bibor80 Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Hehehehe, no i to jest powod :) Ja tez tak gasze, bo tak sie przyzwyczailem, a jak wiemy nawyki ciezko zmienic :) Skoro nic sie zlego nie dzieje to w czym problem?? Pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lionix Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2010 ja tak nie gaszę, ponieważ coś z przyciskiem się stało, i odcinało zapłon przy dużych wibracjach i na dziurach, więc go wywaliłem :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Yo! Pierdu pierdu. Zarowno jedno jak i drugie to przerwanie obwodu. Tylko stacyjka wylacza ich wiecej niz jeden. Ja gasze zawsze z guzika i jak narazie przez 44kkm nawiniete na CBF elektronika zyje i ma sie dobrze. Mitologia i trzesienie sie nad motocyklami jest straszna. Kto podklada pampersy na zime pod opony :P? Pozdro I takie rzeczowe porady lubię najbardziej. Gdyby nie było domorosłych filozofów psujących własne i cudze motocykle mechanicy motocyklowi poszli by z torbami :biggrin: Proszę o więcej takich porad :clap: Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2010 (edytowane) Wiec zamiast nabijać sie ze zbyha to weź i napisz mu jak wiesz co szkodzi motocyklowi jak sam tego nie wie. Ranga Spec-mechanik chyba nie jest na pokaz tylko? Edytowane 25 Kwietnia 2010 przez Arni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fazi_NB Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2010 Wedługo mnie gdyby nie było żadnej różnicy to nie wstawiali by żadnego, dodatkowego przycisku... A zastanowiło mnie to gdy wył. moto kluczykiem a kolega powedział: "Czemu tak wyłańczasz moto? nie boisz się, że go uszkodzisz?" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
żunio Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Yo! 1. Bo mi tak wygodniej :). Jeden ruch kciukiem i zgaszone. 2. Na przejazdach kolejowych lubie zgasic silnik, zeby nie jarac benzyny, ale nie gasze stacyjki, aby szybciej moto znowu uruchomic. 3. Czesto jak juz zgasze silnik to jeszcze chce sobie poklikac i poczytac z zegarow przejechane kilometry, spisac przebieg etc. 4. Czesto gasze po nocy motocykl pod garazem, ale jeszcze sobie swiece lampami, zeby trafic kluczem w zamek i garaz otworzyc. Wystarczy? Pozdro dodam jeszcze że jest on bezpieczniejszy, po zatrzymaniu można ustabilizować moto w trudnym terenie czy w złych warunkach, wysunąć boczną stopkę, etc, nie odrywając obu rąk od kierownicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Bylo kilka konkretnych odpowiedzi, mam na mysli to co powiedzial BANANvanDYK i Zbyhu, reszta to powtarzane mity, ojciec mi kiedys opowiadal ze jak byl maly to rodzice mu mowili ze jak samochod jedzie droga to sie trzeba trzymac drzewa bo wciagnie.. Tu dziala tez cos takiego, wiekszosc ludzi nie rozumie instalacji elektrycznej w motocyklu ani elektroniki i powtarza takie pierdoly.. Reasumujac: w starszych motocyklach (czyt. zasilanych gaznikowo) i z regulatorem napiecia wpietym plusem bezposrednio pod akumulator nie ma najmniejszego znaczenia czy zgasi sie stacyjka czy przyciskiem na kierownicy. W innych motocyklach lepiej gasic stacyjka, a argument ze "ja gasze iles tam tysiecy awaryjnym i moto jezdzi" jest zadnym argumentem, bo z elektronika czasem jest tak ze 9 razy jej nie zaszkodzi a za 10 razem tak.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abook Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Herbatkę mieszać tylko w prawo, jak mieszasz w lewo to się chlor z wody wytrąca :P A teraz wracając do tematu wyłączania motocykla, doświadczony motocyklista, instruktor jazdy na kategorię A na pierwszej lekcji na kursie uczulał na wyłączanie motocykla stacyjką. Pokazał jak działa przycisk i dodał, tak jak to było już wspomniane wcześniej, że jest to awaryjne wyłączenie motocykla (z tąd też kolor czerwony). Przy okazji podał sensowny powód dla którego należało mu uwierzyć ale nie pamiętam już... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iluminat Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Czekam na post Pana Piotra D. w tej sprawie. A co, jeśli moto nie ma stacyjki ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mongor Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zasada jest prosta. O ile w starszych, gaźnikowcach nie ma to znaczenia, to z wtryskiem, wyłączamy tym, czym włączamy pompę paliwa. Więc jeżeli po przekręceniu stacyjki nie słyszymy pompy, a po włączeniu włącznika tak, to wyłączamy tym wyłącznikiem. I na odwrót. W stacyjce są bardzo delikatne styki i łatwo je spalić. Wyłącznik awaryjny, ma dużo mocniejsze i mniej kosztuje. Wsio. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lionix Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Czekam na post Pana Piotra D. w tej sprawie. A co, jeśli moto nie ma stacyjki ? japierdole, no to chyba normalne że przyciskiem? poza tym w crossie/HE nie da sie inaczej i jest troche inna elektronika niz w bardziej cywilnym moto, bez przesady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Czekam na post Pana Piotra D. w tej sprawie. A co, jeśli moto nie ma stacyjki ? Wszystkie motocykle dopuszczone do ruchu muszą mieć stacyjkę. Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek s Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 (edytowane) Wszystkie motocykle dopuszczone do ruchu muszą mieć stacyjkę. Homologowane KTM`y enduro nie mają stacyjki. Jak rozwiązać taką łamigłówkę? Żeby wyłączyć silnik trzeba dorobić na szybkiego stacyjkę, czy cuś? Czy silnik raz zapalony ma chodzić do wypalenia całej benzyzny z baku, czy trzeba dolewać i silnik ma chodzić w ruchu ciągłym? :) Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez jarek s Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Hehe, a jakie niby są te wyjątkowe przypadki ? :) Odcięciem zapłonu można nazwać zarówno przycisk jak i kluczyk :) Niezależnie jak kto wyłącza to jest tak samo. Gdyby któryś z tych rzeczy powodował jakieś komplikacje, na pewno z czasem pojawiłyby się, a u nikogo takowych nie widać :) Zdarzają się wyjątkowe przypadki kiedy przy dużej prędkości zapali się kontrolka ciśnienia/poziomu oleju natychmiast odcinasz zapłon AWARYJNYM WYŁĄCZNIKIEM ZAPŁONU bo jeżeli sięgniesz do stacyjki to jest duża możliwość opuszczenia jezdni w kierunku rowu lub co gorsza pod ciężarówkę na przeciwnym pasie ruchu. Homologowane KTM`y enduro nie mają stacyjki. Jak rozwiązać taką łamigłówkę? Żeby wyłączyć silnik trzeba dorobić stacyjkę, czy cuś? Czy silnik raz zapalony ma chodzić do wypalenia całej benzyzny z baku? :) Homologowane w naszym kraju bo w kraju procucenta nie są dopuszczone do ruchu na drogach publicznych. Na następne durne pytania sam sobie odpowiedz w/g własnego uznania. Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wicek15 Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zdarzają się wyjątkowe przypadki kiedy przy dużej prędkości zapali się kontrolka ciśnienia/poziomu oleju natychmiast odcinasz zapłon AWARYJNYM WYŁĄCZNIKIEM ZAPŁONU bo jeżeli sięgniesz do stacyjki to jest duża możliwość opuszczenia jezdni w kierunku rowu lub co gorsza pod ciężarówkę na przeciwnym pasie ruchu. Tylko co to ma do rzekomego "zakazu" wyłączania tak motocykla w normalnym przypadku? Ano właśnie nic. To, że przełącznik jest do wyłączania motocykla w nagłym przypadku, to nie znaczy, że nie można nim wyłączać podczas normalnej eksploatacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi