młodzi mają problem - nowe prawko, nowe przepisy kat. a

[ernestZL]

weceq

Jestem intruktorem

no i to moim skromnym zdaniem leży m.in. problem... waceq jest instruktorem a jazdę na motocyklu zaczynał na kursie PJ... Znam kilku/kilkunastu instruktorów z Czewy, Bełchatowa, Radomska, Piotrkowa trochę z Łodzi... I w 90% to są tylko teoretycy, co jak wsiądą na motocykl to jadą niemoty... Sory ale taka prawda. Brakuje w PL ludzi, którzy naprawdę mają pojęcie o jeździe a nie tylko gdzie jest sprzęgło i że można hamować przednim i się nie przeleci przez kierownice... Brakuje szkól udoskonalających jazdę, brakuje fachowców...

 

Poszedłbym po naukę, ale do gościa typu Pejser...

 

[marian65]

[quote name='jeszua' date='06.01.2011 - 21:36'

 

Marian: na czym zaczynałeś jazdę motocyklem? czy uważasz, że bez 100KM nie ma frajdy z jazdy?

jsz

Jezsua -zaczynałem w wieku ?może 12 lat od BMW Sahara i Iża,Wydobyte z komórek znajomych i nie daj Boże gdy się przewróciły,stawialiśmy w czterech :biggrin: .Potem Junak wujka i Avo Simson sąsiada(za zasługi przy naprawach).Gdy zrobiłem PJ moje zarejestrowane ETZ 250,Kawa GPZ 100RX Yamaha FZ 750 i jeszcze kilka do R1.Co najważniejsze-jeszcze żyję i pozdrawiam :biggrin:

Edytowane 6 Stycznia 2011 przez marian65

[ks-rider]

...wytłumaczcie dla czego małolaty mają płacić najpierw wyższą cenę za A1,potem dopłacać za kolejne kategorie.Dlaczego kat A nie jest zwolniona z podatku VAT tak jak PJ kat B,w końcu wielu użytkowników moto będzie nimi jeździć do pracy.

 

1. Motocykl to nie koniecznosc. Jak wytlumaczysz fakt dojazdow do pracy motocyklem w zimie ? Nie praktyczne i minimum 16 x niebezpieczneijsze w lecie, o zimei nawet nie wspomne, bo nikt wlasciwie nie potrafilby obliczyc ile razy berdziej niebezpieczne

 

2. Motocykl njie koniecznosc a luxus i z tego trzeba zdac sobie sprawe, na luxus jest podatek, na koniecznosc / potrzebe zyciowa tego podatku niema.

 

i wreszcie dla czego popieracie w swoich postach powstanie nowej klasy bogaczy-motocyklistów.

 

Wymogi egzaminu w PL sa bardziej niz smieszne, na egzaminach nie kazdy egzaminator mimo prawnego obowiazku, nie przeprowadza hamowania awaryjnego mimo tego, ze ma obowiazek – pytanie DLACZEGO ? ? ?

 

Dlaczego nazywasz to klasa bogaczy motocyklistow ?

 

1. Nowe moto to dla większości polaków niedostępny luksus,

 

2. niedługo zrobienie Prawa Jazdy na moto również będzie niedostępnym luksusem dla większości młodych polaków tak więc na moto latać będą zgodnie z waszymi wypowiedziami tylko paniska.

 

3. I kto tu mówi że ja popieram jazdę bez uprawnień :icon_twisted: ?Piszę wyraźnie dać je wszystkim chcącym jeździć bez niepotrzebnego zawyżania cen i mnożenia kategorii bo i tak będą jeździć na tym co sami sobie kupią zgodnie z prawem lub nie.

 

1./ 2. Jezeli luxus to znaczy, ze nie kazdy musi miec !

 

3. Jakie niepotrzebne zawyzanie cen ? Dzis sprawa przedstawia sie nastepujaco. Generalnie szkolenie jest dostosowane do egzaminu czyli 100 lat za murzynami bez wzgledu na to jak staraja sie forumowi szkolacy – nie maja po prostu wplywu na to co jest obecnie, wiec mimo najszczerszych checi sorry Winetou. Przeczytaj co napisal wczesniej Vaceque – wszystko jasne. W przyszlosci beda latac tak jak powiedziales, ci ktorych na to stac i pasjonaci. Nie rozumiem tylko dlaczego chcesz uszczesliwiac na sile ? Zrozum – nie kazdy musi jezdzic motocyklem, ba, nawet nie kazdy ktory chce !

 

Nasza młodzież tak jak niemiecka chce jeździć a często po ukończonej szkole nie ma nie tylko pracy ale nawet naszego, nie niemieckiego zasiłku. Kiedyś na moto latali młodzi zanim zrobili kat B,a nie długo nie będą latać w ogóle.Chyba że dilerzy narkotykowi i synalkowie bogatych tatusiów.

 

Marian, jak slysze to Twoje biadolenie to kryzys przechodze. Kto powiedzial, ze w PL kazdy musi jezdzic motocyklem ? Jest demokracja, jezdzi ten kto chce i ten kogo stac – proste. Piszesz, ze mlodziez niemiecka... Skad ta teza ? W roku 2010 nie wyszkolilem zadnego motocyklisty. Powody byly dwa

 

1. moj szef szkolil tylko osobiscie, do szkolenia kat A nie dpouscil nikogo z 5 szkolacych.

 

2. Tak jak pisalem, koszta wyzsze o 30 % niz kat. B. W Niemczech nie jest juz tak rozowo jak bylo kiedys, zlote czasy skonczyly sie z otworzeniem granic DDR'u ! Przemysl motocyklowy zrzedzi na prawo niemieckie, oraz na wymogi kat A1. Zadaja wprost aby zrobiono tak jak jest w Hiszpani – majac kat. B mozesz jezdzic kat A1. Osobiscie nawet nie chce myslec co bezdie gdyby to mialo przejsc.

 

3. niemiecki zasilek to nie kasa pozwalajaca codziennie wypic falszke Dom Perignon i konsumpcje puszki kawioru. Jest podobnie jak w PL – za duzo aby umrzec z glodu a za malo aby zyc.

 

Osobiscie wychodze z zupelnie innego zalozenia, PJ ma dostec nie kazdy ale tylko ten kto potrafi bezpiecznei poruszac sie po drogach. Wdupiemamto czy ktos ma kase jezeli nie chce jezdzic tak jak wymagaja tego przepisy, ze wzgledu na to czy ze nie chce mentalnie, czy ze nie potrafi psychomotorycznie. Nie mam zamiaru aby wlasny kursant zgarnol mnie kiedys ze skrzyzowania.

 

:crossy:

[dziura]

A mi podoba się system obowiązujący w UK.

Każdy zaczynający zabawę z 2oo musi przejść przez jedniondniowe szkolenie, na którym poruszone zostaną wszystkie ważniejsze praktyczne i teoretyczne aspekty jazdy motongiem. Po otrzymaniu certyfikatu można jeżdzić 125-ką, ale nie można wbijać się na autostrady i wozić pasażera. W ciągu dwóch lat od otrzymania w/w dokumentu należy przystąpić do egzaminu. Jeżeli zdamy go poruszając się na 125-ce, przez dwa lata będzie nas obowiązywał zakaz poruszania się maszynami mocniejszymi niż 33km. Jeżeli chcemy smigać mocniejszymi maszynami, (i mamy więcej niż 25 wiosen)należy zaliczyć specjalny (dość drogi) kurs na sprzęcie o mocy nie mniejszej niż 46km i na takim zdać egzamin.

Jeżeli ktoś zostanie złapany bez PJ albo na motocyklu którym nie powinien się poruszać skutki finansowe będzie się odczuwać jeszcze dłuuuuuugo. Znam paru gości, którzy szczeniackie wybryki odpokutowali płacąc składkę ubezpieczenia grubo przewyższającą wartość pojazdu.

I co? Nikt nie płacze, że niezależnie od umiejętności trzeba się przemęczyć dwa lata na jakimś pierdopędzie, albo wywalić sporo mamony na kurs którego można po prostu nie ukończyć, jeżeli instruktor stwierdzi, że nasze umiejętności nie są wystarczające do ogarnięcia "potwora". Dodatkowo przez dwa lata po uzyskaniu prawka limit punktów wynosi sześć. Czyli dwa razy dupnie nas fotoradar i calą zabawę można zacząć od nowa.

[ks-rider]

...teraz mnie przekonałeś że uczysz tak, aby tylko zdać egzamin państwowy.

 

Moze wiec opiszesz jakie sa wymogi panstwowego egzaminu w Niemczech ?

 

Ucze jazdy a zdanie egzaminu to produkt uboczny !

 

Pytanie tylko co Ty i Tomek uwazacie za nauke jazdy ?

 

Najwyższy Motocyklisto, miej w opiece tych, którzy lubią równać w dół, zamiast uczyć się i podnosić kwalifikacje.

 

Nie skomentuej, tak samo jak Yuby nie masz pojecia jak wyglada egzamin w Niemczech a wypowiadasz sie o rownaniu w jakakolwiek strone.

 

Jestem otwarty na dyskusje na tan temat.

 

Ale jak ktoś używa międzygazu to potrafi większą prędkość dostosować do warunków panujących

 

Niewatpliwie tylko jak to sie ma do przepisu dostosowania jazdy do warunkow panujacych na drodze ?

 

To tak samo jak z wchodzeniem w zakręt, jeden wejdzie w zakręt 60km/h i wleci do rowu, a drugi na tym samym motocyklu wejdzie w ten zakręt przy 80 i pokona go bez najmniejszych problemów.

 

To kolego nazywa sie doswiadczeniam. Wiecej doswiadczenia umiejetnosci – wieksza predkosc.

 

Równie dobrze idąc dalej takim tokiem rozumowania, to w deszcz w ogóle nie powinno się jeździć motocyklem

 

Kwestia praktyki ( i sytuacji – po czesci :icon_mrgreen: )

 

:crossy:

Edytowane 6 Stycznia 2011 przez ks-rider

[marian65]

ks rider-Polacy już dawno dojeżdżają poniemieckie 20 letnie merce i BMW i nikt tego nie uważa za luksus podobnie młodzież dojeżdża zachodnie motongi i o dziwo po mimo przebytych dzwonów sprawują się dobrze.Więc 20 letnie żwawe moto też nie jest luksusem,jest natomiast marzeniem większości chcących jeździć młodych ludzi.Jeździć nie każdy musi to fakt,ale w 21 wieku każdy ma prawo,nawet jeśli chce i to tylko jeden tydzień w roku TO TEŻ NIE JEST ŻADEN LUKSUS.Prawo jazdy dla motocyklistów również nie jest żadnym luksusem bo wielu wykorzystuje moto nie tylko dla przyjemności ale również do pracy i co z tego że tylko sezonowo?Wielu kierowców z kat B nigdy tego nie robi a z podatku są zwolnieni.Co do cen to dla czego państwo polskie dotuje partie polityczne,kościół,naukę religii w szkołach i wiele innych a nie miało by się chociażby zdobyć na dofinansowanie PJ dla najmłodszych kierowców i motocyklistów skoro tak bardzo troszczy się o ich bezpieczeństwo,oczywiście podnosząc standard nauki w szkołach jazdy i wymogi na egzaminach?NIE BO TO JEST POLSKA w której mnoży się sankcje i trudności i to za zgodą obywateli których problem nie dotyczy.

Ps Proszę nie powołuj się na przepisy UE bo będąc za granicą nie musisz wiedzieć ile szkód a czasem śmiechu te przepisy u nas narobiły,ale Polska podobno jest suwerennym państwem i nie musi wszystkiego małpować co jest w UE a nie jest dobre dla polaków. :buttrock:

[grzebyk90]

Problem 1: Rząd jest zły i trzeba go wy******lić. Wiecie jaka mnie złość naszła jak byłem ostatnio na Orlenie?!

2. Vat jest zły i należy go wy******lić. Nie będe się tu rozpisywał, po prostu ten podatek jest głupi z wielu przyczyn.

3. Socjalizm jest zły i należy go wyp******ić. To on własnie stwarza problemy o których my tu mówimy.

 

Są motocykliści co w wieku 10 lat jeździli na motorynce i naprawdę potrafią jeździć i są też tacy którzy tylko czekają na lejce aby usiąść na jakiegoś potwora (bo jest moc szpan) gdy ich doświadczanie obejmowało jakąś hulajnogę elektryczną w dzieciństwie. Teraz wytłumaczę dlaczego socjalizm jest zły. Dla socjalizmu ci dwaj bajkerzy to tylko numer pesel w którym dwie pierwsze cyfry są takie same u obu.

 

Jakby wypieprzyć kartę motorowerową to część dzieci mogła by zasiąść za sterami pierwszego piździka w wieku w którym dotykają nogami gleby gdy siedzą. Ojciec by im zakazał jeździć po mieście bo by się bał albo matka by sie bała. Z resztą dzisiaj jest tak samo. Nie można wstawić (o ile dobrze pamiętam) mandatu osobie poniżej 16 roku życia. Pewnie sie przewróci parę razy gdzieś na łące. Ja tez się glebałem simsonkiem a potem wstawałem i się nie glebałem bo już wiem co zrobiłem źle.

 

Też uważam ,że nauka powinna iść stopniowo i wprowadzenie nowych kategorii mnie tak nie smuci. Problem jest tylko z kursami. Wprowadziłbym 10 godzinny kurs praktyczny i jak zdałeś A1 podchodzisz do A2 zdałeś A2 pochodzisz do A bez żadnych obowiązkowych kursów.

 

Ja jestem za wolnością i najchętniej wyjebałbym w ogóle prawo jazdy na motocykl. Ale co zrobić z tymi pseudo bohaterami co chcą się przesiąść z hulajnogi na bestie.

 

Jeszcze chciałem coś dodać mam nadzieje ,że sie nie obrazicie ,że znowu troche politykuje, postaram się mniej.

 

Do rzeczy. Kłóciliście się o VAT na kategorie A. Ktoś argumentował ,że jazda motocyklem nie jest obowiązkiem. Ostatnio kumpel na studiach co się podniecał zniżką na tramwaje powiedział mi ,że jazda samochodem nie jest obowiązkiem gdy ja poskarzyłem się na 5zł za litr. Ale tak idąc dalej to przecież jazda autobusem i tramwajem tez nie jest obowiązkowa przeciez można iść z buta (babcia wam nie mówiła nigdy jak to 40km w śniegu do szkoły szła). Trzeba wywalić VAT na buty. Ale hola hola. Przecież można owinąć bosą nogę szmatą. Wygoda i moda nie są obowiązkowe. Ostatecznie trzeba wywalić VAT z żel na pęcherze.

 

Ten podatek jest tak głupi ,że to szok. Nie płacisz VAT na kategorie B ale musisz zapłacić za samochód. Kupujesz używany. Czy nie uważacie ,że liczba kupowanych nowych aut w Polsce nie zwiększyła by się? Zatrudniano sprzedawców którzy by płacili ten idiotyczny podatek dochodowy a fabryki produkowały by więcej aut. A tak dupa.

 

Koniec Polityki i przepraszam jeszcze raz ale musiałem się wygadać :bigrazz:

 

Aha no i jeszcze chciałem dodać ,że Vat na prawo jazdy jest tak samo mądry jak podatek od rent i emerytur. ch*j ,że wszystko idzie do jednego wora ale nie można pozwolić aby urzędnik albo bank nie miał pracy.

Edytowane 6 Stycznia 2011 przez grzebyk90

[jeszua]

2. Vat jest zły i należy go wy******lić. Nie będe się tu rozpisywał, po prostu ten podatek jest głupi z wielu przyczyn.

 

załóż sobie temat przy piwie, albo dopisz się do już istniejacego, bo w szkole jazdy nie zamierzam tolerować Twoich politycznych i pseudoekonomicznych bzdetów

 

reszty nie komentuję, bo dyskusja i tak przypomina pyskówkę przy budce z piwem

jsz

[Vatzeque]

Ale wytłumaczcie dla czego małolaty mają płacić najpierw wyższą cenę za A1,potem dopłacać za kolejne kategorie.

Bo nauka kosztuje, napisałeś, że to rozumiesz już.

dla czego popieracie w swoich postach powstanie nowej klasy bogaczy-motocyklistów

W którym miejscu?

chociaż jesteśmy w UE i mamy ceny zachodnie to zarobki dalej wschodnie

Tak? Realiów nie znasz. U nas PJ kosztuje 250EUR, a w Niemczech 1000EUR? Jest drogo? Gdy VAT wprowadzą będzie 300EUR. Dramat młodzieży i Twojego syna.

 

no i to moim skromnym zdaniem leży m.in. problem... waceq jest instruktorem a jazdę na motocyklu zaczynał na kursie PJ

Czyli już wiesz jakim jestem motocyklistą i instruktorem. Że do du*y?

 

Poszedłbym po naukę, ale do gościa typu Pejser...

A ja nie. Facet nie jeździ przepisowo i kto wie czy potrafi przekazać wiedzę, a sporą ją zepewne ma. Do niego ja bym poszedł na doskonalenie jazdy. Bo na pierwszych przepisowych dwudziestu godzinach na kolanie jeździć nie będziesz.

Edytowane 7 Stycznia 2011 przez Vatzeque

[grzebyk90]

załóż sobie temat przy piwie, albo dopisz się do już istniejacego, bo w szkole jazdy nie zamierzam tolerować Twoich politycznych i pseudoekonomicznych bzdetów

 

reszty nie komentuję, bo dyskusja i tak przypomina pyskówkę przy budce z piwem

jsz

 

No jeju Jeszua nie denerwuj się tak już :biggrin: Przecież przeprosiłem :biggrin:

Nowego wątku zaczynać nie będę bo znowu będzie przez 12 stron ,że ja jestem gówniarz i z natury nie mam racji, bo to było by sprzeczne z prawem bo natury.

 

Bo nauka kosztuje, napisałeś, że to rozumiesz już.

 

Nauka kosztuje to prawda ale nie można ją wciskać człowiekowi w gardło i inne otwory gdy jest zbędna. Dla niektórych krążenie w kółko po mieście gdy się już opanowało zwyczajną jazdę to tylko strata czasu i pieniędzt.

Problem jest w samym egzaminie. Po co uczyć kogoś co robić w niebezpiecznych momentach jak na egzaminie jedzie się 50 na godzinę w mieście.

 

chociaż jesteśmy w UE i mamy ceny zachodnie to zarobki dalej wschodnie

Unia europejska się sypie i w ogóle jest o kant dupy do roztrzaskania. Kiedyś była wolnorynkowa dzisiaj zamienia sie w drugi ZSRR (napisałem to tylko dla Jeszuły bo ostatnio jest dla mnie złośliwy) :icon_mrgreen:

[Vatzeque]

Problem jest w samym egzaminie. Po co uczyć kogoś co robić w niebezpiecznych momentach jak na egzaminie jedzie się 50 na godzinę w mieście.

Może jazda przy 100km/h, może być trochę niebezpieczna, albo nieprzepisowa hmmm.... Nie wiem, nie znam się.

[Talus]

witam wszystkich jako "swiezak"!! moim skroimnym zdaniem malo to zmieni moze nawet byc gorzej bo nie wierze w to ze jesli ktos czeka na wieksza pojemnasc cieszy sie ze bedzie mogl juz sobie kupic za rok i nagle chca wprowadzic taki przepis od 24 lat wieksza pojemnasc ;/ kto zrezygnuje ze swoich marzen?? na ulicy bedzie jak na amerykanskich filmach 18 latkowie beda uciekac nawet 600tach od policji co z tym sie wiarze ?? kary grzywny w najgorszym wypadku,wypadki ;/ ale z drugiej strony co Cie nie zabije to Cie wzmocni :)

[Tomek Kulik]

(...) wiarze (...)

Jak Ty w to wiarę wkręciłeś?

[Horb]

kto zrezygnuje ze swoich marzen?? na ulicy bedzie jak na amerykanskich filmach 18 latkowie beda uciekac nawet 600tach od policji

Zdecydowanie ogranicz oglądanie amerykańskich filmów

 

[Krempy]

Przestańcie na siebie najeżdżać! Taki sprawy załatwiajcie na PW.