_Monter_

Hip hip hurra :buttrock: amazonka za kilka latek....gratuluje i cierpliwości...na drugim etacie :icon_mrgreen: .

Adam, to była uwaga ogólna dla laika aby w rozpędzie odpinania wtyczek nie posadził reglera odpinając regler podczas pracy silnika. Nie musi się to zdarzyć ale można w ten sposób go uszkodzić. :icon_biggrin: Lepiej dmuchać na zimne.

Jak dla mnie to próba zabójstwa. Strach jeździć i bez takich atrakcji...a co dopiero jak mamy w zanadrzu nowe soprajsy..... :banghead:

Jeśli jest tak jak piszesz, że masz 14,5 volta jak dodajesz gazu to wszystko jest ok.Na jałowych obrotach nie będziesz miał 14,5 volta. Ale dla ścisłości odepnij wtyk od uzwojeń, wtedy dopiero odpal i zmierz napięcie przemienne między każdym przewodem (z reguły 3 żółte). Napięcie powinno być rzędu 40-70 ~ volt NIE WOLNO ODPINAć REGULATORA PODCZAS PRACY SILNIKA !!!! Napisz co się dzieje.

Współczuje koledze i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Ale...nasuwa mi się refleksja. Jkby po drodze Twojego zjazdu natrafił się pieszy...a kolega bez uprawnień.... Może czas zdobyć odpowiednie uprawnienia coby z duszą na ramieniu nie jeździć,na drugim ramieniu .

I wyciągnąłeś jakieś wnioski czy znowu nabijasz posty??? Kable to są energetyczne a wysokiego napięcia to przewody.(tak offtopic) Jak wcześniej zauważono i jak sam się przyznałeś nie masz pojęcia o mechanice i elektryce więc zmień forum w którym piszesz bo niektórzy zaczynają mieć nadzieję, że im pomożesz gdy zadajesz pytanie. Może Mod coś zrobi z tym fantem bo profesjonalizm tego działu może nieco podupaść. I to nie jest nic osobistego,żebyś kolego zaraz się nie sadził do mnie. Po prostu sam moę mieć kiedys problem i wolałbym nie czytać takich podpowiedzi. Przepraszam za offtop. A co do problemu to jeśli przewody i świece nie były wymieniane to jest to jakaś droga na początek bo tak czy owak co jakiś czas się należy dla sprzeta. Oczywiście to może być przyczyna ponieważ przewody mogą przebijać do masy nie tylko jak jest wilgoć.Po prostu izolacja nie ma już swoich parametrów a tam jest kilkanaście tysięcy Volt, które od pierwszego rozruchu szukają drogi do masy.Swiece razem do kompletu z przewodami bo koszt niewielki a szkoda nowych przewodów jak świece będą nie halo. Nie zapewniam Cię, że objawy ustąpią ale jako elektryk zacząłbym od tego. HOWK

Kilometry Ci nabija bo linka napędza ślimak lub przekładnie zębatą od przebiegu oraz sprężynę (jak w zegarku) od wskazówki. I ta sprężyna jest zje....popsuta. Nie da się tego nijak naprawić bo naprężenie sprężyny jest kalibrowane prze fabrykę. Notabene często użytkownik cofający licznik wiertarką psół właśnie tą sprężynę. Wniosek: wymienić zegar prędkościomierza. HOWK P.S. Rozbierając zegar możesz się rozejrzeć w środku.I zobaczyć czy moja teoria jest słuszna.Zabezpieczam się ponieważ są zegary gdzie cewka kręci wskazówką poprzez indukcję. Wtedy troche inaczej sprawa się rysuje.

Tutaj kolega potwierdza zasadę "Polak potrafi" jak również "prowizorka działa najdłużej" jak również "taśma izolazyjna i poxipol dobry na wszystko" Juz wiesz kolego, że możesz wymienić przewody i ciezsyć się pracującym silnikiem. Może nie bedzie to jak ksiązki przykazały ale Twoja radość jest nie oceniona a za resztę zapłacisz kartą Visa (za cewki, jak Ci padna....jeśli w ogóle Ci kiedyś padną) Pozdro.

Wszystko ładnie opisane ale przeczytałem o jeżdżeniu w parach i nie omijaniu studzienek to mnie dreszcz przeszedł...Największa bzdura. Nienawidzę jak ktoś mnie zamyka albo z jednej albo z drugiej strony.A jak przyszłoby ominąć jakiegoś futrzaka??? lepiej zaje....ć w debila z pary czy wyje....ć orła aby oszczędzić debila???

Nie chcę Cie martwić ale jak zadałeś to pytanie to masz blade pojęcie o tym wymienianiu. Jednak trochę wprawy trzeba mieć. Mam nadzieję, że kupiłes przewody "z metra" ze stalową plecionką w środku bo te z grafitem i materiałem wymagają jeszcze większej uwagi przy montażu. Ale wydaje mi się, że można to ogólnie zrobić bez wymiany cewek. Koledzy, jak chce wymienić bez cewek to niech wymieni. Wiadomo, że lepiej z ale może stare dłużej pochodzą niż nowe.... :wink:

Przepraszam ale pomyliłem model.To nazywa się koszulka szklano silikonowa.I ona wygląda jak bawełniany oplot i jak widać jest w Polsce http://www.tme.eu/pl/katalog/koszulki-oslo...ory%3D100072%26 A jesli nie to to termokurzczliwe dostępne w wielu kolorach i prawie każdym sklepie z elektryką.

Nadal w sklepach elektronicznych dostaniesz koszulki bardzo podobne do tych "starych" np: http://www.tme.eu/pl/katalog/index.phtml#i...26page%3D2%2C20 jak poszperasz to nawet widziałem kiedyś takie w kolorze miodowo-brązowym.

Stawiam na zwarcie.Starym sposobem na naprawy takich cudów są dwa przewody przlutowane do żarówki np. stopu (21w 12v) i włożenie przewodów zamiast bezpiecznika.Zarówka będzie robić za bezpiecznik i gdy jest wszystko OK. A jeśli zaświeci to znaczy, że w tym obwodzie masz zwarcie do masy. Jeśli świeci mocno to znaczy, że masz zwarcie na tzw. "żywca" jeśli słabiej to może być przez jakieś inne urządzenie (ale nadal jest to zwarcie). Ten sposób eliminuje odpalanie i tym podobne sposoby sprawdzania. Od razu wiesz, że jest zwarcie i szukając go zobaczysz kiedy je znalazłeś. Powidzenia

Ja bym jeszcze sprawdził czy pompa całkowicie wraca do pozycji neutralnej.Jak pozostaje w pozycji "pracy" to w końcu zaciśnie tłoczek.

Dołączam się do wersji ze zjeżdzoną oponą. U mnie problemy różnej maści ustąpiły po wymianie.Oczywiście łożyska w główce ramy mam OK.

Ostatnimi czasy naprawiałem zapłon w enduro kolegi, gdzie okazało się , że jak dotarłem do połączeń lutowanych owej cewki z przewodami wychodzącymi na elektronikę to były "zimne luty".Wystarczyło oskrobać wszystkie miejsca z jakiegoś spoiwa izolującego i na nowo oblutować. Sprzęt ożył.

Obejrzyj kolego dokładnie schemat....dokładnie.A jeśli nie oglądałeś schematu to pozycja nr 12- battery to aku.Ach i jeszcze jedno -pozycja 22 to moduł zapłonowy. I równiez jak kolega dokładnie doczyta to właścieciel wspomniał o podłączaniu aku na skróty.Akumulator = bateria ( w tym przypadku...i wielu innych) Ale, ze nie jestem alfą i omegą to mogę się mylić, iż to zaplon bateryjny. Ale procedura wydaje mi się słuszna.

Po pierwsze należy zmierzyć rezystancję na trzech(między każdym) żółtych(z reguły) przewodach(musi być przejscie między nimi i prawie taka sama oporność)będzie to rzędu 1 ohma(jeśli nie ma przejścia to zonk. Później odłączyć kostkę i wziąć miernik, ustawić pomiar napięcia zmiennego w zakresie powyżej ~100v Odpalić motocykl i mierzyć napięcie między każdym przewodem (uzwojeniem) każde między sobą. Napięcie powinno być w zakesie 20-70 V zmiennego. Jeśli taki8e masz napięcia to znaczy , że prądnica jest OK. Jeśli nie to znaczy, że masz spalone uzwojenia prądnicy.(jedynie wymiana lub przezwojenie) Wtedy pozostaje tylko regulator napięcia.

Zacząłbym od sprawdzenia prądów bo masz zaplon bateryjny. Musisz mieć miernik i trochę to kumać :icon_rolleyes: 1. Wszystkie bezpieczniki 1a. Pozycja 29 czyli zabezpieczenie zapłonu prawdopodobnie przy rozłożonej stopce powinno nie dać się odpalać lub ruszyć. 2. Pozycja numer 13 czyli włącznik zapłonu bo do niego idzie najpierw zasilanie z akumulatora. 3.Potem pozycję 4 oraz 5. Tam musisz sprawdzić czy prądy wychodzą jak należy. 4.Jesli tam jest wszystko OK. to musimy juz przenieść się do pozycji 20 a później 21. W serwisówce na stronie 354 masz rysunek stojana i niewiele na nim widać ale w razie czego tam cewka, która generuje sygnał do modułu zapłonowego. Strona 357 podaje rezystancję cewki zapłonowej czyli: primary winding(uzwojenie pierwotne) 0,3 ohma z tego co widzę między małm konektorem a rdzeniem cewki secondary winding (uzwojenie wtórne) 6 ohmów a z kapturem na świecę 11 ohmów. mierzone między rdzeniem a przewodem wysokiego napięcia.Tolerancja tych pomiarów to 20 % Pamiętaj aby nigdy nie odłączać akumulatora na pracującym silniku bo możesz uszkodzić regulator. To tyle ode mnie. Bardziej nie mogę Ci pomóc ewentyualnie moge odpowiedzieć na jakieś pytania.Jeśli sa jakieś drobne odchyły od napisanych info to przepraszam, po prostu inaczej sie prauje ze sprzętem na żywo. Powodzenia

W Goldwingu..... Jeśli takie wspaniałe to czemu nie w innych???Tudzież większości.Przecież świat motocykli nie zaczyna sie i nie kończy na GW.

Wybacz bracie ale uważam, że Cię wydymali z tymi 5 tysiami. Dobra firma zajmująca się szkodami komunikacyjnymi wyrwała by znacznie większe pieniądze. Jak poszperasz to kiedys napisałem o moich perypetiach i kwotach. Ale ogólnie cieszę się, że jesteś zadowolony io wracasz do zdrowia.

Jak dla mnie czysta propaganda, że Honda dobrze się wywiązuje ze zobowiązań i nic więcej. Air bag'i w motocyklach testowali, testowali...i nadal testują. Nie przypuszczam, że nasze dzieci doczekają sie tego systemu w praktyce. Kolejna ciekawostka..ale jest o czym popisać.

Ja z kolei śmigam na Gpz 750R, którego reanimowałem z potężnego sentymentu do tego modelu. I myślę, ze baaardzo długo będzie żył i jeździł pode mną. Link do zdjęć z jakiego stanu go reanimowałem i do jakiego jest na dole. To naprawdę wspaniałe moto.

Powiedz najpierw dlaczego chcesz aby szybciej mrugały i napisz ile razy na minutę mrugają. Kolega Brys ma rację, że jak ruszysz maluchowski przerywacz to tak jak byś go wyrzucił. Jeśli zaadoptujesz w to samo miejsce inny (czyt. nowszy) przerywacz to może się zniknąć Twój problem ponieważ nowsze są lepiej rozwiązane. W VW jest przerywacz który powinien pasować do twojej kostki po maluchowskim. http://www.allegro.pl/item461540248_przery..._audi_nowy.html http://www.allegro.pl/item461840718_przery...duzy_wybor.html gdzie : 31 masa 49 plus zasilania 49a na przełacznik kierunkoskazów Częstym problemem z częstotliwością mrugania są zaśniedziałe łączenia przewodów, czyli wszystkie wtyczki i kostki między przerywaczem a żarówkami.

Jeśli nie dostaniesz oryginalnego to może akurat nie maluch ale od VW któregokolwiek bardzo łatwo zaadoptujesz lub poprostu będzie pasował. Faktycznie na słuch będzie najprościej.