aker

Sam Grisza wczoraj to powiedział, więc to więcej niż na pewno. W Szwejku jest jeden wielki plus - w soboty co drugi browar gratis :crossy:

Widzę dwie możliwości : - wszyscy zbulwersowani w tym temacie nie łamią żadnych przepisów prawa o ruchu drogowym i wtedy mają słuszne prawo do wyrażania swojej dezaprobaty dla działań panów w niebieskich mundurkach - świadomie łamią (nawet czasami) przepisy, ale innym żałują No więc jak to jest :bigrazz: ??

Dyskusja moherowa się robi :icon_razz: Powiem szczerze, że jak wyjadę na miasto to łamię dziennie ze 30 razy (nie liczę, więc może być dużo więcej) prawo o ruchu drogowym - prędkość, zakazy, poruszanie się w niedozwolony sposób, linie ciągłe. I mam to w D. Jak tego nie robię to źle się czuję. Państwu policjantom w duchu też zezwalam na robienie czegoś takiego, bo żyjemy w normalnym kraju a nie w germanii :icon_question: Ludzie nie bądżcie tacy praworządni, bo to jest pierwszy krok do wstąpienia do rodziny radia maryja :bigrazz:

Tyle lat na forum, a tak to mi jeszcze nikt ne dowalił . Chyba muszę zalać się w trupa żeby to odreagować :) Kobieta mnie bije! Poddaję się! Dajcie mi wszyscy święty spokój! :icon_mrgreen:

Nie wiem, co wiesz o tym, o co mi chodzi, ale myślę, że to, o co mi chodzi jest fajnym pomysłem :icon_rolleyes:

To już chyba jest ustalone :banghead:

Ja przypadkowo przewaliłem się przez ten zlot, chociaż w nim nie uczestniczyłem. Jedno mogę powiedzieć na pewno - w tym czasie jest w całej okolicy dramat z miejscami do spania. Jak ktoś wie że jedzie, to powinien już teraz o tym pomyśleć i zaklepać jakieś miejsce. Poza tym atmosfera jest super, bo przez okoliczne góry przewalają się cały czas tabuny motonitów :icon_twisted:

takie amorki się regeneruje, jak dobrze poszukasz to nawet na forum znajdziesz coś o tym

W danej sytuacji nie widzę innej możliwości :buttrock: np. skarpetki wieczorowe - nie mylić z wizytowymi, bo w nich raczej będzie trudno wejść ;)

Jak wszyscy to wszyscy ! Ja także jestem zadowolony, fajna ekipa się zebrała, trochę km się nawinęło, trochę się zmarzło i zmokło, ale przecieź o to właśnie chodzi. Niom i COŚ się działo :( . Acha , zapomniałem jeszcze napisać że założyliśmy dwie miny na bikerów, którzy by nas chcieli dogonić :icon_mrgreen: . Bez szans :biggrin:

Ja mam najlepszą metodę na śliskie drogi : łyse kostki :notworthy: . To daje niesamowitą frajdę jak się daje gazu na zakrętach albo ostro spod świateł (30 m na poślizgu) , o blokowaniu tylnego koła przy hamowaniu nie wspomnę. W lato będzie można tylko pomarzyć o takim cwaniakowaniu :rolleyes:

rozgryzłeś mnie :buttrock:

Biorąc pod uwagę staż motocyklowy jestem pełen podziwu, że dałaś sobie radę. Biorąc pod uwagę determinację w jeżdżeniu na motocyklu, wcale mnie to nie dziwi ;)

Było fajnie, mnie trochę skwasiła sytuacja z ronda Waszyngtona, ale poza tym najważniejsze że obejrzałem sobie nowe i stare mordki :icon_twisted: ! Oleśka dała mi się polansować na BM-ce i zrobiłem fast tripa po wisłostradzie :) . A ten Castro to się w towarzystwie zachować nie umie, bo cały czas sypał na ludzi gorącą gumą i jakoweś piekielne szczały z rury puszczał :crossy: . Poza tym fajnie tak sobie bezkarnie zablokować miasto na godzinę i jeździć na czerwonym świetle, wymuszać pierwszeństwo itd. :crossy:

Kilka lat temu robiłem regenerację wałków rozrządu i dźwigienek do mojego samochodu w tej firmie i muszę powiedzeć że znają się na rzeczy.

Greedo ! Będzie dobrze. Wiosna idzie, to humor niedługo zacznie dopisywać. Trzymaj się !!

Przecież Włodek za coś musi sobie kupić maszynę :icon_mrgreen: a bez terminala jakoś przeżyjemy :cool:

Ufff ! Już myślałem, że jakiś kataklizm :clap: Forum wraca na normalne tory :D

Chyba cała czołówka spamerki ma dzisiaj ciężki dzień :clap:

Ja też jakiś słaby jestem :wink: ale jedno jest pewne : zawias się w afryce nie rozeschnie :)

Jeżeli motocykl kupiłeś, to ubezpieczenie przechodzi automatycznie na Ciebie. Wykupywanie ubezpieczenia po zakończeniu poprzedniej umowy wiąże się z tym, że musisz kontynuować umowę u dotychczasowego ubezpieczyciela i zapacisz umowne odsetki za opóźnienie. Generalnie umowa ubezpieczeniowa musi być ciągła. W dniu nabycia motocykla, musi być gdzieś ubezpieczony, jeżeli nie jest, musisz w tym dniu go ubezpieczyć, nawet jeżeli przez rok nie będziesz jeździł. W przeciwnym razie są przewidywane kary.

OC musisz wykupić, praktycznie wszyscy ubezpieczają OC na motocykl, ale żeby zmienić ubezpieczyciela musisz wypowiedzieć poprzednią umowę w terminie.

Z formalnego punktu widzenia winny jest kierowca Warszawy, ponieważ zajechał drogę. Ja jednak uważam, że ten motocyklista sam, z własnej woli przydzwonił w ten samochód. Na filmie widać trzy rzeczy, które go dyskwalifikują : samochód zmieniał pasy wolno i na jezdni był mały ruch i dużo miejsca na uniknięcie kolizji. W związku z tym powinien zauważyć co się dzieje i uniknąć kolizji. Wniosek jest prosty : jak się nie potrafi jeździć, to się powinno jeździć wolniej, żeby mieć czas na właściwą reakcję.

trudna rada - jak trzeba to trzeba i też się stawię :)

Teraz już wszystko rozumiem ;)