Opowiem z własnego podwórka. Szukałem dostawczaka. Interesował mnie średni i wysoki. Patrzyłem oglądałem i w końcu zdecydowałem się na Mercedesa Sprintera 211 rocznik 2005. Jeżeli chodzi o mechanikę to bez zarzutu, silnik i zawieszenie wręcz genialne. Wygląd zarówno wewnętrzny i zewnętrzny bardzo mi odpowiada. Wstawiłem jedynie dodatkowe pióra na tył bo przy niewielkim ciężarze siadała mu bardzo dupa. Komfort jazdy...powiem tak wolę nim jeździć niż osobówką. Ale mam za to ogromny żal do firmy, za to że blachy które obecnie stosują to totalna padaczka. Obecne Mercedesy rdzewieją aż niemiło. Ja swoim nie jeżdżę w zimie z racji tego że projektuję i wykonuję ogrody. Zatem być może będzie wolniej gnił.
Mój ojciec za to nabył niedawno model SL 300 24v z 1992r. O tym samochodzie mogę powiedzieć, że to jest rzeczywiście stary dobry mercedes. Wszystko na najwyższym poziomie, zero kompromisów, dbałość o detal i długowieczność. No ale, czasy takich aut już nigdy niestety nie wrócą. Bo dziś liczy się tylko pieprzona kasa!
Pozdrawiam.