Skocz do zawartości

Major87

Forumowicze
  • Postów

    2102
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Major87

  1. Ja wczoraj wypadłem na 125, pierwszy raz od kiedy mam Bandita ;). Dziwne uczucie jak cholera, małe to takie, lekkie, niskie - wiedziałem, że będzie zabawnie. Wypadam na ulicę, ruch gęsty ale widziałem małą przerwę i myślałem, że się zmieszczę - odkręcam gaz na 1 na max i pochylam się do przodu, a mała Suza się toczy ledwo ponad 20mph na czerwonym, odcinki zero, jakaś pucha mi siedzi na dupie i trąbi, bo wymusiłem... WTF, dojazd do ronda i próba hamowania też były zabawne, tam nie ma hamulca żadnego, a przecież na tym moto udało mi się trochę na przednim kole przejechać. Jadę dalej, następne rondo i długa prosta pod górkę. Widzę auto przed sobą, więc wskakuję na białą linię, pochylam się, odwijam i czekam aż wyprzedzę... i czekam... i czekam. W końcu wyprzedziłem, ale zajęło to prawie całą długość tej górki ;). Pośmigałem jeszcze trochę i po około godzinie wróciłem do domu. Zajebiście było! ;). Przytarłem trochę prawy slider, ale lewego już się nie udało ;).
  2. Taka drobna uwaga Księżniczko, Hornet to szerszeń, nie pszczoła ;). Powodzenia przy sprzedaży!
  3. Sportowe buty na zimę do jazdy na moto? Nie wiem, pewnie wszystkie przemakają tak samo ;)
  4. Póki co jeszcze jakoś się trzymam ;), a śmigam codziennie około 35km, nie licząc jazd przed/po robocie. Z drugiej strony, pogoda dość się poprawiła, nawet nie pada już od jakiegoś czasu, a wczoraj mieliśmy 14 stopni w dzień ;).
  5. Może nie po placu, ale powiedzmy że ta jazda to było tępienie nawyków z jazdy 125. Pałowałem ile mogłem na niskich biegach, nie dziwię się, że spaliła tyle paliwa na tak krótki dystans. Dzięki bogu, że w przeciwieństwie do 125 to to jeździ i to całkiem nieźle :D.
  6. Nie napisałem przecież, że tak jeżdżę, ale że ładnie ciągnie i nie szarpie :P. To dla mnie nowe moto i muszę się nauczyć tego i owego prawda? Na kursie prawka, mimo że jeździłem takim samym, wielu rzeczy nie dane mi było próbować, więc próbuję teraz. Po prostu żeby wiedzieć.
  7. http://classiccycles.org/ Zobacz tutaj, może znajdziesz.
  8. Oczywiście masz w jakiś tam sposób rację Staszku. Tutaj teoretycznie starczyłaby mi mała Suza, bo 70mph wyciągnie a formalnie szybciej nie można tu jeździć. Tyle tylko, że wyprzedzanie czy jazda z plecakiem, pod górkę czy nawet sama przyczepność i stabilność przemawiają za czymś nieco większym. Bandit ładnie ciągnie przy 50kmh na 6. biegu, nie dławi się itp, ale różnica jest kolosalna :D. Teraz po drodze do domu pękły mi dwie paczki, zjechałem z głównej krajowej i elegancko się toczyłem prawie zgodnie z kodeksem. Coś pięknego po prostu :D. Dlatego nie sprzedałem swojego pierdopęda :D. Ogarniam właśnie miejscówę pod schodami i tam ją wcisnę na czas jakiś, ale nie sprzedam jej ;). Bandit słabszy od Horneta o półtorej Suzy, ale póki co starczy. Wielu rzeczy trza się jednak nauczyć od nowa, nawyki z pałowania 125 nieco przeszkadzają itp. Tak jak np zbyt szybkie puszczenie sprzęgła po skręcaniu powoduje zajebiste podniesienie się przodu :D :D :D No i mam za sobą pierwszy poważniejszy wyścig :D. Zamknięte dwie paczki, szkoda tylko, że medalu nie dostanę... :D
  9. Ja jeszcze z nim powalczę, wczoraj jechałem jednak bez handguardów, ale nie padało, to nie wiem czy się liczy...
  10. Staszku, wiesz co, ja przez to przechodziłem przez ponad rok i jednak to jest upierdliwe wlec się non stop bo szybciej nie można. Najdłuższa moja podróż to 15 godzin i bodajże 575 mil. Serio musiałbym się zastanowić, żeby to zrobić jeszcze raz na takim małym motorku. W Bandicie zajebiste jest to, że można sobie jechać spokojnie 50kmh, ale po jednym ruchu ręką masz na budziku 160 i więcej. Jeszcze w dzień odbioru tej 600 zarzekałem się, że 125 nie będzie zaniedbana i będzie regularnie śmigana. Od soboty jedyny kontakt jaki z nią miałem, to jak ją przestawiałem, żeby można było ugotować obiad :P.
  11. A nie można po prostu upierdzielić puchy i założyć jakiegoś slip-ona?
  12. To znaczy, że jak tak się dzieje w mojej małej Suzie, to ona ma moc Fazera? :D
  13. Kolejny głos w stronę Jamahy. Yunaka bym omijał po tym, co dane mi było widzieć....
  14. Gdzie tam, po przeskoku z 125 seryjna 600 to wiecej niz dosc...
  15. Nie mile, km mialem na mysli ;). Mam wyskalowany licznik w mph i kph, wiec jestem cwaniak teraz ;)
  16. Cholera, to mam z Michałem konkurencję :D... Wczoraj się załatwiłem nieźle, przed pracą upalałem w zacinającym deszczu, pojechałem do roboty cały mokry, po robocie założyłem te mokre szmaty i jada do domu. Po około 30 minutach ręce miałem tak zmarznięte, że włączenie migaczy to był wyczyn. Pierdzielę, już bez handguardów nie jeżdżę.
  17. Kilka razy się zdarzało, choć niezbyt często :D. W porównaniu do małej Suzy to jednak Bandit ma pierdolnięcie i na nudę nie narzekam. Z plecakiem ciągnie na jedynce do stówki, mała tyle na piątce leciała. No i łututututu pod mostem nie brzmiało jeszcze nigdy tak zajebiście :D. Obejdzie się bez :D.
  18. Dzięki bardzo :D. Dzisiaj pierwsze zdziwko. Wczoraj zalałem pod korek, dzisiaj po drodze z pracy skubana zgasła, bo wypiła całe paliwo. Ja pierdzielę. Za tyle samo na małej Suzie śmigam około dwa tygodnie :D. Zrobiłem około 220 kilometrów...
  19. Tadek, Ty modyfikowałeś jakoś przedni reflektor?
  20. Na szczęście po ciemku nie widać jak to wygląda :P . W sumie to po ciemku nic nie widać, bo przednie światło jakoś nie może rzucić zbyt daleko...
  21. Zawsze można się zgadać na jakieś winklowanie, bo na kontynent będę jechał na pewno. Po tym, co już przejechałem od wczoraj, to śmiem twierdzić, że będzie jeździła dużo lepiej niż mała Suza. Póki co ani deszcz, ani silny wiatr na niej wrażenia nie robi żadnego ;). Jeszcze nie próbowałem :P. Dwie foty z dzisiaj
  22. Łańcuch był smarowany wczoraj zanim odebrałem moto ;). Zamieszczone fotki nie są najświeższe, siodło jest obszyte nieco inaczej, później dorzucę jakieś nowsze bo jadę upalać zanim śnieg spadnie ;). Ma padać już dzisiaj po południu. Wiesz Andrzeju, ja mówię na nią "mamusia"... skoro ja mam 28 lat, to kalkulacja jest raczej prosta :D... Tadek - póki się nie przeprowadzę, to jakiekolwiek gmole, crash pady czy stunt bary odpadają, bo moto ledwo przechodzi przez drzwi od kuchni i tylną furtkę do mojego ogródka. Jak zdarzy mi się zaspać do pracy, to na Bandicie na pewno nie dojadę szybciej, bo sam wyjazd zajmuje kilka minut dłużej niż na małej Suzie ;). Kufer będzie testowany, ale chyba będę się przerzucał na miękki zestaw Oxforda. Monter, masz jak w banku, że relacja będzie na forum ;)
  23. Ano widać, kilka rzeczy trza będzie zmienić, ale to na spokojnie się zrobi. Janosikkk, jak dają za to naszywki, to jestem zainteresowany :D.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...