Skocz do zawartości

MłodyWilk22

Forumowicze
  • Postów

    1179
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez MłodyWilk22

  1. Zastanwia mnie ile silnik jeszcze pracował podczas slizgu przewrócony na boku. Myśle, ze to go mogło bardziej dobić... Wymień olej z filtrem odpal i zobacz czy jesli nie zgasnie kontrolka to jaka ikonka pojawi sie na wyświetlaczu. Trzeba być dobrej myśli :) Jak nie zgasnie to zaczniesz się martwic...
  2. Z tego co wiem, to jest to dekiel od rozrusznika... Odnośnie lampki to na zdjeciu widac, że wyswietlacz pokazuje Ci 97 st.C takze mógł się uszkodzić czujnik temp. cieczy... Ale na wyświetlaczu jest wyswietlony i olej i temp cieczy, także ciężka sprawa. Kilka razy chłopakom na forum się zdarzyło, ze po wywrotce zapowietrzył się układ smarowania... z tego co pisali pomagało spuszczenie oleju i zalanie go jeszcze raz... Pozdrawiam i zyczę powodzenia w usuwaniu sterek po przewrotce Trzymam kciuki, wszystko bedzie oki :) Aaaa teraz sie doczytalem z ta fotka z zegarami to nie twoja :) Wiec opórcz swiecącej sie kontrolki na wyświetlczu powinna sie pojawić ikonka czego dotyczy akurat ta waraia(temp, wtrysku czy układu smarowania). Ps. Ja obstawiam na zapowietrzony układ... Oby panewki były zdrowe....
  3. To akurat rzadne porównanie - porównujesz konstukcję z 99r. do duuuuzo nowszego wypustu... Z tego co wiem, to ZZR1400 w pojedynku z nową busą K8 nie wypada już rewelacyjnie. Zresztą były te dwa modele porównywane w Świecie Motocykli albo Motocyklu(nie pamietam) i ZZR zebrał niestety niższe noty... Patrzać na wykresy charaketrystyk silników to ZZR mimo wiekszego silnika niestety sporo odstaje od Busy... Z wyglądu mi się podoba, i sparwia wrażenie wygodniejszego od Busy. Ogólnie super sprzecik :)
  4. No wiec tak :) Matula kupiła sobie nowego skutera w serwisie YAMAHY. Ze wzgledów finansowych padło na chińskiego - Aquile. Zrobiła dopiero nim 350km a już zawiódł kilka razy... Raz na jakieś kilka, kilkanaście odpaleń zimnego silnika(silnik 2T) dzieje się tak, że chwile chodzi na ssaniu i zaraz gaśnie tak jakby z braku paliwa. I później już nie zapali. Jak postoi dzień czy dwa znowu wszystko wraca do normy... Zauważyłem tez przez przypadek, że jak go pochyle bardzo mocno na prawą stronę to zapali i po chwili pracy zaczyna znowu normalnie chodzić... Był już w serwisie i wymienili cały gaźnik na nowy i dalej to samo :) Wczoraj stało się już tak, ze nie zgasł po zapaleniu ale po przejechaniu 5 km. Wziełem klucze w reke i okazuje się w gaźniku pusto, a wiec przyczyna braku paliwa. ściągam węzyk a tam tez susza....Po wężyku dochodze do takiej malutkiej puszeczki i okazuje się, ze to jakiś zawór podciśneniowy uruchamiany drugim węzykiem z podciśnieniem sterowany za pomoca węzyka podłączonym już za gaźnikiem(kierując sie w strone cylindra). No wiec pominełem ten zawór i ku moje uciesze zapaliłem silnik i dojechałem do domu bez problemu. Nie wiem dlaczego ale silnik zaczął dymić po pominięciu tego zaworu :( :icon_exclaim: Wymontowałem zawór, pojechałem do seriwsu i podmienili mi go no nowy pouczając mnie ze to nie zawór tylko pompka... i mówiąc ze to czesto potrafi wysiąść... Pytanie tylko po co ta pompka, skoro paliwo może sobie spokojnie spływać prawami fizyki(bak jest dużo wyżej od gaźnika) :banghead: :icon_exclaim: Bardziej logiczne wydaje mi się zastosowanie tego jako zaworu który zabezpiecza przy przelaniu np gaxnika w przypadku zawieszenia sie pływaka.... Tak czy siak zamontowałem nową pompkę czy tam zawór i kurcze dalej to samo... :( Po odpieciu wężyka z podciśnieniem podczas pracy silnika podciśnienie to jest ledwo co wyczuwalne placem. Nie wiem czy ma być takie delikatne czy akurat w podciśnieniu szukac przyczyny :banghead: Prosze o wszelka pomoc, bo ze skuterami to ja za bardzo obeznany nie jestem :) A serwis zna sie tylko na wymienaniu każdej rzeczy po kolei...
  5. To, że zaprojketować baaaardzo lekka ramę która byłaby baaardzo sztywna a jeszcze dotego nie pękała jest nielada problemem to wiem... I pewnie w kazda marka się z tym boryka... A w których modelach Kawy nagimnnie się to działo to wszyscy wiemy i nikomu nie trzeba przypomnać... Zresztą osobiście tego doświadczyłem w ZX-6R i nikomu tego nie życzę :icon_mrgreen: Później na R6 uczyłem się wszytskich mozliwych trików i przez 12kkm nie miała lekko, a jakoś jeździ dalej i trzyma się dzielnie :evil: Zaraz się rozwinie dyskusja typu:,, a mojemu koledzie pekła w najnowszym GSXR-e... a kumplowi w CBR-ce itd itp" Kawa sie do swojej fatalnej wpadki przyznała i teraz powinna się na tym punkcie pilnować ;)
  6. Znowu pękające ramy w Kawach :icon_mrgreen: ;) A fani Kawasaki już sobie śpiewali: ,,Ale to już było i nie wróci wiecej..." :evil:
  7. Tylko jak 3 miejsce może zajmująć motocykl z taką awaryjnością... :P :crossy:
  8. Jeśli zawrory i gniazda jeszcze nie są wypalone to wystarczy regulacja zaworów... A jak jest już za późno na regulację to nawet nie chcesz wiedzieć ile to bedzie kosztowało :buttrock:
  9. Czyżby GSX600F tak dzielnie się trzymał :buttrock:
  10. Nowy tłumik :icon_rolleyes: A co się z nim stało :flesje: A co z głowicą :) Pękła, powypalało zawory, czy co :) Jak tak spisuje się obecnie nowe motocykle, to ja wole swoją starą niezawodną Buse :)
  11. Ja tam w jeden dzien na GSXF750(jajko) zrobiłem 1150km i nie bolały mnie plecy tylko tyłek... i nie przez tydzien tylko przez powiedzmy kilka godzin :) A jeżeli w b6 jak dobrze rozumiem zrobiłeś 1000km przez 3 dni i tak to przebolałeś to chyba się nie nadajesz kolego do turystyko kompletnie, no chyba ze wygodną lizmuzyną z basenem...
  12. Nie no bez przeasady, dopiero 2 raz ściągałem wałki podczas jedenej regulacji(bo za pierwszym razem mi nie wyszło...) :icon_evil: Zresztą po sezonie pomierze luzy i zobacze czy czy dzielnie sie trzymają po ostatniej regulacji czy też trzeba cześciej do nich zaglądac niż o tym mówi serwisówka(co 25kkm). Tak czy siak nie wydaje mi się głupim pomysłem wstawić sruby mocujące wałki na stałe do głowicy. Z drugiej strony zalecenia Pana Piotra o długowieczności gwintów przy odpowiednim ich traktowaniu daje duzo do myslenia, czy w ogóle jest sens sie tym przejmować :lapad: A tak na marginesie... Zestawy naprawcze helicoil najłatwiej jest jeszcze stosowac na dobre gwinty, a jak już są pozrywane to jest troszke wiecej roboty... Prawda to :notworthy: Nigdy nie widziałem jak sie regeneruje gwinty takim zestawem, dlatego pytam...
  13. A ciekawe ile takie przygazówki przy redukcji zwiększają zużycie paliwa :clap: :smile: W trasach pewnie tego nie czuć, ale jak ktoś sporo jeździ po mieście to może to być zauważalne... Ja tam redukuje bez przygazówek, ale redukcje robie jak na obrotmierzu jest poniżej 5 tyś obr/min i praktycznie biegi wchodzą jak w masło bez rzadnych nieprzyjemnych odgłosów.
  14. To akurat na luzy wpływac nie bedzie, tylko boje się zeby sie śruby nie poluzowały od zasłabego momentu podczas pracy silnika :) Ale skoro fachowiec tak radzi to uwierz mi warto go posłuchac bo wie co mówi :)
  15. Skoro profesjonalne dokręcanie nie uszkodzi gwintów to faktycznie chyba sobie dam z tym siana ;) Ps1. U mnie koła zębate na wałkach sa osadzone na stałe - to jest całość ewetualnie wprasowywane. Ps2. Serwisówka zaleca 12Nm, ale to tak na marginesie ;) Dzęki za pomoc i zainteresowanie się tematem :wink: Acha jeszcze jedno skoro mam fachowca pod ręką ;) W serwisówce nic o tym nie piszą, ale jak kiedyś rozmawialiśmy w wiekszym gronie na forum własnie na podobne tematy to wiele osób radzi, aby po kilkukrotnym wkreceniu i wykreceniu takich śrub wymienić je na nowe. Ponoć to też przedłuża żywotnośc gwintów. Mam mieszane uczucia co do tego, bo predziej przeciagnie sie aluminiowyy gwint niż taka śruba, ale chętnie posłucham fachowca...
  16. Nie wiem czy dobrze zrozumialem... nie wiem jak jest w innych silnikach, ale u mnie Panie Piotrze wystające szpilki w niczym nie przeszkadzają by włożyć czy tez wyciagnąc wałki - zrzucam łanuszek rozrządu i wałki wyciągam z wystającymi szpilkami do góry bez najmniejszego problemu.
  17. Odnośnie CBR-ki to już po sprawie bo okazało się, ze złapało na panewce :biggrin: A co z tymi szpilkami :P Czemu nie zawsze jest to możliwe :wink: U mnie napewno tak, tylko chce sie upewnić czy czasami czegoś nie przeoczyłem :)
  18. Podejchał do mnie klient w sobotę z tym samym problemem dokładnie taka jak twoja ZX-6R z 98r... Po wymienie zajechanych swiec NGK na DESNO oraz filtra powietrza i zrobieniu synchro motocykl pali jak ta lala nawet po nagrzaniu silnika do mementu gdy włącza się już wentylator. U niego akurat siedziały swiece, bo synchronizacja polegała na bardzo drobnych korektach, a filter powietrza nie był zajechany... Namawiałem go na sprawdzenie luzów, ale nie chciał zostawiac motocykla na weekend. Dzwonił do mnie wczoraj i mówi, że motocykl nawet w te upału po długiej trasie pali idealnie i bez problemu... Także bierzcie też pod uwagę badziew NGK jaki ostatnio pojawił się na rynku..., Ja tez załozyłem u siebie w busie NGK i w motocyklu dół poprostu umarł, jeszcze tego samego dnia wkreciłem stare NGK i jeździłem na nich do czasu zdobycia siwec DENSO. Innych jak DENSO już do swojego sprzetu nie założe :icon_twisted:
  19. Stukajce zawory to pół biedy, silnik straci troszke na mocy ale nic mu sie nie stanie... Ale to że jedne z zaworów mają za duże luzy i je słycha to wcale nie znaczy, że inne nie mają już luzow za małych... a to już jest szkodliwe...
  20. Dobrze Ci powiedzieli. Ale może wystarczy tylko sprawdzic luzy... No chyba, ze sprawdzałeś i już wiesz, ze nalezy im się regulacja...
  21. Podczas regulacji zaworów zawsze mam stresa czy przy dokrecaniu walków czasami ktoryś z tych delikatnych aluminiowych gwintów się nie przekręci. Oczywiście wszystko z głową i porządnym kluczem dynamometrycznym, ale pot na czole zawsze się pojawia :buttrock: Wczoraj u kolegi w CBR-ce F2 przy dokrecaniu wałków 2 gwinty niestety sie poddały... naszcęscie sytuację uratowaly dłuższe sruby... I tak sie zastanawiam. Skoro inżynierzy zakładali, że przy regulacji zaworów trzeba sciagac walki to nie mogli zalac w głowicy jakiś metalowych nagwintowanych tuleji które znosiły by te dokręcania bez najmniejszego problemu :clap: Albo zrobic tak jak to jest w większości silników samochodowych - z głowicy wystają sruby a motstki dokreca sie już tylko nakretkami... I tak się własnię zastanawiam, czy ktoś z Was próbował sobie to mocowanie przerbic tzn. wkrecic na klej śruby(oczywiście nie zakończone łabami) do głowicy na stałe, a mostki dorkecałoby sie już tylko nakretakami. Wtedy wszelkei regulację odbywałyby sie bezstresowo :buttrock: Motocykl zostawiam dla siebie i nie żal mi roboty która kiedyś przyniesie efekty... Tylko się tak zastanawiam gdzie jest haczyk i dlaczego tak nie zrobili fabrycznie :buttrock: :) W sumie pewnie założenia inzynierów były takei ze np. w Hayabusie sprawdzanie zawrów nalezy robic co 25kkm( a regulację jeszcze rzadziej), wiec glowica napewno wytrzyma tych kilka dokrecen i odkrecen... Ale jednak przekrecone gwinty sie zdarzają z i tego co słysze dosyc często... inna sprawa, że nie zawsze były obsługiwanet profesjonalnie... :flesje: Ale wracając do tematu - czy taka przeróbka by wypaliła, czy są jakieś przeciwskazania :) Wiem też, że naparawa takich zerwanych gwintów specjalnymi zestawami naprawczymi nie jest trudne, ale nie mniej jednak chiałbym poznac waszą opinie na temat takie przeróbki :flesje:
  22. Suzi jak to suzi - szumiec, stukac pukac lubi a czasami nawet musi :crossy: ... po zalaniu motula(syntetyka 7100 10W/40) wiele drażniących szmerów znikneło a w inne przycichły. I od dołu jakiś taki się silniczek zrobił bardziej przyjemny... Zdawałem sobie sprawę, że jakoś oleju ma wpływ na żywotnośc silnika, ale nigdy bym nie przypuszcał, że silniczek zacznie po zalaniu dobrego oleju tak ładnie mruczeć :flesje:
  23. Ja w jajku jeździełm na Castrolu GPS 10W/40 - tez półsyntetyk. Nie brał mi praktycznie nic - tylko zaznaczam ze miałem roczny motocykl z przebiegiem 7200km :P Ja do GSXf-a polecam półsyntetyk i jeśli masz motula to lej motula. Ja ostatnio w busie przeszedłem z castrola na motula i jestem poprostu tym olejem zachwycony :)
  24. Ale tak na marginesie to pomyśl o DENSO zamiast o NGK... Cena podobna a róznica spora. No chyba ze trafisz na jakąs dobrą japońską partie co obecnie graniczy z cudem...
  25. Upsss :eek: To faktycznie się narobiło... O takich cudach to ja jeszcze nie słyszałem :icon_exclaim: Rozumiem, że płytka mogła popękać ale jak mogła rozpiąć zawór to nie mam zielonego pojecia - muszę się jeszcze dużo uczyć :) Ja kupiłem dwie płytki z larssona i nie chodziło tu o koszty tylko spory kawałek drogi do najbliższego serwisu SUZUKI. Ale mam nadzieję, że te z larsona bedą się trzymać dzielnie :) A polecił mi je jeden kolega z forum który też smiga busą - sam wkładał te płytki u siebie i luzy trzymały się w normie do końca użytkowania. Zresztą zdam relację jak sobie radzą płytki z larssona pod szklankami po sezonie jak skontroluje luzy :) Mam nadzieję, że bedzie co kontrolować :biggrin: Ps. Tylko proszę Panie Piotrze nie mówić, że te pekające płytki pochodziły z larssona...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...