cyborg78

Tak na szybko to wyglada na zbyt wysoki stan paliwa w komorach plywakowych - albo niewlasciwa regulacja albo nieszczelne zaworki iglicowe

Ural_zgora - masz poniekad racje, ale mozna dostac tez lozysko kulkowe dwurzedowe skosne z bieznia niedzielona, bardzo podobne do oryginalnego ale wlasnie o innym kacie dzialania. Ty miales na mysli lozysko tzw oporowe kulkowe jednorzedowe - takie w tym miejscu to faktycznie bylaby porazka..

nie wiem jak mowi dokumentacja od Dniepra, ale mnie kiedys nauczyl jeden kumpel ze poziom paliwa powinien byc do tego skosnego przejscia scianki komory, ciezko mi wytlumaczyc ale jak zajrzysz w komore plywakowa z gory to pewnie to zobaczysz. Ja tak ustawiam mojego Urala i jest zupelnie ok ze spalaniem i z moca

Jak ktos z was mial w rekach katalog lozysk to pewnie zauwazyl ze lozyska kulkowe skosne czyli takie o jakim mowimy wystepuja w kilku wykonaniach z roznymi katami dzialania - chodzi tu o pochylenie biezni kulek, nie pamietam dokladnie ale chyba rozbieznosc jest od 35 do 70 stopni czy jakos tak. Lozyska o wiekszym kacie dzialania stosujemy tam gdzie sily osiowe sa duze - na ataku w rusku sa to sily pochodzace od srubowego skrecenia zebow na walku i kole talerzowym. Nie twierdze ze lozysko nie bedzie spelnialo funkcji - po prostu szybciej sie zuzyje niz oryginalne

chodzi ci pewnie o lozysko z pojedynczym pierscieniem wewnetrznym - mozna je latwo dostac bo jest chyba od Poldka od czegos ale nie radze go zakladac bo ma ono inny kat dzialania od oryginalnego (nie pamietam ile ma stopni ale kiedys to sprawdzalem) i na pewno szybciej ci sie zuzyje

kategorycznie odradzam montaz przechodzonego tloka do cylindra po szlifie. Nowy tlok ma odpowiednia geometrie-stozkowosc i owalizacje m.in. po to zeby w czasie pracy po rozszerzeniu nie zatarl sie w cylindrze. Tlok przechodzony nie ma juz takiej geometrii jak nowy, dlatego mozesz miec problemy po zlozeniu silnika. Pewnym polsrodkiem jest w takich sytuacjach powiekszenie luzu montazowego tlok-cylinder, ale to daje rowniez inne skutki uboczne. Do Pannonii mozna zastosowac tlok od MZ TS ale trzeba przestawic zamki aha, a okopcenie na plaszczu to efekt zuzytych lub zapieczonych pierscieni

Macie racje, mnie czeka wymiana kroccow plus pierscieni bo olej mi bierze strasznie - pierscionki 800 zl..... A co do dlawienia-zwierzak, na pewno cos z paliwem, sprawdz po kolei wszystko. Mowisz ze wlasnie go zlozyles-a masz zalozone krocce od filtra powietrza na gaznikach? Ja tez sie meczylem na poczatku jak mojego odpalilem bez tych kroccow i mialem te same objawy, a jak je zamontowalem to problem ustapil

dokladny sposob mierzenia jest opisany (i czesto narysowany) w serwisowce, ale przewaznie tak jak piszesz-oczywiscie gazniki w pozycji "do gory nogami" i mierzysz do gornej plaszczyzny plywaka. a co do zlej synchronizacji-nierowna praca na wolnych obrotach i kiepskie wkrecanie sie od niskich do srednich

Piszesz oczywiscie o sobie:)

MOC, Loskiem to ty jestes. Zawsze jest tak ze madrzejszy musi ustapic wiec ja ustepuje bo nie mam zamiaru przekrzykiwac sie z takim zadufanym w sobie snobem-teoretykiem szukajacym wsparcia wylacznie w suchych ksiazkowych definicjach i jeszcze wykrzykujacym ze wszyscy inni to glupcy nie majacy racji.. Korzystaj sobie ze swoich rad i zycze ci powodzenia w dyskusjach z innymi-tylko co bedzie jak znowu trafisz na kogos kto wie wiecej niz ty..? (choc o to nietrudno..:biggrin::):bigrazz:

MOC, kuzwa ty sie naucz w koncu czytac, albo naucz sie rozumiec co czytasz! Powiedz mi w ktorym miejscu ja "kategorycznie stwierdzilem ze nie ma pradnic pradu stalego obcowzbudnych"???? Ja napisalem ze w rusku jest pradnica samowzbudna bo post jest wlasnie o pradnicy w rusku. Powtarzam-przepisales jakies ksiazkowe definicje a nie umiesz ich nawet zastosowac w praktyce bo twierdzisz ze pradnica w rusku jest obcowzbudna.. A tak w ogole od jakiegos czasu podejmujesz ze mna jalowe dyskusje tylko po to, zeby mnie przekrzyczec a nie aby wniesc cos madrego do tematu - nie tylko tego.. Zachowujesz sie jak male dziecko w piaskownicy ktore wszystko wie a jak ktos twierdzi inaczej to krzyczysz, tupiesz nozkami i sypiesz piaskiem w oczy... Pozdrawiam serdecznie!

MOC, spoko-naprodukowales sie i chwala ci za to, ale nie napisalej JEDNOZNACZNIE jakiego typu jest pradnica w ruskim bokserze i czy musi miec podane napiecie aby sie wzbudzic czy nie. Definicje z ksiazki to ja tez potrafie przepisac, jednak trzeba je tez umiec zastosowac w praktyce..:biggrin:

w serwisowce masz podana odleglosc od plywaka do plaszczyzny gaznika, ustawiasz na odwroconym gazniku i mierzysz glebokosciomierzem suwmiarki, "na oko" tego nie ustawisz w 100% prawidlowo

No, tu sie z Wami nie zgodze.. Na wzbudzenie pradnicy nie jest podawane napiecie z akumulatora.. Pradnica musi sama sie wzbudzic i tyle. To alternator jest pradnica obcowzbudna-bez akumulatora nie zacznie ladowac i koniec, ale pradnica pradu stalego nie musi miec akumulatora. A wyjscie regulatora na jeden koniec uzwojenia wzbudzenia spelnia taka role, ze w zaleznosci od pradu wytwarzanego przez pradnice laczy wzbudzenie z jedna ze szczotek (ta ktora nie jest polaczona z masa - plusowa lub minusowa w zaleznosci od motocykla). W poczatkowej fazie laczy je bezposrednio, po wzroscie napiecia przez opornik, a przy dalszym wzroscie styka chwilowo wzbudzenie z masa-i na tym wlasnie polega regulacja napiecia w regulatorze. Reasumujac - Gumis mial racje, ale tylko w przypadku pradnic pradu zmiennego obcowzbudnych czyli powszechnie zwanych alternatorow najczesciej stosowanych w samochodach. Dla pradnic pradu stalego powszechnie stosowanych w starszych motocyklach jest tak jak napisalem. Alternatory samowzbudne stosowane w wiekszosci japonskich motocykli to juz osobna historia..

I vice versa:):icon_razz::)

Niestety, tak nie jest - pradnica w radzieckich bokserach to typowa pradnica pradu stalego samowzbudna, tzn. nie potrzebuje obcego zrodla produ aby zaczac wytwarzac prad. Co logiczne - rdzen posiada magnetyzm szczatkowy

MOC, nie chce ci udowodnic ze czarne jest biale tylko wytlumaczylem ci ze szlifowanie tulei (cylindra) na szlifierce do otworow to cos innego niz honowanie na honownicy i tyle.. wez sie chlopie przejdz do dobrze wyposazonego warsztatu, przyjrzyj sie obrabiarkom, popytaj operatorow to podyskutujemy wtedy.. ;) Ewentualnie poczytaj taka ksiazke "Obrabiarki skrawajace do metali" i poogladaj "obrazki"..:bigrazz:

Moc, jak na razie to ty sapiesz a sam nie wiesz w ktorym kosciele dzwonia, a jak nie pamietasz co piszesz to spojrz kilka postow wyzej Takimi tekstami chcesz pokazac ze zjadles wszystkie rozumy ale tak niestety nie jest.. Tak jak pisalem wczesniej-dzis ty dowiesz sie czegos z forum, jutro ja. Najgorzej jest jak ktos nie potrafi sie przyznac do swojej niewiedzy i jeszcze zbeszta tego kto mu chce cos wyjasnic.. Pozdrawiam serdecznie i zycze wiecej dystansu do pewnych spraw..

jest o-ring

Co do klapy, to ja pisalem ze wlasnie skladane siedzenia a nie otwierane klapy to wymysl Kijowski-chodzilo mi ze stosowany w Kaskach i Dnieprach, a emki z Kijowa..? Pierwsze modele kaski faktycznie to byly emki, poniewaz byly robione z dokumentacji M-72 z Irbitu, jednak szybko ewoluowaly i kijowskie motocykle zaczely zyc wlasnym zyciem:)

Kiedys gdzies w necie czytalem porady dotyczace alternatorow od ruskich bokserow-ktos stwierdzil po kilku wymianach wirnika, ze jego uzwojenie jest nawiniete w taki sposob, ze podczas pracy silnika ma mozliwosc wpadania w drgania i zwoje drutu ocieraja o siebie, scieraja izolacje i robi sie przebicie. Ten ktos radzil zalewac uzwojenia lakierem nitro-po troszeczku, czekac az podeschnie i znowu polewac troszeczke, az utworzy sie miedzy zwojami taka skorupka. Podobno pomaga ale nie probowalem tego (jezdze na oryginalnej pradnicy)

MOC, nie wiem czy slyszales o takiej obrabiarce jak szlifierka do otworow.. bo o honownicy chyba slyszales.. Ja w odroznieniu od Ciebie nie tylko slyszalem o tych maszynach ale rowniez je widzialem..Ba-nawet mialem okazje na nich pracowac.. Wiec prosze, nie "pitol" mi o tym ze szlifowanie to honowanie czy tez tulejowanie... A jesli nie masz pelnych wiadomosci praktycznych lub chociazby teoretycznych, to sluchaj co inni maja do powiedzenia w danym temacie i ucz sie przy okazji - nikt nie wie wszystkiego i kazdy z nas czasem czyms "zablysnie" a czasem sie czegos uczy na tym forum..

tu jest maly problem bo dysza 140 ma bite oznaczenie 100. 140 to jest przeplyw a 100 srednica w mikrometrach chyba, przeplyw to jest chyba ilosc wody jaka przeplynie przez dysze w ciagu okreslonego czasu (chyba godziny) przy slupie wody 1 m... nie pamietam definicji ale jakos tak..

oryginalna literatura od Kaski podaje luzy na zaworach ssacych oraz wydechowych 0,1 mm na zimnym silniku i na tyle nalezy ustawic

pewny nie jestem ale mozliwe ze oryginalnie w reglerze jest cos w rodzaju przekaznika tyrystorowego ktory laczy akumulator z reglerem dopiero po wlaczeniu stacyjki