Skocz do zawartości

dareksv

Forumowicze
  • Postów

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O dareksv

  • Urodziny 12/28/1969

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki SV1000S
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    3miasto

Osiągnięcia dareksv

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. dareksv

    motocyklem przez USA

    takie ceny to rozbój w biały dzień - z przelotem wychodzi 2 tys zł na dzień! czyste szaleństwo, ale najwyraźniej są nadziani frajerzy gotowi tyle zapłacić aby mieć wszystko pod nosem i dupą włącznie z autem serwisowym na wszelki wypadek jak dla mnie taka wyprawa ma sens jako włóczęga po bezkresie US, a można to zrobic za połowę tej kasy i to z pasażerką
  2. dareksv

    MoToWyPa(s)D 2008

    świetne fotki z pomysłem, sama trasa faktycznie wypas pozdrawiam i gratuluję radochy, którą widać na Waszych twarzach pozdr dareksv
  3. dareksv

    motocyklem przez USA

    powodzenia! czekamy na szczegóły i foty z wyprawy, która dla wielu jest podróżą marzeń pozdrawiam [email protected]
  4. hej, jest ten wyjazd ? jesli tak to podaj pls szczegóły logistyczne (kiedy, kto, jak etc) darek
  5. dareksv

    Dolomity

    witam, bylismy w kilka moto w ub. roku...bajka...w załączeniu fragment relacji...więcej szczegółów i foto na mailu [email protected] Poszukiwanie Marmolady, choć brzmi to cokolwiek kulinarnie, w naszym przypadku oznaczało penetrowanie masywu wschodnich Dolomitów, których najwyższym szczytem jest ogromny blok skalny o brązowo-kremowym odcieniu i słodkobrzmiącej nazwie Marmolada. Ta „królowa Dolomitów” o wysokości 3.342 m npm znana jest dobrze narciarzom, gdyż to stąd początek bierze jedna z dziesięciu super-tras w całych Alpach o długości 12 km i różnicy poziomów niemal 2000 metrów! Nasza jazda, choć nie cały czas głową w dół, była nie mniej emocjonująca. Okrążaliśmy cały masyw, połykając kolejne winkle i z trudem walcząc z nieodpartą chęcią zatrzymywania się co chwilę w celu pstrykania zdjęć. Po kilku godzinach fascynującej podróży dotarliśmy do słynnego kurortu Cortina d’Ampezzo, gdzie w 1956 roku rozgrywano Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Po posiłku i chwili wytchnienia w postaci spaceru po uroczym miasteczku, ruszyliśmy w dalszą drogę. Mijaliśmy kolejne ważne miejsce związane ze sportami zimowymi, takie jak skocznia narciarska w Predazzo, gdzie kilka lat temu Adam Małysz został podwójnym mistrzem świata, ustanawiając przy okazji rekordy zarówno na średniej jak i dużej skoczni. Oby taka forma, jak dawniej, jeszcze wróciła naszemu mistrzowi, choć przecież skoczek z Wisły i tak zrobił dla kibiców więcej, niż ktokolwiek mógłby oczekiwać. Pożegnaliśmy tę część Dolomitów, mknąc przez Cavalese do Trento, stolicy prowincji o nazwie Trydent-Górna Adyga, bardziej przypominającej Austrię niż klasyczną Italię. Pędziliśmy wzdłuż zboczy usianych sadami owocowymi i winnicami, docierając do niewielkiego miasteczka o wymownej nazwie Grappa. Nie daliśmy się jednak skusić degustacji tej słynnej wódki wyrabianej z wytłoczyn po produkcji wina. Jazda motocyklem na rauszu jest przecież całkowicie wykluczona, a poza tym w głowach mieliśmy już wyłącznie myśli o kąpieli w orzeźwiających wodach Gardy…
  6. wstępnie wchodze - napisz kiedy dokładnie start , bo wspominasz o planach urlopowych a tez chciałbym sobie wbić to juz w kalendarz pozdr dareksv
  7. Witam, chetnie bym sie przyłączył, od pewnego czasu chodzi mi po głowie Pribaltica. Napisz jaki termin wchodzi w rachube, bo u mnie z czasem najtrudniej dareksv
  8. Stachu, masz takie szybkie moto a tak wolno do mnie jedziesz na tego browca?:) a co do traski, to wiele zalezy od kwestii urlopowych ale chetnie objechałbym kawałek południa dareksv
  9. Mam w I poł. wrzesnia urlop, bardzo bym chciał śmignąć do Hiszpanii przez Lazurowe Wybrzeże, bo od paru lat szlifuję hiszpański i tam na moto jeszcze nie byłem. Mimo że mam szybsze moto, umiarkowana prędkość przelotowa mi nie przeszkadza bo tez wolałbym drogi lokalne a i po szybszych z bagażem nie musze smigać więcej niż 130. jakby co podaje swojego maila: [email protected]
  10. Brzmi nieźle, ale brak paru szczegółów. 2 tygodnie to plan miniumum aby dotrzeć do Katalonii, o spenetrowaniu Interioru Hiszpanii raczej nalezy zapomniec chcyba że dojazd do Espanii ma być czystym tranzytem. Z opisu jednak wynika że Wybrzeże Liguryjskie i Lazurowe tez chciałbys zahaczyć. Z praktyki wiem , że nalezy zaplanowac ramowy program i go modyfikowac po drodze. Zupełny spontan ma jedna podstawowa wade - można przeoczyć wiele super-miejsc . Jest tez kwestia noclegów - domyślam się że raczej namiot ? Jakie masz doświadczenie w tego typu wypadach, tak na marginesie? dareksv
  11. dareksv

    Czeskie muzeum

    w Znojmie są co roku jakies zloty , był tam kto? Możnaby połączyc wypad do muzeum ze zlocikiem :lalag: dareksv
  12. dareksv

    Faak am Zee 2008

    a na jakie koncerty i program "artystyczny" mozna liczyć? Uwaga - wresja dla bardziej bezpośrednich albo mniej domyślnych Czy gołe dupy są ? czy bede musiał iść z lustrem do WC?:)
  13. dareksv

    Faak am Zee 2008

    ej, chyba bujasz - jakoś mi się nie chce wierzyć że ten zlot to spotkanie starszych panów?
  14. dareksv

    Faak am Zee 2008

    brzmi nieźle, spanie to chyba najsensowniej przywieżć ze sobą ... czyli namiot. Czy na miejscu sa jakies fajne atrakcje, np. muza, konkurencje, lasencje...:icon_mrgreen:? dareksv
×
×
  • Dodaj nową pozycję...