
J.Pastor
Forumowicze-
Postów
984 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez J.Pastor
-
Kiedyś padła mi uszczelka pod głowicą w Harleju, posmarowałem silikonem i jeździłem jeszcze przez rok.
-
Zmiana tylnych amortyzatorów w Intruderze 1,4 to również element tuningu optycznego i obniżenie środka ciężkości. Fabrycznie ten model jest dość wysoko postawiony na kołach (prześwit pod silnikiem 14cm), między błotnikiem a oponą tylnego koła jest też spory prześwit (bierze się on z dużego skoku amortyzatorów). Może to nie dotyczy bezpośrednio tematu ale myślę, że się komuś przyda - poniżej kilka przykładów obniżenia Intruza: http://img265.imageshack.us/img265/5644/95bh4.jpg 9,5" http://img403.imageshack.us/img403/2892/11sz7.jpg 11" http://img403.imageshack.us/img403/7572/115qc9.jpg 11,5" http://img255.imageshack.us/img255/5602/12pb2.jpg 12" http://img403.imageshack.us/img403/9048/13yk0.jpg 13" Ja wahałem się pomiędzy 11,5" a 12". Na 11,5" Intruz prezentuje się dużo lepiej ale czasem trzeba przewieźć jakąś samicę a drogi mamy dziurawe. Założyłem więc 12". Poza tym zawsze na dłuższym skoku amortyzator będzie bardziej komfortowy. Po zmianie tyłu reflektor zaczął świecić w niebo. Wymieniłem więc sprężyny w przednich teleskopach na bardziej progresywne, twarde i krótsze o 1". (i przy okazji olej na 15W). Dało to w sumie prześwit pod silnikiem 10 cm i poziomą linię motocykla. Od tej pory spotykam się z opiniami, że moja klacz jest jakaś mała (wypieprzyłem też szybę z przodu i nie mam oparcia pasażera). Faktycznie, duża nie jest ale co najważniejsze fajnie się prowadzi. Jak ktoś chce to można założyć płaskowniki 10-11" jak pisał Bodman - to najtańszy sposób!
-
Jak krótkich? Podaj długość amorów, bo tak to ciężko coś powiedzieć. Oryginalnie w Intruzie 1,4 są 13", miętkie jak fotel do TV. Ja używam tuningowych,twardych, 12" amortyzatorów z tyłu i nic nie dobija (Progressive Suspension Heavy Duty 412-4238C). Można wsadzić 11,5" ale to już jest ryzykowne właśnie przy jeździe z pasażerem na kochanych polskich dziurach. Lewy podnóżek pasażera uderzy wtedy w obudowę wału. Zależy też jeszcze jaką masz oponę bo mogą też ocierać o nią łby śrub mocujących tylny błotnik.
-
Mam sklerozę ale coś tam jeszcze pamiętam :D zebrałem myśli,wrzuciłem fotki i napisałem tu co nieco. Sytuacji było trochę więcej ale to tak z grubsza relacja z trasy. A na Bałkany pojadę w przyszłym roku jak wszystko dobrze pójdzie. Jest tam duuuuuuużo cieplej niż u nas. ps. czy byliście u Markiza de Sade? W Pradze na starówce jest taki klub, byłem tam kiedyś na fajnym koncercie.
-
Cześć! Jestem już spowrotem.Wczoraj wróciłem i nadrabiam zaległości, komp chodzi bez przerwy.Obejrzałem fotki z tego wyjazdu do Czech, ściągnąłem sobie kilka na pamiatkę, wrzucę też te co ja robiłem.Nie dojechałem do Grecji, sytuacja była dynamiczna i zmienna jak dziwki w Rio de Janeiro :icon_mrgreen: Najpierw urwałem się z tymi dwoma kolegami, fajnie pośmigać w górach, winkle są tam super a i nawierzchnia bez niespodzianek.Jednak serpentyny z pękniętym obojczykiem na customie to spore wyzwanie.Na szczęście ratowała mnie technika czyli ten ich GPS.Kilka razy stawali bo coś było nie tak i wtedy podciągałem.W końcu zgubiliśmy się na dobre.Ja odbiłem na Słowację.Jedyny kontakt jaki wtedy miałem z peletonem to był tel. do Vigi.Wysłałem mu smsa co i jak, jeśli nie skasował to ma nr tel. do mnie.Ale po kolei, najpierw kilka fotek: http://img210.imageshack.us/img210/8697/img2408dk8.jpg (paparazzi w akcji) http://img527.imageshack.us/img527/403/img2407al7.jpg http://img210.imageshack.us/img210/7097/img2409zg3.jpg http://img120.imageshack.us/img120/2839/img2411wu7.jpg http://img120.imageshack.us/img120/3809/img2413bo2.jpg (granica pol-cz) http://img219.imageshack.us/img219/2058/img2414da1.jpg http://img260.imageshack.us/img260/1406/img2416bk2.jpg http://img108.imageshack.us/img108/2664/img2417yb5.jpg Dojechałem do Nowego Mesta koło Nachodu, jest tu duży, rozległy rynek z fajną architekturą. http://img108.imageshack.us/img108/9152/img2418td4.jpg Przy knajpie widziałem kilka BMW na niemieckich tablicach, pooglądałem sobie i dalej w drogę w kierunku na Rychnov.W Vamberku jest objazd na Usti do tego bardzo źle oznakowany.Miejscowi pokazali mi drogę przez wioski, całe szczęście bo ciężko było trafić. Za Vamberkiem są fajne ruiny zamku na wzgórzu: http://img515.imageshack.us/img515/448/img2419tr3.jpg Ale niespodzianka była pod zamkiem.Zatrzymałem się koło jakiegoś domu, robię zdjęcia a tu wychodzi facet, rozmawiamy i szybko okazało się, że naprawia i składa motocykle.W ogóle to myślał, że ktoś przyjechal do niego z naprawą.Pooglądał sobie moją klacz, rzucił fachową uwagę - cztyrnastka i wszystko jasne. Dojechałem bez niespodzianek do Mohelnic i zatankowałem paliwo na stacji. Kilka znudzonych nastolatek (sobotni wieczór...) przyglądało mi się znad cyfrowych drinków a ja z kolei lukałem na dwa Ducati na parkingu, dwóch miejscowych bajkerów ruszyło z fasonem, te maszyny mają specyficzny dźwięk i rzadko spotyka się te sprzęty.Stamtąd pojechałem drogą ekspresową nr E442 do Olomouca. To chyba najlepsza droga w okolicy bo to już nie Czechy tylko Morawy i klimaty są tu bardziej swojskie. W Olomoucu byłem wieczorem, wpakowałem się prosto na rynek. Stoi tam duża figura Trójcy Świętej, zrobiłem fotki ale było już ciemno i wyszły poruszone.Tą ściągnąłem z netu: http://img523.imageshack.us/img523/8468/ho...tycolumnai0.jpg Podjechałem na stację napić się kawy i to cholera zaważyło na mojej dalszej podróży.Podjeżdżam, patrzę stoją tam cztery auta: czerwone Ferrari, Porsche 911, BMW Roadster i nowiutkie Audi, ciekawe zestawienie.Koło aut stoi czterech młodzieńców, Czterech Muszkieterów normalnie, tylko takich współczesnych.Muszkieterowie jacyś strachliwi byli bo na widok przejeżdżającego radiowozu (Skoda Felicja) chłopcy prysnęli, każdy w inną stronę.Ruszałem akurat i sk***iel z Ferrari zajechał mi drogę.Hamowałem awaryjnie, przednie koło wpadło na nieszczęście akurat w jakąś dziurę, zawieszenie dobiło i położyłem się na bok.Nic się nie stało, rzutem pod moto uratowałem chromy tylko zajebałem kolanem w kierę i później w asfalt.Klakson dobił i uszkodził trochę błotnik, za nisko był podwieszony ( obniżałem niedawno przód o 2 cm i zapomniałem o tym...).Pozbierałem się, zatrzymał się jakiś chłopak kombiakiem i oferował pomoc - dziękuję mu przy tej okazji.Nic się nie stało tylko kolano trochę spuchło. Nie spodobał mi się Olomouc, pojechałem więc dalej.Koło Zlina zatrzymałem się na parkingu, żeby sprawdzić mapę.Podjechał akurat autokar i wylazło z niego chyba ze 30 narąbanych Czechów (i Czeszek).Nie wiem co to była za wycieczka ale dzięki nim trafiłem na fajny zlot motocyklowy.Jak to zwykle bywa od słowa do słowa, co to za moto, skąd jesteś itd. i któryś z nich przypomniał sobie o zlocie w okolicy. Dojechałem tam przed północą, w sam środek imprezy.Grały bardzo fajne zespoły i do tego czeskie! Była dobra wyżerka i wszyscy oczywiście na letkiej bani.Niech nikt nie mówi, że w Czechach są cienkie zloty! Są po prostu imprezy lajtowe i bardziej konkretne.W Polsce też by się znalazło kilka nudnych imprez motocyklowych.Ten zlot akurat był organizowany przez miejscowy klub, kręciło się tam sporo gości z Viper MC i Hells Angels Bohemia MC. http://img146.imageshack.us/img146/7161/img2421if4.jpg http://img220.imageshack.us/img220/492/img2422pm6.jpg http://img220.imageshack.us/img220/6879/p1010091ac9.jpg http://img225.imageshack.us/img225/2759/p1010096rs5.jpg impreza zakończyła się późno w nocy pokazem fajerwerków: http://img504.imageshack.us/img504/6039/img2427gq7.jpg http://img225.imageshack.us/img225/9228/img2426is9.jpg W Czechach nie rejestrują motocykli z USA, rozmawiałem z miejscowymi bajkerami i za cholerę nie chcą tam rejestrować takich sprzętów. Nie mają homologacji i koniec rozmowy. U nas jest dużo lepiej pod tym względem.Rozmowy byly zresztą do rana, w końcu rozbiłem namiot i kimnąłem się. W niedzielę wszyscy się zbierali w drogę, ja też. U zaprzyjaźnionych Czechów wymieniłem 20 euro na korony bo już nie miałem na benzynę.Kolano trochę napieprzało ale nie ma to jak przejażdżka.Granicę słowacką przekroczyłem w Starym Hrozenkowie.Celniczka odsunęła się ode mnie do tyłu gdy podawałem dowód, po trzech dniach chyba przestałem spełniać normy unijne...Pojechałem w kierunku na Trencin. Z Trencina do Bratysławy ale nie autostradą tylko lajtowo drogą krajową nr 61.Bratysława zaskoczyła mnie dziurami, ulice mają koszmarne! Granicę słowacko-węgierską przekroczyłem w Komarnie.Jest tu most graniczny na Dunaju pamiętający Szwejka, wybudowano go jeszcze przed I Wojną Światową, zresztą zobaczcie sami: http://img211.imageshack.us/img211/1936/img2443hr5.jpg Dunaj jest ogromny, szeroki jak jezioro: http://img504.imageshack.us/img504/8366/img2439sh8.jpg Do Budapesztu dojechałem w nocy, miasto jest bardzo fajne i na szczęście ulice są puste o tej porze. http://img211.imageshack.us/img211/7388/img2437pc1.jpg (fotka jak z pocztówki ale zrobiona osobiście) Pojechałem nad Balaton bo to najkrótsza droga na Chorwację i Bałkany. http://img409.imageshack.us/img409/4085/21...3img1085ow0.jpg Nad Balatonem jest już po sezonie, noce są zimne, większość pensjonatów zamknięta.Zresztą jest późna godzina żeby szukać noclegu.Zorganizowałem sobie kimanie w romantycznych okolicznościach przyrody.Rano podejmuję decyzję, że wracam.Ta cholerna noga mnie boli, chyba się starzeję...Wracam też przez Budapeszt ale za dnia to już inne miasto - jest bardzo zatłoczone, dużo samochodów, ludzi, ruch jest duży. Na Słowacji wymyśliłem sobie, że pojadę przez Austrię bo drogi są lepsze i dawno tam nie byłem.Przejście graniczne jest w Bratysławie.Zaraz za granicą na stacji benzynowej jakiś życzliwy Austryjak wytłumaczył mi jak dojechać do Hainburga.W Hainburgu jest most nad Dunajem i chcę go znaleźć bo następny jest dopiero w Wiedniu, jakieś 60-70 km. Oto Hainburg: http://img504.imageshack.us/img504/7899/img2446jj0.jpg http://img504.imageshack.us/img504/8030/kopiaimg2447cs5.jpg Znalazłem most i pojechałem przez Marchegg, Angern w kierunku Mistelbach, szukałem drogi nr 7. W okolicy Zisterdorf wjechałem na najbardziej odlotowe rondo jakie w życiu widziałem. Samo rondo jest normalne ale na środku zamiast kwiatków, bratków czy głazu stoi wielka maszyna nafciarska. Jest wielka, zrobiona ze stali ale pomalowana w dziecięce kolory, wygląda trochę jak z klocków Lego. Oczywiście zrobiłem fotkę: http://img249.imageshack.us/img249/9094/img2451zc3.jpg Podszedł do mnie starszy facet przy tym rondzie, zapytał czy coś się stało z motocyklem.Nie znam w ogóle niemieckiego ale gościu był wyjątkowo wyluzowany i spokojny, jakoś go rozumiałem.Powiedziałem,że wszystko OK i pokazałem mu aparat, roześmiał się i powiedział, że to on robił te maszynę z pracownikami ze Słowacji.Chyba mu się spodobało, że ktoś docenia jego dzieło.Zaprosił do siebie, poczęstował rybą i winem.Nie wiem jakim cudem ale dogadywaliśmy się.Wcisnął mi jakieś prezenty, pytał czemu sam jeżdżę. 30 lat temu miał BMW R80 turystę, jeździł, zapraszał żebym został i przekimał ale ja się uparłem że jadę dalej.Przy okazji dał mi lekcję niemieckiego (austryjackiego?) Droga nr 7 to stary trakt Wiedeń-Brno, kiedyś brukowany, obecnie asfalt. Wine-Brine strasse, proste? Poleciałem siódemką, przed granicą zatankowałem jeszcze paliwo.Na granicy austryjacko-czeskiej podwójna kontrola dokumentów, tzn.sprawdzają jedni i drudzy.I pełno burdeli przy granicy, seksturystyka kwitnie w najlepsze.W Brnie zgubiłem drogę bo tunel jest zamknięty i są objazdy.Cholera byłem latem w Brnie na koncercie Stonsów i lepiej mi poszło.Zrobiłem kółko po mieście i na stacji benzynowej spotkałem sympatyczną parę Czechów na Trajce.Tym razem lekcja czeskiego - chłopak zsiadł z maszyny i powiedział wskazując na moją SusieQ: fajnie babla.Odpowiedziałem,że jego też fajnie babla :icon_mrgreen: Trajka na Volkswagenie, klasyka: http://img409.imageshack.us/img409/4369/img2453lx4.jpg Potem pocisnąłem dość szybko bo już była noc i zimno jak cholera.Na granicy czesko-polskiej jak przy budce z hot dogami, plastik i dalej. Niestety przed Wrocławiem zacząłem przysypiać.Pierwszy raz mi się to zdarzyło na motocyklu.W aucie tak ale na motorze nigdy do tej pory.Cóż, 3 tysiące kilometrów, 5 dni w siodle i dwa razy po kilka godzin snu to za mało.Zatrzymałem się na parkingu dla tirów bo wjechałbym chyba do rowu albo w drzewo.Zdrzemnąłem się godzinkę i poczułem się świetnie.Minąłem Wrocław i pojechałem na Wielkopolskę. Akurat trafiłem do znajomych na śniadanie, wstawali właśnie do pracy.Odespałem u nich i zwiedziłem na drugi dzień Bazylikę w Piaskach koło Gostynia (na Świętej Górze).Potem pojechałem na lokalną imprezę zakończenie sezonu w Gnieźnie. Było wesoło, ale to już inna historia.Wróciłem do domciu i nadrabiam zaległości.Mam nadzieję, że nic nie pochrzaniłem i linki działają.Pozdrawiam, Pastor.
-
Ja powinienem być w tamtych stronach. Chciałem wyjechać już dziś ale mam obsuwę i prawdopodobnie ruszę w poniedziałek. Podobno w Kosowie żądają 50euro! opłaty za przejazd, czy to prawda?
-
W najnowszym numerze Automobilisty (nr 89) polecają kilka książek o krajowych wteranach: 1.Motocykle WSK - Henryka Załęskiego 2.Motocykle SHL - Jerzego Pancewicza 3.Skutery Osa pozycje te wydało Wydawnictwo Komunikacji i Łączności a dostępne są w: www.motopublica.pl - księgarnia wysyłkowa z Łodzi specjalizująca się w literaturze motoryzacyjnej. Myślę, że warto zakupić restaurując weterana. Z pewnością jest tam sporo informacji systematyzujących wiedzę o danym modelu jak i zdjęcia, rysunki, tabele. pzdr, Pastor.
-
Czy ta szyba MGG jest mocowana do kierownicy czy do lag? Słyszałem, że podobno to mocowanie do kierownicy jest gorsze /bardziej drży i wibruje/. Ile kosztuje taka syba MGG?
-
mniejsze przyśpieszenie od innego GSXR600 1997 jakie powody?
J.Pastor odpowiedział(a) na ekimm temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Ja bym stawiał na synchronizację gaźników. Sprzęty po synchronizacji lepiej się zbierają. -
Jak to jest z tym wpływem pozycji motocykla na...?
J.Pastor odpowiedział(a) na Danski temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Dokładnie, motocykle projektowane są do jazdy na dwóch kołach. A co do postawienia na bocznej nóżce z włączonym silnikiem to dużo zależy od charakterystyki pompy olejowej, szczególnie na wolnych obrotach :) -
Olej do Yamahy Drag Star 650
J.Pastor odpowiedział(a) na wichrywojny temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Do teleskopów lejemy fork oil. Można wlać olej o większej lepkości / np.15W w miejsce 10W/, będzie twardziej. W takich zawieszeniach bez regulacji to zresztą jedyny sposób /oprócz wymiany sprężyn/ na zmianę charakterystyki przodu. -
Najprawdopodobniej chodzi tu o tzw. pionizację korbowodów. A co do tematu to remont wału można dobrze zrobić w Milanówku.
-
No właśnie, jaki kolor świec? To by coś z grubsza sugerowało...
-
Bawełniana szmatka i pasta jak najbardziej OK, tylko jeszcze do tego dodaj kilka tysięcy obr/min ;) poza tym rysy są zapewne na tyle głębokie, że prawdopodobnie zdjąłbyś warstwę chromu....cóż takie rzeczy się zdarzają, ciesz się że masz całe kości. Lusterkiem się nie przejmuj.
-
Czyżby u mnie lepiej google chodził? To wyskoczyło mi natychmiast: http://www.bikez.com/motorcycles/yamaha_xj_750_seca_1982.php http://www.motocykle.domeczek.pl/prezentac...xj650/xj650.htm http://freemarket.kiev.ua/36668/yamaha-xj-750-seca-1982.html http://www.ksiazki-napraw.pl/ksiazki-napra...tocykle-yamaha/ www.motopublica.pl sporo tego jest, klikasz i masz.
-
http://img69.imageshack.us/img69/8281/mapakk3.gif
-
MOC - to przeczytaj sobie dla równowagi "Archipelag Gułag" Aleksandra Sołżenicyna. Jedni warci drugich, zresztą bardzo przyjaźnili się kiedyś. Jedynym chyba pozytywem dla nas jest M72 - owoc tejże przyjaźni.
-
Poszukuje danych serwisowych do yamahy XT 350
J.Pastor odpowiedział(a) na murdoch2 temat w Dane techniczne i serwisowe motocykli
A który rocznik ta XT350? Coś miałem, poszukam. -
Przerywacz do kierunkowskazów w Suzi Savage
J.Pastor odpowiedział(a) na Albor temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Może tu? http://www.ronayers.com/fiche/getdesc.cfm?man=su albo tu? http://ursa.irk.ru/manual/ - tu się powoli ściąga. a może i tu? http://www.repairmanualclub.com/ - ale tu chyba musisz się najpierw zarejestrować. lub użyj wyszukiwarki, było tego dużo. -
Np. coś takiego wejdzie pod oryginalny błotnik: http://img262.imageshack.us/img262/8744/img2139gt4.jpg
-
Świece NGK - badziew???
J.Pastor odpowiedział(a) na MłodyWilk22 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Ja jeżdżę na NGK i też słyszałem od innych dużo narzekań na te świece. Moje akurat sprawują się bez zarzutu. Niedawno od kolegi Piotrusiagsx wziąłem odpowiedniki Denso z ciekawości. Na trasie do Niemiec porównałem jedne i drugie /1000km na jednych i 1000km spowrotem na drugich/. Na NGK dźwięk z tłumików był ciut głośniejszy a same świece minimalnie zabarwione osadem. Denso cichsze, bialutkie i jakby spalał lepiej, zużycie paliwa może 0,25 litra/100km mniejsze. Dzisiaj zajmę się gaziorami bo mam chyba ciut za uboga mieszankę po zmianie tłumików i zrobię synchronizację. -
Przerywacz do kierunkowskazów w Suzi Savage
J.Pastor odpowiedział(a) na Albor temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Zdejmowanie kanapy i baku to przyjemne zajęcie ;) do robótek przyda się serwisówka: http://www.motopublica.pl/ - tu możesz kupić w wersji książkowej lub przy odrobinie uwagi znajdziesz na forum egzemplarz bezpłatny wersji elektronicznej, miłej zabawy. -
Przerywacz do kierunkowskazów w Suzi Savage
J.Pastor odpowiedział(a) na Albor temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
http://img206.imageshack.us/img206/8647/suzukils650mf3.jpg Cześć! Od dawna jeździsz? To pierwszy sprzęt? Napisz coś o sobie. -
Ładna ta fotka Gośki :) - podkręcałaś te chmury filtrem czy takie były ??
-
szukam motoru
J.Pastor odpowiedział(a) na dr.puniszman temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Jeżeli to coś Ci pomoże to zwróć uwagę w motocyklu na trójkąt o wierzchołkach: manetki, podnóżki, kanapa - to tak a propos wygody. Moim zdaniem to w ogóle goście powyżej ~185cm mają mały problem, tak jakby motocykle były projektowane dla Azjatów. Jeździć można na wszystkim ale np. od strony estetycznej to nie wygląda - moto jakieś małe, jeździec nieproporcjonalnie wystaje ponad pojazd. No i wygoda...Zawsze można się ratować modyfikacjami - przesunięcie podnóżków, wymianą kierownicy, riserów, itp. Duże motocykle to turystyczne enduro - na nich z kolei kurduple mają problem, coby dotknąć ziemi.