Skocz do zawartości

Major87

Forumowicze
  • Postów

    2102
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Major87

  1. GPZta tak czy siak będzie zrobiona i podejrzewam, że na bank starczy na jakiś czas. W końcu 60 kucy to nie 13.5. Problem jest tylko jeden, a mianowicie moje zdolności mechaniczne :D. Niby coś tam umiem, coś tam porobiłem i w silniku i ogólnie, serwisówkę i narzędzia mam, w sumie to nie mam powodu, żeby ją aż tyle trzymać w częściach... Szczerze mówiąc, to z jednej strony pluję sobie w brodę, że w ogóle dziada rozebrałem. Trza było wymienić o-ringi w głowicy, ustawić zawory i wymienić magneto lub puknąć jeszcze jeden magnes dla równowagi i jeździć do momentu ewakuacji korby - a tak znalazłem wyciągnięty łańcuch rozrządu, porysowane krzywki wałków, malowaną sprejem uszczelkę pod głowicą, uszczelkę pompy płynu chłodzącego zrobioną z kartonu po płatkach śniadaniowych, pozrywane gwinty i kilka innych rzeczy typu opiłki metalu, silikon itp. Dołu nawet nie rozbierałem, bo wystarczająco dużo znalazłem na górze. Ciągle da się ten piec poskładać, zawory mam dotarte, uszczelki można kupić nowe, ale reszta części będzie cholernie droga jak na to moto. Sam łańcuszek kosztuje niecałą stówę, więc jak już mam wywalać kasę, to zafunduję mu kompletny serwis... albo pozdejmuję dekle i co się da, a reszta pójdzie na złom. Z drugiej strony - co się do tej pory nauczyłem, to moje ;). W sumie po to ją kupiłem, więc swoje zadanie poniekąd spełniła ;). Mam nadzieję, że jutro uda mi się do tego sprzedawcy dojechać i wybadać sprawę. W sumie kasa na silnik by się znalazła od ręki, gość zapewniał też, że magneto dorzuci za free (bo normalnie sprzedaje osobno) i silnik będzie uruchomiony i osłuchany przed zakupem. Jedyne na co bym musiał poczekać to transport, jeden koleś z północy mi go może przewieźć w następny weekend. Zobaczymy. W sumie po wymianie silnika i zalaniu nowych płynów do roboty będą tylko plastiki. Po średnio dokładnym czyszczeniu znalazłem dość sporo pęknięć i pajęczyn, dodatkowo koleś, który mi ją przewoził dość niefortunnie założył pasy i pękła prawa strona pod kierownicą. Choć to jest już szczegół, kity do naprawy można dostać od ręki nawet w sklepach z częściami do skuterów. Niezależnie od tego, czy GPZ będzie zrobiona czy nie, to jednak wolałbym nowszy sprzęt do częstego użytkowania. Jak do tej pory nie rozkraczyłem się poważnie w żadnej trasie i wolałbym, żeby tak zostało ;).
  2. Spróbuj, źle na tym nie wyjdziesz. O którym kraju mówisz? Żebyś wiedział! Komplet Pirelli City Demon w CMC z montażem kosztuje 180 funa, u niego płaciłem niecałe 90. To Ty hamowałbyś awaryjnie bez użycia tylnego hamulca? A słyszał o czymś takim jak ominięcie przeszkody? Na egzaminie miałem obowiązkowe ćwiczenie - omijanie przeszkody z pomiarem prędkości i zatrzymanie w kopercie. Dało radę przy 59 km/h na placu.
  3. Spokojnie, do wszystkiego dojdziemy małymi kroczkami :D :P
  4. Kolego, naucz Ty się czytać co? Czy ja napisałem gdziekolwiek takie bzdety? Instruktora pogratulować, jak najbardziej. Ma chyba najwyższe oficjalne kwalifikacje jakie można zdobyć na papierze, szkoli innych instruktorów, amatorsko się ściga i jeździ na tym samym poziomie, co gliniarze - przechodzi okresowo te same egzaminy. I zakłada mi nówki sztuki opony po zajebiście promocyjnych cenach :P. Dobrze wyczytałaś. To cały czas próbuję Ci powiedzieć :P. Oprócz tego nawyk używania tylnego hebla może Ci nie raz tą Twoją słodką pupcię uratować, np w czasie ulew, jazdy po śliskiej nawierzchni, śniegu itp. Warto się z nim zaprzyjaźnić. Nie wiem, czy może być, przydały się filmik. Najlepiej kręcony kamerką na zadupku :D :D :D
  5. Ma koleś farta, że nie żyjemy średniowieczu, bo poszedłby z dymem już dawno... Egzaminator tak samo.
  6. 1. To zdaje się początek wielkiego uczucia :D 2. Wiesz, ja mogę długo i bez przerwy :P Cierpliwości też mam całkiem sporo... 3. Normalnie ideał :P Nie wiem, może to zależy od instruktorów, ale jak ja się uczyłem to bardzo zwracali uwagę na użycie tylnego hamulca. Bez tego nie wypuściliby mnie z placu :P
  7. Nie myśl tylko spróbuj :P. Nie masz używać hamulca, żeby się zatrzymać, tak jak pisaliśmy tutaj wcześniej z kilkoma bardziej doświadczonymi kolegami - tylny hamulec stabilizuje moto. Nie stajesz na pedale, ino delikatnie go naciskasz :P. Kumkasz?? :D Przy szybkim slalomie, przy mijaniu pachołka z prawej strony, odepchnij kierownicę od siebie prawą ręką. Przy mijaniu pachołka z lewej strony, odepchnij kierę lewą ręką. Żeby załapać o co chodzi poproś instruktora o chwilę dla siebie na placu i pośmigaj sobie luźne ósemki czy większe kółka - załapiesz w mig co mam na myśli. Tylko ja Ci mówię - nie myśl za dużo przy tym :P Skąd wiedziałaś, że uczyłem się latać? :D :D :D
  8. Ja tam jestem niemal pewien, że masz terrorystów w rodzinie, co najmniej kilku. Bo na zdjęciu w awatarze wyglądasz bombowo ;). W slalomie właśnie bardzo pomocne jest półsprzęgło. Ręce na kierownicy lekko i bez zbędnego napinania mięśni, patrzysz tam gdzie chcesz jechać, posiłkujesz się tylnym hamulcem. Podobnie jak w ósemkach, tutaj przodu staraj się nie używać. Przy szybszym slalomie przydaje się fochoskręt :P
  9. Slalom jest dużo prostszy niż ósemki :D j*b ze sprzęgła i do przodu :D No dobra, słodził już nie będę. Ale przyznaj się - masz terrorystów w rodzinie??
  10. No niby jest, ale nie mam pojęcia jak to się zachowuje - nie jeździłem gladiusem. Ale tutaj nie chodziło o to czy szarpie, czy na wtrysku itd. Tutaj chodziło o znalezienie wspólnej płaszczyzny z naszą słodką nowicjuszką :D :D :D
  11. Podziękował Panowie za konstruktywne wypowiedzi ;). Ja mam bodaj 172 :D więc pewnie będzie jeszcze wygodniej na SRADzie. Szkoda, że jestem dość limitowany w tygodniu i nie mam zbytnio kiedy się zebrać i konkretne sprzęty pooglądać, ale jutro być może uda mi się nadrobić. Mam jechać z kumplem do jakiegoś dupnego komisu, który też całkiem przypadkowo sprzedaje działające silniki do GPZ 500 z kompletnymi kołami magnesowymi :D :D :D Powoli też cała zadyma w robocie zdaje się klarować, więc koło przyszłego piątku poznam dokładny budżet. Byłby czas, żeby się cholerne Angole ogarnęli już...
  12. Tutaj zaczekaj na Michała, będziesz miał forumową książkę na temat Tico ;). Dawaj Michał, ja też chętnie poczytam :D :D :D
  13. Serio serio ;). Podobno przeciwieństwa się przyciągają... Jakby tak przeanalizować sytuację, to Ty myślisz, ale nie potrafisz robić. Ja nie potrafię myśleć, ale robię... :D :D :D Wiesz, ja nie jestem fotografem, ale potrafię zobrazować mnie i Ciebie razem ;).
  14. Hahaha, Limo wygrałeś :D :D :D Na 1 bez sprzęgła ósemki kręcisz? Wygodnie Ci tak? Nie szarpie?
  15. No ale na co Ci to tłumaczyć jak i tak powiesz, że się nie da i tyle?? ;)
  16. Ja tylko powiedziałem, że chyba nie zrozumiała... Nosz qurfa, w sumie czego się można było po samicy spodziewać... Tylko żebyś się czasami na te gaźniki też nie obraziła :P
  17. Gdzie tam podpalić - wysyłaj ją do mnie :D. Panna wyżej dobrze prawi, zerknij sobie na zawory.
  18. Czemu jazda na półsprzęgle jest niewskazana? Używać przodu przed pedałem? Poważnie tak uczą w Polsce? Musisz czy nie musisz, spróbuj! To da Ci większy obraz zachowania maszyny. Wbij wzrok w pachołek i tam go trzymaj, po wyjeździe z łuku przeskocz oczami na kolejny pachołek i tak w kółko ;). Wyluzuj się, nie ściskaj kurczowo kierownicy - pokaż sprzętowi gdzie ma jechać, ale nie przeszkadzaj w tym. Jeżeli będziesz się spinać, motocykl będzie bardziej nerwowy.
  19. Pamiętam, że kilkanaście lat temu w ŚM był artykuł o tym, jak jeździć po placu, żeby zdać. Niestety nie pamiętam, który to był numer ;). Generalnie, to mnie uczono tak - jazda na półsprzęgle, noga na pedale tylnego hamulca i głowa ma patrzeć na pachołek przez cały czas wykonywania manewru. Albo jeden, albo drugi, ale ciągle na pachołek, w myśl zasady "moto pojedzie tam, gdzie patrzysz". W czasie jazdy po łuku możesz delikatnie używać tylnego hamulca. Gdy już masz wyczute moto i wiesz jak się zachowuje, możesz odpuścić sprzęgło i delikatnie samym gazem operować. Jak się uprzesz, to można konkretnie ciasne figurki wykręcić :). Tylko nie wiem jak ósemka w Polsce wygląda, pamiętam że kiedyś jej "obszar" był wytyczony, nie wiem jak teraz. Tutaj z kolei masz tyle miejsca ile potrzebujesz, pod warunkiem, że oczywiście nie przesadzisz
  20. Tak, ale kupię sprzęt, pośmigam pół roku, a co później, będę co pół roku na pół roku musiał do Polski wracać :D. Poza tym, jak załatwić przegląd na moto zarejestrowane w Polsce? A ubezpieczenie? Transportem kołowym z własnym biletem wjechałem na wyspę raz - i tam była podana rejestracja Scanii wiozącej 18 ton cebuli...
  21. Padło czy nie, tutaj tematy nigdy nie rozwijają się tak, jak planuje autor :P
  22. Wyczytałem wczoraj na stronie gov.uk, że pojazdy z innych krajów mogą być na wyspie max 6 miesięcy w ciągu roku. Czyli jak dla mnie to odpada całkowicie niestety. W razie kontroli nie wywinę się żadnym kitem pokazując prosiakom angielskie prawo jazdy :D Co do cen 600 i 125 to Majki masz rację, ale z drugiej strony, jak pisałem wcześniej, nie chcę kupić żadnej padaki tym razem i chyba jednak dołożę nieco do budżetu. Za 2,5, może 3 tysie już ładną, młodą sztukę będzie można upolować. Chyba, że trafi się jakaś serio zajebista okazja, to będę się zastanawiał.
  23. Ty nie rozumiesz o co mi chodzi kobito ;). Chodzi mi o to, że niepotrzebnie wyolbrzymiasz coś, co nie może być inaczej zrobione. Nie da się inaczej skręcić na motocyklu w czasie normalnej jazdy - przeciwskręt działa podświadomie. Tak - robisz to nie myśląc o tym. Cholera, ale jaja co :D :D :D Co ma z tego wychodzić, zacznij jeździć, spróbuj, a później mów że się nie da i jak to się nie boisz :P.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...