy dookoła głowy. Jazda motocyklem w zime to nie są jaja, chwila moment a jakiś cymbał nie wyhamuje, nie zauważy itp. Trzeba też pamiętać aby zawsze indywidualnie dostosowywać prędkość do warunków panujących na drodze - nigdy nie latam za kozakami w puszkach na zimówkach - zostawiam sobie więcej miejsca na hamowanie ;) To chyba tyle... A i jeśli chodzi o przyjemność z jazdy, hmm jakby to ująć. Nie należe do osób którym lekko dupcie przewieje i we wrześniu sprzęta zimują. Jazda motocyklem zimą sprawia mi taką samą frajde jak i latem, trzeba po prostu bardziej uważać i cieplej się ubierać. Wiadomo - dalekie dystanse odpadają, chociaż osobiście udało mi się zrobić 100km przy +2*C i było całkiem spoko ; ) - to są prawdziwe cwaniaki ;)
  4. Moja cebra potrzebuje przy obecnej temp. (okolice 0*C) ok. 6-7km żeby osiągnąć "drugą kreske" czyli prawidłową temperature pracy. Lekko irytujące, nie wiem czy to normalne. W lato nie było żadnego problemu z chłodzeniem. Być może termostat jest cały czas otwarty (?) Nie latam już na ssaniu, zbankrutowałem na benzynie... Odpalam na ssaniu, ubieram łapki, kominiarke, kask, zamykam garaż, robię 300m i spuszczam. Zaraz idę spatencić jakiś karton na chłodnice :)
  5. Witam, posiadam malutką cebre 125 którą codziennie robię koło 30-40km. Zwykle są to krótkie dystanse 4-5km, w których przy obecnych temperaturach silnik nie potrafi się zagrzać do temperatury pracy. Zawsze przed odjazdem rozgrzewam moto 2min na ssaniu, po czym wyruszam w trase. Nierozgrzany silnik bez zaciągniętego ssania ma lekkie trudności z utrzymaniem wolnych obrotów, a gwałtowny ruch manetką powoduje spadek obrotów i gaśnięcie silnika. Dlatego też latam na ssaniu. Chciałbym się was zapytać w jaki sposób powinienem pokonywać te krótkie trasy aby silnik nie dostawał po tyłku. W internecie krążą różne teorie... Dodatkowo pytanko - czy jazda na ssaniu może powodować większe spalanie? Pozdrawiam.
  6. Przyszły łapki RACER NOVUS. Jestem pozytywnie zaskoczony, wreszcie ciepło w ręce!!! Rękawice mają 3 aspekty które biją konkurencje (eska revolution gore-tex) 1. Ta sama cena 2. Protektory 3. Ściągany materiał za kostke, który zapewnia 100% izolacje i nie przemakalność Łapki w pierwszy dzień przeszły od razu test wody - za oknem ulewa jakiej dawno nie było, postanowiłem wyskoczyć na miasto. Po 1h latania wciąż sucho!! miazga. Jestem pozytywnie zaskoczony. Jednak każde zimowe rękawice mają swoją wadę - są grube. Nie ma tak dobrego wyczucia manetki, sprzęgła czy hebla jak w sezonowych łapkach. Kwestia przyzwyczajenia.
  7. Na włączonym silniku? Ogólnie w cbr125 światła są tak rozwiązane, że nie da się ich wyłączyć. Po włączeniu zapłonu od razu się zapalają, przez co aku starcza na ok 5-10min...
  8. Zamówiłem RACER NOVUS. http://allegro.pl/zimowe-rekawiczki-novus-racer-aquatex-ocieplan-xl-i2644713013.html Wyglądają solidnie, mają protektory. Zobaczymy...
  9. Wiadomo - im droższe tym lepsze, jednak nie sztuką jest wyrzygać 700zł na łapki. Nawet ten temat pokazuje, że warto pytać. Za 220zł mamy membrane hipora, a za 300zł i powyżej można znaleźć gore-tex, taka ot znacząca różnica. Teksty typu "jak ubrać się za psie pieniądze" albo "jak stać na motocykl to stać na ubranie" są bez urazy szczeniackie, nie każdy jest milionerem, nie każdego stać na rękawice alpina. Rękawice eska revolution są fajne i w przystępnej cenie, ale znalazłem jeszcze coś: RACER NOVUS http://allegro.pl/zi...2644713013.html Membrana no-name co powiecie na ten temat? Aktualnie się zastanawiam pomiędzy tymi dwoma.
  10. Poszperałem trochę w necie i jak zwykle zdania są podzielone. Na łapki chciałem przeznaczyć ok. 200zł. Szybko się zorientowałem, że w tej cenie dostanę jedynie rękawice z membraną HIPORA. Pytanie tylko czy jest sens ? ... skoro za 300zł mogę mieć membranę GORE-TEX, którą wszyscy chwalą. Motoakcesoria ma w swojej ofercie ESKA REVOLUTION http://www.moto-akcesoria.pl/rekawice-motocyklowe-eska-revolution-gore-tex,p,51905 Możecie coś powiedzieć na ten temat? Opłaca się je brać czy lepiej VANUCCI WINTER http://www.moto-akcesoria.pl/rekawice-motocyklowe-vanucci-winter,p,25697 Pozdrawiam
  11. Akurat vanucci winter nie miałem, jakiś inny model. Ogólnie nie wymagam wiele, chcę aby w końcu było mi ciepło. W tygodniu robię średnio 300-400km, moto to mój jedyny środek transportu. Ciężko się lata z zamarzniętymi rękoma, a nie wierzę że do 250zł nie znajdzie się czegoś konkretnego. Jutro polece do motoakcesorii zobaczyć co mają. Bez względu na to, co doradzi sprzedawca i tak najważniejsze są opinie klientów nt danego produktu. Grzane manetki to fajny bajer ale wole dobre łapki ; )
  12. Witam, przymierzam się do zakupu zimowych rękawic motocyklowych w cenie do 250zł. Po dwóch sezonach jazdy ze spizganymi rękoma mam dość i chciałbym was poprosić o radę. Mam do wydania ok. .200, chcę kupić CIEPŁE i solidne łapki, które NIE będą przemakać. Mam przykre wspomnienia po rękawiczkach MODEKI oraz VANUCCI - raz przemokną i schną 2 dni, w dodatku 0 ochrony przed wiatrem. Ręka w nich po prostu zamarza... Moglibyście polecić coś wartego uwagi? ; > Myślałem nad HELD KALLISTO -----> http://allegro.pl/ocieplane-zimowe-rekawice-held-kallisto-r-l-i2666932936.html lub ADRENALINE WINTER ------> http://allegro.pl/rekawice-adrenaline-winter-jesienno-zimowe-hit-i2610873267.html nie lubię kupować w ciemno :( Pozdrawiam
  13. Witam, w skrócie opiszę swoją sytuacje. Otóż przebiłem praktycznie nową gumę, oddałem do mechaników na łatanie. Załatali od wewnątrz i na kołek. Ciśnienie dalej uciekało, wsadzili nowy kołek - dalej uciekało... Zaniosłem im na spokojnie samo koło żeby zrobili to raz a dobrze, a co odebrałem ? Opone bezdętkową z dętką o_0 Chłopaki nie umieli połatać i wsadzili dętkę do PIrelli MT75. Dobre, co ? Moje pytanie brzmi - można latać na takim wynalazku? Czy tą opone można jeszcze uratować?
  14. Sprzedaj ? Nie takiej odpowiedzi oczekiwałem... Silnik jest ledwo "dotarty", pracuje jak marzenie a ja mam sprzedawać ? To nie są powerslidy, jak tył ucieka to zawsze to czuje, a nawet widzę po obrotomierzu. Jak opona się ślizga to nie wypadają biegi ani nie wchodzi luz wtedy kiedy nie powinien...
  15. Witam, piszę z dość nietypowym problemem, mianowicie wypadają mi biegi w czasie jazdy w DESZCZU. Nie mam pojęcia o co chodzi, jak deszcz może wpływać na pracę skrzyni ? Problem objawia się w różnych postaciach: - przy spokojnej jeździe 40-50km/h na 3 biegu, nagle wpada luz (kontrolka od luzu się NIE świeci) - przy zmianie biegu w górę bieg sam się redukuje albo szarpie motocyklem aż wpadnie niższy bieg jeszcze raz napiszę, że wyżej opisany problem występuje TYLKO w deszczu. Nie ważne czy to ulewa czy zwykła mżawka, lekko pokropi i dzieją się jaja ze skrzynią. Od razu napiszę, że nie - to nie powerslajdy, od razu bym poczuł. Ma ktoś jakiś pomysł?
  16. Dzięki za odpowiedź. Regulacja zawieszenia przerasta jednak moje możliwości, a także możliwości mojej maszyny.... :P Daruje sobie ten temat na razie. __________________________________________________________ Zejście na kolano swoją drogą, ale jak zacząć przygodę z gymkhaną? Nic nie poprawi bezpieczeństwa na drodze tak dobrze jak trening między pachołkami. W związku z tym mam kilka pytań: - Od czego zacząć? Od razu ćwiczyć trasę, czy może robić ósemki, slalom, próbować robić kółka z maksymalnie skręconą kierownicą? - Zauważyłem, że większość ludzi ustawia wysokie wolne obroty biegu jałowego. Bardzo pomocne przy ciasnych manewrach bo nie szarpie koniem. Zmieniać wolne obroty na czas treningu czy na razie zostawić to w spokoju? - Na wyższych pojemnościach całą trasę pokonuje się <chyba?> na 1 biegu. Na jakim biegu mam jeździć skoro na jedynce mam odcine przy 40km/h, a żeby dobrze rozbujać dwójke potrzeba sporo miejsca? Pozdrawiam.
  17. Mógłbyś coś więcej napisać na ten temat, na czym to polega i tak dalej? Moja wiedza w tej dziedzinie ogranicza się do wymiany oleju w lagach dlatego chętnie poczytam :rolleyes:
  18. Niżej nie pochylę bo ograniczają mnie sety. Niby można kupić sportowe... koszt 1tys zł. No chyba że wiecie coś o czym ja nie wiem... No dokładnie, zauważyłem to już w trakcie kręcenia filmiku. Po paru minutach było znacznie lepiej ; )
  19. No no, muszę przyznać pomysł zajebisty. Zawsze lepsze to niż kręcenie kółek. http://www.youtube.com/watch?v=P2CCoyOgTPY filmik robiony z miejsca, bez rozgrzewania gumy i wcześniejszych treningów. Widać niektóre błędy; zła linia, nieumiejętne korzystanie z gazu i tak dalej - typowe początki. W ogóle "ósemka" była za duża... szczegół. Po ~15min treningu było znacznie lepiej, niestety nie miałem możliwości nagrania. wkurzają mnie sety, chowam kolano żeby się bardziej złożyć a tu dupa, set nie pozwala. W sumie to już się przyzwyczaiłem i wiem że raczej nic z tym nie zrobię. Jakby nie patrzeć opona przód zamknięta, tył mniej niż pół centymetra do zamknięcia. Granice konia osiągnięte, teraz czas wykorzystać to na torze....
  20. Witam, przyszła pora na zakup crash padów do małej cebry. Na allegro nie ma zbyt wiele ofert, zasadniczo jest tylko jedna która budzi spore wątpliwości. Mianowicie montaż polega na przykręceniu crash padów do BLOKU SILNIKA, a dokładniej do tulei którą widać na załączonym obrazku: http://img803.images...171/dsc8954.jpg Czy w przypadku szlifa te crash pady w ogóle zdadzą egzamin czy tylko jeszcze bardziej zaszkodzą? Znalazłem jeszcze jedno mocowanie, które wymaga wiercenia dziur w owiewkach. Punkt mocowania również pozostawia wiele do życzenia - najcieńsze miejsce ramy. FOTO: http://photos05.redc...975094f56b7.jpg sam nie wiem co o tym myśleć, z drugiej strony po kiego grzyba byłaby ta tuleja w bloku silnika? Pozdrawiam.
  21. Slalom chłodzi opony ? Czy podczas przyspieszania i hamowania nie rozgrzewamy czasem tylko środkowej części bieżnika? Każda opona ma swoją optymalną temperaturę pracy niezależnie od tego czy to jest tor czy ruch uliczny. A właściwie to jak sprawdzacie temperaturę gumy?
  22. Kręcenie kółek uznałem za najszybszą drogę do nauczenia takich podstaw jak knee down. Jadąc po łuku można stopniowo pochylać motocykl, co pozwala na oswojenie z nachyleniem i poznanie możliwości maszyny (co na torze jest oczywiście błędem). Na kartingu jaki jest w Szczecinie nauka knee down jest ciężka... Pomysł z ósemkami jest całkiem fajny, przy najbliższej okazji spróbuję ;) Na dniach mam zamiar lecieć do Niemiec na "mały Templin", tor kartingowy w Gross Dolin. Grupa Szczecińskich motocyklistów tam jeździ i sobie chwali :cool: W Koszalinie widziałem ten tor na żywo i muszę przyznać, że również robi wrażenie. W przyszłości się wybiorę ;)
  23. ok pany, minęło trochę czasu - czas odświeżyć temat Na początek wątek ogumienia. Seryjna cbrka ma gumy 80/100 (przód/tył - szerokość). Kiedy wsadziłem 90-tkę na przód z pozoru było lepiej, opona dobrze trzymała. Jednakże pogorszyły się właściwości skrętne motocykla i dało się to odczuć nawet w ruchu ulicznym! Po założeniu 110-tki na tył wszystko wróciło do normy. Jednym słowem - seryjne proporcje miedzy przednią, a tylną oponą mają znaczenie! Teraz knee down, czyli zejście na kolano. Przez ostatnie tygodnie intensywnie ćwiczyłem na placu składania się w winklach z kolanem. Początki były najgorsze, jeździłem w kółko obesrany z myślą "a co będzie jak..." Tak naprawdę najbardziej obawiałem się kontaktu slidera z nawierzchnią, ponieważ nie wiedziałem jakie to jest uczucie i co temu towarzyszy. Przejeździłem tak kilka godzin, kombinowałem z pozycją na motocyklu jak akrobata. Nie przynosiło to efektów. Zacząłem się zastanawiać co robię źle i wtedy się zaczęło. Postanowiłem, że będę nagrywał swoją jazdę i porównywał z filmikami instruktażowymi. Był to strzał w dziesiątkę. W ten sposób byłem w stanie zauważyć swoje błędy. W pewnym momencie treningów zacząłem przycierać podnóżkami o asfalt - podstawowy błąd, który dawał mnóstwo radochy. Po tylu godzinach ćwiczeń wreszcie coś! Szybko odkryłem, że siedzę wyprostowany i nie pochylam ciała w stronę zakrętu. Kiedy zmieniłem pozycję na motocyklu na prawidłową, zejście na kolano stało się kwestią kilku minut. Dzisiaj osiągnąłem swój cel, przy okazji zamykając obie opony (nie w szafie). http://www.youtube.com/watch?v=ATRJ7C0ylBw Generalnie rzecz biorąc cała sztuka polega na prawidłowej pozycji na motocyklu (body position), silnej woli oraz psychice. Wiele godzin treningu sprawiło, że knee down na placu nie stanowi już problemu. Dzięki temu czuje się pewniej na winklach, a także wiem gdzie mogę więcej odkręcić. Daje mi to solidne podstawy do spróbowania swoich sił na torze. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że dla niektórych zejście na kolano to żaden wyczyn, jednakże podziwiam osoby, które chociaż próbują. Szkoda mi wszystkich posiadaczy motocykla (nie mylić z motocyklistami), którzy używają moto do jazdy na wprost lub palenia gumy. To nie oto w tym chodzi! ;) Wszystkim początkującym polecam filmik instruktażowy "MCN's guide to getting your knee down" (youtube), naprawdę mi pomógł. Pozdrawiam.
  24. Witam, mój kumpel ma problem z tzrką (znany silnik Minarelli AM6) próbowałem mu pomóc ale wymiękłem. Moto było odstawiane do "mechaników" na zrobienie sprzęgła - od tej pory jest problem z przyspieszaniem, ponieważ moto rozpędza się do 40km/h i zaczyna przerywać. Dopiero po dodaniu ssania idzie jak powinna. Diagnoza- zbyt uboga mieszanka. Zabrałem się za regulacje, zauważyłem, że śrubka od mieszanki i położenia przepustnicy były skrecone do oporu. Ucieszyłem się, że znalazłem przyczynę, ale żeby nie było tak kolorowo, to wyregulowałem i wyczyściłem gaźnik (wraz z filtrem) i nie przyniosło to żadnych rezultatów. Zwiększyłem dawkę paliwa na iglicy - moto zaczęło lepiej się zbierać do 40km/h jednak przerywanie nadal występuje. Co najlepsze, dysza główna w tym gaźniku to 56, a spalanie wynosi 8l/100km... Na gumie od filtra powietrza zawsze są ślady benzyny (dość obfite). Pisząc ten tekst nagle mnie oświeciło - może winne są membranki? Sprawdzałem je i mają prześwity, ale nie zwróciłem na to szczególnej uwagi bo trzyma wolne obroty, nie gaśnie. Przypomniałem sobie, że jak paliwo cofa się do filtra to typowy objaw membranek (miałem taki przypadek w aeroxie). Jeszcze przyszło mi na myśl że coś z dozownikiem może być nie tak. Tutaj dozownik jest na lince gazu - im więcej gazu tym więcej oleju. Istnieje jakiś sposób aby sprawdzić czy wszystko z dozownikiem ok? Myślałem żeby odłączyć go i robić samemu mieszanke. Może coś poradzicie, bo brak mi pomysłów. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...