Skocz do zawartości

faza-s

Forumowicze
  • Postów

    569
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez faza-s

  1. No ale chyba nie zakładałeś z góry że miałem na myśli wyłącznie samo skręcenie kierownicą ... tym bardziej że tyle się rozpisałem o potrzebie wyczucia środka ciężkości i o balansowaniu motocyklem. Jakoś tak kijowo się po tej krytyce poczułem, tylko tyle :icon_mrgreen: Ps: Piórko ma rację, ale przecież ten cały "przeciwskręt" jest rzeczą tak odruchową, że robią go wszyscy. Gdyby tak nie było, to większość ludzi by skręcając w rowie leżała. Wiec chodzi mi tylko o to, że rozpisywanie się rzeczowe, konkretne, jest ok, ale nie na etapie pytania "jakie są różnice..." czy na pierwszych jazdach gdzie uczysz się ruszać i hamować. To jest temat do ogarnięcia szczegółowego dopiero na jakimśtam etapie jazdy ... Może i ja się niepotrzebnie zaperzyłem i źle was odebrałem, więc jeśli kogoś uraziłem to przepraszam. Przyznam wam rację, że takie info to podstawa, choć moim zdaniem przez pierwsze godziny na moto i bez tej wiedzy da się przeżyć :icon_mrgreen: A co do żużla od którego mi tak gul strzelił, niepotrzebnie zresztą, to tak, masz rację że zbyt ogólnie to ująłem ... pod tym tekstem wrzuciłem filmik gdzie ładnie to było pokazane ... filmik zniknął, został goły tekst ... może stąd tak to zabrzmiało ...
  2. Oczywiście że tak !!! Ja się z tobą zgadzam. Bezapelacyjnie. Tylko błagam nie róbmy szopki i nie uczmy biegać przez płotki kogoś kto jeszcze nawet nie raczkuje .... i tyle, lub aż tyle.
  3. Owszem masz rację że piszę dyrdymały i bzdety, bo uważam że spora część motocyklistów jeździ sobie ot tak po prostu na co dzień, nie mają zamiaru "zamykać opon" na każdym winklu i że nie przemieszczają się po mieście ścigając się z V. Rossim . Tak, wiem że masz rację, bo każdy kto zaczyna jazdę na motocyklu ma ochotę przycierać podnóżki i szorować sliderami na każdym skrzyżowaniu. W związku z tym masz absolutną rację w tym, ze każdy kto zaczyna przygodę z motocyklem powinien przejść 15letnie szkolenia z teorii jazdy zanim dostanie kluczyki do łapy. W końcu przeciętna, spokojna, rozsądna jazda motocyklem wymaga od początkującego motocyklisty przynajmniej celującej znajomości powyższych zagadnień. No i obowiazkowo powinien potrafić robić backflipa bez rampy i z zawiązanymi oczami. Tak, masz rację, wybacz moją ignorancję w temacie. Motocykle zawsze stawiałem w garażu, a wiertarką nawijałem im kilometry żeby nie wyszło na to ze cały rok tam stały ... ps: weź poprawke na to, ze mowa tu o chłopaku, który nawet nie siedział na motocyklu, który nawet nie jest początkującym motocyklistą, a który to po ludzku spytał sie o róznice w jeździe ... tak, wiem, pewnie w podtekście chodziło mu o kompendium wiedzy a nie o pobierzne róznice bo zaiste z tego będzie doktorat pisał w tym momencie ;)
  4. chodzi mi o to, ze nieraz robicie ze zwykłej jazdy na motocyklu taką czarną magię jakby to było pilotowanie śmigłowca ... Otóż nie jest, każdy, kto oswoi się z motocyklem jest w stanie normalnie nim jeździć ... A dywagacje o "przeciwskrętach" najczęściej słyszę od kolesi którzy kupuja moto tylko po to żeby go postawić obok Yemów na Piotrkowskiej i lansować się stojąc z kumplami obok niego przez pół dnia ... Chodzi mi o to, ze jak ktoś zaczyna jazdę , przygodę z motocyklami, to ważniejsza rzeczą jest umiar i zdrowy rozsądek a nie tomy teorii technik jazdy ... bo i tak podstawy załapie każdy odruchowo .
  5. To trzeba było chłopakowi odpisać mądralo a nie teraz eksperta zgrywać ... opisałem po swojemu różnice o które pytał, A zanim dojdzie do rozkminiania o siłach żyroskopowych, odśrodkowych, promieniach zakrętu to jeszcze sporo kilometrów nawinie spokojnie. Bo nie każdy wsiada pierwszy raz na motocykl i ustanawia tego samego dnia rekord toru ;) poza tym pisałem to w kontekście różnic w balansie ciałem, różnego rozkładu srodka ciężkości, więc założę się ze chłopak załapał o co mi chodziło, w przeciwieństwie do grona "ekspertów" które zamiast po prostu pomóc komuś kto zaczyna to będzie się wymądrzać i czepiać każdego słowa ... s*ał pies teorie, przeciwskręty, i wszystkie śmoje wydumane, motocyklem latałem ostro na długo wcześniej zanim zacząłem się w te teorie wgłębiać i robiłem to odruchowo, jak każdy zresztą ... I z dotychczasowej mojej jady wiem, że im bardziej ktoś pierdzieli o "technice jazdy" zapominając o zwykłym rozsądku, tym spektakularniej ląduje w rowie. pozdrawiam.
  6. XJ600 jak najbardziej ci przypasuje ... jest na tyle uniwersalny ze jak go opanujesz to po pierwszym sezonie będziesz mógl spokojnie przesiąsć się na dowolny "typ" motocykla ... od crosa/enduro po ścigowacze ... poza xj600 szukałbym na pierwsze moto czegoś co nie wymusza "udziwnionej" pozycji ... czyli raczej lajtowo, wyprostowana (w miarę) pozycja i nie za wariacka moc... A jak chcesz poszaleć to sobie kup po prostu jakiegoś crosa z 150-200 ccm na początek . i olej malkontentów że to niby za mało ... i że to niby nie motocykl ... Miałem okazję parę razy na jazdach testowych gonić w peletonie , w którym kolesie na r1 nie byli w stanie dogonić sprawnego motocyklisty prowadzącego ten peleton na czoperaku , a kiedyś nawet na skuterze się zdarzyło. Każdy mądry jak na litra siądzie, a jak co do czego to się nieraz okazuje, że go byle czym objechać można ... Zresztą jak jeździsz rowerem wyczynowo to wiesz, że dopóki nie potrafisz jeździć na maxa na totalnym luzie, to dupa z ciebie nie zawodnik ... a jak siądziesz na za mocnego sprzęta od razu, to zgadnij czy się na nim wyluzujesz ;)
  7. Hejka Matrix. Nie wiem czy rzuciłeś okiem na film który ci podrzuciłem na początku rozmowy, jeśli nie, to go sobie odpal. A co do twojego pytania, ponieważ zamiast cię olać czy odpowiedzieć to chyba trochę towarzystwo wykorzystało temat do jakichś przepychanek... Nie wiem na ile ci się to przyda, może wcale a może trochę ale co mi tam, parę słów napiszę ... Zadałeś dość dziwne pytanie , jazda rowerem to raczej inna bajka niż jazda moto ... no ale po kolei... Nie będę truł, bo wiadomo że są różne zastosowania motocykla, ogólnie cross albo szosa ... i tak samo jak na rowerach to 2 sposoby na jazdę ... LVL 1 Przede wszystkim, musisz się przestawić w jeździe, bo nogami nie machasz, nie musisz wiadomo, ale odruchowo na początku będziesz nimi przebierał jak się zapomnisz. No ale powiedzmy że jazda na moto po prostej bez dodawania gazu wygląda jak jazda rowerem po prostej z górki :icon_mrgreen: Przyspieszenie, no i tu zaczynają się schody, będziesz musiał sobie wyczuć rolkę gazu, jeśli masz pod ręką jakieś moto czy skuter do ćwiczeń to zacznij od banalnego ruszania i hamowania na prostej. I nie tak że parę razy ruszysz i zahamujesz, achasz-umiem, tylko jak już przestaniesz się cykać, to odkręć go zdrowo, żeby mieć świadomość co masz pod tyłkiem. Pamiętaj tylko żeby prosta była wystarczająco długa , tak zebyś zdążył jeszcze dohamować zanim wbijesz się w krzaki :icon_mrgreen: To niby pierdoła, ale największy problem z przestawieniem się z roweru na moto tkwi w tym że moto jedzie sam i jeśli za mocno lub za słabo go odkręcisz to nie czyta w twoich myślach w przeciwieństwie do nóg na rowerze , wiec czasem może cię zaskoczyć. Rolkę gazu musisz wyczuć w pierwszej kolejności ... bo inaczej będzie to wyglądało jak na tym filmie: A moto nie zwolni na zawołanie "prrrrr" "stoj" ani nawet na krzyknięcie "aaaaaaaaaaaaaa" ... Szukasz prostej i milion razy ruszasz, jedziesz kawałek, hamujesz. Nic więcej nie kombinuj, co najwyżej rób to coraz szybciej (na tyle na ile się będziesz czuł na siłach) Jak będziesz jechał na tej prostej to sobie sprawdzaj jak to przyspiesza dodajac-odejmując gaz , raz łagodnie, a czasem mocniej (tylko bez przesady :icon_mrgreen: ) Jak obczaisz już tą magiczną różnicę między moto a rowerem to robisz krok 2 LVL2 - skręcanie środek ciężkości jaki utrzymujesz na rowerze jest dość wysoko. Jeśli jeździsz wyczynowo po górach, to ten balans ciałem jaki masz na rowerze pasuje bardziej do Crosa niż do szosowego motocykla. To że moto jest cięższy jest banalnym faktem, ale na pewno będziesz musiał przestawić się bo środek ciężkości moto jest duuużo niżej. Poza tym na rowerze to ty jesteś główną "ciężkoscią" i balansem ciała masz wiekszy wpływ na to gdzie ta "ciężkosc" jest, a motocykl swoje waży więc zanim sią zaczniesz na nig "gibać" to musisz na nowo poszukać gdzie ta kupa złomu swój środek ciężkosci ma. Tak samo jak poprzednio - wyczujesz srodek cięzkosci moto, to odruchowo będziesz go balansem ciała uzupelniał ... nie wyczujesz - gleba. Nie wiem jakie tam kolarstwo uprawiasz, ale jeśli szukać analogii to przesunięcie srodka ciężkości jest podobne jak w kolarstwie zjazdowym ... z tym że w kol. zjazdowym "siła wektorowa" :icon_mrgreen: "ciagnie" twój środek cięzkości do przodu a na motocyklu "siła wektorowa" :icon_mrgreen: "ciagnie" twój środek cięzkości do dołu (po to się na kolano schodzi) , lub do tyłu (jesli dodajesz gazu na wyjściu z zakrętu). Trzeba też dodać, że na rowerze skręcasz dość odruchowo i lekko, podczas kiedy motocykl musisz nieco bardziej "zachęcić" do skręcenia ... właśnie przesuwając środek ciężkości do wewnetrznej strony zakrętu i stosując przeciwskręt (*przeciwskret - dokładnie tak jak to żużlowcy robią z kierownicą - tylko trochę subtelniej :icon_mrgreen: ) Czy to rower, czy żużel, cross, czy szosowa jazda - wyczucie i balans środka ćiężkosci rządzą się tymi samymi prawami fizyki ... im szybciej jedziesz, tym mocniej chce cię wyrzucić na zewnetrzną przy skręcie - a więc tym mocniej musisz przeniesc środek ciężkości do wewnętrznej ... Albo inaczej ... i jako kolarzo-rowerzyście powinno ci to najbardziej obrazowo pokazać sprawę ... Wsiadając na motocykl powinieneś traktować to jak jazdę rowerem z mega górki ... tzn... niech cię nie zwiedzie płaskość terenu po którym jedziesz... motocykl w zakrętach zachowuje się podobnie jak rower podczas zjazdowego skręcania z mega górki z prędkością pow 70km/h... Jak te 2 rzeczy załapiesz to właściwie masz jazdę na moto obcykaną .... yyy... teoretycznie ... :icon_mrgreen: ------------------------------ PS: Im lżejszy, słabszy i "wyższy" motocykl, tym bardziej jazda przypomina tą na rowerze ... PS2: w związku z tym niektórzy "stetryczali i nudni" motocykliści radzą świerzakom zaczynać od lżejszych i słabszych motocykli ... choć ostatnio ten punkt widzenia nie cieszy się wielkim uznaniem u świerzaków :icon_mrgreen: co często źle odbija się na długości ich życia ...
  8. :icon_mrgreen: No to jeśli ją tak traktował, to będziesz miała dobrze wychowaną SV-kę :icon_mrgreen:
  9. dobra panie KS-Rider , wyłożę to panu łopatologicznie... Wyobraź pan sobie, ze tak samo jak ludzie mają swoje gusta w szukaniu kobiet, tak mają też swoje w doborze motocykli. W dodatku są też tacy, którym motocykle Kawasaki przypadły do gustu i je najzwyczajniej w świecie lubią. Nie włażę do tematów typu "Nowy model GS1200Adventure" i nie wylewam swoich przemyśleń o tym moto, bo mi ten motocykl zwisa i potrafię uszanować to, że ma grono swoich entuzjastów. Tak więc drogi Panie KS-Rider, jesli nie ma Pan żadnych ciekawych informacji o nowym modelu zzr1400 to zapraszam do innych tematów, w których ludzie z zapartym tchem będą czytać Pańskie porównania i przemyślenia ... Pozdrawiam.
  10. No do tego przecież stworzony został :icon_mrgreen: Owszem jeździłem. zzr1100 , 1200 , 1400 ... zx12r też pod dupą miałem. Hajki testowałem po kilka dni za każdym razem jak coś "ulepszali". Takie pieprzenie o Kawie to sobie możesz między bajki wsadzić ;) Na przyszłość polecam wyrabiać sobie własne zdanie a nie kopiować bzdury wypisywane przez "mądrali" w tej czy innej gazecie i powielanie "jedynej prawdy" ;) Dla mnie Hayabusa to przerost formy nad treścią i przereklamowany na maxa motocykl... Przy takich motocyklach jak CBR XX , czy ZZR-y ...... hajka ... ani to najszybsze, ani to sportowe, ani turystyczne Kłócić się z nikim zamiaru nie mam, jedni lubią dobre sprzęty, a inni logo na baku ;) ...Przede wszystkim .... założyłem wątek, żeby uzyskać jasną i prosta informację ... gdzie i kiedy można przymierzyć się do nowego zygzaka 2012 ... a nie po to, żeby dywagować o innych motocyklach
  11. Jeśli faktycznie chcesz mieć "fan z jazdy, czasami jakaś mała trasa, przewieźć plecak, powygłupiać się" to polecałbym ci Kawę ZX9R. Miałem, jeździłem, niesamowicie mocny sprzęt, przy okazji wygodny i do każdej jazdy, od spokojnego nawijania kilosów na wakacjach po ostre winkle i strzały spod świateł :icon_twisted: GSXR 600 czy 750 nawet się nie umywają , pod katem wykorzystania moto na co dzień też ... No i przede wszystkim to moto pełne kawasakowatości :icon_twisted: :icon_twisted:
  12. Fascynujące, że najwięcej negatywnych opinii o Zygzakach zawsze mieli i mają ludzie, którzy Zygzaka na oczy nie widzieli, nie mówiąc już o tym żeby się na nim przejechać ;) btw, w klasie motocykli sportowo-turystycznych hajka jest jako turysta żadna. Nawet ZX12R jest bardziej turystyczny od hajki... "legendarna" hajka to takie moto dla lanserów, a po 300 km odpadają ci ręce ze zmęczenia ... nie mówiąc już o tym, ze g... na niej przewieziesz. ;)
  13. plecaczek zostaje w domu, a kuferki wysyłasz DHL-em do docelowego miejsca podróży :icon_mrgreen: Wsiadasz, sprawdzasz czy wzięłaś portfel i w drogę :crossy: :icon_twisted:
  14. faza-s

    Motorek :)

    Gratulacje ! Tylko nie zapomnij tych 2 kółek pomocniczych po bokach odkręcić, żebyś się mógł przez korki przeciskać :icon_razz: :icon_mrgreen:
  15. Dżisas, ludzie ... XXI wiek mamy a ty mu radzisz za każdym razem blachy odkręcać ;D http://www.youtube.com/watch?v=uadpdTNS6Dg na allegro tego od groma jest ... zwróci się po pierwszym nienamierzonym mandacie :icon_twisted: A co do naklejki to nigdy jej nie naklejałem i nikt nigdy się nie czepiał :laugh:
  16. I tej myśli się trzymaj. Niejeden/niejedna z tu obecnych wyśmiał/wyśmiała by kogoś, kto parę lat wcześniej powiedziałby mu/jej na czym będzie jeździć. Tego przewaznie się nie wie, dopóki sie nie poczuje. GS do nauki będzie w sam raz, a później i tak zmienisz ;) Jeśli "skłaniasz się ku czemuś uniwersalnemu, czym będzie można zrobić czasem dłuższą trasę ale będzie dosyć usportowione" ... to stanowczo doradzam ci Yamahę XJ 600 zamiast GS-a po pierwsze dlatego, że jest na trasie dużo od GSa wygodniejsza po drugie dlatego, że szybciej nią na trasie pojedziesz ... po trzecie , to jedyna sześćsetka - rzędowa czwórka w tej klasie motocykli ... po czwarte, jeśli coś ci w niej padnie to naprawisz młotkiem i śrubokrętem, bo jest prosta jak budowa cepa masz jeszcze do wyboru Kawasaki ER5 , Hondę CB 500 ... wszystkie 4 dobre na 1 moto ... i tanie jak barszcz ... Jak zrobiłem prawko to zaczynałem motocyklować z Yamahą XJ600 , jest najszybsza i uważam że z tej 4 jest najbardziej uniwersalna ... Kawasaki też jest niezłe ... Jeśli faktycznie na GS 500 chcesz robić jakieś trasy, to się umęczysz ... to jest lekkie moto na miasto i tam się najlepiej czuje ... pozycja, stabilność, prędkość maksymalna / przelotowa przemawiają za Yamahą zdecydowanie ... A jeśli masz więcej niż 5-6 tys. to masz już co najmniej kilkanaście innych modeli do wyboru ... miłego śmigania.
  17. rozłupywanie czy ścinanie drzewa może być przyjemne i nie wymagające żadnego wysiłku fizycznego :cool:
  18. No to waszeć masz tu film porównawczy ... polecam :biggrin:
  19. Jak się ma technika jazdy rowerem do motoru ? No cóż, w skrócie pisząc, to ma się tak jak onanizm do seksu w trójkącie :icon_mrgreen:
  20. faza-s

    Moto Weteran Bazar

    W Łodzi weteran bazar zawsze ma fajny klimat ... Dżisas, trochę luzu ludzie ... co wy wszystko tak na serio bierzecie ? :blink: Po prostu zabawnie ten temat w zakładce "podróże" wyglądał. Przecież w nikogo kamieniami nie chciałem rzucać :huh:
  21. faza-s

    Moto Weteran Bazar

    "Podróż życia" powiadasz :rolleyes: :biggrin: Ktoś was widocznie śledził, bo już fotorelacje po necie krążą :wink: :biggrin:
  22. faza-s

    Moto Weteran Bazar

    czytam sobie różne wątki w dziale "podróże" ... ale ten jakoś najbardziej mnie zaintrygował :icon_mrgreen: Mam nadzieję ze można na jakąś fotorelację prosić :icon_mrgreen: A może jakiś film z wyprawy ... ? :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:
  23. Gratulacje - Panie Kolego :lalag: :D To teraz póki nie założyłeś rodziny , dopóki nie masz żadnych poważniejszych zobowiązań ... to zabieraj dyplom pod pachę, spakuj się i zacznij dorosłe życie w jakimś innym - cywilizowanym kraju .... Gdzieś, gdzie będziesz miał szanse osiągać sukcesy a nie wiecznie odbijać się o ścianę urzędników , kolesiostwa, postkomunistycznych układów, dzieci/wnuków kacyków PZPR wsadzane na prezesowskie posady, i całą oranżerię chamstwa drzemiącą w tym narodzie... Oczywiście z porady możesz skorzystać lub nie, ale źle byś na tym nie wyszedł pewnie ;)
  24. fajny :) a czy można taki świder kupić w zestawie z kimś kto to będzie na nim łupał ? ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...