Skocz do zawartości

ventura

Forumowicze
  • Postów

    996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ventura

  1. W ZZR 600 pozycje miałem dość dobrą ala turystyk a 6 bieg można było wklepać przy 80, po mieście można było latać godzinami i łapki nie bolały. A teraz w gsx r600 mam tak, że pozycja jest leżąca bo inaczej urywa nadgarstki, mocy nie brakuje a na 6 można jechać 70 i nie jest źle. Kompromisowe sprzęty były robione w latach 90, czyli troche pałowania a jak się znudzi to turlanie w koło komina a teraz albo szlifierka albo turystyk. Przynajmnie tak mi się wydaje.
  2. NIe ma co panikować. Można schodzić biegami bez sprzęgła ale za każdym razem trzeba odpuszczać dźwignie bo to nie skrzynia w komarku. Czyli redukcja i odpuszczasz itd aż do zera, bo w innym układzie biegł mógł nie wyskoczyć do końca i tym samym niższy bieg dobrze nie wskoczył. Sytuacja bardziej stresująca niż groźna, z czasem powinieneś o tym zapomieć :icon_mrgreen:
  3. Witam! Jak w temacie, potrzebuje serwisówki do Suzuki GSX-R 600 98 rok. Jeżeli ktoś ma cokolwiek na temat to będe wdzięczny bo nawet nie wiem jakie ciśnienie w ogumieniu. Pozdro
  4. Ja mam załadowany przelotowy wydech DiD podobno przeznaczony do tego modelu i przyznam szczerze że nie występują takie zjawiska jak branie oleju, dziura w obrotach, niemoc w dolnym zakresie obrotów itp.. Jest wręcz przeciwnie, moto ciągnie od samego dołu i wykazuje przyzwoity potencjał dynamiczny. Może i jest coś w plotkach ale tylko jeżeli robimy wynalazki typu wydech od litra do 600-tki itp... Wówczas mimo nierównej pracy w niektórych zakresach obrotów może być coś takiego że nawet rozgrzanego motoru poprostu nie można odpalić bez ssania. W innych przypadkach nie ma co sobie brać do bani :flesje:
  5. ventura

    Nowy nabytek

    Zrobiłem dziś lepsze ujęcie: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...b2c6427486.html
  6. ventura

    Nowy nabytek

    Spoko loko , na codzień pracuje w pogotowiu ratunkowym i wydaje mi się że co ma wisieć nie utonie :icon_mrgreen:
  7. ventura

    Nowy nabytek

    Od 3 dni stałem się szczęśliwym posiadaczem suzi gsx r600 98 rok :icon_mrgreen: Odkąd pamiętam to zawsze miałem jakiegoś jednoślada ale ten jest najbardziej radosny. Przed ostatnim sprzętem śmigałem zzr600 i śmiało stwierdzam że kawa nawet się nie umywa do gixera. Nie jestem stronniczy, bo latałem już każdą marką i niech mnie ustrzelą ale nadal będe się upierał że pomimo tego że suzuki to stuki i puki to jest to jeden z lepszych przecinaków. Zdjęcie słabej jakości bo z telefonu ale niebawem będzie i coś lepszego http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...be2a601b48.html
  8. Do bazy nic się nie daje poza ewentualnie rozrzadzeniem rozpuszczalnikiem i to tylko według potrzeb, ciężko to na piśmie wyrazić :lalag: ( ma być rzadka na tyle aby nie zapychała pistoletu.) Utwardzacz do lakieru dajemy 1:2. Podkład najlepiej na mokro 600/800 tak żeby nie poprzecierać bo się może baza ważyć w miejscu przetarcia. A rozpuszczalnik z cytryną nie ma nic do rzeczy jak to wspomniał kuba_195. Cytryna to jedynie efekt niedokładnego nakładania lakieru, którą to można spolerować na koniec.
  9. Takie pytanka mi się rodzą odnośnie tabliczki znamionowej. Chodzi dokładnie o gixera 95 750 nad którym się zastanawiam. Moto jest po niegroźnym ślizgu i w dodatku w miejscu tabliczki znamionowej na ramie po prawej stronie są tylko 2 małe otwory po nitach. I nie wiem czy ktoś to usunął polerując rame czy może inna historia? A ponadto ciekawe czy przy przeglądzie nie będą się tego czepiać??? Jeżeli ma ktoś dokładne zdjęcia modelu GSX R750 94-95 chodzi głównie o wypełnienie czaszy to poprosiłbym na [email protected] . Z góry dzięki!!!!!
  10. Poza tym że pały mogą Ci skroić dowód rejestracyjny gdzieś za rogiem o ile nie ogłuchną do tego czasu to nic nie powinno sie wydażyć. :bigrazz:
  11. Plastmalem zazwyczaj schodzi wszystko, jeżeli nadal będzie to pasta polerska drobnoziarnista, pęczek waty i polerka na koniec wosk.
  12. Mi to wygląda na brak mocy. Zmierz mu sprężanie, bo wydaje mi się że któryś zawór nie domyka i potem albo nie ma mocy albo nie może zassać paliwa. Nie grzeb wszystkiego od razu. Sprawdź obudowe i połączenia od filtra powietrza, musi być wszystko szczelne, o pęknięciach nie ma mowy. Jeżeli nadal tak samo pomyśl nad świecami i kablami, bo może występować tam jakieś przebicie. Przewody, zarówno od paliwa jak i podciśnienia nie mogą być pozaginane, przy okazji wyczyść kranik. Nie ma co się martwić, złośliwość rzeczy martwych. Gaźniki nie muszą być idealnie zestrojone żeby sprzęt dochodził do max obrotów, co najwyżej będzie więcej palił, w gsx600f miałem konkretnie rozjechane gaźniki, moto gasło, dławiło się do 2000 obr ale obrotomierz zamykałem na każdym biegu.
  13. A zamienialiście się na maszyny? Jak kumpel zostanie na Twojej w tyle to może i faktycznie coś jest nie tak. A poza tym w klasie 600 sportów wydaje mi się że do takiej prędkości każdy podobny sprzęt będzie miał podobnego kopa. Więc raczej nie sugieruj się sprzętem kumpla tylko obadaj papiery czy moto nie było blokowane, przejżyj filtr powietrza, świece itp i przyczyna może się wyjaśnić. A ten serwis to coś z klasą czy podwórkowy mechanik? Bo ktoś mógł się machnąć też o 1 ząb na łańcuszku i efekt może być podobny.
  14. Wczoraj wyciągnełem wałek, co do rozmontowania go to faktycznie można zapomieć, nawet po nagrzaniu. Dlatego dziś dałem go do naprawy do dość dobrego zakładu ale przez znajomego żeby było taniej bez faktury :) Albo dorobią tuleje pod element dekompresora albo napawają wałek i wyszlifują żeby sprawe ciaśniej spaspwać. Tak czy siak powinno być dobrze a dekompresor będzie nadal działał. Jak poskładam maszyne to napisze jak się udało wysiszanie. :biggrin:
  15. A to taki jest problem z rozmontowaniem wałka? Z tego co się orientowałem w serisówce to koło zębata jest na wałku na wpustach i niby da się to rozmontować ale jak jest w praktyce to nie mam pojęcia. Tak czy siak muszę coś wymyśleć przed rozbiórką bo luz tam jest stanowczo za duży.
  16. A jeszcze pytania pomocnicze, którą część opony CI zjadło ( boki ,środek ?) i czy te druty widać na całym okręgu opony czy tylko na danym odcinku???
  17. Wolne obroty utrzymują sie dość przyzwoicie, właśnie z tą tuleją to niezły pomysł tylko poczekam aż kolega Piotr coś doradzi odnośnie zdjęcia wałka.
  18. Zregenerować głowice można ale to nie to, sprawa sie tyczy wałka rozrządu u tego co się na nim znajduje. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...cf96918231.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...4d0de948f5.html To jest chyba właśnie trzepiąca część
  19. Jaki przebieg ma sprzęt? Bo być może poprzedni jeździec przypalił sprzęgło i założył mocniejsze sprężyny z nadzieją że mu to pomoże. Skoro płyn zalałeś nowy i udało Ci się odpowietrzyć to jedynie pozostaje zajrzeć do kosza sprzęgła. Może gość startował na 1/4 mili i też coś tam powymyślał za udoskonalenia. A próbowałeś popompować klamką z 10 razy na postoju i następnie spróbować ruszyć?
  20. Podobne zjawisko występuje w ZX9 z początku produkcji. Firma nad tym pracowała a mimo to sytuacja ta nadal występowała po 99 roku i nikt nie wie dlaczego. Jeżeli kapcie masz nowe i wyważone jak mówisz to ciężko sugierować że to opony, jedynie możesz sprawdzić ciśnienie na innym manometrze a poza tym obadaj czy opona jest założona w dobrym kierunku. Mogą to być też klocki hamulcowe, po wyjęciu koła mogły się inaczej ułożyć niż były dotarte. Poza tym, zdejmowałeś tarcze hamulcowe do wyważania? Może mechanik którąłś niechcąćy puknął i teraz ma bicie boczne.Co do oleju w lagach to chyba mało prawdopodobne.
  21. Właśnie wróciłem z garażu i więc tak. Zdjełem pokrywe zaworów, dzwigienki są w przyzwoitym stanie ale jest jeden element na wałku rozrządu. To jest chyba część tego mechanizmu dekompresatora, bo wygląda to jak nakładana krzywka na wałek. I ta właśnie część lata na wałku że szok, to chyba nie jest normalne zjawisko, żeby był tam taki luz. I masz racje Piotrze ze swoim pomysłem tyle że masz jakiś paten na wyjęcie wałka najprostrzym sposobem? Nie wiem czy da rade zdjąć wałek bez rozbierania dakla silnika i ustawiania wału na znaki. Co do pukania to temperatura nic tu nie zmienia, cykanie zależne jest tylko od obrotów tj 1000 / 1800 czyli bieg jałowy powyżej cisza jak makiem zasiał.
  22. Co do przebiegu to wiecie jak jest, kto to wie?? Pozatym odpala bez problemu, oleju nie wciąga, przydymienie też w normie tylko w górnych obrotach jak się dobrze pociągnie. A cyka niezależnie od temperatury, czasem wydawało mi się że bardziej nawet na gorącym. Co do ceny to mówie chłopowi że 500 mu opuszczam i niech zabiera i teraz ma myśleć a ja w między czasie ide zaraz troche tam porozbierać i namierzyć trzepanie jak to kolega wcześniej ujął :)
  23. Prawdziwy mechanik sprawe by obadał, cena jest taka że warto jest się jej przyjżeć więc konkrety Panowie i Panie :icon_evil:
  24. Witam! Przejde do problemu. Motor od momentu odpalenia na niskich obrotach wydaje z głowicy dzwięki w postaci głośnego tak jakby cykania. Stawiałem na zawory ale po regulacji jest to samo tyle że po dodaniu gazu już od 2000 obr. cykanie to zupełnie cichnie. Następnie gdy odpuszczam gaz i silnik spada do 1500 obr znowu cyka. Więc teraz kilka pytań: 1. Czy to cyka zawór dekompresyjny i można coś z nim zrobić? 2. Czy można zdjąć pokrywe zaworów bez wyciągania silnika? Osobiście dla mnie to jest bzdet,który można z czasem zrobić ale sprzęt jest na sprzedaż i mam już kupca tyle że chłopak się troche tego wystraszył.
  25. To witam w klubie, już myślałem że sam zostałem. Ja mam ten wynalazek od 2 miesięcy, troche odrestaurowałem sprawe i jak narazie nawet jeździ. :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...