adramelech Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 (edytowane) dzieki bardzo za opinie ale nie iwem czy dam rade wytrzymac jeszcze sezon. nawalalem caly rok zeby zdac dobrze mature i zeby usiasc na wymarzonym moto a tu jeszcze rok ? nei wiem czy dam rade :D zreszta sami to rozumiecie. moze i jestem w tym momencie glupi i wspomne wasze slowa w momencie kiedy bede lezal z monsterem na asfalcie ale poprsotu moja milosc do tego motoru jest niestety niepohamowana :P naprawde jest taki straszny w opanowaniu? wlasnie slyszalem ze ma duzy moment od niskich obrotow lepszy juz bylby Suzuki bandit 600 o jakim byla mowa w poprzednim temacie? Edytowane 24 Maja 2007 przez adramelech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 24 Maja 2007 Administrator Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 Aaale wcześniej smuty szły.... Mały monsterek to super sprawa na pierwsze moto. Łagodnie oddaje moc, jest przewidywalne, super kierowalne (o wiele bardziej niż gnioty w stylu - wybaczcie - ER5 czy CB 500. Świetnie dobrane przednie zawieszenie pozwala tym motocyklem naprawdę jeździć w zakrętach, nie prostuje a przy dobrze dobranych oponach nie prostuje nawet przy hamowaniu (pomijam ekstremalne sytuacje). Jedyny minus tego rozwiązania to - o czym ktoś już wspomniał - koszty ew. gleb: parkingowych, mniejszych i - odpukać - większych. Rynek używanych części do Monstera jest jeszcze w POlsce znikomy, zakup nowych części - kosztowny oraz czasochłonny. Ponadto konstyrukcja silnikowa Monstera praktycznie uniemożliwaia własnoręczną zabawę serwisową, a i koszty serwisowe niektóre serwisy niebotycznie windują - zupełnie nota bene niesprawiedliwie i chciwie, bo te motocykle naprawia się i serwisuje jak każde inne, nie ma w nich niemal nic nadzwyczajnego, co miałoby powodować tak dratsyczne podnoszenie cen. Reasumując - jeśli koszty ew. naprawa skutków nauki nie są problemem, to ja bym malego Monstera brał na początek, tym motocyklem naprawdę można nauczyć się jeździć. Problem ostatni możesz mieć taki, że jak wpadniesz po uszy w markę Ducati, to już możesz z niej nie wyjść :Dpzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konrad1f Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 to ja może z innej stronyjeżli masz kasę to nie bawiłbym się w półśrodki - brałbym od razu większego monsteraa jeśli się boisz że sobie nie poradzisz to proponuje pobawić się przez sezon jakimś własnie gniotem typu gs500 i za rok kupić monstera (także większego)wyjdziesz na tym do przodu - nie stracisz przy odsprzedaży małego monstera, którego tak naprawdę nikt długo nie chce trzymać a będziesz miał swój wymarzony motocykl, który nie znudzi Ci się po roku bo będzie czegoś brakowało Cytuj Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100 https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 (edytowane) po a) moim zdaniem nowy motocykl dla początkującego motocyklisty to nie jest najlepszy pomysł. Lepiej kupić coś, czego mniej będzie żal (nie mam absolutnie na myśli od razu żadnego dzwona czy nie daj Boże szlifa, po prostu - ruszanie, gleby parkingowe, docieranie silnika, zmiana biegów itd. lepiej się uczyć tego na używanym) a potem ewentualnie kupić nówkę z salonu. Na pewno znajdziesz kolegów motocyklistów, którzy pomogą Ci kupić motocykl używany.po b) Polska to jednak bogaty kraj, skoro 19-latka stać na to, żeby pójśc do salonu i "sobie kupić" motocykl Ducati. Edytowane 24 Maja 2007 przez Groszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adramelech Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 no w koncu jakies pozytywne opinie:) zauwazylem tez ze bardzo dobrym rozwiazaniem sa frame slidery bo chronia moto przed pomniejszymi glebami ktore czesto sie zdarzaja gdy zaczyna sie smigac. ktos wie gdzie blisko wawy mozna je sobie zamontowac ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 ...Ks- rider zamiast 500-tki powinienes proponowac F 650 GS- sam takiego mialem i powiem ze to b. udany motorek... Fakt ze Rotax 650 by sie nadawal. Bo rewelacji nie ma a wrazenia z jazdy nawet nawet. W porownaniu z Monsterem czy 600 czy 620 to lagodny baranek. Jutro jade stestowac 1098. :icon_rolleyes: :biggrin: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muminek Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 no w koncu jakies pozytywne opinie:) zauwazylem tez ze bardzo dobrym rozwiazaniem sa frame slidery bo chronia moto przed pomniejszymi glebami ktore czesto sie zdarzaja gdy zaczyna sie smigac. ktos wie gdzie blisko wawy mozna je sobie zamontowac ? ja jeżdżę małym Monsterkiem i jestem zadowolony. NIe był to mój pierwszy motor. Daje on wiele frajdy na drodze a i wiele osób zaciekawia. Nie umiem porównać go do 695 bo na nim nie jeździłem. Za to można się pobaić zmianą przełożeń, tak aby był badziej zrywny i miał lepsze przyśpieszenie w zakresie do 140 km/h. Dla 1 osoby jego moc rzędu 60 km jest wystarczająca (wg mnie oczywićie). Ja nie kupiłem go dla jazdy z prędkościami powyżej 200km/h. W trasie spokojnie można nim jechać 150-160 km/h (no oczywiście nie licząc naporu wiatru) w kwestii crash-padów jak masz ochotę to możemy się umówić i możesz sobie je obejżeć. Ja zamawiałem od kolegi z Krakowa, a instalacja zajęła mi 10 min. Tak jak pisał Dominik i inni Ducatisti - powoli człowiek zaczyna chorowac na Ducati, ale jest to bardzo pozytywna doległość. W sprawie części - zaczyna sporo pojawiać się części, choć są one generalnie drogie w porównaiu z elementami ro ryżojadów. Zapraszamy na temat Ducati - tam możesz znaleźć wiel ciekawych inforamcji od tych, którzy na Ducati jeżdźą. pozdrawiam,kris Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Opublikowano 24 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 Fakt ze Rotax 650 by sie nadawal. Bo rewelacji nie ma a wrazenia z jazdy nawet nawet. W porownaniu z Monsterem czy 600 czy 620 to lagodny baranek. Kurcze, ja na swoje pierwsze moto mialem Aprilię Pegaso z rotaxem wlasnie. I sięgając pamięcią wstecz było ono momentami dziksze od mojego obecnego Bandita 1200. Więc z tym łagodnym barankiem to chyba troche przestrzeliłeś...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adramelech Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 ja jeżdżę małym Monsterkiem i jestem zadowolony. NIe był to mój pierwszy motor. Daje on wiele frajdy na drodze a i wiele osób zaciekawia. Nie umiem porównać go do 695 bo na nim nie jeździłem. Za to można się pobaić zmianą przełożeń, tak aby był badziej zrywny i miał lepsze przyśpieszenie w zakresie do 140 km/h. Dla 1 osoby jego moc rzędu 60 km jest wystarczająca (wg mnie oczywićie). Ja nie kupiłem go dla jazdy z prędkościami powyżej 200km/h. W trasie spokojnie można nim jechać 150-160 km/h (no oczywiście nie licząc naporu wiatru) w kwestii crash-padów jak masz ochotę to możemy się umówić i możesz sobie je obejżeć. Ja zamawiałem od kolegi z Krakowa, a instalacja zajęła mi 10 min. Tak jak pisał Dominik i inni Ducatisti - powoli człowiek zaczyna chorowac na Ducati, ale jest to bardzo pozytywna doległość. W sprawie części - zaczyna sporo pojawiać się części, choć są one generalnie drogie w porównaiu z elementami ro ryżojadów. Zapraszamy na temat Ducati - tam możesz znaleźć wiel ciekawych inforamcji od tych, którzy na Ducati jeżdźą. pozdrawiam,kris Widzialem twoje crash pady na zdjeciu Twojego monstera 620 ktore dawales gdzies w dziale wlasnie ducati. a zakladalem nowy temat zeby mogli zwrocic na niego uwage wszyscy a w dziale ducati to by sie zaraz rozszedl bo nowy temat sie znajdzie :biggrin: . Wiadomo ze 60KM to moc wystarczajaca. Boje sie o nadmiar tej mocy:)Jak juz bede mial czym jezdzic (tzn monsterem) to sie chetnie z Toba umowie i je obejrze tylko jak ja gdziekolwiek dojade bez crash padow:) Nie wie nikt gdzie mozna je zamontowac niedaleko wawy? prosze o wiecej opinii bo w koncu nie wiem czy ryzykowac z milosci czy lepiej zrezygnowac z rozsadku :cool: no, czytać tego posta należy tak: wymyśliłem sobie coś, czego rozsądni ludzie nie pochwalą, ale znajdzie się kilku takich co przyklasną, więc będą czuł się lepiej idąc do salonu :P Wstyd sie przyznac ale jest dokladnie tak jak mowisz:) Pozatym boje sie ze szybciej go rozbije razem ze soba niz go kupie Aha i jeszcze jedno. Czemu w ktoryms poscie doradzaliscie (w wiekszosci) zakup poczatkujacemu motocykliscie Hondy hornet 600? przeciez to ma ok 100KM. Czyzby to ze ducati to V-ka i oddaje moc z dolnych wartosci obrotow mialo wieksze znaczenie niz moc jaka posiada? Innymi slowy czy Honda hornet 600 ze swoimi 100KM i rzedowym silnikiem lepiej sie nadawala dla poczatkujacego niz Monster 695 z 72KM i V-ka ? Jade do Ożarowa posiedziec na monsterze :) :crossy: :banghead: Pzdr. dla wszystkich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scitro Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 Cześć adramelech, ja mam małego monstera (55KM) i wcale nie jest to taka znowu rakieta z dołu, zobacz jakie ma obroty maksymalnego momentu? Owszem trzeba się pilnować w pochyleniu, aby za bardzo nie odkręcić, bo można się uślizgnąć... Natomiast o wiele groźniejsze dla mnie było błyskawiczne nabieranie prędkości przy starcie spod świateł... w porównaniu do poprzedniej CB450S ... co skończyło się glebą :biggrin: :icon_evil: Ogólnie motocykl jest poręczny, wąski i lekki, ma nisko położony śodek ciężkości, co przy manewrach okazuje się bardzo pomocne (można go utrzymać jak się za bardzo przechyli). Swietnie nadaje się do codziennego tłuczenia po mieście... mi odpowiada bardzo charakterystyka silnika, bo praktycznie nie wychodząc ponad 5 tys. obrotów, objeżdzasz wszystkie puszki... :buttrock: No i co tu dużo pisać stylistyka wręcz nieśmiertelna... niezmieniona od 14 lat!!!!Pozdrawiam Seb Cytuj www.ducati-klub.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 Moj S.P. dziadek wiecie jak mawial(byl motocyklista cale zycie do 90-tki), poloz moto na ziemi jak podniesiesz sam o wlasnych silach- mozesz nim jezdzic- z reszta dasz sobie rade... odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie - czy ten pierwszy motocykl, który dziadek podnosił, nadawał się do nw. czynności: 1. wheelie "z gazu", 2. stoppie, 3. zwykłego palenia gumy Aha i jeszcze jedno. Czemu w ktoryms poscie doradzaliscie (w wiekszosci) zakup poczatkujacemu motocykliscie Hondy hornet 600? przeciez to ma ok 100KM przez kilka ostatnich lat _nie_ widziałem jedynie porad, żeby na pierwszy motocykl kupować hayabusę, elektrę glide i goldwinga; a i to pewnie dlatego, że nikt nie pytał...jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aLLy Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 milosc jest slepa - bierz ducata . Jak dla mnie nie ma sensu kupowanie moto ktore ci sie nie podoba "bo tak jest rozsadnie" . Bedziesz ciagle myslal o zmianie na Ducata az w koncu w czasie jazdy za bardzo sie zamyslisz i gleba :biggrin: . To tak czysto teoretycznie ale nie kupujesz przeciez sporta 1000 wiec mysle ze z odrobiona rozsadku poradzisz sobie . Podejdz do tego na spokojnie zainwestuj w dobry stroj crashpady itp i cwicz cwicz cwicz . Dolacz do rodziny Desmo zakreconych :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Muminek Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 milosc jest slepa - bierz ducata . Jak dla mnie nie ma sensu kupowanie moto ktore ci sie nie podoba "bo tak jest rozsadnie" . Bedziesz ciagle myslal o zmianie na Ducata az w koncu w czasie jazdy za bardzo sie zamyslisz i gleba :biggrin: . To tak czysto teoretycznie ale nie kupujesz przeciez sporta 1000 wiec mysle ze z odrobiona rozsadku poradzisz sobie . Podejdz do tego na spokojnie zainwestuj w dobry stroj crashpady itp i cwicz cwicz cwicz . Dolacz do rodziny Desmo zakreconych :biggrin: cześćjednym z ważniejszych czynników, dlaczego wygrałem Monsterka był właśnie nietuzinkowy wygląd oraz inny dzwięk (gang) pracy silnika i wydechów. Sprawa techniczna też była istotna - ja się wychowałem wprawdzie na tym co było dostęne w latach 80-90 czyli na czeskim sprzęcie Jawa 350 TS Sport (można powiedziec, że zaczynałem na V-ce), a potem rozbijałem się V-kami i takie mi bardzo pasują.pozdraiwm,kris Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 Jeszua- moj SP dziadek nie robil jedynie "stoppie"- z tego powodu ze jezdzil Indianem torowym bez hamulcow- na ziemnym torze owalnym w dawnym Krolewcu(Koningsberg) osiagal ok 180-190 km/h- wiec troche respektu - nie wszystko Wy wymysliliscie...Czytajcie uwaznie ... jak ktos nie ma rozumu to i na rowerze zrobi sobie kuku- do wszystkiego trzeba podchodzic z respektem.Moj pierwszy powazny motocykl (Gpz 550) mial ok 65 Km, slabe hamulce i jeszcze gorsze zawieszenia- i dawalem rade w miejskim b. uciazliwym ruchu.Pozdr. Janek Klekotek 748 S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 Jeszua- moj SP dziadek nie robil jedynie "stoppie"- z tego powodu ze jezdzil Indianem torowym bez hamulcow- na ziemnym torze owalnym w dawnym Krolewcu(Koningsberg) osiagal ok 180-190 km/h- wiec troche respektu - nie wszystko Wy wymysliliscie...Czytajcie uwaznie ... jak ktos nie ma rozumu to i na rowerze zrobi sobie kuku- do wszystkiego trzeba podchodzic z respektem.Moj pierwszy powazny motocykl (Gpz 550) mial ok 65 Km, slabe hamulce i jeszcze gorsze zawieszenia- i dawalem rade w miejskim b. uciazliwym ruchu. przeczytaj moje pytanie jeszcze raz. tym razem ze zrozumieniemw trzecim akapicie podkreślenie moje; a w ślad za tym pytanie: pierwszy _poważny_, a ile i jakie były wcześniej _niepoważne_? bo tu zalecasz na pierwszy motocykl maszynę mocniejszą, niż sam miałeś jako _kolejną_ IMHO EOT: pytający już zdecydował, z resztą jak się sam przyznał napisał po to, żeby ktoś mu przyklasnąłjsz ps. a propos rozsądku: niby podczas jazdy się ma ujawniać i chronić przed nieszczęściami, a przy zakupie można pomijać..? pokrętne to :banghead: Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.