Skocz do zawartości

Qadrat

Forumowicze
  • Postów

    2417
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Qadrat

  1. Motocykl kupiłem z bocznym stelażem i jak się okazało, kufry pasują pod niego idealnie.
  2. Początki. Potem się przyzwyczaisz a po kilkuset / kilku tys. km stwierdzisz, że jednak więcej tej mocy by się przydało bo wyskoczysz za miasto i jak przyjdzie do wyprzedzania to będzie ciężko :) Moim skromnym zdaniem warto zacząć przygodę od ~50 - 70KM a potem albo przy tym zostać, albo coś większego. Ja po 10 sezonach wróciłem do 50KM :)
  3. Ja od siebie polecę kombinację, którą zakupiłem w tym roku i jestem bardzo zadowolony. Kufer centralny Shad SH45, koszt nowego 350zł, w zestawie płyta montażowa. Kufer solidnie wykonany, prędkości rzędu 160km/h bez problemu wytrzymuje. Z racji tego, że mam sprzęt szosowy to czasami z asfaltu skręcałem na jakieś szutry itp., kufer nie odleciał. Dwa kaski integralne (XL oraz L) wchodzą bez problemu. Kufry boczne Shad SH42, koszt nowych 690zł. Również brak żadnych zastrzeżeń, dobrze się trzymają, solidnie wykonane. Za cały zestaw dasz nieco ponad 1000zł. Dużo osób mi radziło, żeby brać Givi czy Kappa bo Shad to niby początkująca firma, ale poczytałem trochę zagraniczne fora, tam Shady są polecane i zbierają dobre opinie. Na pewno sporo tańsze od innych markowych kufrów, nie jest to chińszczyzna (robione w Hiszpani). Zrobiłem z nimi w tym sezonie ~6000km i zakupu nie żałuję. Dwie osoby bez problemu dadzą radę się w nie zapakować.
  4. Uważasz, że w 2 tygodnie nie da się zajechać silnika? Czyli jak kogoś nie lubię to mogę kupić od niego motocykl, zajechać silnik i oddać mu zajechany, żądając zwrotu kasy? Nic nie wskórasz, kupiłaś używany motocykl a nie nowy. Trzeba było myśleć w momencie zakupu i nie brać sprzętu z walącą panewką a nie dać się omanić sprzedającemu. Przerabiałem już taki przypadek osobiście.
  5. Kiedyś rozglądałem się za VX800, jego też można podciągnąć pod turystykę.
  6. Dla mnie 140zł to jest żaden wydatek bo po sezonie będę wkładał w ten sprzęt około 1000zł aby był idealny na kolejny sezon - tylko ja nie jestem z tych co wymieniają dobre części na dobre i dlatego wolę się zapytać czy to jest objaw zużycia gum oraz czy wizualnie dam radę to jakoś zdiagnozować, aby nie okazało się, że po zakupie nowych jest tak samo :)
  7. Akurat dostępność nowych gum zabieraka jest kiepska (tylko oryginał) więc z nowymi nie dam rady porównać :) Pytałem w sklepie z częściami do BMW, komplet gum to 140zł, na zamówienie. Odkręcenie koła w przypadku tego motocykla nie jest problemem, wyjęcie gum też nie - ale czy wizualnie da się stwierdzić czy one są zużyte?
  8. Motocykl to BMW F 650, 1995r. Podczas czyszczenia i smarowania łańcucha zauważyłem, że tylna zębatka ma lekki luz w przód i w tył. Przy ruszaniu zębatką słychać lekkie cyknięcia. Nagrałem filmik, jak to wygląda: Czy taki luz jest normalny? Czy to może oznaka końca gum zabieraka?
  9. http://www.ebay.co.uk/itm/Kawasaki-ZXR750-H1-H2-Alternator-Belt-pt-no-59011-0036-/331286804191?pt=UK_Motorcycle_Parts_13&hash=item4d223b76df Z powiększenia zdjęcia da się odczytać symbol 7PJ290. Albo zamów z ebaya albo szukaj po tym symbolu, na ebayu masz za ~140zł. Ewentualnie tutaj taniej http://www.autopartpricedropalert.com/59011-0036-generator-belt-407848.html
  10. Da się gdzieś dokupić taką "harmonijkową" gumkę, która jest na końcu linki sprzęgła? Na zdjęciu zaznaczyłem ją na żółto. Gumka jest już popękana i ledwo się trzyma, niedługo będę robił sprzęgło i lubię jak wszystko jest zrobione na tip top więc chcę ją zmienić na nową. Szukałem w google pod hasłami "gumka sprzęgła", "gumka linki sprzęgła" ale nic mi się nie udało znaleźć.
  11. Ehh przepraszam, nie przeczytałem, że chodzi o Kawasaki tylko zasugerowałem się motocyklem z profilu autora...
  12. O ile dobrze pamiętam to w GSX-R1100 jest taki sam alternator, jak w RF900 (czyli "zewnętrzny", napędzany przez koła zębate). Regulator masz tam w środku, taki jak na zdjęciu: Jak coś to mam alternator w częściach od RF900, na pewno są tam sprawne diody i regulator, wirnik i stojan w stanie niewiadomym.
  13. Ja osobiście nie chciał bym się znaleźć NTV650 na drodze bez asfaltu - a już w ogóle na drodze, na której nie ma twardej nawierzchni i jest sporo piasku :) Nie te zawieszenie, nie te opony.
  14. Fajny i trwały motocykl dopóki nie przyjdzie coś przy nim pogrzebać - dostanie się do czegoś zajmuje więcej niż serwis :) Ale jeśli stan ok to możesz brać.
  15. No z tym to będzie ciężko na jakiejkolwiek 125tce. Chińszczyzny nie polecam. Lepiej rozejrzyj się za czymś w stylu Suzuki GN125 (ładny, prosty jak budowa cepa, bezawaryjny, serwis kosztuje śmieszne pieniądze) czy Yamaha YBR 125 (też fajny sprzęt, wg mnie brzydszy od GNa)
  16. Ja tylko czekam aż ktoś się weźmie za rowerzystów - bo to, co się po zmroku dzieje to po prostu koszmar. Nieoświetlone rowery, brak kamizelek odblaskowych, brak nawet najmniejszego światła odblaskowego. Jadąc poza terenem zabudowanym te 90km/h już kilka razy hamowałem, że aż ABS się włączał bo w ostatniej chwili zauważyłem kogoś na rowerze.
  17. Gdyby ktoś w woj. łódzkim wybierał się po Suzuki RF900 to niech się ze mną skontaktuje na priv :) Jest jedna do sprzedania, w komisie, miejscowości nie podam. Linku do ogłoszenia też nie podam publicznie bo nie chcę potem być ciąganym po sądach przez sprzedającego. Opiszę sytuację - motocykl sprzedałem 3 miesiące temu. Poszedł za śmieszne pieniądze bo nie ukrywałem, że silnik lada moment padnie. Słychać było panewkę, w korku oleju były złote opiłki. Do tego dochodziła jeszcze głowica na wykończeniu i konsumpcja oleju na poziomie 1l / 1000km. Do tego dochodził problem ze zbyt wysokim prądem ładowania (ponad 15V, woda z akumulatora szybko znikała) oraz hałasującym napędem alternatora. Nie robiłem z tym nic bo miałem już drugi motocykl a tego wystawiłem na sprzedaż w takim stanie w jakim był i wszystko opisałem. Kupujący był w pełni świadomy co bierze, miał go naprawić i jeździć. Tydzień temu RFa pojawiła się na Allegro. Pojechałem z kolegą na oględziny innego motocykla do tego komisu i "przy okazji" obejrzałem sobie mój były sprzęt. Nic a nic nie ruszone, panewka stuka, kopci na niebiesko, zawory klepią, gaźniki do regulacji. Nie przyznałem się, że byłem kiedyś właścicielem. Komisowiec twierdzi, że silnik jak dzwon, idealnie pracuje, a Suzuki z tamtych lat tak stukają. W opisie ogłoszenia motocykl jest wychwalany pod niebiosa jako idealny, silnik super stan, po serwisie.
  18. Motul w przypadku 20W50 (Motul 7100) chwali się, że to estrowy 100% syntetyk.
  19. Zależy, ile PLN w kieszeni. Jestem identycznego wzrostu jak ty i jak się przejechałem gościnnie CBR 125 to wyglądałem dość śmiesznie. Miejsca to tam za dużo nie było i kiepsko widzę podróż we 2 osoby. Pasażer komfortu tam nie zazna. Domyślam się, że te wszystkie RS125, Cagivy Mito czy inne YZF-R125 są podobnej wielkości i siedzenie dla pasażera to takie raczej symboliczne.
  20. Na początku tego sezonu celowałem w Transalpa z kwotą jakieś 8 - 9tys. zł w kieszeni i odpuściłem. Po obejrzeniu 5 sztuk, które wg ogłoszenia były perełkami a w rzeczywistości były wyeksploatowane do granic możliwości stwierdziłem, że te motocykle to się kupuje stosunkowo młode, trzaska ogromne przebiegi i jak już się "wyużywają" to puszcza na sprzedaż. W każdej obejrzanej sztuce miałem wrażenie, że licznik robił już 2 albo 3 okrążenie, do wymiany były dosłownie wszystkie zużywające się części.
  21. Akurat w klasie 20W50 widzę jedynie DuraBlend (półsyntetyk), droższy o 5zł od mineralnego, cena bardzo dobra.
  22. Tego oleju wchodzi tam taka śmieszna ilość (2l), że w sumie to mogę go zmieniać nawet co 3000km :) Poczytałem trochę zagraniczne fora BMW i tam zdecydowana większość zalewa mineralny bo niby tym motocyklem nie jeździ się na zbyt wysokich obrotach (taki "turystyczny" przedział to jakieś 4000 - 4500 obrotów) i minerał ponoć bardziej odpowiedni. Zobaczyłem, że Valvoline też robi olej motocyklowy o takiej specyfikacji - a oleju tej firmy z powodzeniem używam w usportowionym aucie i sobie chwalę, więc raczej się na to skuszę :)
  23. Robię właśnie zakupy "posezonowe" i jestem na etapie zakupu oleju. Obecnie wlany Motul 5100 10W40 tylko dlatego, że zostały mi 3 litry po poprzednim motocyklu. Przez ponad 7tys. km nie wziął nic. Do F650 książka zaleca olej 20W50 o specyfikacji API SF / SG / SH. Takie wymagania spełnia zarówno mineralny Motul 3000 20W50 jak i syntetyczny Motul 7100 20W50. Różnica jest w cenie: 4l mineralnego to 80zł, 4l synetyka to 210zł. Teraz pytanie - czy warto dopłacać do prawie 3x droższego syntetycznego? Niby silnik nie jest jakoś specjalnie wysilony, tylko 48KM z 650ccm, kręci się do 7000 obrotów. Nie szukam oszczędności, jeśli będzie trzeba to kupię syntetyk - tylko czy nie będzie to niepotrzebne przedobrzenie?
  24. Nie no, super, skuterem 50 w 2 osoby, z bagażem i w trasy 200km z prędkościami 70km/h... To ja już nic więcej do powiedzenia nie mam ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...