Skocz do zawartości

Storm007

Forumowicze
  • Postów

    758
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Storm007

  1. Na bazarach sa nawet +reparaturki" do gwintow swiec. Wystraczy przegwintowac na wiekszy rozmiar i wkrecasz tulejke. Jesli masz mozliwosc dorobic taka tulejke z brazu to pewnie bedzie tansze rozwiazanie niz Helicoil. Swoja droga to jak to kreciles swiece ze gwint ukreciles? Swieca powinno sie wkrecac w paluszkach... Pozniej dopiero dokrecic.
  2. Jesli Cie to przerasta chetnie przyjme ten sprzecik pod swoj dach...
  3. Dlaczego sam nie sprobujesz? Jezdziles po okolicznych lekiernikach?
  4. Ma wiecej niz 25 lat wiec podlega, nie musi byc wyprodukowany przed 45' Nie musi byc na zoltych blachach aby sie wladza czepila o wywoz.
  5. ad.2 Olej w sprzecie z sucha miska olejowa sprawza sie tuz po wylaczeniu na cieplym silniku. Motocykl powinien buc w pinie na kolach (nie na centralce) i bagnet wygrecony, wlozuny tylko w otwor wlewowy.
  6. Legalnie nie mozesz wywiesc takiego pojazdu za granice. Tylko jakis "przemyt". Jesli cie zlapia ze wyprowadzasz taki pojazd grozi co najmnie konfiskata sprzetu i jakies zawiasy pewnie.
  7. Uniknac mozna... Wymienic juz nie pewny lancuch przed dluzsza planowana podroza. Z jednej strony kosztowne ale jakby popatrzec z drugiej strony moze zaoszczedzic kosztow i zdrowai... Jedno mnie dziwi- nie kontrolowales lancucha w trakcie wyprawy? Nic nie zauwazyles niepokojacego podczas smarowania lancucha? Zawsze w trasie codziennie przed wyruszeniem na kolejny etap sprawdzam olej, smaruje lancuch i jednoczesnie zerkne na naciag (to przeciez 30 sek.) zerkam na stan klockow. Jakos nie mialem problemow tego typu w trasie. Raz mi tylko spadl lancuch bo swiadomie, mimo ze byl wyciagniety jak krowi postronek, łoilem w terenie... Kolega z oszczednosci na wymianie lancucha wracal z sypiacymi sie rolkami nie przekraczajac 70 km/h
  8. Na Wegrzech tak jak pisalem sa winiety dla motocykli na drogi ekspresowe i autostrady. Znakomicie idzie jednak te drogi ominac. Moze ten mandat to nie byl za brak winiety a swoista lapowka... Tak jak chcieli wyludzic odemnie lapowke na jakims przejsciu granicznym Bulgarscy celnicy wmawiajac mi jakas oplate. Jak zapytalem o pokwitowanie i powidzialem ze zadzwonie do ambasady upewnic sie to nagle oplata nie byla potrzebna...
  9. Troche mnie zdziwilo pytanie co do winiet w Rumunii i Bulgarii. Gdy jezdzilem po tamtych rejonach 4-5 lat temu to nic o tym nie slyszalem. Bywaly tylko platne mosty. Jedyna oplate drogowa w Bulgarii pobrala bulgarska drogowka nie wydajac pokwitowania, czyli lapowka. W rumuni przy kontroli sprawdzili tylko dokumenty. Na Wegrzech winiety na motocykl trzeba miec poruszajac sie autostrada. Na lokalnych drogach nie obowiazuja. Najtanszy nocleg to nocleg na dziko... Praktykowalem takie spanie w Rumunii i na Wegrzech. Skreca sie w pole i rozbija namiot miedzy zbozem czy kukurydza :biggrin: Trzeba tylko uwazac aby nie rozbic sie na drodze dojazdowej do pola na ktorym trwaja zniwa... :lalag: Moze byc wtedy wczesna pobudka przez traktor :biggrin: http://www.globetrotter.friko.pl/rom_gall.htm
  10. Nie wiem jak tam tloki z almotu ale dla polonezowskich robilem luz nawe 6/100 i nie zacieral sie.
  11. Jesli ustawisz na strzalki to z jednej strony podciecie na zawor bedziesz mial u dolu a z drugiej u gory. No chyba ze ustawiasz na "szczalki" zamiast strzalek.
  12. Pogoda jest OK, przynajmniej silniki sie nie beda przegrzewac :banghead: Powodzenia i udanej zabawy.
  13. Ustaw jeszcze luzy zaworowe. W Dnieprze najlepiej ustawiac na "zero" jesli umiesz. W tych silnikach luzy maja tendencje do szybkiego powiekszania sie w trakcie pracy. Najlepiej to rozbierz silnik, zweryfikuj i zrob remont. Wlasnie, co miales na mysli po przez ustawienie rozrzadu? Sprawdz tez czy kola zebate rozrzadu sa dobrze ustawione na punkty (choc nie zawsze mozna wierzyc rosyjskim oznaczeniom)
  14. Nie patrz na frez bo w rusie on i tak nie ma znaczenia. to jest podciecie na zawor w polonezie. Wazne jest przesuniecie sworznia w tloku czyli tak jak pisali zakladaj na "strzalki".
  15. No to faktycznie qpa. Ja mam w rusku aku ktory ma 6 lat, wczesiej latal w japoni. Motocykl mimo ze garazuje pod golym niebem to po miesiacu trzyma prady nawet przy niskich temperaturach.
  16. Dokladnie... W japoni juz na nic sie zda ale w rusie pochodzilby jeszcze pare latek.
  17. Z 12V to fajnie podchodzi aku z Yamahu XTZ 750. Zawsze jak juz aku mi nie umie pokrecic w japoni to wedruje do rusa...
  18. Ural w tym czasie to chyba nawet nie produkowal skrzyn ze wsteka.
  19. Eeetam, opowiadasz. Ja jezdze na oryginalnych "plackach" i wytrzymuja co najmniej 4-5 tys. km Sukces tkwi ze znalezieniem "swiezynki z miekkiej gumu i dobrym zalozeniu tak aby sprezynka nie zeskoczyla przy montazu. Jak uszczelniacz bedzie jakis stary, lezakowany to sie rozcieknie. Nie odwlekaj remontu, bedziesz sie tylko meczyl i wkurzal. Wiecej bedziesz pchal sprzet niz jezdzil. Tez tak mialem. Az zrobilem kompleksowy remont i jezdzilo sie. Remont zajmnie Ci z miesiac czasu i jeszcze pojezdzisz w tym sezonie.
  20. To ze nie ma zoltych blach nie znaczy ze nie moze byc problemu z przekroczeniem granicy. W przepisach o wywozie antykow i zabytkow nic nie jest wspomniane o tym czy pojazd zabytkowy to ten ktory ma zolte tablice czy ich nie ma. Pare razy mialem problemy jezdzac do czech 50 letnia K-750 mimo ze nie mialem zotych blach. Teraz jest latwiej gdy nie ma kontroli na przejsciach ale nigdy nic nie wiadomo...
  21. Trzeba byc twardym aby jezdzic rosja. Kazdego rusa po zakupie nalezy rozebrac i wyremontowac. NIe zaleznie od jego przebiegu, zapewnien sprzedawcy etc. Rada na zaplon jest polecany przez wielu elektroniczny modul zaplonowy. Ja jezdze na pol elektronicznym (przerywacz zostal a jest tzw. wzmacniacz iskry) i z zaplonem nie mialem problemu.
  22. Sprecyzuj jaki problem i jaka skrzynia biegow. Czy oryginalna uralowska czy moze dnieprowska.
  23. Piszac stojke nie mam na mysli "stoppi" a zatrzymanie sie motocyklem w miejscu bez podpierania balansujac cialem. Moze jest to juz z pogranicza trialu ale jezdzac rekreacyjnie w terenie czasami sie przydaje i uczy opanowania sprzetu. Oczywiscie ze teren i szosa to dwie inne sprawy. Ale jesli opanujesz uslizgi i nauczysz sie kontrolowac maszyne w terenie to bedziesz wiedzial jak sie zachowac np na mokrym asfalcie gdy motocykl zacznie Ci uciekac. Tak samo z awaryjnym hamowaniem, trzeba tez nauczyc sie kontrolowac maszyne na granicy utraty przyczepnosci. Na poczatek w terenie nic forsownego pomalutku podwyzszac poprzeczke. I jak mawiaja starozytni goralale "jak sie nie przewrocisz to sie nie nauczysz"
  24. Ostatnio zalalem swojego dolniaka lotosem semisyntetic 10W40/ Mowi sie ze sie nie nadaje pol syntetyczny a mi sprawuje sie genialnie.
  25. Do latania szybko sa tory wyscigowe. Masz enduro, wiec naucz sie lepiej jezdzic tym motocyklem w terenie. Pozniej bedzi Ci to procentowac na szosie. Naucz sie robic stojke, pokonywac zakrety w uslizgu, przejezdzac grzaski lub piaszczysty teren, hamowac awarujnie na granicy przyczepnosci...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...