Skocz do zawartości

Iluminat

Forumowicze
  • Postów

    477
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Iluminat

  1. Świetna jakość i montaż, gratuluję!
  2. Witam! Tym razem pytanie dotyczące remontu WRki. Mam WR już prawie 1,5 roku. Poprzedni właściciel przyznał, że również nic przy niej nie robił (poza olejem, filtrem i zaworami). Ja również poza tymi elementami nic nie grzebałem. Motocykl jeździ, jest zdrowy, pali od kopa. Jednak jest to hard, więc warto pomyśleć o odświeżeniu podzespołów. Teraz pytanie: Co zlecić mechanikowi ? Co składa się remont generalny takiej jednostki ? Mówię tylko o silniku, napęd i inne czysto eksploatacyjne rzeczy oczywiście wymieniane na bieżąco.
  3. Bierz enduro nie ze względu na blachy, a na zestopniowanie skrzyni biegów i zawieszeń. Torówka jest za twarda do lasu. Zresztą.. amatorowi nie zrobi to pewnie różnicy. Jak koledzy radzili - stan techniczny przede wszystkim. Reszta to tylko kolor.
  4. Osobiście nie miałem styczności z tym modelem. Na forum wyczytałem, że w WR bardzo łatwo o zalanie i świece często padają. Ale jak mówię - nie jest to poparte własnym doświadczeniem. 9 lat to już prawie epoka w enduro. Nie ryzykowałbym kupna tego, chyba, że po gruntownym remoncie. To, że odpala i jeździ nie znaczy, że podzespoły nie wymagają wymiany.
  5. Nikt na Ciebie nie będzie wrzucał, bo masz rację i kilka osób w tym temacie już pisało, to co Ty, tylko mniej dosadnie.
  6. Ciekawa opcja, będę musiał to przemyśleć. Podbijam pytanie z tematu - ktoś z Was się wybiera ?
  7. Dzięki za odp, już dawno wszystko sprawdzone i wyregulowane :) pzdr.
  8. Bully, ile takich "awarii" przypada średnio na jeźdźca na sezon ? 1, góra 2. Nie dramatyzujmy, że w hard-enduro/crossie więcej się naprawia, niż jeździ. Sam nie pastuje motocykla co jazdę, nie cackam się z nim - w końcu nie ma wyglądać, tylko zapier.... Mimo wszystko poza wymianą napędu, opon i regularnym serwisowaniem nie robiłem przy motocyklu NIC. Ominęły mnie przypadki, które opisujesz (złamane kierownice, itp), a już 2 rok jeżdżę na mojej WRce i nawinąłem na niej lekko ponad 3kkm w terenie. rafal691 - najważniejszy przy kupnie jest stan używanego motocykla. Czy to będzie YZ, czy RM, CR, SX... nie ważne. Jesteś amatorem, jak większość ludzi na forum. Największą różnicą będzie dla Ciebie kolor maszyny, nic więcej. Każda będzie prostować ręce. Najważniejszy jest stan i każdy Ci to powie. Osobiście polecam jednak modele F, czyli 4T.
  9. Bananek ma 100% racji. Kupujesz wyczyna = dbasz jak o wyczyna, tj. wymiany konsekwentnie i skrupulatnie na czas. Wtedy już naprawdę przypadek może spowodować jakąś awarię, ale to się raczej nie zdarza w amatorsko eksploatowanych sprzętach :)
  10. Regularnego serwisowania i okresowych wymian nie zaliczam do napraw.
  11. Powiem tak: zwyczajny przegląd w 4T (tyle, że mam 450) robię co 20-30 mth. Zwyczajny, tj: regulacja zaworów, olej i filtr, wychodzi mnie to 300-350 zł w autoryzowanym serwisie. No ale jeżdżę mało, więc to tak 2-3 razy na sezon mi to wychodzi. W 2T remont robisz raz na sezon, jeśli jesteś amatorem i jeździsz 2 razy w tygodniu. Wymieniasz tłoka, co dwa tłoki korba i latasz. Jeśli coś się posypie, to w remont 4T można śmiało wpakować połowe tej kasy, jaką chcesz przeznaczyć na moto. Każdy zawór w 4T kosztuje kilka stówek. Ogółem utrzymanie wyczyna to nie są małe pieniądze. Poszukaj tematu pt. "Czy trzeba mieć kase, aby utrzymać crossa 2T" (czy coś podobnego). Tam na kilkunastu stronach dokładnie policzono koszty utrzymanai 2T/4T i wychodzi, sumując wszystko - podobnie (przy normalnej eksploatacji, bez żadnych awarii). Przy jednym więcej paliwa, przy drugim za to częściej olej, tam tłok, tutaj zawory... Kupić moto to nie problem. Problemem jest sprawić, żeby jeździć, a nie naprawiać. Jak masz całą kase co do grosza wydać na moto, to odpuść sobie wyżyłowane crossówki. Kupując motor używany musisz się przygotować, że dla świętego spokoju, będziesz musiał z kilku stówek wyskoczyć "ot tak, na dzień dobry". Bo to łańcuch będzie zużyty, czy to filtr powietrza, a to opony do wymiany. No i nie zapominajmy o stroju (chyba, że już taki posiadasz), przecież nie będziesz latał w klapkach na nogach.
  12. Olej wolno mieszać, to wyczytałem na necie. Nie pamiętam już artykułu, w którym to wyczytałem, ale mówił on, że w razie braku pewności co do zalanego oleju, należy zalać taki o mniejszej (lub większej - nie pamiętam) lepkości. Rozumiem, że oleju dolewa się przez wlew po lewej stronie silnika na dole (patrząc od tyłu motocykla) ?
  13. Witam! Mam mały problem. Moja WR była ostatnio w serwisie na wymianie oleju itp. Niestety wśród wielu rzeczy, jakie były do zrobienia, mechanik za słabo dokręcił śrubę, do której przymocowany jest bagnet i podczas powrotu do domu przez tą szczelinę wylało się sporo oleju. Zastanawiam się, czy zwyczajnie dolać oleju (jeśli tak, to gdzie ? Nigdy tego sam nie robiłem i nie chce nic zepsuć), czy też wymieniać znowu filtr oleju i cały olej. Domyślam się, że wystarczy zwykła dolewka, ale wolę dmuchać na zimne, bo umiejętności technicznych nie mam żadnych. No i ile tego oleju nalać ? Aby rozjaśnić sytuację, zamieszczam zdjęcie: http://img706.imageshack.us/img706/9706/fmmmm.jpg nr 1: Tam nastąpił wyciek nr 2: Tam dolać oleju ? Wybaczcie moją indolencję.
  14. Dokładnie tak jak napisał Pan Piotr - sprzęgło jednokierunkowe rozrusznika. Rozrusznika się nie lekceważy, zrobiłem taki sam błąd jak autor tematu i też miałem rozrusznik do wymiany (w DT).
  15. Jak napisał Katsumoto: To zupełnie inne motocykle - inna klasa. Po przesiadce z XL-Ra zarówno jeden, jak i drugi będzie Ci się wydawał dziki. Osobiście polecam 4T, ale to tylko moje subiektywne zdanie (lubię charakterystykę oddawania mocy w 4T).
  16. A1 za pierwszym A za pierwszym B za pierwszym
  17. Kurs robiłem 3 lata temu, w jednej z tarnowskich szkół nauki jazdy. Na pierwszych zajęciach instruktor zapytał tylko, czy kiedykolwiek jeździłem motocyklem. Uzyskując odpowiedź twierdzącą skierował mnie na plac i kazał kręcić ósemki i slalom. Sam zniknął i wrócił po godzinie. Taki układ powtarzał się do połowy kursu, nie było innych elementów - żadnych balansów ciałem, żadnych przeciwskrętów, zakrętów czy czegokolwiek - tylko ósemka i slalom. Potem wyjazd na miasto i ciągłe wałkowanie trasy egzaminacyjnej. 15 minut z obsługi motocykla (płyn cham., naciąg łańcucha, stawianie na centralną podstawke, itp.). Pech chciał, że trafiłem na tego samego instruktora (bodaj na tamten czas jednego z trzech w całym 110 tys. mieście) podczas kursu zarówno na kat. A1, jak i na kat. A. Ba, jeździłem nawet tym samym motocyklem, bo na prawko A1 szkoła jazdy nie posiadała odpowiedniej maszyny, więc śmigałem na GN250. Wracając do jazdy po mieście na rzeczonym kursie - śmierdzący innymi użytkownikami kask, przerywająca krótkofalówka i banalna trasa = zero jakiejkolwiek nauki jazdy. Pocieszeniem jest fakt, że kilka tygodni po zdaniu egzaminu (za pierwszym razem), będąc z tą radostną nowiną u instruktora zauważyłem, że kursanci ćwiczą ósemki już na nowych motocyklach (zdaje sie YBR125), a od tamtego czasu sporo się zmieniło w mojej mieścinie w sprawie kursów. Z tego co widzę na ulicach, to instruktorów jest więcej, a maszyny już nie sypią się na drodze w czasie jazdy.
  18. Po pierwsze nie zakładaj tyle tematów na raz, bo zaraz jakiś Mod Ci wlepi procenty. 2. 2T ma słabszy dół od 4T, generalnie więcej jest pracy biegami niż w 4T. Nowe 2suwy są już na tyle zaawansowane, że oddawanie mocy jest bardziej liniowe, niż to miało miejsce w starszych maszynach. 3. 125 2T jest w tej samej klasie co 250 4T - podobna moc, jedynie sposób jej oddawania jest inny. Zależy czy potrzebujesz więcej mocy, czy uważasz, że te ~40 bhp wystarczy. 4. Mieszanka zamiast zwykłego paliwa. Częściej tłok, co 2 tłoki korba. Ogółem silnik jest prostrzy i mniej się w nim może zepsuć. Jak się posypie to szlif, nowy tłok i jazda dalej. Reszta generalnie podobnie. No, dochodzi częstsze tankowanie :) 5. Skacze się tak samo jak na 4T, przecież w YZ-F/YZ zawiecha jest ta sama. 6. Producenci zalecają barierę kilkudziesięciu motogodzin (spotkałem się z opiniami 20-40mth). Amatorzy jeżdżą 1 rok - 1 tłok, niektórzy nawet 2 lata na tłoku (nie polecam tego, bo można powycierać nicasil z cylindra). Rok to bezpieczna granica dla osoby jeżdżącej w niedziele po kościele. 7. Korba co 2 tłoki, olej w zawieszeniu, i inne rzeczy, które trzeba robić w każdym enduro/crossie. 8. To informacje dostępne za pomocą opcji "SZUKAJ".
  19. Nie dziwta się, jeśli odkręcacie manetke na max, a potem odpuszczacie - wtedy strzał jest niemal pewny. Spokojnie Murdoch2, jeden strzał przy zamknięciu przepustnicy to nic. Ale jeśli nadal masz wątpliwości to zapytaj jakiegoś speca od mechaniki, znajdziesz ich kilku na forum.
  20. Rozumiem, że jest nieważne. Nie jeżdżę motocyklem po drodze, a poprostu chcę mieć porządek w papierach.
  21. A ja mam pytanie z innej beczki. Mam enduro, zarejestrowane i opłacone. Motocykl był sprowadzony z USA, a tak nie rejestruje się off-roadów i nie mają całego kitu homologacyjnego. Poprzedni właściciel miał dużą ffirme transportową i "chody" w urzędach, więc załatwił homologacje i udało mu się zarejestrować sprzęta, który jakimś cudem przeszedł badania techniczne (brak kierunków, klaksonu, głosny wydech). Kończy mi się termin badania i zastanawiam się, co z tym fantem zrobić. Kit jest drogi, pozatym do mojego modelu ciężko go zdobyć. Bardzo dokładnie podchodzą stacje do takich badań ? Dodam, że motocykla nie używam na drogach często, tylko dojazdy do toru. Ubezpieczenie i tablicę warto mieć, aby nie kusić losu.
  22. To zupełnie inne motocykle, mocowo zbliżone, waga na korzyść SXa. Zależy czy wolisz 2T czy 4T, koszta w zasadzie te same: tutaj więcej benzyny, częściej tłok i korba, tam zawory, olej. Był kiedyś temat o utrzymaniu crossa 2T, tam było dobre porównanie. Dużo też zależy od tego jak jeździsz i czy kupujesz nówke czy używke. Patrz na stan techniczny, zwłaszcza przy 4T, bo jak tam coś się posypie, to silnik do wymiany, a tego koszta są większe niż w przypadku zatarcia 2T.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...