Skocz do zawartości

bodek_o

Forumowicze
  • Postów

    440
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bodek_o

  1. Na suchym, to jeszcze jako, tako. Ostatnio jechałem nawet 130. Ale na mokrym... Tragedia :icon_razz: Pozdr.
  2. Negujesz ??? A na jakiej podstawie ? Nie bądż śmieszny, widziałeś kiedyś jak Tomek jeździ ??? Wygląda na to, że nie. A szkoda.
  3. To wiem. :icon_mrgreen: Ale komputer tylko wspiera diagnozę, i nie każdym przypadku wskazuje konkretną przyczynę. Pozdr.
  4. Witam Poprzedni właściciel założył z przodu 120/80-16 zamiast 110/80-16, a z tyłu 140/80-16 zamiast 130/90-16. Oczywiście w przyszłości, zamierzam zmienić na rozmiar seryjny, ale dopiero pod koniec sezonu. Z tego co piszecie wnioskuje, że moje moto jest niebezpieczne. :icon_mrgreen: Pozdr.
  5. Nie dopisałem tego, ale filtr wymieniłem dokładnie dzień wcześniej. To nie kwestia techniki jazdy, mój znajomy ma dość duże doświadczenie z motocyklami. Przerabiał 600, 750, a ostanio miał 1000, więc raczej wie dokładnie jak osiągać v-max. Zrobił to zresztą na takiej trasie, gdzie ja by się jeszcze nie odważył. :icon_mrgreen: Zobaczymy co wyjdzie przy następnym przeglądzie serwisowym. Pozdr.
  6. Tak jak poradziłeś, znajomy wypróbował sprzęt po raz drugi. Teraz poszedł 210. :icon_mrgreen: Diagnoza: "poszedł by więcej, ale mam wrażenie, jakby coś go blokowało. Albo zapłon, ale gaźniki." Generalnie uznaliśmy, że maszyna jest w porządku. Na niższych biegach wkręca się jak wściekła. Nie ma co kombinować. Przy najbliższym serwisie, sprawdzę dokładniej gaźniki i świece. Pozdr.
  7. To dlaczego tak wielu kierowców samochodów zarzeka się, że nigdy nie wsiądą na moto ? Osobiście znam wielu którzy przed samochodem mieli WSK, WFM i MZ, w czasach kiedy samochód był luksusem. Teraz ani myślą wracać do motocykli. Według mnie to również kwestia psychiki i nastawienia. Teraz są ABS-y, poduszki, opony zimowe itp duperele i mało kto chce moknąć lub ryzykować szlifowanie asfaltu. Ja wróciłem na moto po 11 latach, mając prawie 400 tys km zrobionych różnymi puszkami po Polsce i Europie. Doskonale pamiętam stres przed pierwszą jazdą. Technika jazdy motorem ma się nijak do jazdy samochodem. Tu rzadzą zupełnie inne prawa. Niby idea taka sama, ale są tylko dwa koła zamiast czterech. Samochodem możesz byle jak siedzieć i trzymać kierownicę i bedziesz jechał. Motorem przy podobnym podejściu, możesz za chwilę leżeć na pierwszym zakręcie. Pozdr.
  8. Nie porównuj jazdy samochodem i motocyklem. To są zupełnie dwie różne sprawy. Pozdr.
  9. Czytam i czytam, i ciągle ktoś pisze, że Orlen to takie byle co. Na jakie podstawie są te sądy, czy raczej przesądy ? Pozdr.
  10. Współczesne sprzęty nie są jakoś specjalnie mniej trwałe. Po prostu są bardziej naszpikowane elektroniką i różnymi "dodatkami", wiec i ryzyko awarii jest teoretycznie większe. Prosty przykład: Moja stara kawa ma 4 gaźniki. Jeśli u mnie coś dzieje się z silnikiem, w ogromnej liczbie przypadków wystarczy wyregulować gaźniki i po problemie. Wiele najnowszych sprzętów tej klasy mają podwójny wtrysk, po dwie przepustnice na jeden kanał, komputer i kilka czujników. Skomplikowana maszyneria. Wystarczy, że jeden element zawodzi i weź teraz zgadnij który. To bardziej problem prawidłowej diagnozy niż trwałości. :banghead: Pozdr.
  11. Ostatnio udało mi się uniknąć gleby. :banghead: Przed wjazdem do garażu musiałem wykręcić. Kierownica w prawo do ogranicznika, gaz i ruszam... Ale trochę za szybko pojechałem w tym skręcie i trzeba hamować. Odruchowo dwa palce na klamce i moto leci na prawą stronę... Całe szczęscie, że prawa noga nie była na podnóżku, tylko na ziemi. Zatrzymałem moto w przechyle na jakieś 2 sekundy i całą siłą (adrenalina) wyprostowałem go... Od tamtej pory lepiej ustawiam moto do wjazdu do garażu... :banghead: Pozdr.
  12. Nie zwracam już uwagi na takie sytuacje. Szkoda czasu. Nie mam ochoty dekoncentrować się, przez jakiegoś nie wychowanego kierowcę. ;) Pozdr.
  13. A ja bym brał. 1. Znasz pochodzenie sprzęta. W tej kategorii cenowej to trudno coś wyszukać, bez dodatkowego wkładu finasowego (naprawy, przeglądy itp). 2. Jeśli Twój znajomy ciągle jeździ, to prawdopodobnie sprzęt jest w jakiś sposób przygotowany do sezonu. Spróbuj się od niego dowiedzieć co należy w nim wymienić, przy założeniu, że przejdziesz nim ok 10000. km. Wtedy oszacuj koszty i będziesz wiedział ile tak naprawdę ten sprzęt Cie wyniesie. Pozdr.
  14. Dobra, może być o 13.00. Jadąc od strony Brwinowa, na pierwszych światłach przy stacji benzynowej, która jest po prawej stronie skręcasz w prawo. Pozniej na najblizszym skrzyzowaniu jeszcze raz w lewo (po prawej stronie bedziesz miał koscioł) i jestes na miejscu po lewej stronie jest bar ufo. Pozdr.
  15. GPX 600R, 85KM Od 5.0 do 5.6 l/100. Jazda w jedną osobę, 80% trasa. Predkości przelotowe od 100 do 160. Pozdr.
  16. A może przekraczasz dopuszczalną ładowność ? Pozdr.
  17. Cześć wszystkim Proponuje spotkanie czwartek o 13.00 w Grodzisku Maz. przy UFO. Tam ustalimy gdzie jedziemy. Co wy na to ? Pozdr.
  18. Ja ma taki zalany, półsyntetyk. Przejchałem na razie 1800km. Nic nie dolewam. A moto ma już z 16 lat :biggrin: Pozdr.
  19. Sorry :notworthy: Brak precyzji z mojej strony. Po przełączeniu na ON, dwie krótkie próby rozrusznika, silnik łapie, ale nie zapala. Odczekałem kilka minut i jeszcze jedna próba. Wtedy odpalił po jakiś 2 sekundach.
  20. Białobrzegi. Dobry pomysł. Jutro w ciągu dnia, napiszę w jakich dniach mogę. Pozdr.
  21. Witam Może to głupie (był już wątek na ten temat), ale zawsze jeździłem na ustawieniu RES. Mam wskaźnik paliwa i licznik dziennego przebiegu. Uznałem, że obserwując te dwa wskaźniki jestem w stanie określić, kiedy należy tankować. Dodatkowo, zaraz po zakupie sprzętu gaźniki poszły do synchronizacji, a zbiornik paliwa do czyszczenia. Kranik paliwa: nie wiem czy było coś robione. Ja tego nie robiłem, robił to serwis. I w dniu dzisiejszym... Jadę sobie po katowickiej w kierunku na Częstochowe (120-150 km/h). Nagle czuje brak mocy. Zatrzymałem się, silnik zgasł. Kilka prób uruchomienia, silnik nie łapie. W zbiorniku było co najmniej 5-6 litrów, rezerwa to 2 litry. Po konsultacji telefonicznej z kolegą i z przygodnie spotkaną parą z psem, w odjazdowym trajku (pozdrowienia :notworthy: ), przełączyłem kranik na ON, odczekałem kilka minut i sprzęt zapalił na dotyk. Podjechałem na CPN, zatankowałem do pełna i ruszyłem z powrotem do domu. Jechałem szybko, chwilami do 170 km/h. Przejechalem ok. 80 km, silnik pracował bez zarzutu. Nie znam budowy kraników podciśnieniowych, i pytam czy jest to możliwe, że na ustawienu ON będzie pracował, a na RES nie poda paliwa do gaźników (zapchany) ? Czy koniecznie teraz naprawiać, czy poczekać do następnej synchronizacji gaźników (ok 3000 km) ? Pozdr.
  22. Reklamowałem sobotę, a w końcu w sobotę nie jeździłem. :notworthy: Dopiero teraz wróciłem z trasy, spod P. Trybunalskiego. Też spotkałem się po drodze trochę chopperów. Nawet zatrzymałem się koło jedngo, bo stał na poboczy w pobliżu mostu. Myślę pewnie awaria... Ale okazało się, że rozmawiał przez telefon. :) Zbliża się kolejny długi weekend. Jedziemy gdzieś razem ? Pozdr.
  23. Ustaw od razu na RES i zobacz czy można jeździć. Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...