Major87

Ano tak to jest jak się przywozi moto do roboty a nie ma się dostępu do części...

Wiesz, ja nie mieszkam w Polsce, więc pewnie tutaj ceny nijak się mają do cen w Polsce. Ale jako punkt startowy masz http://jbpartner.pl/pl/p/-Zestaw-Xenon-HID-Slim-H1H4H7-Motocykl/420 Szukaj czegoś podobnego.

Ok, kolejne pytanko. Czy silnik z 95 roku będzie pasował? Jeśli tak, to jakie modyfikacje będą potrzebne? Mam opcję kupić piec w dobrym stanie razem z cewkami i zapłonem, tylko nie wiem, czy będzie się to dało wykorzystać bez nadmiernego kombinowania? Cena razem z dostawą to dosłownie grosze, więc szkoda by było puścić okazję.

Ja wrzuciłem gotowy kit, coś takiego Tylko w moim jest cała lampa, nie sama żarówka. Wywaliłem jeden halogen z długich i podłączyłem ww zestaw. Działa jak natura chciała :)

Ja dorzuciłem do swojej Suzy jedno światło HID 35W - teraz widzę nawet rzeczy, których nie chcę widzieć :).

A Ty to po jakiemu piszesz? A1 i 100 koni? WTF?

Tak jak Pastor mówi, przeciwpyłowe mają tylko za zadanie trzymanie całego syfu na zewnątrz. Jeżeli cieknie z lagi, to olejowy poszedł. Limo, powiem Ci, że polskich cen nie przeglądam jakoś tak specjalnie, ale jak widzę co niektóre rzeczy, to aż mnie czyści. Ja za komplet do Suzy płaciłem coś koło 9 funa...

Ja pierdzielę, ponad stówa za kawałek uszczelki do spłuczki klozetowej... Tylko upewnij się, że kupujesz uszczelniacze do swojego moto :P.

Ja dodam od siebie, że jak moja lewa laga zaczęła się pocić, to długo nie zajęło pojawienie się wycieku. Jak masz robić kompletny serwis, to możesz zmienić komplet gumek i tyle. Jeżeli masz zamiar robić to samemu, to polecam YT - jest tam kilka filmików krok po kroku, fajnie i prosto wszystko wytłumaczone, a i być może pozwoli Ci to uniknąć jakiegoś głupiego błędu i oszczędzić troszkę pieniędzy (np narzędzia do montażu gumek zrobione z rurki PCV - proste ale działa) .

To chyba jednak nie szukałeś zbyt dobrze :D. Ja do swojej Suzy musiałem posiłkować się manualem z Indonezji :D :P https://skippy.org.uk/wp-content/uploads/yamaha_ybr125_service_manual.pdf

A powiedz mi, jak wygląda różnica cenowa pomiędzy tym badziewiem z linków, a sprzętem, o którym mówisz?

Nie wiem jak obniżyć i wydłużyć skuter, ale z ciekawości rzuciłem okiem w tą grupę na ryjbuku i muszę przyznać, że lekturka zajebista :D.

Z ciekawości zabrałem głowicę do znajomego mechanika. Pooglądał i stwierdził, że wałki rozrządu są ok, ich gniazda tak samo, zerwany gwint można naprawić bez problemu sprężynką. Pytałem o rysy i ubytki na panewkach, powiedział, że wyglądają ok, że takie ubytki jakie ja sobie znalazłem to nie ubytki i że śmiało można ją wykorzystać. Do wymiany oczywiście uszczelki, o-ringi, zalecił też rozebranie zaworów i ich dotarcie (nie wiem jak to się fachowo nazywa, chodzi o spasowanie ich z gniazdami), oraz wymianę uszczelniaczy. W przyszły piątek mam zabrać do niego blok na dalszą inspekcję i mówi, że wtedy zobaczymy co dalej, ale głowica wygląda dobrze i zachęcająco do dalszych napraw. Nie powiem, że troszkę mnie zmieszał, no ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Póki co zaopatrzyłem się w specjalne urządzenie do dotarcia zaworów (kawałek patyczka z przyssawkami :D ) i dwie różne pasty. Teraz muszę tylko wykombinować coś do zaciśnięcia sprężyn i można się bawić. Nawet jeżeli nic z tego nie wyjdzie, to przynajmniej czegoś się nauczę. Z zakupem innego silnika chyba jednak się wstrzymam. Gdybym potrzebował części, to mam się nie martwić, bo będę miał je załatwione taniej niż normalnie.

Wiesz, nie miałem zaraz na myśli najtańszego badziewia dostępnego na rynku :). Przeglądałem opinie na temat tego miernika i nie widziałem żalu czy lamentu, ale też nie był chwalony pod niebiosa :). Wygląda na całkiem rozsądny kompromis cena/jakość, a i nie ma co się oszukiwać - do tej pory używałem go 4 razy - raz na próbę, raz w Suzie, raz w Kawie na sucho i raz na mokro. O ile mi się nie odwidzi, to pewnie będzie używany częściej, ale jeżeli tak, to chociaż bardzo w plecy nie będę :D.

Jeśli chodzi o mierniki kompresji, to tutaj słyszałem, że nie warto przepłacać, to w końcu zwykły manometr z kilkoma końcówkami i kawałkiem węża. Ja mam podobny do tego z pierwszego linku, a gdyby się upierać to dokładnie taki sam, tylko z naklejką Clarke. Działa ok, kilku znajomych też używa i nikt nie narzeka.

Tak, teraz mam ofertę zakupu całego silnika, z dowozem za 300 funtów. Co prawda nie znam szczegółów, ale tyle wyjdzie za same tłoki, pierścienie, uszczelki i komplet świec. Gość daje też tydzień gwarancji na rozruch i testy. Szkoda tylko, że jestem przed wypłatą i dość spłukałem się na święta i nowy rok. Pewnie zanim dostanę kolejną, piecyk już dawno znajdzie nowego właściciela.

W takim wypadku (mówię o cylindrach) można jeszcze coś zrobić, żeby je uratować? Czy już raczej nadają się do wyrzucenia?

Nie, nie, o reanimacji nie ma mowy, chcę go rozebrać na części i zobaczyć co i jak, co jest w jakim stanie, jak to wszystko jest poskładane itp. Ponoć biologii najlepiej można się nauczyć patrząc w cipkę lub krojąc żaby... :D Jeżeli okaże się, że coś z niego będzie się nadawać, to oczywiście części zostawię, ale to też na spokojnie. Muszę pokupować mikrometry i tym podobne, i wszystko pomierzyć. Swoją drogą, nie wie ktoś w jakim tempie rozciąga się łańcuch rozrządu? Na ile mógłby teoretycznie starczyć luz 1.5mm?

Dużo szybciej i łatwiej by było, gdybyś zamiast czekać na podane pod twarz, wpisał na google co potrzebujesz i sam sobie pobrał. To nie jest jakieś szczególne/rarytasowe moto i manuali jest pełno na necie.

Ale widać na zdjęciu jeden cylinder...

Dzięki Panowie za odpowiedzi. Po szybkich oględzinach, co najmniej 3 zawory nie są domknięte. Nie wiem teraz, czy to przez regulację, czy są już tak zmęczone życiem. Janosikkk, ku*wa wymiatasz :). Dzięki bardzo za dokładny opis! Miałem się bawić dalej dziś wieczorem, ale i tak nie mam czym zdjąć zaworów, a po drugie padam na ryj. Przejechałem 156 mi z częściami do Kawy . Suza była tak zawalona, że ledwo było miejsce dla mnie, do tego wiało jak cholera, ale dałem radę :D. Ogólnie przywiozłem dwa koła magnesowe, przednią lampę z zegarami i kawałkiem ramy, dwa kolektory wydechowe z nierdzewki, nowiutką tarczę hamulcową i zęby na tył, elektrykę, zadupek, kilka świec - zwykłe i irydowe, dwa koła i kilka innych części.

Po krótkiej przerwie pora powrócić do dłubania :). Zrzuciłem dzisiaj głowicę. Czy może mi ktoś powiedzieć, co zawartość fotek mówi o moim silniku? Wałki rozrządu nie wyglądają źle. Tu i ówdzie widać jakieś małe ubytki, ale chyba nie jest tragicznie. W przyszłym tygodniu podskoczę do znajomego mechanika, żeby na nie zerknął. Ale panewki są ładne, zębatki tak samo, więc mam nadzieję, że nie pokrzywiłem ich przy zdejmowaniu :). Niedługo zabiorę się za zdjęcie bloku i rzucę okiem na tłoki i pierścienie. Zastanawiam się też, jakie konsekwencje mógł wywołać brak jednego o-ringa pod rurką oleju w głowicy? Aha, jeszcze jedno - planuje się samą głowicę, czy blok też? Można zrobić samemu, czy oddać to gdzieś do warsztatu? Dzisiaj jadę po kilka pierdół - koła, wydechy, elektryka, hamulce itp drobiazgi. Ponoć troszkę tego jest, zastanawiam się, jak ja to przywiozę do domu na Suzie :D. Do przejechania będę miał około 80km :D :D :D

No to uderzaj do Bartka kilka postów wyżej i zobacz co i jak. A że daleko, no cóż..... ;)

A ja się zapytam, po co robić takie przeróbki? Jest jakiś logiczny powód?

Przyczepności :).