Skocz do zawartości

Barnaby

Forumowicze
  • Postów

    967
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Barnaby

  1. I tu nie masz racji. Nie odpowiadasz za niepłacenie poprzedniego właściciela. Płacisz tylko za okres od którego stałeś się właścicielem pojazdu. Zaznaczam' date=' że są to informacje uzyskane w olsztyńskim PZU (również ta, o której [b']Browarny[/b] nie słyszałeś :D ). Nie oznacza to więc, jak pokazuje życie, że te same przepisy obowiązują w całej Polsce, tak samo ma się z Wydziałami Komunikacji. Samowolka po prostu.
  2. Oj, możesz się zdziwić!!!! Ostatnio słyszałem w TV że w jakimś państwie mało nie wybuchła rewolucja, bo rząd chciał znieść dotacje na paliwa. Tam dotacje a u nas akcyza :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
  3. No więc sam byłem ciekawy i faktycznie nic konkretnego na forum nie można znaleźć. Jestem właśnie po rozmowie z PZU. I jest tak: wg prawa nie powinno się kupować pojazdu, który nie ma ubezpieczenia OC. Chociażby z tego powodu, że dzień wcześniej ktoś mógł nim gdzieś pieprznąć i ściga go fundusz gwarancyjny. Kupując taki pojazd automatycznie włączasz się do sprawy. Natomiast jeśli już coś takiego nabyłeś, to idziesz do PZU i sporządzasz oświadczenie, że nabyłeś taki pojazd, że poprzedni właściciel nie opłacał OC i że natychmiast chcesz podpisać z nimi umowę jako nowy właściciel. Płacisz składkę OC od dnia podpisania umowy z PZU i nie obchodzą cię żadne zaległe składki. Fundusz Gwarancyjny dobierze się do dupy poprzedniemu właścicielowi i naliczy karę do momentu sprzedaży. Jeśli nie zarejestruje swojej umowy k-s to w ogóle ma przesrane, bo naliczą mu do dnia obecnego. Tak jest w PZU w Olsztynie. Pozdrawiam
  4. Obciach to chyba nie..... Ale silniki w samochodach i motocyklach to dwie różne sprawy. Raczej nie odważyłbym się założyć gaz do R1... Do Audi S4 chyba też nie. Po prostu te silniki są przeznaczone do innej jazdy, innych obciążeń. Ale to już musieliby wypowiedzieć się mechanicy. Co do siedzenia na bombie, to chyba nie ma wielkiej różnicy od benzyny? Jedno i drugie spala się dopiero jako mieszanka z powietrzem. A wszystko chyba zależy od szczelności tego układu. Jedno wiem na pewno: u mnie w motocyklu gazu nie zobaczycie! Pozdrawiam
  5. Nie piszesz od kiedy to OC jest nieważne. Jeśli od kilku miesięcy, to żaden problem. Za zwłokę kilkumiesięczną w opłacie OC PZU naliczyło mi chyba 4zł kary. Natomiast co do przerejestrowania, to trochę nie rozumiem dlaczego nie chcesz tego robić. Jeśli kupiłeś moto od obcego człowieka, to radzę ci zrobić to jak naszybciej. Co do kolejności: przegląd, rejestracja, OC. To optymistyczna wersja. Pesymistyczna: rejestracja próbne tablice i kwit, OC na miesiąc do czasu wydania twardego dowodu, przegląd, rejestracja twarde tablice i kwit, OC na rok.
  6. O.K. Dzisiaj wysyłam, trwa to około 2 tygodnie. Jak dostane to zapodam zdjęcia. Co do sprawdzania stopu aluminium to masz rację, ale ja podałem model motocykla i powiedzieli, że już coś takiego robili i że jest O.K. Nie jestem tylko pewny tych cylindrów. Teoretycznie chrom utrzymuje się na kolektorach, a tam jest wyższa temperatura, ale cylindry są aluminiowe a kolektory nie. Poza tym obawiam się o odprowadzanie ciepła.
  7. Nie bardzo. Jedna firma zaoferowała się że położy chrom na dekiel impulsatora, sprzęgła i alternatora oraz pokrywę zaworową za 450zł. W cenę jest wliczone przygotowanie, a wiadomo że jeśli nie będzie dobrze wypolerowane, to chrom będzie źle leżał. Nie wiem czy to drogo. Inny facet za pochromowanie kolektora wziął ode mnie 400 zł z moim przygotowaniem. A swoją drogą, czy można też chromować cylindry? Widzieliście kiedyś coś takiego? Pozdrawiam
  8. Czy pochromowanie elementów silnika nie wpłynie na odprowadzanie ciepła? Nie mówię o cylindrach, bo pewnie i tak chrom się przy takich temperaturach nie utrzymał, ale dekle chyba można, co? Mam teraz wypolerowany silnik, ale szlag mnie trafia, jak po 3 godzinnym polerowaniu złapie mnie gdzieś deszcz i cała robota na nic.
  9. To wywal kawę na ławę. Przecież nie musisz sypać nazwiskami. Jeżeli ktoś cię dmuchnął to przekaż to dalej. A jeżeli nie masz racji, to i tak (jeśli czytają to forum) wiedzą o jakiego klienta chodzi. Natomiast moim zdaniem tego typu pytania spowodują niedomówienia. Dlatego zgadzam się z Piotrem w pierwszym punkcie. Co do solidarności, to powiem szczerze, że wolałbym nie być utożsamiany z czyimś partactwem.... Bo pojęcie mechaników to temat rzeka (nie każde złoto, co się świeci).... A prawdziwa cnota krytyk się nie boi - jak to powiedział ktoś mądry... :) Pozdrawiam
  10. Kurde, nie mogę odszukać tego artykułu... O ile dobrze pamiętam, to była tam mowa też o regulacji poziomej. Ale za to głowy pod topór nie położę. Z tego co znalazłem w necie, to w przypadku motocykla odchylenie poziomu światła na ścianie od wysokości lampy powinno wynosić 5cm na odległości 5m. Idę szukać jeszcze tego artykułu....
  11. Wczoraj z ebaya niemieckiego dostałem nowy alt i wirnik. No i faktycznie: ukłon w stronę Adama. Wszystko chodzi miodzio. Żadnego przygasania, żadnych zmian w światłach.
  12. Ja rozumiem, ale ty chyba nie. Może za szybko czytasz? Rozumiesz, o co mi chodzi? Dlatego uważam, że ustawianie świateł na oko jest niedokładne. I tyle.
  13. Każde światło oślepia. Chodzi tylko o to jak bardzo. I nie chodzi o to, "doświadczony w jeździe kolego" czy ktoś w nie patrzy, bo nie to miałem na myśli. Jasne jest chyba, że tego się nie robi. Ale jeśli masz źle ustawone światła, to oślepiasz. Najdziwniejszy jest tylko twój punkt widzenia: "moje bezpieczeństwo jest najważniejsze, a reszta mnie wali". I o to chodziło. Prawda jest taka, że tych świateł chyba faktycznie nikt nie sprawdza. Coraz więcej ludzi jeździ jak chce. W przypadku jazdy motocyklem, może jest to mniej zauważalne, bo na motocyklu jednak siedzi się trochę wyżej niż w samochodzie. I chyba problem jest nie w odległości, tylko w promieniu padania. Nawet światło mijania potrafi zabrać człowiekowi wizję, jeśli pada za bardzo na drugi pas. I niezależnie, czy się na nie patrzy ;) , czy nie to i tak gość nadjeżdzający z naprzeciw nic nie widzi. Jeżdzę już trochę lat motocyklami i samochodami i jeszcze nigdy nikt mi nie sprawdził świateł na stacji diagnostycznej. A przecież motocyklem na światłach jeździ się cały rok.... No.
  14. No właśnie - twoje. A to, że jeśli oślepisz kogoś jadącego z naprzeciw i ten ktoś skosi jakiegoś pieszego, bo nie widział nic, przez twoje światła to też cię wali? Człowieku, pomyśl trochę. Pomijam już to że wcale nie jesteś taki bezpieczny, bo jeśli oślepisz jakiegoś niewprawnego kierowcę, to może źle ocenić odległość i przypieprzy w ciebie. Tak właśnie wylądował w szpitalu mój kumpel. Poza tym droga nie jest twoją własnością, kolego. Jesteś tylko jej użytkownikiem, jak pozostali. Na pewno też cię wkurza jeśli ktoś nie zmieni świateł, albo ma je źle wyregulowane ????? I wtedy pewnie powiesz kumplom: "K*wa, przez jakiegoś dupka prawie się rozwaliłem!" Weź, pomyśl....
  15. Ciągaj dalej motocykl za samochodem. Życzę powodzenia. Albo może wymontuj silnik i jeździj z górki.....
  16. O!!!! Gdzieś o tym czytałem. Wydaje mi się że w latach świetności Świata Motocykli był artykuł o przygotowaniu do rejestracji i był też schemat domowego testu świateł. Poszukam i jak znajdę, to rzucę skan. A tak swoją drogą - po co ci to? I tak na naszych drogach panuje samowolka, bo już chyba nikt nie sprawdza na przeglądach ustawienia świateł.... W efekcie każdy jeździ jak chce. I nigdy nie wiadomo czy gość jedzie na długich czy ma źle ustawone krótkie.... Cóż, Polska... Pozdrawiam
  17. Dobrze mówi. Dać mu piwo! Jasna sprawa jest, że jeśli chcesz mieć dobre moto, to musi kosztować. Na świecie jest mało dobroczyńców, a ludzie którzy nie wiedzą jaką wartość ma ich motocykl też się rzadko trafiają. Jeśli znajdziesz moto za 2500-3000 o poj 750/900 to na bank będziesz musiał władować w niego trochę kasy. Co do awaryjności, to jak tu wcześniej ktoś napisał, stare japonie są wytrzymałe jak cholera. Nie sądzę żeby którykolwiek z współczesnych motocykli doczekał takiego przebiegu bez kapitalki. Moja CB 900 robi w roku ok 20 tyś km przebiegu (rekord 34 tyś). Zjeździłem nią prawie całą Europę. A jest niewiele młodsza ode mnie. Ale pamiętaj: jak dbasz - tak masz. Będziesz oszczędzał na częściach to długo nie pojeździsz. A tak jak pisali poprzednicy - częsci nie kosztują tyle jak w Jawach czy MZ. Pozdrawiam
  18. No więc przetrzepałem całą instalację. Na końce nowe zaciski, kostki, itp,itd... I dupa. Może trochę mniejsza niż poprzednio, ale nadal dupa. Patrzyłem u kumpla w CB 750 i jest praktycznie tak samo. Czy nie jest w ten sposób że w tych starszych motocyklach nie ma trochę za mało prądu? :roll:
  19. Nie o 0,5l/100km tylko o od 3-5% więcej. Czyli te 0,5 byłoby przy spalaniu ok. 10l/100km..... A co do wzrostu spalania to jasna sprawa. Jak jedziesz w dwie osoby (czyli obciążasz silnik dodatkowo) to też więcej spali prawda? Pozdrawiam
  20. Akumulator jest nówka i w pełni sprawny. Poza tym wcześniej też było podobnie. A jeśli aku byłby do dupy, to nie kręciłby rozrusznikiem. A kręci. Nie jest to może jakaś straszna wada, ale jednak wkurza. Poza tym chciałbym zamontować kilka punktów świetlnych a nie mam ochoty ciągle wisieć na prostowniku.
  21. Nie wiem czy to możliwe, ale powiedzcie, czy można zamontować do motocykla mocniejszy alt? Fabryczny nie jest może tragiczny, ale przydałby się mocniejszy... Na fabrycznym jak nocą jadę na światłach i włączam kierunek, to przygasa na wolnych obrotach światło... Moto to CB 900 Boldor.
  22. No!!!!!! Już się obawiałem że Leszek odpuścił !!!!!!
  23. No, ja nie wiem.... Ostatnio pomalowałem sobie tylny laczek bo troszkę się był obdrapał, farbą do felg. Czyli twardą jak cholera. W ten weekend po powrocie do domu zauważyłem zacieki na feldze. Okazało się że przepuszcza przewód hamulcowy (pilnie kupię!!!!) i rosi na fegę. Efekt: płyn hamulcowy ROZPUSZCZA farbę. Wobec powyższego radzę zapytać o taką, która tego nie zrobi....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...