Skocz do zawartości

Strzelanie z wydechów


Ramzes69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Strzelanie, fajna sprawa. Odkąd jeżdżę na moto, to zawsze to lubiłem. Mam wiele fajnych, śmiesznych wspomnień, związanych ze strzelaniem z rury. Mam też przykre. Np. dwa razy pęknięty kolektor, raz wyrwany z głowicy, raz rozerwany przy wejściu w tłumik i kawałek żelaza w łydce. Gorącego żelaza. Aha, raz wy..ło świecę, która roz..ła zbiornik. Jednak większość to miłe wspomnienia. Teraz też mi się zdarza pierdyknąć, zwłaszcza puszkom w korkach, zajeżdżającymi mi drogę. Ich mina bezcenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zabawa on/off wali po panewkach i rozrządzie silnik juz jest gotowy do snu a tu nagle jjjjeeeeeeeeeebb z dzidy

efekt polega na tym ze do cylindra zasysane jest paliwo i w dużej ilości eksploduje po przełączeniu na ON

 

Ooo a ja myślałem że to mieszanka w wydechu eksploduje.....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka

raz jeszcze proszę, publicznie i grzecznie moderatora tegoż wątku czyli PIOTRA DUDKA

 

Mi przylozyl za "spam" ale w sumie zlewam to bo gosc nie umie nawet cytowac poprawnie (na priv przyslal mi troche smieci) wiec zaden z niego moderator.

 

http://cdn.huddler.com/7/7a/7ac918ad_001htf.jpg

 

o!!! takiego mialem , jedyny >litr co potrafil sie zmiecic w 6 l/100km

niestety nie wynagradzalo to braku zawiechy i hamulcow...kosmiczny sprzet jak na tamte lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka

Mi przylozyl za "spam" ale w sumie zlewam to bo gosc nie umie nawet cytowac poprawnie (na priv przyslal mi troche smieci) wiec zaden z niego moderator.

 

http://cdn.huddler.com/7/7a/7ac918ad_001htf.jpg

 

o!!! takiego mialem , jedyny >litr co potrafil sie zmiecic w 6 l/100km

niestety nie wynagradzalo to braku zawiechy i hamulcow...kosmiczny sprzet jak na tamte lata.

właśnie dostałem odpowiedz na PW cytuję

'' za notoryczne spamowanie w dziale... ''

więc juz wiem nareszcie,,, uff jaka ulga, bo już myślałem, tak jak to mi zasugerowałeś że za użycie słowa

dupa w moim poście :icon_mrgreen:

no ale cóż jak ja będe miał tyle lat to pewnie tyłka od łokcia nieodróżnię :icon_biggrin:

swoją drogą niema jakiegoś zlotu gdzieś w okolicy sosnowca? na czasie?

może wpadłbym postrzelać z rury coby pokazać moderatorowi jakie to zajefajne :icon_twisted:

jakąs oś koła może by mi dokręcił przy okazji :icon_twisted: :icon_mrgreen:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przy wyprzedzaniu jakoś zamiast biegu na wyższy dałem manete opór. Coś tak nietypowo szybko do odcięcia doszła. Efekt strzałów był dla mnie piorunujący. Było to moje pierwsze odcięcie, myślałem że rozerwało BOS'a, a gość z merola z tego co widziałem przystopował na chwilę.

Też pewnie niezdrowe dla motorowni, ale czasem jak już się przytrafi to tak bardzo nie skarci.

Pisz jeśli potrzebujesz czegoś do Cagivy Elefant.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie W 2szt WSK mam taki problem, że gdy tylko wkręcę na obroty to daje serie strzałów z wydechu.

Naciskam starter... Jeszcze kominiarka, rękawice, kask. Ruszam, opada zmęczenie i złość.

Zostawiam za sobą świat pełen zawiści, krzywd, raniących niedomówień...

Bo Moja ulubiona pozycja? To pozycja za kierownicą motocykla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jest nieszczelny.

Bikerider, jeszcze raz uslysze jakies komentarze na temat starczego wieku to 7 dni bana ode mnie dostaniesz, w koncu jestem starszy od Piotra o te kilka m-cy.

Tytus - long time no see, co tam u ciebie, czym teraz jezdzisz ?

 

A w temacie to ja tez strzelania nie lubie i walcze z nim w mojej niezbyt szczelnej BSA :)

Tyle ze moje stanowisko jest troche inne - twoj moto, to rob z nim co chcesz.

I jest szkodliwe dla mechanizmow zarowno silnika jak wydechu co kilku piszacych ladnie zilustrowalo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do strzelania to każdy robi jak chce w końcu to jego motocykl i jego kasa. Ja wiem ze to jest na pewno szkodliwe dla silnika choć podobno daje frajdę. Napisałem "na pewno" bo widziałem 2 razy na własne oczy jak przy takich zabawach silnik uległ poważnemu uszkodzeniu. Raz podczas parady na ślubie motocyklisty pod kościołem strzelano i w jakiejś starszej hondzie podczas takiej zabawy było raz takie większe bum silnik się zatrzymał a z pod owiewek buchnęły obłoki pary, nie znam szczegółów ale motocykl nie odjechał o własnych siłach. Drugi przypadek to kawasaki mojego "sąsiada" garażowego strzelanie skończyło się złomowaniem silnika uszkodzenie było na tyle poważnie ze korbowód przebił dziurę w karterze. Mogło to wynikać z kolizji tłoka z zaworami. I taka sytuacja może wystąpić w motocyklu z zupełnie sprawnym układem rozrządu. Wystarczy że podczas strzału powstanie w kolektorze/tłumiku tak duże ciśnienie że przezwycięży napięcie sprężyny i otworzy się zawór, do tego tłok zbliżający się do GMP, wysokie obroty silnika i nieszczęście gotowe. No może w ducati z rozrządem desmo takie coś się nie wydarzy ale w klasycznym sprężynowym rozrządzie jak najbardziej to możliwe. Ale jak napisałem na początku każdy wydaje swoje pieniądze jak mu się podoba....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A strzelanie po przykręceniu manetki (ostra redukcja przy hamowaniu przed winklem) to zwykłe spalanie resztek, czy też "diabelskie" sztuczki psujące silnik? Odkąd wymieniłem oryginalny wydech (wielki i brzydki) na MIVV Suomo, przy szybkich dużych (trzy - cztery biegi w dół), nawet z przegazówkami, strzela jak karabin. Tłumik jest przelotowy, ale katalizatora nie wywalałem.

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzelanie, fajna sprawa. Odkąd jeżdżę na moto, to zawsze to lubiłem. Mam wiele fajnych, śmiesznych wspomnień, związanych ze strzelaniem z rury. Mam też przykre. Np. dwa razy pęknięty kolektor, raz wyrwany z głowicy, raz rozerwany przy wejściu w tłumik i kawałek żelaza w łydce. Gorącego żelaza. Aha, raz wy..ło świecę, która roz..ła zbiornik. Jednak większość to miłe wspomnienia. Teraz też mi się zdarza pierdyknąć, zwłaszcza puszkom w korkach, zajeżdżającymi mi drogę. Ich mina bezcenna.

 

No to Panowie pomyślcie sobie jakie siły wtedy działają na układ korbowy skoro wyrwało swiece :icon_eek:

To, że rozrywa wydechy to normalna sprawa bo przecież gdzieś to musi się rozprężyć.

Ale z tą świecą to ewidętny przykłąd tego, że rozprężające gazy cofają się spowrotem do silnika - a z tego przyładu widac, że nie są to małę siły....

 

Moonraker też opisuje całkiem ciekawe przypadki, także sami widzicie, że nie ma nic za darmo :)

 

Maniek_7 - strzelanie przy redukcji ma się ni jak do strzelania celowego - napewno jest dużo mniej szkodliwe...

 

Na koniec...

Nikt nikomu nie zabrania strzelać, ale niech każdy ma świadomość jakie procesy wtedy zachodzą w silniku i układzie wydechowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A strzelanie po przykręceniu manetki (ostra redukcja przy hamowaniu przed winklem) to zwykłe spalanie resztek, czy też "diabelskie" sztuczki psujące silnik? Odkąd wymieniłem oryginalny wydech (wielki i brzydki) na MIVV Suomo, przy szybkich dużych (trzy - cztery biegi w dół), nawet z przegazówkami, strzela jak karabin. Tłumik jest przelotowy, ale katalizatora nie wywalałem.

Maniek piszesz o strzałach w wydechu a nie w komorze spalania. Przy zabawie ON/OFF strzał jest w silniku, przy zdjęciu gazu w wydechu.

Oczywiście każdy robi ze swoim moto co chce ale niech potem konsekwentnie przy sprzedaży powie że katował sprzęta strzałami i tyle ;)

 

 

Pozdro all :flesje:

Chcesz porozmawiać z fachowcami, zamiast mitomanami..?

www.kolyaska.fora.pl

Obecnie: K-750, Ural M-67, ZX-9R C2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy że podczas strzału powstanie w kolektorze/tłumiku tak duże ciśnienie że przezwycięży napięcie sprężyny i otworzy się zawór, do tego tłok zbliżający się do GMP, wysokie obroty silnika i nieszczęście gotowe. No może w ducati z rozrządem desmo takie coś się nie wydarzy ale w klasycznym sprężynowym rozrządzie jak najbardziej to możliwe.

 

Wszystko ok. ale tylko na pierwszy rzut oka. Ale po przeanalizowaniu to bzdura.

 

Parę razy w tym temacie podjęto zagadnienie uniesienia/uchylenie zaworu przez eksplozje spalin w wydechu i jego ewentualnego kontaktu z tłokiem.

 

O ile uchylenie zaworu mogę sobie wyobrazić to jego kontaktu z tłokiem już nie bardzo.

Tłok przecież zbliża się do GMP tylko w dwóch przypadkach: podczas suwu sprężania - ale w tedy zawór jest "podparty" kompresją i myślę że gazom łatwiej jest wylecieć przez wydech niż go uchylić. - oraz podczas suwu wydechu kiedy to w momencie zbliżania tłoka do GMP zawór jest (jeszcze) otwarty więc ciśnienie ma gdzie "uciec" a nie wierzę że w tym momencie ciśnienie jest w stanie go jeszcze "dygnąć" w dół.

 

Zgodzę się, że w tym drugim przypadku spore ciśnienie poprzez uchylony zawór może "wrócić" do komory spalania i takie jebnięcie jest szkodliwe dla panewek.

 

Tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszystko ok. ale tylko na pierwszy rzut oka. Ale po przeanalizowaniu to bzdura.

 

Parę razy w tym temacie podjęto zagadnienie uniesienia/uchylenie zaworu przez eksplozje spalin w wydechu i jego ewentualnego kontaktu z tłokiem.

 

O ile uchylenie zaworu mogę sobie wyobrazić to jego kontaktu z tłokiem już nie bardzo.

Tłok przecież zbliża się do GMP tylko w dwóch przypadkach: podczas suwu sprężania - ale w tedy zawór jest "podparty" kompresją i myślę że gazom łatwiej jest wylecieć przez wydech niż go uchylić. - oraz podczas suwu wydechu kiedy to w momencie zbliżania tłoka do GMP zawór jest (jeszcze) otwarty więc ciśnienie ma gdzie "uciec" a nie wierzę że w tym momencie ciśnienie jest w stanie go jeszcze "dygnąć" w dół.

 

Zgodzę się, że w tym drugim przypadku spore ciśnienie poprzez uchylony zawór może "wrócić" do komory spalania i takie jebnięcie jest szkodliwe dla panewek.

 

Tyle.

 

W momencie eksplozji nagromadzonej w układzie wydechowym mieszanki paliwowo-powietrznej ogromna ilość spalin rozchodzi się równomiernie w obu kierunkach poprzez układ wydechowy z prędkością przekraczającą prędkość dźwięku. Zapłon następuje przeważnie na połączeniu kolanek wydechowych od płomienia spalin sąsiedniego cylindra. Od tego punktu jest wiele bliżej do grzybka zaworu wydechowego niż do wylotu z tłumika gdzie spaliny mogą już swobodnie się rozprężyć.

To właśnie ta fala rozpędzonych gazów jest w stanie uderzyć w grzybek zaworu wydechowego i spowodować nie kontrolowane jego otwarcie.

W następstwie czego dochodzi do uderzenia w denko tłoka a czasami nawet do rozpięcia zamka zaworu. Resztę możesz sobie wyobrazić.

Nie twierdzę, że każdy strzał może mieć tak tragiczne skutki ale to tak jak z grą w totolotka - czasami można trafić :biggrin:

 

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...