Skocz do zawartości

faza-s

Forumowicze
  • Postów

    569
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez faza-s

  1. Piłeś nie jedź , nie jedziesz napij się, napiłeś się - rano dmuchnij ... http://allegro.pl/al...2173670312.html 50 zeta i po problemie, w kieszeni się zmiesci ... Jeśli wdałes się z nimi w rozmowę w "Twoim stylu" to nie dziw się ze cię za pijanego wzięli ;) :laugh:
  2. ototo mi chodziło właśnie ... stawiam piwo ! Dzięki :lalag: ps: a ja jestem ślepy ... ten sam jest na stronie fjord nansena :blush: http://www.fjordnansen.pl/site/?mod=offers&kat=61&prod=336 nawet taniej, bo za 99.90 ... tak że sorry za zamieszanie ...
  3. jeszcze jedno pytanie ... zimą mignęła mi oferta jakiegos materaca który po spakowaniu miał wymiary 2 puszek coli ... ktokolwiek widział, ktokolwiek wie ... :D
  4. Rzuć okiem tutaj: http://mttr.pl Polska / Łódzka firma ... urocza współwłaścicielka :D ... fajne ciuchy w dobrych cenach zawsze mają ...
  5. Cześć ... widzę że temat sprzed 2 lat :D Ale jakby ktoś się zastanawiał nad tą firmą to mogę polecić z czystym sumieniem ... Ja akurat kupowałem u nich skórzane ciuchy, ale nie słyszałem o jakichś narzekaniach na tekstylki ...
  6. s3kawka ... pomijając już kompletnie wybór sprzęta ... bo piszesz tylko, że wracasz do motocykli a nie wspominasz na czym i jak długo wcześniej śmigałeś ... Co do Hajki - to możesz mieć naprawdę duży problem z kupnem nawet w miarę dobrej sztuki z tych lat, to są ciężkie motocykle i jak w coś piepszną to uszkodzenia maja solidne ... nie zdziw się jak będziesz oglądał "igły" ze spawanymi ramami, zajechanymi silnikami, i po wielu przygodach ... a to nie jest jakaś słabizna piciupićka i jak odwiniesz to może być ciutkę za późno na refleksję jak już zauważysz że coś krzywo jedzie / hamuje ... bo będziesz miał na budziku 200+ ... i problem ... Druga sprawa jest taka, że Hajki w porównaniu do podobnych motocykli sa / były zawsze droższe, ludzie myślą stereotypami... motocykl byl / jest dobrze promowany ... to i cena jak w HD 50% płacisz za moto 50% za "legendę" :D W tych pieniądzach spokojnie kupiłbyś CBR XX , ZZR1200, ZX12R ... czy choćby nawet Thunderace :D ... Jeśli kupisz je w takich pieniądzach o jakich wspominasz, to masz większe szanse na zakup czegoś dobrego ... bo ceny na te sprzęty są niższe, więc masz szansę kupić moto doinwestowany, zadbany ... Hajka w tych pieniądzach to tzw "okazja" wiec szanse że będzie w tragicznym stanie są ogromne ... A trzecia sprawa jest taka, że w tego typu motocyklach stan techniczny to naprawdę kwestia twojego życia , lub kostnicy ... Nie wiem czy jeździłeś na czymś w podobie, ale gwarantuję ci, że nie będziesz czuł predkości jak na innych moto ... po prostu jadąc 200 kilo będziesz miał wrażenie że jedziesz spacerkiem ... poczucie zapier... pojawi się jakoś po 250 kilo dopiero ... co za tym idzie, zapitalał będziesz, nawet nieświadomie ... Problem w tym, że jeśli trafisz na jakiegoś strucla krzywego, to ryzykujesz wypadkiem przy większych prędkościach jadąc po bułki ... :) ... Choć tak ogólnie to sprzęt jest fajny ... :) ps; jeszcze jedna rzecz :) Jeśli piszesz że masz na to 14k. ... to przelicz sobie podstawowe koszty eksploatacji ... na byle jakich gumach nie pojeździsz (no chyba że lubisz balet :D) zużycie napędu też jest spore ... wypadałoby wymienić przewody hamulcowe (bo w tych pieniądzach na bank będą stare), płyny ... no i na starcie pewnie czeka cię pewnie porządny serwis, choćby po to, żeby mieć pewność czym będziesz jeździł ... Tak więc do Hajki za 14k. w ciągu sezonu dolicz sobie 3-5k. w zależności od tego co mechanicy w nim znajdą :) Najlepiej jakbyś podjechał sobie do serwisu i poprosił ich o wycenę takiego serwisu ... potem porównaj ceny do kosztów utrzymania mniejszego sprzęta :)
  7. Heh, dzięki Państwo drodzy za odzew :) , rady i linki ... Tak po kolei odpowiadając na pytania: Po co i gdzie go chcę używać namiocik ? - generalnie to campingowego spania nie celebruję za specjalnie ... nie ma się gdzie przekimać, to się go rozkłada byle gdzie, ważne żeby można go było w deszczu rozłożyć (na sucho) , ważne żeby można to było szybko rozłożyć a potem złożyć, ważne żeby po złożeniu był mały i lekki ... bo to dla mnie bagaż w sumie taki jak apteczka - czyli na wszelki wypadek ... ważne żeby był wodozaimpegnowany- bo tym razem przyda się do warunków trochę bardziej ekstremalnych ... i ważne żeby był trwały, bo skoro chcę wydać na niego parę stów to niech te parę lat posłuży ... Do tej pory jak gdzieś leciałem to wybór namiotu / śpiwora był b. prosty ... jechałem do marketu i kupowałem pierwszą lepszą jednorazową "chińską jedynkę" :icon_mrgreen: ... która spokojnie zwykle na te kilka nocy w sezonie wystarczała ... I tak ogólnie to nie wymagam od kawałka płachty na patykach jakichś szczególnych luksusów ... Ot, mam się tam przekimać i tyle ... żadnej campingowej filozofii nie dorabiam ... Problem w tym, że teraz szykuję się w teren trochę bardziej ekstremalny niż Mazury czy Bieszczady :icon_mrgreen: więc "chińskie jedynki" raczej odpadają ... Ten namiocik który wam podlinkowałem , to taka wersja minimalistyczna ... ot po prostu mały namiocik bez pizdryków fikuśnych , 2 kije, parę sznurków ... trochę liczę na to, że jak jest taki mały, to szybko się w środku nagrzeje ... sam jeżdżę więc liczę na to, że i graty na luzaku upchnę do niego ... zreszta , skoro do "chińskich jedynek" wchodziły to i tu wlezą :D Co do śpiworka - do tej pory chińskie śpiworki z marketów dawały radę ... ale fakt faktem jesli już ich używałem, to był to środek lata, cieplutko, więc nie ma pewnie nawet co takich warunków porównywać do Nordkapp czy Szkocji ... więc tym razem muszę kupić coś dobrego ... O śpiworach puchowych trochę się zimą naczytałem ... Dzięki za przypomnienie mi o Cumulusie ! ... faktoza - kiedyś przegladałem, ale mi jakoś uciekli z pamięci ... zajrzę :) ... a tak ogolnie .... tak...wiem...mnóstwo innych gadżetów muszę kupić ... wiem ... ale tu już wielkich dylematów z wyborem nie mam :laugh: więc pytam tylko o te dwa gadżety campingowe ... Dzięki za odzew i pozdrawiam...
  8. hehe, nie ma to jak rzetelne serwisy informacyjne :icon_mrgreen: ... trzy osoby ... trzy wersje słyszało ... :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:
  9. No i powoli sprawa się wyjaśnia ... dziś rano w serwisie info TV podali wiadomość, że prokuratura wystąpiła do Brukseli o (z tego co zrozumiałem) uchylenie immunitetu europoselskiego Wałęsie ... i że chcą go pociagnąć do odpowiedzialności ... Nawet użyli zwrotu, że wypadek "którego spowodowanie początkowo było przypisywane kierowcy auta" ... a potem było już oficjalne info, że Wałęsa przekroczył dozw. prędkość o 20 km/h ... Wynikało z całej informacji, że będę chcieli przybić winę Wałęsie ...
  10. wydawało ci się ... nie pierwszy raz zresztą ... ps: Tak przy okazji ... A znasz dowcip o wujku Staszku, mistrzu ciętej riposty ? ;)
  11. No właśnie z jednej strony szukam czegoś solidnego, a z drugiej strony nie lubię za metki płacić :D Namiot jest najmniejszy z oferty ... po złożeniu jest też najmniejszy spośród wszystkich jakie udało mi się w necie wygmerać ... chwalą się, że jest jakiś tam super wytrzymały na wodę ... no ale chwalić się można ... a życie weryfikuje :D Jakby ktoś miał / znał / widział coś w podobie to podlinkujcie ... :)
  12. Witam, Sezon się zbliża, pora sobie wreszcie porządny namiot ze śpiworem kupić ... zastanawiam się nad ofertą Fjord Nansen ... konkretnie, namiocik takowy: http://www.fjordnans...&kat=1&prod=507 śpiworek takowy: http://www.fjordnans...kat=27&prod=480 Mam prośbę do osób które testowały te konkretne ... lub inne rzeczy z oferty Fjord Nansen ... Przede wszystkim, zależy mi na tym, żeby wytrzymały kilka sezonów ... I jak się ma ta cena do oferowanej jakości / komfortu ?... Dzięki z góry za podzielenie się info. pozdrawiam. PS: jeśli mozecie mi podrzucić / polecić innego producenta to też będę wdzięczny. Zależy mi na tym, żeby to było naprawdę solidne, na długie lata... Dwa, że namiot powinien być mały, lekki i odporny na długotrwały deszcz ... w tym roku mam nadzieję podbić Nordkapp ... w przyszłym Szkocję ... więc potrzebny namiot wodoodporny że ho ho ho i śpiworek ciepły jak kołderka ... :)
  13. :icon_twisted: Tegom Chciał ! :icon_mrgreen: Dzięki stokrotne ... :lalag:
  14. Niekoniecznie, niektóre coupe naprawdę nie wyglądają na swoje osiągi ... Dla przykładu, byłem w szoku kiedy miałem okazję pojeździć Porsche 924 i 944 z lat 80' ... Wyglądają jak kupa złomu, na początku prowadzą się potwornie , topornie, ... ale wystarczy wyskoczyć nimi na winkle i nagle z tego czegoś zamieniają się w niezłe fury :blush: Nie to żeby miały jakiegoś mega kopa ... ale naprawdę nie wyglądają na to, jak mozna nimi jeździć ... Poza tym bądźmy szczerzy, stare, kilkunastoletnie coupe w porównaniu do aut nowych (różnych) często nie wyglądaja na to, co potrafią ... więc nie wiem czy w tym przypadku warto się tylko do sedanów w szukaniu ograniczać ...
  15. no co ? :icon_mrgreen: przecież nie musi od razu kręcić na czerwonym polu :icon_razz: :icon_mrgreen: A poza tym, dla dużego chłopa to motorek jak znalazł :icon_mrgreen: Zreszta pisałem od razu że "ale nie jestem pewien czy na pierwsze moto ci go polecać" :icon_mrgreen:
  16. faza-s

    Także tego...

    No ale w Warszawie weterynaria to ryzykowna sprawa, ponoć kiedyś strzelano do weterynarza :D Z tego co mnie pamieć nie myli to chyba nawet policja go ustrzeliła :D :D
  17. do 10k. bezawaryjny i sprawny duży motocykl do turystyki dla wysokiego faceta , w dodatku z nie za dużym silnikiem i na pierwszy moto., hmmm... pierwsze co mi na myśl przychodzi, to XJ900 ... jest nie do zarżnięcia , dresy tym nie jeżdżą więc masz spore szanse że trafisz na zdrowy ... minusem jest wygląd, który nie każdemu do gustu przypadnie :D drugie co mi przychodzi w tych pieniądzach to zrx1100-1200 ... też ma opinie nie do zakatowania , ale nie jestem pewien czy na pierwsze moto ci go polecać trzecie, może Thundercat ? no ale to do specyficznej turystyki i możesz kupić model "po przejsciach" ... nie zmienia to jednak faktu, że jak na 600 jest duży , nadaje się do turystyki i nie będziesz na nim jak na psie wyglądał. W podobie są GSXFy , czyli popularne kiedyś jajka... No ale tu tez się w język gryzę bo zastanawiam się czy to są sprzęty na pierwszy motocykl dobre ... W każdym razie sa to motocykle do 10'000 zeta, odporne na katowania poprzedników, tanie w eksploatacji i proste w obsłudze jak budowa cepa... Czoperaków ani enduraków nie podsunę, bo takimi herezjami nie jeżdżę :D
  18. jeśli chodzi o komfort i bezpieczeństwo w tego typu kaskach, to słyszałem sporo dobrego i ponoć Shuberth J1 wymiata ...
  19. Heh, ok... ale skoro można sporządzić tabelkę taką: i przyjąć ją za pewien pewnik ... pomimo tego że jest wiele zmiennych ... pewnie nieuwzględnionych w niej ... choćby sama wilgotność powietrza ... to jednak za pewien pewnik można przyjąć, że jadąc z określoną prędkością przy określonej temp. otoczenia, odczujemy określoną temp. na tyłku :D Co widzicie dziwnego w moim pytaniu, o to, czy nie istnieją może jakieś podobne wyliczenia dla zimnego asfaltu i jego wpływu na przyczepność opony ? Skoro teraz i tak wiosna raczkuje - pojeździć można tylko kilka godzin w okolicach południa , a przez resztę dnia można poszperać jakieś ciekawostki, lub po ludzku czegoś się dowiedzieć ... Tabelek na wydłużenie drogi hamowania "na zimnym" , szybkość uzyskania przez oponę temp. optymalnej przyczepności "na zimnym" , z tego co piszecie nie ma - ok, przyjąłem do wiadomości - ... Więc będę szukał innych ciekawostek ... ;)
  20. Z "niepozornych" (w miarę :D) fiat coupe - stare ale jare ... alfa GTV - :) mazda mx3 - z silnikiem 1.8 mazda 323 - naprawdę niepozorna ... starsze subarki - 4x4 z nowszych opel GT - w miarę tani, ale nie jest niepozorny :D EVO ...
  21. No tak, ale mieszanka gumy też tu niczego nie zmieni ? Sportowe strasznie szybko się kończą latem ... na "turystycznych" wiosną / jesienią jeździ się za to jak na drewnianych klockach ... Nie ma jakichś gumek dedykowanych na niższe temperatury ?
  22. Uff ... czyli jeszcze kilku się ostało, skoro piszą że " wg. części z nas " :icon_mrgreen:
  23. Słuchaj KS, ty krynico mądrości ... Najlepszy z najlepszych .... nauczycielu ósemek na placu ... Skoroś taki mądry i taki mocny , to w tym sezonie czekam na ciebie na dowolnym torze Panie wycacany. I nie odkręcaj kota ogonem, napisz gdzie i kiedy się widzimy ... Pozwól tylko że z tej próby nagram mały filmik, żeby wrzucić go tutaj potem ... tak, żeby koledzy mogli się z pana instruktora pośmiać ;) Może być Radom ? Piszesz mi żebym się na rower przesiadł, a sam wrzucałeś filmiki z "wypraw z córką" na których jak ostatni troll się toczysz :D Ps: Sytuację na drodze ocenia się na bieżąco. I tak jak ktoś tu już pisał, nie zawsze "reguły" i "jedyne prawdy" się sprawdzają. --------------- EDIT: Jeszcze jedno, panie KS Rider ... Wyjawię ci tą moją "teorię szlifów" łopatologicznie... Każdy człowiek, z reguły, uczy się na błędach własnych, a lekcje przerobione na własnej dupie są najcenniejsze... Można oczywiście kupić sobie kask, buty, ciuchy na 10 k. - i ufać im bezgranicznie Można kupić sobie motocykl, z ABSem, kontrola trakcji, sprzęgłem antyhopkingowym, amorem skrętu - i ufać im bezgranicznie Tylko co z takiej jazdy dla siebie wynosi przeciętny motocyklista, skoro wszystko robione jest za niego ? Prawdopodobnie tyle, że ma większe poczucie bezpieczeństwa... no właśnie ... poczucie ... bo w sytuacjach naprawdę ekstremalnych czasami te systemy zawodzą, lub po prostu przeszkadzają ... Nie wiem jakie ci tu przykłady podawać, bo jest ich sporo ... ale wszystkie zmierzaja do tego, że jadąc motocyklem "prymitywnym" (koła-rama-silnik) ... tego poczucia bezpieczeństwa nie masz ... a co za tym idzie, jeździsz też dużo spokojniej ... czesto odpuszczasz, jeśli widzisz ze może wydarzyć się jakieś kuku. Niestety wspomagając się ABS-ami i innymi śmojami takiego poczucia zagrożenia często brakuje ... Dlatego właśnie nie jest problemem przesiąść się z motocykla "prymitywnego" na motocykl nafaszerowany elektroniką ... Bo wtedy właśnie ze sprzęta konkretnego siadasz na rowerku ... Problemem jest przesiąść się ze sprzęta nafaszerowanego na motocykl "prymitywny" ... w którym nic nie koryguje twoich błędów ... i jesli takie popełniasz, to glebisz ... Nieraz mówi się, o motocyklach / autach które błędy wybaczają, i tych które są bezkompromisowe ... Ja wolę te bezkompromisowe ... Ty natomiast z tego co widzę, preferujesz te, których elektronika prowadzi cię za rękę jak dzieciaka ... I chyba bylbyś najszczęśliwszym człowiekiem świata, gdybyś mógł narzucić wszystkim własne podejście ... przemyśl to, czy moze twoja zapalczywość w narzucaniu innym "ABS-ów" , nie wynika może z tego, że gdybyś musiał przesiąsc się na maszynę "prymitywną" to nie dałbyś sobie rady (nawet tym swoim ślimaczym, belfrowskim stylem toczenia się) ... Co do "teorii szlifów" , nie pytasz w jakich okolicznościach, dlaczego , jak ... a już wysuwasz wnioski ... bo to ładnie brzmi, ze koleś pisze, że szlifuje 2 razy w sezonie ... a wiesz czemu szlifuę ? jeździłeś kiedys ze mną ? Że takie ostre tezy stawiasz ? Na ulicy nie ma żadnych teorii, jest trzeźwa ocena sytuacji ... I tak samo, jak możesz całe życie trenować sporty walki a na ulicy oklepie cię byle leszczu, tak możesz całe zycie szlifować umiejętnosci na placu manewrowym i wyglebić na byle dziurze ;) Na ulicy żadnych reguł nie ma ... przy wypadku walczysz o to, żeby sie nie zabić , lub nie poobijać, lub nie wyglebić , lub niczego już nie kontrolujesz bo nie masz na to szans ... a jak to zrobisz to już sprawa wypadkowa twojej oceny sytuacji , twoich reakcji z lekką domieszką przypadkowości i farta ... Wracając do uślizgu , ślizgów i sztuk walki :D Ty zachowujesz się jak koleś trenujący Judo na macie w klimatyzowanej salce i chcesz te doswiadczenia na ulicę przenosić, a ja wierzę że ulicą bardziej Krav Maga rządzi ;)
  24. Panowie, przecież ja nie kreuję się na Wernyhorę i wyrocznię ... nikomu nie polecam, ani nikogo nie zachęcam do niczego. Myślałem że jako motocykliści po prostu wymieniamy się tutaj doświadczeniami i z tego jakaś konstruktywna rozmowa wychodzi ... Skoro piszę że wolę się ślizgać niż przydzwonić ... nie wiem, może to jakiś blok i podświadomy strach przed dzwonem ... to tak jest. Przecież nie będę się lansował na supermena , a i Rossi ze mnie żaden ... Dlatego wybaczcie, ale nie "piszę głupot" , piszę wam o moich doświadczeniach ... jeśli już to napiszcie mi że "głupio robię, bo..." a nie że głupoty piszę ... ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...