Skocz do zawartości

shuy

Forumowicze
  • Postów

    3377
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez shuy

  1. Po konsultacji telefonicznej proponuję buty i gierkę. Może wlepianie oczu w komputer nie jest najzdrowsze, ale wygląda na to, że zdrowy obóz piłkarski właśnie chłopaka ominął. Skoro ma więc siedzieć w domu i stękać z bólu niech sobie pogra.
  2. Nie Jeszua. Nic nie wpłynie na konto jeżeli ktoś się nie zdeklaruje. Może tylko od Ciebie ;) Odkładanie czegokolwiek nie ma sensu. Jak widzisz już zapał gaśnie Jak mamy coś zrobić to trzeba szukać rozwiązań a jeśli nie, to jak w powyższych postach szukać problemów. Miras proponuję żeby w tym temacie zainteresowani deklarowali gotowość a Miras wysyła nr konta na PM. Lepiej też podać publicznie ile bo potem znajdzie się ktoś kto zarzuci defraudacje części funduszy :D Ode mnie masz 50 a jeśli będe jedynym to 100 - dostarczam osobiście. Jeżeli chodzi o ciuchy to też mam mieszane odczucia. Ja sobie nie potrafię dobrać rozmiaru a co dopiero obcemu dzieciakowi. Chyba że znasz się na tym.
  3. MIRAS :notworthy: :clap: :notworthy: Szczery szacunek za takt i kawał dobrej roboty. Idę do księgarni po podręcznik "jak zrobić przelew przez internet". Przepraszam ale nie zauważyłem gdzie chłopak mieszka. Wg mnie można zafundować mu np siatki do bramek - prezent zauważalny i pożyteczny dla więcej niż jednej osoby.
  4. Kiedyś wjechał mi w kufer chłopak prowadzący dużego Fiata. Też był niepełnoletni. Zapakowaliśmy go do samochodu i zawieźliśmy do domu. Ojciec natychmiast zadzwonił na policję, że samochód się znalazł, bo naprawdę myślał, że ukradli. Potem wziął się za synka, a po godzinie siadł z nami przy stole i wypisał oświadczenie.
  5. Kiedyś szkukałem tego paragrafu bo chciałem przemalować trampka na biało zielony, walnąć mu jajko DDR, napisać na boku POLICE i postawić zielonego koguta na dachu. 9 lat temu było to dozwolone bo DDR nie istnieje, koguty pomarańczowe, niebieskie i czerwone coś znaczą pozostałe mają tylko nie utrudniać ruchu a POLICE to nazwa miejscowości. W końcu jednak trampek zrobił się strażacko czerwony. Jeżeli przepisy sie nie zmieniły to jak pisano wyżej ważna jest tylko homologacja. Przygotuj się jednak na częste kontrole i tłumaczenia. Jest jednak jeszcze coś takiego jak wprowadzanie w błąd. Wałkowano, kiedy restaurator postawił przed lokalem Syrenkę w milicyjnych barwach i kelnera w mundurze MO z lizakiem - dowalili mu za utrudnianie ruchu.
  6. Tak ale ubezpieczalnia zawsze robi kłopot jeżeli może znaleźć podstawę prawną. Powinieneś już zastanowić się nad paragrafami kontrującymi odmowę. Może Łukasz-aprila, Ks-rider i Browarny popowiedza co zrobić, żeby udowodnić, że sprawca jest pojazd a nie kierowca.
  7. Widziałem na YT kilka takich filmików. Zgubić pasażerkę to pech ale może ktoś ma szczęście i znajdzie zgubioną.
  8. To niewielka różnica ale Oni chcą zabić wszystkich.
  9. A jak to jest z pasami pasażera czy wożeniem piajka na 2oo? To chyba ten sam artykuł, który odpowiedzialność za pojazd i pasażerów zwala na kierowcę?
  10. Masz może czarnego Civica 95? Odnośnie "gnoja" to sam wypadek jest mało ważny. On nie udzielił pomocy ofierze. Dlatego bluzgi są jak najbardziej na miejscu.
  11. Alterego - wręcz przeciwnie. Lej szybko, wtedy w 100 litrowy zbiornik zmieścisz 90 litrów. Często nalewam "pod korek" ale sprawdziłem da się wcisnąć 200-300ml od pierwszego pstryknięcia. Spacestar ma jakąś krzywą rurę, więc zawsze leję wolno. Tak jak napisali w artykule, tylko na starych stacjach mogę mogę sobie pozwilić na zapięcie klipsa i zostawienie pistoletu w dziurze. Ponadto odkąd zostałem posiadaczem auta z komputerem dość dokładnie śledzę zużycie paliwa i pamiętam co gdzie lałem kilka tankowań wstecz. Często nawet bawie się w przeliczanie "stan licznika" x "średnie spalanie" i zawsze się zgadza ^^ Podjadę tam jeszcze z kanistrem i sprawdzę w przyszłym tygodniu. Dla wyjaśnienia - nie jestem maniakiem, i nie staram się oszczędzać za wszelką cenę. Jestem nerwusem i muszę się czymś zajmować bez przerwy. Ponieważ na stacjach nie można palić, ręce śmierdzą benzyną więc obgryzanie paznokci też nie wchodzi w grę, pozostaje mi liczenie bzdurnych kilometrów.
  12. Pleciesz. Motocykl nie ma tu większego znaczenia. 99,9% wypadków nie ma winnego. Kierowcy są zawsze niewinni bez względu na liczbę kół. Miałem prarę podobnych przypadków puszka w puszkę i było tak samo. Raz facet próbował się wcisnąc w korek z wyłączonego, paskowanego pasa. Postąpiłem jak ch* i dodałem gazu. Miałem starszne wyrzuty sumienia, ale jak gostek się odezwał że to moja wina, to mi przeszło. Na jego prośbę wezwaliśmy policję.
  13. Policja nie ma znormalizowanych naczyń na wyposażeniu. Ale zastanawiam się czy nie wziąć ze soba oznaczonej bańki z IMP i nie zatankować przy Policjantach. Jeszcze dla osrzeżenia - sytuacja miała miejsce na stacji Rafinerii koło górki śmieciowej w Babicach pod Warszawą. Kto tamtędy jeździ niech omija z daleka.
  14. Po raz kolejny zatankowałem samochód do pełna i zmieściło mi się więcej niż nominalna pojemność baku. Tym razem przejechałem jakieś 20km od zapalenia rezerwy i mój Spacestar zmieścił 56,5 litra w 55 litrowy bak. Zdarzało mi się to wiele razy i nawet próbowałem googlować czy jest jakiś urząd gdzie to można zgłosić. Dzwoniłem do kilku instytucji ale wszędzie odpowiadają że to nie ich broszka. Czy ktoś wie do kogo się w takim wypadku zwracać? "Małe litry" są mniej zauważalne kiedy tankujemy moto ale walą w kieszeń tak samo.
  15. I dalej byś nie miał. Do 10 km jest tylko mandat. 10-20 zaczynają się punkty (chyba 2) a dopiero >20 prawdziwy mandat i 4pkt. Ja się nie dziwię, że Jerzyka puścili. 80 km/h na Wisłostradzie to najwyżej 10 więcej niż bezpiecznie, a przy normalnej pogodzie asekurancka prędkość. Co mieli mu powiedzieć jak pewnie był najwolniejszym kierowcą w tunelu ;)
  16. :D Zapomnieliście, że chłopaka dopiero co motocykl przejechał :D Żeby być bardziej konstruktywnym sugeruje jakieś DVD. Madagaskar czy coś takiego. Przepraszam, że się nie dorzucę, ale przelew bankowy to dla mnie tragedia. Chyba, że ktoś się wybiera z Wawy do Poznania i może zawieźć kopertę.
  17. Czemu wszyscy narzekają na dziennikarzy. Przecież takie artykuły powstają tylko z jednego powodu - ktoś je czyta!
  18. A mnie najbardziej dziwi wiek "panikarza" - 25 lat. Wszystkie projekty zmniany przepisów i przekonywanie (również przeze mnie), że z wiekiem przybywa rozumu biorą w łeb.
  19. Ale żeś zyubał chłopaka ;) Notturno chyba wiem o co Ci chodzi, pewnie z racji tego, że sam jestem bardzo początkujący. Jak kupiłem swoją pierdziawkę to przez tydzień jeździłem po nocach przy młocińskim metrze, żeby sobie przypomnieć jak to się robi. Teraz większość manewrów jakoś mi wychodzi i widzę postępy. Wiem co ćwiczyć żeby było lepiej itp. Jedna rzecz jednak ciągle nie daje mi spokoju. Pokonywanie zakrętów z małą prędkością, zwłaszcza ruszanie w zakręcie. Np. znak stop i zakręt w prawo ostrzejszy niż 90%, albo zawracanie wokół pasa zieleni. Jak mam jeszcze pasażera to spinam się strasznie i też zdarza mi się biegami szarpać :) . Dla jeszcze większej uciechy, na mojej stałej trasie obydwa wymienione miejsca są w pobliżu budowy więc zakręty są dokładnie posypane żwirkiem i gliną. Macie jakieś rady jak ostro zakręcić nie pochylając motocykla?
  20. A ja nie wiem ile miałem najwięcej bo trabant ma zegar do 145 :(
  21. Jeżeli jest Pani pewna, że żaden z synów nie wykręcił "numeru" to jest jeszcze jedna droga - można potraktować to jako "próbę wyłudzenia".
  22. Zupełnie wymigać się nie potrafię, ale znalazłem sposób na punkty - przynajmniej w samochodzie. Auto jest zarejestrowane na żonę, która nie ma prawa jazdy. W razie fotki powinna wskazać kierowcę albo... zapłacić mandat. Pieniądze te same ale prawka nie straci bez względu na ilość punktów.
  23. Przerabiałem to z Trabantem. Formalności raczej nie są trudne ale są baaardzo czasochłonne i upierdliwe. Jednak nigdy ich nie dokończyłem... Mój trampek został na czarnych (!!!) tablicach bo przemyślałem sprawę i jedyna korzyśc z żółtych to zniżka na OC. Biorąc pod uwagę koszty to zabawa zwróci się po 5-10 latach. Nie wiem jakie masz plany odnośnie Jawki. Mnie nie kręciło pchanie się na zloty oldtimerów, gdzie trampek byłby rzeczą dość pospolitą. Jawka chyba też entuzjazmu nie wzbudzi (bez urazy - mogę się mylić) Jakakolwiek naprawa czy przeróbka jest strasznie uciążliwa. Nie możesz wstawić czegoś co pasuje (i nierzadko jest lepsze niż oryginał). Blacharz lakiernik to też spory problem. Oryginalny lakier to sporo punktów u rzeczoznawcy (przynajmniej w przypadku samochodu, może dla motocykla to mniej ważne). Problem możesz mieć też na granicy, chociaż nie przypuszczam, żebyś się wybierał tak daleko. Podsumowując zmienisz status swojej jawki z "fajnego starocia" w marnego oldtimera", którego możesz naprawiać tylko w jednym warsztacie nad Wełtawą. Przepraszam jeżeli uraziło Cię porównanie Jawki do Trabanta, ale w moich postach to nie obelga ;) Poza tym Twój motocykl bardzo mi się podoba. Rok temu znalazłem taką na Allegro i byłem skłonny kupić, ale żona powidziała "żadnego trupa więcej...". Cóż ona nie pamięta jak takie jeździły po Puławach i mój dziadek swoją Skodą Oktawią nie miał z nimi szans. I stanęło na pedalskim Japończyku. http://www.skoda-oldtimer.at/fileadmin/cpg...via%2059-60.jpg
  24. http://jeleniagora.naszemiasto.pl/wydarzenia/758957.html Tego typu doniesień było więcej w prasie i telewizji kilka lat temu. Artykuł nie musi być bardzo rzetelny ale wygląda wiarygodnie, zwłaszcza, że naprawdę pamiętam tego typu newsy z "Faktów" i "Wydarzeń". Prawda, że wymieniono ludzi, którzy "muszą" zdawać w Polsce, ale nie tylko. http://www.naukajazdy.pl/archiwum_wiadomos...rainy_2954.html Przykład działania w "drugą stronę".
  25. Na pewno nie za darmo. Nie pamiętam wszystkich opłat i szczegółów (zwłaszcza, że dane mam sprzed kilku lat) więc mogę się mylić, ale opłatry za egzaminy są w Polsce wyjątkowo niskie. Może w "nowej Unii" - Bułgaria, Rumunia są równie niskie, ale nie sądzę, żeby Fin lub Irlandczyk płacił mniej. Przecież Niemcy robili prawko u nas a potem bo było taniej (podobnie jak my na Ukrainie). To jest "ku**ewsko-złodziejsko-proletaryacki" świat a nie kraj.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...