Barnaby

No, tu się muszę zgodzić... Ale chyba wszystko zależy jak to mówią "od miejsca siedzenia". Jeśli jedziesz na zlot i zapieprzą ci namiot, zarysują motocykl a kumplowi zginie kask, to choćby organizatorzy stanęli na głowie, to i tak będziesz wspominał ten zlot jako kichę. A jeżeli pojedziesz na imprezę z grupą dobrych znajomych to nic ci nie przeszkodzi w dobrej zabawie. Co do zlotu u Papy, to niestety to się już chyba nie sprawdza. Zlot jest wybitnie komercyjny, nastawiony wyłącznie na kasę. Od paru lat stali bywalcy tego zlotu wybierają inne imprezy. Tegoroczny był tego przykładem. W tamtym roku Papa wpuścił na teren imprezy chyba wszystkie dresy z okolicy, efektem czego były drobne kradzierze (jak to określił Papa), natomiast faktem jest, że zginął nawet motocykl. Pomijam już to, że na jego zlotach nie ma czegoś takiego jak ochrona. Wszyscy jeżdzą gdzie popadnie, i robią co chcą. Efektem tego są coroczne wypadki z udziałem motocyklistów. W tym roku się postarał i chodziaż numerował motocykle, ale to chyba dla swojej statystyki, bo jak wyjeżdzałem, to nikt tego nie sprawdzał (w Brodnicy nie wyjedziesz, jeśli numer na moto nie zgadza się z numerem na obroży). Zgadzam się w 100% - kicha roku. Więcej tam nie jadę!

W jakim motocyklu?

Jasne, że zmieni. Rowki masz po to, żeby regulować mieszankę. Przyjżyj się iglicy - zwęża się na końcu. Jeśli podciągniesz ją do góry, do głowicy dajesz więcej paliwa, odwrotnie jeśli obniżysz zapinkę. Pamiętaj o tym, że ingerencja w dysze, wymaga pełnej regulacji gaźnika. Poza tym polecam lekturę Tomasza Sałka na temat podstaw budowy i działania gaźników. Naprawdę fajna książka. Natomiast bardzo się dziwię tym co powiedziełeś o serwisie. Naprawdę nie wiedzieli po co są te rowki ????????? Pozdrawiam

Ja nie chciałbym być złym prorokiem, ale jak miałem podobne objawy, to okazało się że panewka się obróciła na korbowodzie.... :? :? :?

A moje moto zapala miodzio... :mrgreen: Bez ruszania gazu.... Dotknięcie przycisku i po wszystkim... 8) I zgadzam się z Piotrem: wyregulujcie gaźniki. Większość przykłada wagę tylko do tego co się dzieje na średnich i wysokich obrotach, niskie pozostawiając same sobie - jak nie gaśnie to jest O.K. Nic bardziej błędnego. Dlatego właśnie takie problemy.... Może nie dotyczy to wszystkich motocykli, ale na pewno większości. Pozdrawiam

Bardzo chętnie. Czekam na propozycje. 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)

Witam Mam takie pytanko: ustawiając zapłon i rozrząd w CB 900 model SC 01 ustawiam przyspieszacz zapłonu na 1-4 T czy F? I czy w tym momencie markery na wałkach rozrządu powinny być równoległe do płaszczyny głowicy? I jeśli tak, to o ile i jak przyspieszyć zapłon? Czy wystarczy może wyrównać ze sobą wypustki na przyspieszaczu? Nie wiem czy poprawnie się wyrażam w tym momencie.... ;) :P ;) Wybaczcie jeśli nie...

O.K. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.... Dlaczego tak akcentujesz "doświadczonych ze starzem i poważaniem"?? Może uściślij trochę, co? Powiem ci tak: ja osobiście mam trochę inne podejście do zlotów. O wiele bardziej wolę wybrać się na przejażdzkę niż siedzieć przez trzy dni w ogrodzeniu jak w zoo. Dlatego wyjazd na jakikolwiek zlot traktuję jako "pretekst" do wypadu w tamte okolice. Pomijam już to, że bardzo miło jest spotkać znajomych, których na codzień się nie widuje, a którzy podzielają twoją pasję. Mnie nie zobaczysz katującego ruska o 3-4 nad ranem, jak napisałeś. Ale nie neguję tych gości, bo każdy ma swój sposób spędzania czasu. Oczywiście pomijam sytuacje w których motocykl ląduje na jakimś namiocie..... Ta sprawa jest poza dyskusją. Natomiast wybierając się na zlot, jestem przygotowany na to, że o 3 nad ranem ktoś odpali sprzęta. Pomijam już to, że o 3 nad ranem rzadko się już śpi. Ale O.K. Na pewno jednak nie będę leciał do gościa z łapami czy z ryjem. Ale spoko, nie zamierzam przekonywać....

O!!! I taka postawa to mi się podoba. Sobota godz. 16 jestem. Niebieska CB 900. Stawiam piwko :( Pozdrawiam

A przy okazji na zlocik do Papy w Ostródzie (20km) i po piwku na okoliczność miłego spotkania.... ? Pozdrawiam

Owszem, ale jest i druga strona medalu: np. po szlifie wału i na dorabianych panewkach możesz jeździć parę sezonów, bo jeździsz raczej w trybie "relax". Sprzedajesz moto w dobrej wierze mówisz, że jesteś zadowolony, że super i w ogóle mucha nie siada. Po tygodniu gościu do ciebie przyjeżdza z gębą że wcisnęłeś mu kasztana, bo obróciła mu się panewka na wale, zatarł wał, a dwa korbowody wyszły mu bokiem. Ale gość kręcił non stop pod czerwone. Więc skąd do cholery mogłeś wiedzieć, że tak się stanie, skoro tak nie jeździłeś? Tak samo nie kupuje się używanej CBR z '92 żeby jeździć nią w wyścigach. Do czego zmierzam: po prostu nie zawsze jest tak, że kupujący zdaje sobie sprawę, że dane moto nie nadaje się do tego co on chce z nim robić. Ale zakręciłem.... 8) 8) 8) Pozdrawiam

A ja mam garaż z monitoringiem firmy ochroniarskiej ! Jakby co, to panowie bez karków przyjadą i amatorów cudzej własności przekonają, że nie warto wyciągać rąk po nie swoje.... :) :) :P :P Koszt niewielki, a sen spokojny. Ale tak na wszelki wypadek i tak przypinam moto do kotwy w podłodze... A na mieście? Standardowo: łańcuch albo blokada na tarczę. Poza tym staram się nie odchodzić zbyt daleko od motocykla, by był cały czas na oku.

Ja pie**olę.... :) Ale mi się ciśnie coś na usta................ :) :P :P :D ;)

No, właśnie! Chyba nie można wrócić do syntetyku, jeśli jeździło się na mineralnym... Ja tam uważam, że nie warto lać g... do silnika , niezależnie od tego czy wał jest nówka blaszka, czy po szlifie. Chcesz mieć spokojną jazdę, to zainwestuj w moto.

O.K. Dzięki za odpowiedzi. Kumpel przeczytał i nakazał mechanikowi rozbiórkę silnika, tak na wszelki wypadek... We wtorek będzie wiadomo czy słusznie. Pozdrawiam

To jak? Mogło rozwalić korbowód albo tłok? Dajcie znać, bo gość chce składać motocykl, a kumpel go wstrzymuje.... Pozdrawiam

Sorry CB 750 K z '80

Witam Mojemu kumplowi pękł wczoraj łańcuch rozrządu. Prawdopodobnie był źle zakuty. Typowy błąd serwisu - nawet nie zaprzeczali. Efekt: dwa zawory (ssące) do wymiany. Tłok wygląda na cały. Ale: serwis twierdzi, że nie trzeba dalej sprawdzać. Zawory do wymiany i po krzyku. Powiedzcie mi, czy w takim wypadku mógł uszkodzić się tłok, korbowód albo wał? Zawory walnęły w tłok i nie domykają się. Czy serwis ma rację?

Człowieku!!!! Ty po prostu zmień mechanika!!!! To jakiś jełop! Nie wiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiłeś. Jak czytam twoje posty, to po prostu mnie rozwala.... Skąd się biorą tacy mechanicy? W jaki sposób przy takiej konkurencji na rynku mają prawo bytu????? Jeszcze raz: ZMIEŃ MECHANIKA!

O.K. Wielkie dzięki!! :evil: :( :D ;)

Taaa... Załorzyć kondona to też nie jest tak łatwo... I też już paru się o tym przekonało... :evil: Ale poważnie: dzięki za odp. Spróbuję załorzyć i zobaczymy co będzie. Ale skąd powiedz mi, taka różnica cenowa? Tylko za znaczek H.? Z tego co widzę w tych z larssona nie ma sprężynki w środku tylko sama guma. Nie ma to wpływu na żywotność?

Cześć Potrzebuję kupić uszczelniacze zaworowe do boldora. Miałem zamiar zrobić to w larssonie, ale dowiedziałem się, że te podróby które oferują nie nadają się do niczego. A nawet spotkałem się z taką opinią, że po zmianie na w/w moto paliło jeszcze więcej oleju niż przed wymianą.... Czy to prawda? A jeśli też się z tym spotkaliście, to powiedzcie, gdzie można kupić porządne uszczelniacze? Pomijam na razie dealera. Bo chyba oryginalne są dobre? Pozdrawiam

No O.K. Ja wiem że części są nadal dostępne bo je kupowałem. Tylko że zamawiałem w Honda Europa. Ale zaciekawiłeś mnie tym napinaczem. Czy ten o którym wspominasz jest już z tą blokadą? Ten, który kupiłem, nie różni się niczym od starego. I powiedzcie mi dlaczego skoro wymieniłem ten łańcuch z napinaczem nadal twierdzicie, że to on tak puka??? To nie jest odgłos cykania łańcucha tylko jak napisałem wyżej przypomina odgłos stukającej panewki. I dobiega wyraźnie ze sprzęgła. Na wszelki wypadek zamówię kompletny kosz z wałkiem i łożyskiem i zobaczymy co z tego będzie.

Do Piotra: Silnik ma przejechane 79000. Była rozbierana tylko góra (łańcuchy rozrządu, głowica, itp.) Dół rozebrany po raz pierwszy. Wcześniej zaglądał do niego tylko szwabski serwis, ale też tylko góra. Mam kwity na to. Łańcuch przeniesienia napędu faktycznie trochę za długi, wymieniony na nowy (800 zł ku...wa mać), napinacz też. Stuki nie pojawiają się gdy motocykl stoi na stopkach (których swoją drogą nie ma) tylko normalnie na kołach. Stukanie wyraźnie słychać ze sprzęgła, łańcuch wstępny jest bliżej wału. Poza tym osłuchiwałem stetoskopem (nie na hamowni) i wychodzi że sprzęgło. Poza tym na pewno nie jest to normalny odgłos, bo przypomina stukanie wału na panewkach. I jest stanowczo zbyt głośny. Gaźniki wyregulowane i zsynchronizowane. Zapłon ustawiony prawidłowo. Łańcuchy rozrządu są nowe, napinacze też. Do wymiany uszczelniacze zaworowe, ale to nie ma wpływu na moje pytanie. Skrzynia biegów nie nosi śladów zurzycia. A jeszcze z tym napinaczem: czy spotkałeś się z napinaczem do tego modelu z samoblokadą? Jeśli tak, to czy można go zastąpić w tym silniku? Przed wymianą łańcucha wstępnego słychać było klekot podczas hamowania silnikem, albo podczas równej jazdy. Przy przyspieszeniu znikało. Jeszcze raz: czy to może być sprężyna? A RR nie zamierzam kupować. :D Pozdrawiam