bodek_o

Ja miałem podobny dylemat jak kris. Co zrobić, lub mieć przy sobie, jak moto "złapie" awarię w drodze ? Po przemyśleniu uznałem, że muszę mieć następujące rzeczy: - naładowaną komórkę, - trochę gotowki - karte płatniczą. - prosty zestaw narzędzi, - bezpieczniki, - żarówki. To co w trasie mogę zrobić, to tylko wymiana żarówki lub bezpiecznika. Nie ma co kombinować. Regularny serwis i to wszystko. Pozdr.

Oczywiście :icon_razz: Do czasu kiedy nie złapałem lekkiego przeziębienia. :icon_razz: Teraz uznałem, że trzeba poczekać... do jutra :D Pozdr. P.S. Z nałogami się nie walczy :biggrin:

U mnie, po uruchomieniu zimnego silnika (po nocy), jak nie wrzucę jedynki na gazie to natychmiast zgaśnie. Później już ten problem nie występuje. Czy to jest zjawisko sklejenie okładzin sprzęgła, czy sygnał jakiegoś uszkodzenia ? Pozdr.

Barnaby. Masz rację. Nie ma co się czepiać chłopka. Jeśli jego rodzice tak lekko podchodzą to takich spraw, to co będzie dalej w przyszłości ?

Ja używam siuwaksów niemieckiej firmy AS. Nie brudzi koła i długo trzyma.

Trasę zrobiłem :P Zmarzłem jak cholera ;) Już mi znajomi zapowiadają, że będzie takie całe lato :P Pozdr.

Bo trzeba mieć dopasowany tex ;) ale faktycznie to prawda: skóra lepiej chroni przed upadkiem.

Praktycznie każdy olej markowego producenta jest dobry i w zupełności wystarczający. Nie ma co dywagować. Są zwolennicy Castrola, są i Motula, a do mojego mechanik wlał Bel-Ray. Słyszał kto o tym ? ;) Nie przejmuje się, sprawdzam poziom i ... tyle ! Pozdr.

Tutaj masz w miarę dokładny opis. http://chudzikj.republika.pl/ZZ-R600.htm

Też się nadają, jak wiele podobnych :D

Ten weekend znowu zapowiada się deszczowo :D Na razie udało mi się polatać tylko w sobotę i w poniedziałek, po jednej godzinę i to po najbliższej okolicy. W środę o 18.30 startuje na krótkie śmiganko, tak na godzinę, bo brak czasu: Jaktorów-Żyrardów-Kamion-Huta Zawadzka-Mszczonów-Grodzisk Maz.-Jaktorów.

Zawsze spotykałem dwa znaki ostrzegające.

To ciekawe co piszesz Znasz takie miejsca ? Ja moi znajomi jeszcze nie trafiliśmy na fotoradar, który nie byłby oznaczony. :)

Mój pierwszy i jak na razie ostatni szlif (odpukać) też miał miejsce na MZ. Sytuacja szkolna. Swoje strony, znane skrzyżowanie, doświadczenie podczas jazdy w deszczu. Padał deszcz, po kilku dniach słonecznej pogody. Wiadomo wtedy droga jest najbardziej śliska (kurz i piach wymieszany z wodą). Dojazd do skrzyżowania i hamowanie, delikatne, tak mi się wydawało. Niestety nastąpił uślizg tylnego koła i maszyna na bok. Długo nie mogłem zrozumieć dlaczego ? Potem zrozumiałem. Jechałem nie sam jak zwykle, tylko z pasażerem i podczas hamowania nie uwzględniłem go. Pozdr.

Dostaniesz od razu tablicę rejestracyjną i miękki dowód na 30 dni. Po 30 dniach dostaniesz twardy bez żadnych dodatkowych opłat. Nie ma znaczenia czy pojazd jest z Niemiec, czy z Polski.

... i wiedzieć, że są kierukowskazy, które warto używać. Ostatnio nagminnie widzę motocyklistów, którzy nie używają tego "gadżetu".

Nie bardzo rozumiem waszych problemów z fotoradarami. Przecież każdy z tych punktów jest oznakowany. Fotoradary stoją przeważnie tam, gdzie jest jakieś ogranicznie prędkości. Nawet w necie widziałem kiedyś mapkę z miejscami gdzie jest zainstalowany. Naprawdę wpakować się na fotoradar, to znaczy nic innego jak nie patrzeć na znaki.

A u mnie etap I w 90% Po pierwsze brak doświadczenia, a po drugie... brak doświadczenia.

Poszukaj tutaj. http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,56423,2172820.html

A ja ostatnio zauważyłem jak auto przede mną często zjeżdżają do prawej krawędzi pasa. Co ciekawe robią to w sytuacji kiedy, jeszcze nie sygnalizuje zamiaru wyprzedzania, a z przeciwka nikt nie nadjeżdża.

Ja mam go od miesiąca i jest ok. Pamiętaj tylko o jednej rzeczy. Jak go zamontujesz i ustawisz prąd łądowania to nie zabezpieczaj od razu śruby regulacyjnej, tak jak jest podane w instrukcji. Pojeździj trochę, 500km, sprawdź ponownie i dopiero wtedy zabezpiecz. Pozdr.

Ja miałem rok temu taki przypadek. Jechałem katowicką do W-wa, w sobotę. (samochodem) Droga prawie pusta, maj, pogoda wyśmienita. Trafili mnie jak miałem jakieś 140km. Zatrzymałem się. Podszedł jeden z nich, zaprosił mnie abym obejrzał pomiar. Co miałem robić, poszedłem. Facet bierze suszarkę do ręki i mówi... - Wiesiek... znowu k***a się rozłączył !!! A do mnie. - Ma Pan szczęście, nie będzie mandatu. Okazało się że mieli jakiś problem z elektryką, i suszarka po wykonaniu pomiaru wyłączyła się.

Ja ubezpieczyłem na podstawie briefu. Tam są wpisane numery identyfikacyjne. Potem zarejestrowałem i wróciłem do PZU, aby dopisali numer rejestracyjny.

Miękki dostałem w listopadzie. Twardy odebrałem w kwietniu :icon_rolleyes: Późniejsze odebranie dokumentów z WK niczym nie grozi. Ale jazda na miękkim poza określony czas, to zupełnie inna sprawa. Dokument ten jest ważny tylko do jakiegoś czasu i od interpretacji policjanta podczas kontroli zależy czy go zatrzyma lub machnie ręką. O wiele gorzej będzie jeśli pojazd weźmie udział w kolizji ! Wtedy nie ma zmiłuj. Ubezpieczalnia może nawet w skrajnym przypadku odmówić wypłacenia odszkodowania. Pozdr.

Czy masz na myśli ten regulator ? http://www.republika.pl/reg_mot/ W moim orginalnym też wychodziło 6 kabelków. Elektryk który go montował stwierdził, że to nie przeszkadza, podłączył i jest ok. Pozdr.