shuy Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Ubolewam nad Twoim Harleyem. Kiedyś mi pieszy na pasach zawrócił, też na dwupasmówce. Wiaterek mu czapkę zdjął i chciał ją złapać. Na szczęście udało mi się ominąć, bo nie byłoby tak lekko jak u Ciebie. Szczerze mówiąc dopiero wtedy, w wieku 30 lat, zrozumiałem, że ograniczenie na obszarze zabudowanym i zalecenia "zachowania ostrożności" mają uzasadnienie. Wcześniej o tym wiedziałem, ale wiedzieć i rozumieć to duża różnica ;) Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek96 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Nie no nie zrażaj się do Harrego przez jakiegoś pijaczka :crossy: Dobrze że nic Ci się nie stało , a następnym razem na Harley'u musisz bardziej uważać :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BANANvanDYK Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 (edytowane) Nie tak dawno, bo gdzieś z dwa tygodnie temu miałbym kontakt z jakimś idiotą. Z resztą wszycy tamtego dnia jeździli jak szaleni. Jadę sobie przez miasto Simsonem, prędkość ok. 50-60 km/h. Jadąc za zakrętu widzę jak jakiś gość w moro idzie prawą stroną ulicy (niewłaściwą), spogląda za siebie, na przejściu dla pieszych postanowił przekroczyć ulicę. W tej chwili odległość do niego wynosiła ok. 15 - 20 m. Nie rozumiem co sobie myślał, czy jest pusto czy ja docieram z prędkością 30 km/h czy może mam zrobić ładnego stopala? Odruchowo odbiłem w lewo, a ten dalej przechodzi przez jezdnię i to tak szybko, że ja już byłem na lewym pasie a jego niemal nie dotknąłem tylnym kierunkiem. Dosłownie kawałka zabrakło. Z tego wszystkiego nie dałem rady znaleść przycisku klaksonu na manetce, a szkoda bo bym go przetrąbił a najlepiej opier* tego idiotę samobójcę. Edytowane 5 Sierpnia 2009 przez BANANvanDYK Cytuj 7,352 osób lubi to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Nie tak dawno, bo gdzieś z dwa tygodnie temu miałbym kontakt z jakimś idiotą. Z resztą wszycy tamtego dnia jeździli jak szaleni. Jadę sobie przez miasto Simsonem, prędkość ok. 50-60 km/h. Jadąc za zakrętu widzę jak jakiś gość w moro idzie prawą stroną ulicy (niewłaściwą), spogląda za siebie, na przejściu dla pieszych postanowił przekroczyć ulicę. W tej chwili odległość do niego wynosiła ok. 15 - 20 m. Nie rozumiem co sobie myślał, czy jest pusto czy ja docieram z prędkością 30 km/h czy może mam zrobić ładnego stopala? Odruchowo odbiłem w lewo, a ten dalej przechodzi przez jezdnię i to tak szybko, że ja już byłem na lewym pasie a jego niemal nie dotknąłem tylnym kierunkiem. Dosłownie kawałka zabrakło. Z tego wszystkiego nie dałem rady znaleść przycisku klaksonu na manetce, a szkoda bo bym go przetrąbił a najlepiej opier* tego idiotę samobójcę. No popatrz jakie to ludzie głupie. Na przejściach przechodzą. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mizc Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 (edytowane) Co zrobić. Mi z tydzień temu przy Czterech Śpiących jakiś nurek wytoczył się na jego czerwonym na przejście. Miał farta, że ruszałem ostrożnie spod świateł po drugiej stronie skrzyżowania, bo inaczej to by była jego ostatnia alpaga :) Szedł sobie jak lemming. Edytowane 5 Sierpnia 2009 przez Mizc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yoss Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 nie ufać na drodze nikomu, zakładać, że każdy może wywinąć najgorszy numer, omijać wszystkich szerokim łukiem - taka jazda traci dużo na przyjemności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Notturno SV Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Szczescie ze czolowome polskiemu dziennikarzowi nic sie nie stalo :) a jak facet wlazl pijany to ma za swoje. Cytuj Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :Dhttps://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 ...wszystko przez to radio, zamiast koncentrować się na jeździe, słuchałeś muzyki! Zawiasy za współwinę jak nic, no chyba, że udowodnisz, że to przez fatalną muzę nadawaną tego dnia przez Tok FM, która powodowala usypiające, spowolnione reakcje. Wtedy oni bekną... Lepiej testuj zadbane ltd, tam nie ma radia, nie byłoby zdarzenia... Zresztą co ja będę się tu płodził, zaraz KS Rider ładnie to wszystko przeanalizuje :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LYsY Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Tak, u mnie kolega miał lekko ponad 200, ale w ogolnym protokole nie ma żadnej wzmianki ze jest współwinnym. Całkowitą wine za wypadek poniosł nieżyjący pieszy, a kumpel i tak dostał zawiasy. Nie pamietam czy zwrocono mu koszty, dowiem sie. Mi sie jednak wydaje z dostał je bardziej zeby uspokoic wszytskich zainteresowanych (rodzina, prasa, inni dociekliwi). U Ciebie Paweł wszystkie okolicznosci przemawiają na Twoją korzysc. Nie chce straszyc, ale pomimo to nie badz niczego zbyt pewny przedwczesnie. Pozdr.! Stary, walisz głupoty. Współwina zakłada, że obie strony coś zrobiły źle. Kolo: - nawalony - przejście w niedozwolonym miejscu - wtargnięcie pod jadący samochód (tego nie wolno NAWET na pasach!) - zatrzymanie się na środku drogi Paweł: - prędkość przepisowa - trzeźwy - papiery w porządku - światła - hamowanie świadczące o podjętej próbie uniknięcia zderzenia oraz o niskiej prędkości - małe uszkodzenia moto z powodu niskiej prędkości. Do tego świadek który zeznaje to samo co Paweł. To co niby Paweł zrobił źle, żeby "nie być pewnym"? Będzie dobrze - i Paweł nic się nie martw, coś Ci opowiem jak się spotkamy. Arni, na miejscu Twojego kolegi, bym się odwoływał aż do Strassburga. pozdr LYsY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Spoko, jakby co będę się bronił :). Czasami ludzie łatwo (a może z litości) przyjmują współwinę, a potem w sądzie okazuje się, że jest pozamiatane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Arni, na miejscu Twojego kolegi, bym się odwoływał aż do Strassburga. pozdr LYsY Spoko,ja Ci pisze jak sprawa sie skonczyła a nie wymyslam historyjki. A czy wyrok miał być taki a nie inny to nic mi do tego. Tu stało sie podobnie, ale wszystko przemawia na korzyść Pawła, u mnie tak nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Lepiej testuj zadbane ltd, tam nie ma radia, nie byłoby zdarzenia... Moja mama zawsze powtarza,ze jej ulubionym motocyklem byla MZtka. Bo byla taka bezpieczna-albo siedzialem w garazu i ja naprawialem, albo pchalem :icon_mrgreen: Ryzyko wypadku zredukowane bylo do minimum :icon_twisted: ltd oferuje zapewne zblizony poziom bezpieczenstwa :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Napisz lepiej jak się jechało Electrą. :biggrin: A pijaczynie współczuję, dostać strzał Electrą to na pewno bolesne uczucie. Wariaty na tych Harleyach jeżdżą, w Bydzi też taki jeden jest co śmigą Electrą jak skuterem pomiędzy samochodami, nie zwalnia nawet przejeżdżając między równolegle jadącymi samochodami na 2-pasmówce.Tylko chowa łokcie do wewnątrz i ogień. I objeżdża każde inne moto na mieście. :buttrock: Tak to jest jak się da ex-kurierowi kredens z muzyczką disco-polo. :biggrin: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cabaniero Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Ów jegomość niestety nie miał kumpli którzy by pomogli mu bezpiecznie przejść przez jezdnię... Jadę sobie raz z kursantem w mieście dwupasmowa szeroka jezdnia.... aż tu nagle na jezdnię z krzaczorów wyłania się postać jakiegoś pana Zenka... Pan Zenek ledwie na oczy widzi, krok chwiejny... nawet bardzo, gęba odrapana, w ręku reklamówka z wiśniówkami...rasowy przedstawiciel gatunku "żulik pospolity" ... Pan Zenek wtacza się na mój pas .. oczywiście nie było to na przejściu dla pieszych... wyciąga rękę w kierunku pojazdów jadących na niego... w geście jak osoby kierujące ruchem wstrzymują ruch... a po chwili za panem Zenkiem kulturalnie wtacza się jego wesoła kompanija... tzn dwóch ledwie na oczy widzących kolesi pod pachy wlecze naczesanego w sztok pana Zdziśka ... Nasi bohaterowie w ten sposób bezpiecznie pokonali dość ruchliwą arterię, po czym zapewne udali sie w miejsce spoczynku...co by zregenerować siły w celu przyjęcia dziennej dawki wiśniówki... serce rośnie jak widzę tak przewidujących i dbających o bezpieczeństwo własne i bliźnich obywateli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 6 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2009 (edytowane) Yo! Noc coz, moze nastepnym razem pijaczyna sie zastanowi, gdzie lezie. Swoja droga znam podobne uczucie - jak jadac po ciemku nagle w swietle swiatel pojawia sie na srodku drogi pijak na czworakach... Nie ja prowadzilem wtedy (auto), ale... Strachu sie nazarlem :P. Pawel - dobrze, zes caly :). Gratuluje utrzymania kobyly na kolach. Pzdr Edytowane 6 Sierpnia 2009 przez zbyhu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.