Skocz do zawartości

jarek s

Błękitny Szlak
  • Postów

    769
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O jarek s

  • Urodziny 08/09/1974

Osobiste

  • Motocykl
    dwie husqvarny i beta
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Gdańsk

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Osiągnięcia jarek s

KANDYDAT NA MOTONITĘ - klepiący zaworami

KANDYDAT NA MOTONITĘ - klepiący zaworami (21/46)

0

Reputacja

  1. No to Saxo odpada, w mieście z automatem wychodzi 9,5-10.
  2. Moja żonka ma Saxo 1.6 automat. To naprawdę bardzo fajne auto, świetnie sie nim jeździ, bardzo proste w budowie, wygodne, udało m isie jej kupić fajna wersję z ABS, klimatyzacją, dwoma air bagami i elektrohydraulicznym wspomaganiem, tak ze komfort taki jużrozsądny. Nie koroduje, jeśli trafisz na takie auto z dobrą tylną belką zawieszenia, dobrą skrzynią i bez problemów z układem chłodzenia-naprawdę autko może dać przyjemność. Były też takie z automatem w silniku 1.4, ale silnik 1.6 zdecydowanie sympatyczniej wspólpracuje z tą skrzynią. Skrzynia-produkcja Renault, bardzo prosta w budowie, sam w niej wymieniam zużyte tarczki sprzęgieł (komplet naprawczy-wszystkie tarczki plus wszystkie uszczelki kosztują w PL 650 PLN, w USA niby jeszcze taniej). Powiem szczerze-choc sam popylam 200 konnym wielkim kombi Volvo, stosunkowo świeżym, to podkradam jej te małe zwinne auto. Jest fajne :biggrin:
  3. Dam Ci królestwo i córkę za żonę jak powiesz mi w którym miejscu da sie bezpiecznie odchudzić tłok od LC4 :biggrin: Masz powiększony tłok i objaw dokładnie taki sam jak w rozkalibrowanej fabrycznie LC4 660 u mojego kolegi-trzęsie bardzo, bardzo mocno. Zostałbym przy tym, jak wibracje przeszkadzaja to lepiej będzie sie przyzwyczaic albo zmienić motocykl.
  4. Z kierą na tej pólce i tak nic nei zrobisz. W ogóle nic specjalnie nie zrobisz :biggrin: Znam wibracje LC4 bez wałka i poradzić mogę jedynie zakup czegoś mocniejszego niż paracetamol czy inny środek likwidujący doznania bólowe, ewentualnie skontaktuj sie z przłożoną żeńskiego klasztoru czy aby nie są siostry zainteresowane LC4 bez wałka, na dobrej wibracji :biggrin:
  5. Od dokładnie 10 lat używam dawnego Quekera State aktualnie Midlanda, masę km zrobiłem na tym. Zero zastrzeżeń.
  6. Jak w temacie szanowni Państwo: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=1024493261
  7. Raczej tak. Bardziej się martwię tym dołozonym zestawem filtrującym pochodzącym z silnika z dwiema pompami oleju. Osobiście bym tą puszkę z filtrem całkowicie pominął, jak na tą pojedyńcza pompe to może być za suży spadek ciśnienia na nim. Przez to niższe ciśnienie na smarowaniu wału korbowego, niższe ciśnienie na dyszy chłodzącej tłok od spodu, niższe cisnienie oleju w głowicy. Za jakieś 3 tygodnie wróci mój brat i moze zmierzyćtą spręzynkę ile ma mm, kupił ode mnie moją KTM i do tej pory ją ma, mieszka W-wie jakby Ci to w czymś ułatwiło. Pzdr.
  8. Ten silnik to wersja mniej wiecej z roku 1989/1990. Po roku 90 zebatka zdawcza byla mocowana na piescienei segera. Poznaję- silnik bez wałka wyrównwazającego, z jedną pompą oleju, klasyczny silnik montwoany w tej formie do roku 1992. Kolektor wydechowy masz zdużo młodszej wersji, tak samo jak puszkę z filtrem dokłdanego oczyszczania. Problem ze smarowaniem głowicy widze nie tylko w tym zaworku a dodatkowo też w filtrze-silniki które miały ten filtr dokładnego oczyszczania miały drugą pompę oleju, Ty masz jedną pompę oleju i nie wiem czy ona po prostu wyrabia majac do przepompowania olej dodatkowo przez ten gesty filtr który nie był montowan seryjnie, i czy głowica po prostu nie jest poszkodowana na stracie ciśnienia, nie tylko zresztą głowica.. Blokadę wału masz ok. tak były montoane z boku karteru i jest z tym ok. Silnik ten to LC4 600, prawie tak i sam jak mój z 1991, masz tylko starsze mocowanie zebatki zdaczej.
  9. Daj foty kolego, jak jest to niebieski silnik to może Ci pomoge bo miałem kilka lat LC4 na takim silniku starszej generacji.
  10. Panie Piotrze po raz kolejny mówi Pan rzeczy mijajace się mniej czy bardziej delikatnie z prawdą. To samo co kilka postów wyżej o tym ze motocykle bez stacyjki sa nierejstrowalne w Austrii, taką wysnuł Pan teorię która jest z palca wyssana. Czerwny przycisk od kiedy pamietam i mialem do czynienia z obrabiarkami służy do wylaczania maszyny. Dotyczy to czy wiertarki kolumnowej, czy jakiejkolwiek obrabiarki wykonanej z grubsza w europejskich standartach. Taki jest obyczaj że wyłączniki są koloru czerwonego, i nie sa to wylączniki specjanego zadania tylko po prostu od on/off zasilania silnika. Zerkam do instrukcji fabrycznej swojej Husqvarny SMR. Jasno i wyraźnie czerwony przycisk z lewej strony jest opisany jako "Engine start-stop switch", nie ma żadnych dopisków o wyłacznie awaryjnym i okazjonalnym używaniu tego wyłacznika i ostrzezeń jakoby jego używanie/nadużywanie mogło wiązać sie z jakimkolwiek ryzykiem dla maszyny czy człowieka. Dodam że dokładnie ta sama instrukcja jest przeznaczona również na rynek USA gdzie jak wiadomo za braki informacyjne, braki w ostrzezeniach w instrukcji są z marszu srodze tępione i zadna fabryka nie pozwoli sobie na wypuszczenie instrukcji gdzie ktoś móglby postawić chocby najbardziej absurdalny zarzut o nie doinformowaniu nabywcy. Motocykl jest ze ze stacyjką, pompą paliwa i wtryskiem. Temat dla mnie totalnie absurdalny i naprawdę powstrzymuję się przed potraktowaniem go żartobliwie, bo to są naprawdę jaja. To co wyżej napisałem niestety w tonie śmiertelnie poważnym, zmusiłem się do tego, mam nadzieję że w tonie i merytoryce godnym tego działu :) Jedyne na co się natknąlem w instrukcji innego pojazdu-nie zostawiac dłuższy czas włączonego zapłonu na niepracującym silniku, ze względu na mozliwość uszkodzenia modułu (o ile pamiętam w instrukcji byl mowa o możliwości przegrznia modułu jeśli zapłon jest włączony "na sucho" powyżej 10 minut). Ale jak mówię-dotyczyło to jedynie utrzymywania właczonego zapłonu na niepracujacym silniku, a nie wyłacznia silnika poprzez czerwony przycisk i chwilę po tym wyłączania kluczykiem zapłonu. Pzdr.
  11. Rzut oka na schemat wyjaśni wszystkie bzdury i bzdurki jakie tu napisano. Od zawsze wyłączam i tak i tak.
  12. Homologowane KTM`y enduro nie mają stacyjki. Jak rozwiązać taką łamigłówkę? Żeby wyłączyć silnik trzeba dorobić na szybkiego stacyjkę, czy cuś? Czy silnik raz zapalony ma chodzić do wypalenia całej benzyzny z baku, czy trzeba dolewać i silnik ma chodzić w ruchu ciągłym? :)
  13. Inaczej: Założ motocykl dyfuzor i zdejmij go. Zobacz róznicę-silnik jest w stanie osiągnąc wysokie obroty ale bez dyfuzora jest słabiuteńki, dojdzie do obrotów tyle ze bedzie to długo trwało. Teraz zrób tak-nastaw gaźnik na ultrabogatą mieszankę. Silnik bedzie pluł paliwem z wydechu, i nie bedzie w stanie wejść w górne obrotym bedzie chodził tylko w niskich i średnich obrotach, i nawet na pełnej manecie za nic nie wejdzie w wysokie obroty. Dokładnie to jakbyś zalał dwusówa po glebie-trzymasz dłuższy czas manetę na open, aż silnik przepali benzynę i bedzie w stanie wejść w górne obroty. Z tego co kolega pisze to tak widzę problem, szukałbym na dzień dobry problemu w zasilaniu. Jak kolega zobaczy świecę to sytuacja stanie się klarowniejsza.
  14. Żadna teoria, czysta praktyka. Stawiasz motocykl na podnózku, odpalasz i odkręcając gaz liczysz czas wejscia na obroty maks. Następnie zdejmujesz dyfuzor, robisz to samo i tak samo liczysz czas wejscia na obroty. W dobrze wyregulowanym 2T, konkretnie w Husce róznica pomiędz tymi czasami jeśli jest to minimalna. Badane na WR 250 i CR 250. Nie poruszam tematu ze na zdjętym dyfuzorze nie będzie mocy, to oczywiste, silnik może kręcić jak wściekły ale nie będzie z tymi obrotami szła moc. Tyle że koledze ta CR o ile dobrze rozumiem nie chce się najnormalniej w świecie wkręcić na obroty, to czy jest moc czy nie okaze się jak silnik nabierze ochoty do wejścia w obroty. Pzdr.
  15. Najpierw przeczytaj dokładnie o czym kolega pisze a potem się zapieniaj. Dwusów wchodzi na obroty z dyfuzorem i bez tak samo. Oczywiście że bez dyfuzora nie oddaje mocy. Kolega pisze o problemie z wchodzeniem na obroty, a nie o problemie z oddawaniem mocy. Daję mu trop z gaźnikiem, przylewany 2T daje taki objaw zamulonej chrypki i nie wkręcania się w obroty. Co do reszty no comments. Jeszcze troche wody w wiśle upłynie zanim zacznie sie doceniać i popularniejsze bedzie radosne bawienie sie w Vintage MX. Jeden wyrzuca takiego oldschoola na złom, drugi go ładnie pozbiera i odbuduje do stanu kryształowego, przy ogromnej radości i satysfakcji, rzecz gustu :) U mnei stoją dwie Husqi-jedna z zeszłego roku, druga z roku 1982 i nic mi nie zastąpi posiadania obu maszyn, jedną jeźdzę a drugą odrestaurowuję. Tą starą faktycznie uratowałem w zeszłym roku od złomu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...