Jeszcze inaczej to ujmę ... ludziom młodym (a zakładam że o takim osobniku tu mowa) zdarza się robić głupoty ... różne ... zdarza się im zapalić blanta na imprezie , zdarza się puścić pawia po tej imprezie ... zdarza się przegiąć na drodze ...czymkolwiek by nie jechali ... , zdarza się tez dać komuś po ryju w bójce ... te i inne rzeczy się zdarzają ... nie zmienia to faktu, że z takiego młodego człowieka który zajarał blanta , tudzież inaczej prawo złamał wyrasta człowiek wartościowy ... to raz dwa, że jesli takie zachowania w jego przypadku nie są normą a jednorazowym odpałem, to jego otoczenie ... wiedząc o tym, ma cały wachlarz możliwosci wpłynięcia na niego ... i nie musi zaraz lecieć na policję i podpie**alać go, że "widziałem ze jarał blanta" ... Jeśli od razu leci się z tym na policję to wbrew niemieckim standardom obyczajowym, nie świadczy to najlepiej o takim społeczeństwie ... trzy, tak, masz rację, że czasami trzeba policji pomóc... ale jest subtelna róznica między wskazaniem kolesia handlującego prochami w gimnazjum a wskazaniem kolesia który raz w życiu zaciągnął się marychą ... Przekładajac na tą sprawę ... nie szukano kolesia który jak ghost rider zapitala codziennie po tym smiesznym miasteczku strasząc kury ... tylko kolesia, któremu zdarzyło się mieć fantazję zrobienia sobie fotki ... Co do samej oceny zapie**alania obok szkoły chyba wszyscy są tu zgodni ... i doprawdy nie wiem czemu piszesz że "niektórzy go bronią" ... bo tu nie o jego obronę chodzi, tylko o praworzadność właśnie ... Skoro wymagamy od nas samych samodyscypliny i podporządkowania się prawu, to mamy chyba prawo tego samego oczekiwać od organów to prawo egzekwujących ... i tu chyba jest pies pogrzebany w tej dyskusji ...