Skocz do zawartości

Barnaby

Forumowicze
  • Postów

    967
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Barnaby

  1. O.K. Tak mi się też wydawało. Ale powiedzcie, czy ktoś był w takiej sytuacji? I jak to wygląda w praktyce?
  2. Nie wiem czy to już było, szukałem w archiwum i nie znalazłem. Powiedzcie mi drodzy Panowie, czy podczas zatrzymania przez policję po zmierzchu w sytuacji podejrzanej (ciemno, poza terenem zabudowanym, brak umundurowania, itp) mam prawo nie zatrzymać się do kontroli, jednocześnie zgłaszając ten fakt na najbliższym komisariacie policji??? Kiedyś krążyły takie opowieści, ale nie wiem czy to prawda, czy mit. Pozdrawiam
  3. Też mi się wydaje, że każdy alarm musi mieć wyłączenie autouzbrajania. Poza tym wcale nie jest to taka lipa. W moim alarmie często się przydaje. Przykład: uzbrajam alarm wkładam pilot do kieszeni z kluczami i dupa. Kluczyk naciska na pilot i rozbraja motocykl, a ja o niczym nie wiem. Parę razy już miałem takie sytuacje. Poza tym nie wiem co ty masz za alarm, bo mój nawet jak moto stoi przez ok. m-c nieodpalane to nie tyka akumulatora. Sprawdz, czy jest to alarm uniwersalny czy typowo motocyklowy.
  4. No fajnie, ale nie widziałem jeszcze ksenonów do paska z tych lat..... A jeśli są, to ile kosztują??????
  5. Faktem jest że nie sprawdzają na przeglądzie. Mój kumpel latem skończył budowę Golfa na wyścigi 1/4 mili i w papierach ma 1,5 a faktycznie ponad 2 litry i jakieś jeszcze tam cuda... Diagnosta nie głupi facet, więc się tylko uśmiechnął... :) Natomiast co do przepisu, to mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony to dobrze, bo mniej biegania i płacenia po urzędach, ale z drugiej strony znacznie zwiększa popyt na kradzione pojazdy. Pożyjemy, zobaczymy...
  6. Przczytałem to co się działo w Gdańsku. Ja pierdzielę, to tylko w Polsce.... Ale zgadzam się: nie wolno przyjmować mandatu. Jeśli uważasz, że masz rację, nie przyjmuj! Jeśli zależy ci na prawku, bo od tego zależy twoja praca, to dzwoń na 997 przy gliniarzu lub żądaj od niego wezwania innego patrolu. I miej w dupie czyjeś prywatne uprzedzenia. Glina ma egzekwować prawo a nie ustalać. Poza tym, ty mu płacisz co miesiąc pensję, więc niech się stara. :twisted: Natomiast Pawulonik, powiem ci tak: jak miałeś jaja żeby jechać na kole, to miej jaja żeby ponieść za to konsekwencje. Bo, jak go nazwałeś, "palant" miał rację. A że trafiłeś akurat na takiego, który nie potrafił tego udowodnić, albo nie chciało mu się z tobą gadać, to żaden powód do dumy. Pojęcie stwarzania zagrożenia w ruchu drogowym to bardzo płynny temat i daleko można na tym zajechać.
  7. Oooooo....! To ja ci nie zazdroszczę takiego holowania. Linkę holowniczą okręcasz na kierownicy dwukrotnie i trzymasz jej koniec na manetce. I po krzyku. W przypadku awaryjnej sytuacji puszczasz linkę i ona się odwija z kierownicy. Zresztą w każdym podręczniku nauki jazdy o tym piszą....
  8. Przy okazji zawierania umowy OC w PZU zapytałem Miłą Panią czy mogę również podpisać umowę AC (moto dawno pełnoletnie). Odpowiedz: nie, bo powyżej 10 lat PZU nie ubezpiecza AC. Tym bardziej motocykli, bo łatwiej ukraść. Na nic tłumaczenie, że moto w monitorowanym garażu, że alarm, blokada, itp,itd. Nie i koniec. Rozwiązanie problemu przyszło wraz z zaprzyjaźnioną agentką PZU w firmie. Po chwili rozmowy dowiedziałem się, że nie ma problemu, jutro przyśle eksperta, który wyceni motocykl i za dwa dni podpiszemy umowę.... Jaki z tego wniosek? Nie masz znajomych, nie pojedziesz.... Chore to wszystko.
  9. Zaraz, zaraz.... Albo ja czegoś nie kumam, albo przeoczyliście moim zdaniem najistotniejszy fakt. Cały czas mówicie o wpływie wody na olej, a czemu nie mówicie o wpływie wody na silnik???? Na chłopski rozum, jeśli nawet na nowym oleju utworzy się warstwa wody, to przez parę miesięcy może dużo zrobić w silniku, prawda? Poprawcie mnie jeśli nie mam racji.
  10. Nie dostanie rachunku z PZU, dlatego, że nie płaci się za błędy poprzedniego właścicela. O tym już zresztą było. Racja, ale tak jak ci wszyscy tu tłumaczą, zaczyna działać FUNDUSZ GWARANCYJNY którego zadaniem jest dobrać się takim ludziom do dupy. Do chwili obecnej jedyną wpadką z brakiem OC była kontrola policji. A teraz to się zmieni i paru ludzi w Polsce dostanie złą wiadomość... A ty z uporem maniaka chcesz być jednym z nich.
  11. Zrozum, że ubezpieczyciel nie zajmuje się ściąganiem należności z tytułu OC. Jeśli przyjdziesz dobrowolnie zapłacić następną ratę, to owszem, dowalą ci odsetki, ale jeśli olejesz ich, to przekażą sprawę do Funduszu Gwarancyjnego. Tak jak napisał Dominik: opłać te parę złotych i nie kombinuj jak koń pod górę. Możesz olać przegląd, ale z OC nie kombinuj.
  12. To uwierz, bo mają rację. Musisz zapłacić kolejną składkę, albo dobierze ci się do dupy fundusz gwarancyjny. Każdy pojazd dopuszczony do ruchu drogowego musi posiadać ubezpieczenie OC. A dla ubezpieczyciela to rybka czy jeździsz, czy nie. Jeśli nie chcesz go opłacać, bo nie jeździsz tym motocyklem i nie będziesz jeździł, to musisz go wyrejestrować. Ale wtedy ponownie go już nie zarejestrujesz. Poza tym masz jeszcze jedną drogę oszczędności. Jak napisałeś jest to motocykl zabytkowy, więc zarejestruj go na zabytek. Składkę będziesz miał śmieszną i nie będziesz się musiał przejmować PZU.
  13. Kiedyś przejechałem 40km Junakiem na przegląd bez OC i przeglądu... Jechałem właśnie na przegląd. Nie wiem jak to określić :mrgreen: Na pewno miałem fuksa, ale spróbować zawsze można. Holować motocyl za samochodem można. Musisz tylko trzymać się zasad holowania motocykla, czyli nie możesz mieć przywiązanej liny do moto, ale trzymać ją owinętą na kierownicy, tak, żeby w każdej chwili można było uwolnić motocykl. Z tymi próbnymi tablicami, pewnie że się nie opłaca, ale w twoim wypadku, albo rybki albo akwarium. Musisz wybrać. Próbne OC nie wchodzi do kontynuacji. Wyliczane jest ze stawki podstawowej (?) na okres próbnych tablic. Potem jedziesz, piszesz nową umowę na rok. I od tego momentu liczą ci się zniżki. Powodzenia
  14. O ku*wa.... Jak to nie mają????? O jażeszpier*le, to już tylko w Polsce... Ciekawe co ma zrobić właściciel samochodu, któremu przed zakupem wyszedł przegląd, a chce przerejestrować na siebie?????????? Też pchać???? Ja nie wiem, ale na twoim miejscu waliłbym od razu do naczelnika wydziału, bo moim zdaniem nie mogą "nie mieć" tablic próbnych.
  15. Moto bez prawka możesz sobie pchać do bólu. Natomiast nie sądzę żeby policja czepiała się ciebie, że pchasz moto na przegląd. Najwyżej przetrzepią cię na przeglądzie, jak zobaczą że przypchałeś motocykl. Jeśli się obawiasz, weź kwity, idź do wydziału komunikacji i zarejestruj moto na próbne tablice na miesiąc (albo dwa tygodnie). Z tym kwitem idziesz do PZU i opłacasz składkę na miesiąc (albo dwa tygodnie) i spokojnie sobie jedziesz na przegląd. Potem bierzesz twardy dowód i tablice i podpisujesz roczną umowę OC i po wszystkim. Miłego pchania :twisted:
  16. Z tego co wiem, nie ma czegoś takiego jak rękojmia dla osób fizycznych. Rękojmia ma zastosowanie tylko w przypadku podmiotów gospodarczych. :?: :?: :?: :?:
  17. Każdy pojazd mechaniczny musi mieć czytelną tablicę rejestracją. Nie chodzi tu tylko o zabrudzenie, ale także o podświetlenie. Uwierz mi, bo zapłaciłem mandat w tamtym roku za spaloną żarówkę do podświetlenia tablicy. :) ;) ;)
  18. Wiecie, co? Ja powiem szczerze, że nigdy się specjalnie nie zastanawiałem nad tym serwisem zimowym. Olej zawsze wymieniałem i wymieniam na zimę (bo na wiosnę chce się jeździć a nie wymieniać olej), nic nigdy nie zalewam do cylindrów, ani tym bardziej gaźników, nie spuszczałem powietrza z opon, specjalnie nie myłem motocykla, bo i tak w zimę nie raz szedłem do garażu i dla przyjemności go czyściłem. Natomiast co do odpalania, to fakt, że to robię. Dla czystej przyjemności. Nie na minutkę, ale dłużej (chociaż nie zawsze), do rozgrzania. A jak pogoda pozwoli na małą rundkę to też sobie nie odmawiam. I nigdy jakoś nie zauważyłem specjalnego zurzycia motocykla po takich zabiegach... A ma już swoje latka....
  19. Nie wiem jak to jest w handlu motocyklowym, ale tu się nie zgodzę. Gwarancja jest obowiązkowa. Na każdy produkt dopuszczony do obrotu musi być gwarancja. Inna sprawa ile ona wynosi... Natomiast wg prawa polskiego jest coś takiego jak "odpowiedzialność sprzedawcy". Strasznie zagmatwany temat, ale sprowadza się do tego, że o ile producent może sobie dać gwarancji np rok na dany produkt, o tyle sprzedawca za ten sam produkt odpowiada dwa lata. I to są właśnie zmiany po wejściu do UE. Pojawia się jeszcze "niezgodność towaru z umową", na której to można daaaaleko zajechać, ale to inna sprawa... Następną sprawą jest termin. Gwarant jest zobowiązany przepisami do usunięcia wady lub wymiany sprzętu na nowy w ciągu 14 dni roboczych. Po upływie tego terminu jest zobowiązany wymienić towar na nowy, pozbawiony wad.
  20. Normalne to na pewno nie jest... Jak ostatnio zobaczyłem świecącą się kontrolkę oleju podczas jazdy, to skończyło się na zmianie panewek.... :-x a to kosztowne....
  21. A tak przy okazji tematu: czy to możliwe żeby klocki z przodu wytrzymały 35 tyś? W nakedzie o poj. 750?
  22. A jeździłeś kiedyś tym samochodem bez gazu? Nie wiem' date=' z tym gazem to chyba ślizgi temat. Tyle razy już słyszałem, że osłabia, że wypala gniazda zaworowe, itp. Ale czy jest to wina gazu, czy może źle ustawionego silnika? O.K. ale ja pisałem o silnikach SPORTOWYCH. W R1 też założyłbyś gaz? W każdym razie umówiłem się na piwo z kumplem, który prowadzi serwis samochodowy i od 8 lat zakłada gaz. Zobaczę co mi powie.
  23. Spoko. Co do PZU, to prawda jest taka, że to co mi powiedzieli, nie musi wcale obowiązywać w innym oddziale. Niestety nasz największy ubezpieczyciel rządzi się swoimi prawami. A dokładniej pustymi łbami starych bab siedzących i przez cały dzień pijących kawę. Mimo, że wiele się już u nich zmieniło, to do normalności jeszcze daleko...
  24. Pewnie i do bolidu F1 można zamontować butle z gazem, tylko po co? Kupując sportowy samochód czy motocykl często kombinuje się jak z tego silnika wyciągnąć jeszcze pare kucyków. Dlatego uważam, że montowanie gazu w silnikach sportowych to pomyłka. Pomijam już efekt działania gazu na silnik. A montaż gazu w sportowych bolidach przypomina mi kupno Ferrari Tesstarosa i jeżdzenie 50km/h po mieście. Tak też można! Nikt ci tego nie zabroni! Natomiast gaz w motocyklu traktuję bardziej jako ciekawostkę niż faktyczną możliwość montażu. Ale cóż, każdy jeździ jak chce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...