crovaxus

no tylko szkoda ze u nas nikt nie jezdzi cieniasami bo stoją one w szopach i rdzewieja :crossy: awsze jest jakis % szansy ze trafisz na felerny wyrób...

Problem rozwiązany..Winą był zły pierścień olejowy który się poprostu wytarł jakimś cudem (zrównał się całkowicie i powstała przerwa na zamku ponad 1 cm !).. Także żadne wielkie filozoficzne problemy tylko zły wyrób pierścieni do Cieniasa polskiej produkcji (jak wszystko co rodzime i gówniane).. Pzdr i dzięki za radę!! Do zobaczenia na szosie

Nie kupie żadnego nowego BMW bo to już nie są motocykle o jakich zawsze marzyłem i jakim była kacha i emka. Mam moją kaśke i nie oddał bym jej nawet za grubie pieniądzy bo tyle co włożyłem w nią wysiłku i miłości to nie oddadzą żadne pieniądze..Ostatnio zauważyłem że zmieniając olej z 15w/50 na 15w/40 zaczął na początku dymić jak zwariowany ale poźniej wrócił do poprzedniego stanu i gdy poziom oleju zaczyna sie zbliżać do dolnej kreski na bagnecie dymienie jest znacznie ograniczone. Te rowki i kanał odporwadzania oleju jest na lewym garze (jest 3 otwor i mala srubka pod cylindrem do odprowadzania oleju -jesli dobrze zrozumiałem jej istnienie :buttrock: . Mi nie przeszkadza dymienie ale przeszkadza ono kolegom z klubu którzy jadą za mną oraz to że ten olej kosztuje zawsze pare groszy -.-"" Czy mógłbyś mi bardziej przyziemnie wytłumaczyć o co chodzi z tym zaciąganiem oleju przez tłok po gładzi bo nie jestem inżynierem jeszczei nie bardzo to rozumiem.. A w odmie wszystko gra (bardzo ładnie wyzuca cisnienie z wału). Równiez zauważyłem że po przebiegu koło 100 do 200 km olej już nie jest taki miodowy tylko robi się prawie czarny ale pewnie jest to efekt tego że część spalonego oleju tłok wrzuca spowrotem do misy..Chyba że się mylę

Sprawdzalem pierscienie sa ok. Mialem zalozone pierscionki na sucho i pod ostre swiatlo i nie maja nigdzie na gladni zadnych luk przez ktore moze dostac sie olej. Zawory jak to w kasce, dzwonia co moze oznaczac luzy na prowadniach ale patrzylem i nie wydaje mi sie by szlo to przez zawory (ale nie ma przeciez innej drogi jak zawory i tlok)..A jezdze na oleju fuchs 15w50...

I znowu coś w tej kaśce...Jak już pisałem motor po generalnym remocie silnika.. Pradnica maluch etc i tłoki polonez 1.6.. Mam juz nim zrobione 1300 km od remotnu i nadal prawy cylinder mi ciągle dymi. Wątpie by był to zły szlif. Niedawno ustawiłem równy poziom iglicy na obu gaznikach i przez 150 km bylo dobrze. dymiła bardzo malo ale ostatnio wysunela mi sie pradnica i zaczal kopcic jak smok . Usunalem ta usterke i dokładnie uszczelnilem pradnice sylikonem ale dymienie pozostalo. Nie mam juz pojecia co z tym zrobic.. Prosze o pomoc..

Szczelina jest jednakowa wiec walek nie jest skrzywiony..a uzywalem gumowego mlotka wiec napewno nie jest skrzywiony :)

iglice ustawione na 2 od gory. zaplon rowniez ustawiony. motocykl chodzi jak ta lala i trzyma zadziwiajaco niskie obroty..problemem byla zla regulacja gaznikow..

przejedz sie gdzies. Nastepnie zgas moto i szybko zakrec kranik. Odkrec komory plywakowe i porownaj stan paliwa w obydwoch. Zrobiłem 5 km do lasu wokol jeziora.. Po przyjechaniu do garażu od razu zakręciłem kranik i zdjąłem komory pływakowe i w obydwóch gaźnikach poziom paliwa jest takli sam czy około 2/3 pojemności (poliwo dochodzi to tego prostokątnego wcięcia w komorze)...W czasie jazdy czuć wyraźnie że prawy gar jest znacznie słabszy niż lewy..A na 3 biegu gdy dam mu mocno w gary to zaczyna szarpac na wysokich i czuc jakby nie nadąrzał przepalać mieszanki Wyregulowałem gaźniki.. Sruba wolnych obrotów była na prawym wkrecona prawie do oporu.. Chodzą teraz oba gary równo. Pięknie trzyma wolne obroty, nie szarpie na wysokich i jedzie równo.. Pozostał tylko do wyregulowania zapłon..

zaraz pojade sie przejechac.Uszczelki sa nowe i nie sa nigdzi epozrywane. Silnik nie puszcza nigdzie nawet kropelki oleju.. Mogłbys nieco rozszerzyć jak ustawić zapłon w dolniaku bo nigdy nie robiłem tego i nei bardzo wiem jak to zrobic..

A z moja kacha znowu problemy -.-"""" Lewy gar grzeje sie bardziej i pracuje rowniej niz prawy. gdy zdejme fajke lewy daje rade sam sie utrzymac a prawy za cholere.. Nie moge go nawet dobrze wyregulowac zeby chodzil tak samo jak lewy....Czasem w czasie jazdy potrafi mi wylaczyc prawy gar i świeca jest mokra.. gdy zamienie swiece z prawego na lewy to wraca do zycia ale problem grzania i pracy jest nadal. Posiadam gaxniki k68 od uralca i na lewym mam maksymalnie podniesiona iglice a w prawym mam na 2 zabku czyli prawie maksymalnie podniesiona. Slyszalem ze powinienem zaminic dysze w tych gaznikach na dysze od malucha bo ural ma maly skok tloka czyli na maly skok powinien zaciagnac duzo paliwa a kacha przy duzym skoku tloka zaciaga tego paliwa od cholery..Tak mi mowili..Acha czy moze to byc wina zlego oleju w silniku. Wiem ze kochana pompka [potrafi czasem nie lapac zadkiego oleju nawety mineralnego.. Jeżdże na oleju Fuchs 15w/50 Również zapłon mam źle ustawiony a mianowicie jest zbyt duża przerwa na stykach w GMP.. Jest na tyle duża że ruch manetki przyspieszacza zapłonu nei daje żadnych efektów w pracy silnieka -.-"

Witam. Szukam osoby ktora mogła by zarejestrować motocykl k-750 w kraju z litwskim dowodem rejestracyjnym (w miejscu numer ramy wpisany jest B/N) gdyż u mnie w okolicy to jest niemożliwe z naszym wydziałem komuniakacji(baby gorsze od .....nie ma gorszych szmat;) lub ewentulanie kogoś kto rejestrauje takie kwiatki. Oczywiscie pokruje wszystki koszta jak i wynagrodzenie dla osoby ktora mi pomoze. Sezon w pełni a ja tu musze siedzieć w domu :) Posiadam Litewski dowód rejestracyjny oraz litwska umowe sprzedarzy wypisaney przez właściciela.. Pzdr i czekam na pomoc

Doszedłem do problemu. Okazało się że olejopwy filtr [powietrza puścił olej do gaxników i prawy podawał olej miast paliwa przez co tak mulił..Po zdjęciu filtra i przeczyszczeniu kolektorów wszystko chodzi równo i ok. Pieknie ttrzyma wolne obroty i piekniej wchodzi na wysokie. Obydwa gary chodzą równomiernie więc pozostaje wtórna regulacja zaworów (po krotkiej pracy uleżały sie już) oraz spreawdzenie zapłony i heah..Ale dzięki za pomoc :P

Niedawno złożyłem moją kaśke na nowych częściach. Założone tłoki od poloneza 1.6, gaźniki k-68 (okrągłe), prądnica 12v od malucha, regulator ernap 2e, cewka biazet 101 oraz moduła zapłonowy firmy Digitech sts-12 pod tą instalację. Rozdzielacz jest ominięty dzieki cewce podwójnej. Problem powstał po odpaleniu maszyny. Niskie obroty trzyma dobrze ale po odkręceniu manetki gazu prawy cylinder cholernie przymula, prawie wcale nie chodzi a lewy strasznie sie grzeje. Gdy wyjechałem z garażu motor wcale nie chciał wejsc na obroty i przerywał jakby był za wczesny zapłon. W obu gaźnikach mam ustawioną iglicę w najwyższym położeniu a przerwy na zapłonie iraz wyprzedzenia nie wiem czy jest dobrze ustawiony. Proszę o pomoc w tej sprawie...

hahahha wiecie co było? Musi być w instalacji podłączona kontrolka ładowania. Przez nią idzie obwód samowzbudzenia prądnicy i gdy tego nie ma to nie ładuje hahha....

A no dzięki za pomoc. A gośka nie ma sprawy :biggrin: Dziwnie to będzie. Zakładając tłoki zgodnie ze strzałką na nich wychodzi że w lewym cylindrze frez bedzie od strony zaworow a w prawym na dole...Tak może być?