Skocz do zawartości

Barnaby

Forumowicze
  • Postów

    967
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Barnaby

  1. Acha, extra. W CB 900 silnik jest smarowany razem ze sprzęgłem i skrzynią. Jak zdejmę dekiel, to wypłynie cały olej. Włączę silnik i znów kapitalka??? Ale poddałeś mi jeden pomysł: czy to może być sprężyna?????
  2. Przy wysprzęgleniu nie cichnie, przy dodaniu gazu tak. Ale jest to dla mnie bardzo zagadkowe bo wszystkie wymiary trzyma. Ja nie szukam na siłę. Po prostu żeby nie było słychać stukania muszę ustawiać obroty biegu jałowego na ponad 1500. Fabrycznie jest ok 1000. Różnica jest spora. Pomijam już fakt, że silnik chodzi jakby miał się rozwalić.... I chyba to nie jest do końca, że ten typ tak ma, bo widziałem te same motocykle z cicho pracującym sprzęgłem. Czy jest jakiś sposób na zlikwidowanie tego stukania? Wymiana na nowe? Czy po wymianie sytuacja się nie powtórzy po ok. 10 000 km? Pozdrawiam wszystkich
  3. Witam wszystkich Wiele już się słów przewinęło na temat głośno pracującego sprzęgła, zwłaszcza w starszych motocyklach. Jednak nigdzie nie znajduję odpowiedzi, jak to zlikwidować.... Z reguły odpowiedzią jest: tak ma być, lub ten typ tak ma. No bardzo miła odpowiedz, ale przecież niegodna mechanika. :D :P :) Ale poważnie: próbuję właśnie zlikwidować głośną pracę silnika w CB 900 F. Od razu mówię, że silnik jest wyregulowany na pico bello... A z tym nie mogę dać sobie rady. Co najdziwniejsze, miałem w zimę kapitalkę silnika i wszystko zostało pomierzone i mieści się w granicach serwisowych. Powiedzcie mi więc, co może być przyczyną głośnej pracy i co najważniejsze - jak to zlikwidować. Najgorsze jest to, że to nie są jakieś tam ciche odgłosy, tylko normalnie chamskie nap...lanie metalu w metal. Pozdrawiam
  4. ostatnio na mototargu w w-wie też chciałem oszczędzić.... zakupiłem Metzelera za 150zł (chciał 200).... zszedł z ceny, koniec imprezy, mówię sobie - okazyjnie kupiłem... oponka miodzio!!! nówka, trochę leżakowana ('02) już ją widziałem na winklach... po powrocie, jadę do serwisu, wymiana, wyważenie i.... dupa. oponka z boku ma dziurę. cholera wie, czy uszkodzenie mechaniczne, czy odpad z produkcji.... efekt zreszta ten sam... następnego dnia ze spuszczoną głową telefon do kumpla i dunlopek prosto z fabryki, 380zł nie moje.... bilans: 150+380+40+40=610... trochę nie opłaca się oszczędzać.... przestrzegam. najgorsze w tym wszystkim jest to, że takiego uszkodzenia nie można sprawdzić na miejscu, bo go po prostu nie widać... a reklamacja? no comments...
  5. Ejże... Czy na pewno chodzi tylko o ekologię??? A czy nie o to przypadkiem, że niezatkane odpowietrzenie zaciągnie syf do silnika?
  6. Ha! Macie rację! Próbowałem w imadle, ale doszedłem do wniosku, że to "trochę" niszczące dla cylinderka. Po całonocnym moczeniu w Penetrolu załorzyłem znów na moto i pompowałem do skutku... I wyszedł!!!! No i już załorzyłem nowy cylinderek i wszystko gra i bucy. Dzięki panowie!
  7. Ta... ciągnij... Nie ma tak łatwo... A zdemontowałem bo właśnie nie chciał chodzić. Mogłem sobie naciskać klamkę do bólu...
  8. Cholera, nie mogę wyciągnąć tłoczka z zacisku przedniego koła. Przez dwa dni moczył się w Penetrolu i nic. Obawiam się trochę ścisnąć go w imadle, poza tym ja chcę go wyciągnąć a nie wcisnąć.... ;) Czy macie może jakieś pomysły jak to zrobić? Pozdrawiam
  9. No, orlenu to ja tez bym nie zaryzykował... może spróbuj Valvoline???? Cena niewiele wyższa, a słyszałem bardzo dużo pochlebnych opinii. Acha, kupisz w larssonie i każdej Focie. Pozdrawiam
  10. Sory, a co w tym dziwnego??? Że panewki wałków rozrządu masz w odlewie głowicy????? Ja cały czas mówię o panewkach głównych i korbowodowych...
  11. Witam Tak na marginesie zrzucania mitów.... Czytam tyle na forum o dorabianiu panewek - że tego się nie robi, że to nie ma sensu... Ale większość argumentów jest "no bo ponieważ". Na rynku natomiast jest kilka firm zarzekających się, że takie panewki mogą zrobić. I że to wytrzyma. Jako argument podają najczęściej, że 90% żywotności panewek zależy od spasowania a nie od faktu, że są dorabiane, a nie ze znaczkiem Hondy, Yamahy czy Suzuki. I wiecie co? Taki argument sprawia, że faktycznie zacząłem się nad tym zastanawiać... Jedna z tych firm produkuje panewki dla sportu wyczynowego. Tradycję ma sporą, nawet opantentowali technologię produkcji. To że właściciel jest wyjątkowo nie kontaktowy pomijam, bo to nie istotne. Stąd moje pytanie - czym się różnią panewki takie w Honda Europa w cenie 10EUR za półpanewkę od takich z w/w firmy za 350PLN/kpl.????? Teoretycznie przecież panewka nie ma prawa stykać się z wałem. Chroni ją przed tym film olejowy... Więc co za różnica? Ciekaw jestem waszych opinii..... Pozdrawiam ;)
  12. A ja myślę, że do wszystkiego trzeba dorosnąć... Ja też kupowałem używane opony, też przejechałem się przy zakupie części na motobazarze, też serwis dmuchnął mnie w dupę aż zahuczało... I jest O.K. bo wyciągełem z tego naukę. I myślę że Tasiek też to zrobi... Natomiast zgadzam się z nim, że forum jest po to by zasięgnąć rady, a nie jest miejscem na głupie uwagi. Bo przecież kiedyś wszyscy byliśmy zieloni w te klocki, nie???? Więc pomóżmy koledze, jeśli tego potrzebuje. Pozdrawiam...
  13. Witam wszystkich A ja się zgodzę z kolegą Piotrem. Ile razy słyszę: wymień tylko to, co jest niezbędne, żeby silnik pracował. A reszta jest nie istotna... Uszczelki? Po co? Chyba są dobre, bo przed naprawą silnik nie ciekł... Ja wcale nie twierdzę, że serwisy są idealne, ale trochę samokrytycyzmu Panowie! Chcesz mieć dobrze? To powymieniaj co trzeba. A jeśli wtedy serwis coś faktycznie spieprzy, to będziesz mógł spokojnie zareklamować naprawę, lub chociaż napisać na forum, gdzie cię tak potraktowano, bez obawy jak to napisałeś, że "nie chcesz robić złej reklamy serwisowi". Jeśli jest marny, to trzeba właśnie wszystkim powiedzieć!!!! Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...