Skocz do zawartości

_Monter_

Super-Moderatorzy
  • Postów

    15226
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez _Monter_

  1. Tak, uznają. Od dawna tak się robi aby mieć zniżki.Drugą metodą jest stać się współwłaścicielem pojazdu kogoś kto ma maksymalne zniżki. Wtedy po kilku latach nabywa się swoje zniżki.
  2. _Monter_

    Olej

    Kiedy wszystko zawiedzie przeczytaj instrukcję obsługi .
  3. Staszku...mój wysilony umysł ( bo nie do końca ogarniam kosmiczne technologie bo nigdy tam nie byłem) podpowiada mi pomalowanie tego sprayem...poważnie, po wcześniejszym oklejeniu reszty.
  4. Bo ta zabawa ma dwie strony. Jak nabijesz w spray bazę i lakier, kupisz podkład w spreyu i trochę papieru wonego 400 i 800 to zrobisz to. Wszystko zależy od tego jakiego efektu końcowego się spodziewasz. Co innego malować osłonę chłodnicy a co innego błotniki, zbiornik i owiewki farbami ze sprayu. Półśrodkami osiągasz półefekty. Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś pomalował sobie najpierw błotnik spreyami i zobaczysz czy to Ci odpowiada czy nie. Pamiętaj jednak, ze lakier najlepiej żeby był nabity z utwardzaczem (i omijaj gotowce np. motipa) bo inaczej Twoje powłoki będą nietrwałe i szybko stracą swój blask. Powtórzę się, że nie zniechęcam tylko ostrzegam.
  5. Kup Peterek ...a hooj wie co. A tak serio najpierw musisz znać rozmiar bo to też ma znaczenie a potem poczytaj testy. Mój odnośnik Mój odnośnik Mój odnośnik Mój odnośnik Co człowiek to opinia. Ja planowałem Frigo 2 ale po przeczytaniu testów mam mieszane uczucia ale jednak ich używając byłem zadowolony i jakoś nieszczególnie odczuwałem opisywane w testach problemy. I teraz najważniejsze. Wszystkie opony z testów to koszt około 400 zł za sztukę, Frigo 2 (doskonała na lodzie i śniegu) to koszt 280 zł za sztukę. Zadaje sobie pytanie czy warto aż tyle przepłacić za doskonałe jeszcze trzymanie na mokrym i suchym? Dla mnie nie poniewaz na mokrym i suchym sobie poradzę bez problemu a najważniejsze dla mnie w zime żebym mógł pałować po śniegu i lodzie. Opinie użytkowników Frigo 2 Resztę już napisali koledzy...tego roczne opony i masz spokój na 4 sezony albo i dłużej.
  6. Bić i patrzeć czy równo puchnie... Teraz zadaj sobie pytanie czy potrzebny jest Ci sprawny regulator napięcia czy też nie jak również moduł. Kategorycznie nie ma opcji aby odłączać aku podczas pracy silnika. Zalej aku, odstaw na pół godziny i podłącz i się "przejeżdżaj". Jak już wszystko zawiedzie to przeczytaj instrukcję obsługi.
  7. Już widzę tą masową emigrację gryzoni :icon_mrgreen: Mam pytanie...a Ty wlałbyś sobie mocz kota albo psa do samochodu?
  8. Jak klient do mnie by przyszedł to niewiele bym zszedł z ceny. Po pierwsze zapewne nie przygotuje tego jak należy więc trzeba będzie poprawiać więc w tym momencie wygląda to tak jak normalna robota.
  9. Jak nie masz pojęcia o malowaniu to powiem Ci szczerze, że nauka będzie droższa od lakiernika. Niby to nietrudne...ale jak już umiesz. Podkład najlepiej 5 w 1, baza, lakier, polerka. Szlifowanie wszystkiego, chemia typu antysilicon do lakieru i bazy bo nie wystarczy to co wymiesza Ci mieszalnia, pistolet z odpowiednimi ustawieniami, kompresor o dobrej pojemności z regulacją ciśnienia itd. Oczywiscie wszystko można samemu ale jak chcesz oszczędzić czas i pieniądze to radę szukaj kogoś do malowania. NIeważne czy lakiernik czy kolega co ma pojęcie...nie jako takie. Jedna pomyłka dużo kosztuje, z reguły rwanie wszystkich warstw do zera bo się potem zważy....ech długa droga przed Tobą. Nie zniechęcam...ostrzegam.
  10. Napewno musisz zabezpieczyć auto bez względu na trutki. Naprawiam takie auta z pogryzionymi instalacjami i uwierz mi, ze czasem one włażą tam gdzie ja nie mam dostępu łatanie takiej instalacji jest męczące i czasochłonne a resztę skutków już znasz ( BTW spalanie skutecznie usuwa gryzonie :icon_razz: ) . Chemia napewno zadziała.
  11. Jest to niebezpieczne zjawisko z kilku powodów. Pierwsze to poważne problemy z instalacją i urządzeniami sterującymi, drugi to pożar auta...w ten sposób mój kumpel stracił auto i motonga... motong stał w tym samym garażu. A teraz do rzeczy. Możesz kupić takie urządzenie LINA lub takie LINA. Ja bym postawił na oba...bo jak masz jakieś bydle co zrobiło już sobie norę...a po to mu te skrawki poszycia maski i kawałki izolacji to może być smutno.
  12. Mam nadzieję, że prokurator nie jest również znajomym doktorka...albo nie okaże się, że siostra wujka cioci brat jest żoną siostry ciotecznej prokuratora. Trzymam kciuki.
  13. Już z Klodem na esbecji rozprawialiśmy...gdybałem itp. Ogólnie Ty myślisz, ze mógł się puścić a gdybałem coby Rossi położył wcześniej sprzęta...Stało się i Klodu ma rację, nie ma co gdybać.
  14. Tak, dokładnie o to chodzi jeśli chcesz wykorzystać wszystkie cewki do ładowania.Tyle, że wypada jeszcze podłączyć te cewki ze sobą. Który schemat pasuje do twojego stojana?
  15. Okropne...jak zobaczyłem na filmiku turlający się kask to aż serce ścisnęło. Bardzo niefortunny układ...masakryczne zdarzenie a skutki tragiczne i ...w ogóle...ech. Doopa, hooj, koorwa.
  16. Oj napracowałeś się. Gratki za wkład. Zdjęcia i układanie to chyba połowa roboty :icon_mrgreen:
  17. A teraz trochę reprymendy. Napisz do czego ten regulator, z jakim masz sprzętem problem i zasadnicze pytanie po co te manewry? Podłącz biały i żółty jak należy i ciesz się z ze sprawnego sprzętu.
  18. „Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.” A. Einstein
  19. Masz dwa. Ten z różowym: zielony-masa (-) czerwony - plus aku (+) czarny stacyjka różowy do cewki świateł żółty do cewki ładownia Ten bez różowego: zielony-masa (-) czerwony - plus aku (+) czarny stacyjka żółty i biały do cewek Ups...to samo :icon_razz: Miłego kabelkowania. EDIT: Żeby Ci się tylko nie umamiło czarnego do masy podłączać...na czarny idzie plus po stacyjce.
  20. Jak czytam post, gdzie użytkownik jeździ na moto nie wiedząc ile jest oleju to nóż mi się otwiera w kieszeni. Jak można uruchamiać silnik nie mając pojęcia czy tam w ogóle jest olej? :banghead:
  21. ...którą się co jakiś czas zdejmuje aby spuścić to co się nazbierało. Zatyczka po aby plam na asfalcie nie zostawiać. Ogólnie jak nie ma tego wiele to nic nadzwyczajnego.
  22. Nie staję po niczyjej stronie a wypowiem się z doświadczenia przejeżdżonych kilometrów i sytuacji jakie mi się przydarzyły. Przepisy to jedno a sytuacje drogowe to drugie. Najpierw napiszę jak to widzę a później dlaczego. Piesi są durni i zachowują się jak święte krowy...jednak i ja chodzę pieszo chcąc bezpiecznie przejść przez ulicę, wtedy też jestem ostrożny ale również liczę na roztropność kierowców. Napewno absurdalne jest zwalnianie przed każdymi pasami jednak są pasy i pasy. Są takie, gdzie mamy doskonałą widoczność i możemy spokojnie jechać dozwoloną prędkością a są takie gdzie może coś nas zaskoczyć więc rozsądek podpowiada mi abym zwolnił i zachował szczególną ostrożność. Wypadek z definicji jest czymś nagłym i niespodziewanym i zasadnicze pytanie czy zawsze jesteśmy w stanie wszystko przewidzieć? O ile widzimy piłkę na jezdni to na 99% za chwilę zjawi się na jezdni dziecko to nie zawsze dziecko goni piłkę...może zawsze od kogoś uciekać. Definicja wtargnięcia na pasy istnieje i nie została wyssana z palca bo takie sytuację też się zdarzają i trudno abyśmy w każdej chwili mogli wszystko przewidzieć lub móc tylko skupić się na przejściu dla pieszych. Choć powinniśmy to sytuacje drogowe wymuszają na nas podzielnej uwagi, czasem zmiany pasa ruchu, spojrzenia w lusterko itp. co może właśnie wygenerować sytuację podbramkową. W naszej kwestii (kierowców) należy poukładać sobie w głowie hierarchię. Ja osobiście wolę zwolnić przed pasami niż sprzątnąć pieszego bo samochód to kawał stali ale kości ciężko się zrastają a najwolniejsze z moich urządzeń mechanicznych przyspiesza do setki maksymalnie w osiem sekund więc nie robi mi różnicy przejechanie kilkudziesięciu metrów wolniej. Jednakże nie gwarantuje mi to 100% ochrony przed sytuacją jaka przydarzyła się koledze z pierwszego postu. Dmucham na zimne jednak i to nie uchroniło mnie od dwóch jak do tej pory (i oby tylko) niemiłych sytuacji gdzie raz zmieściłem się między barierkę a kolana pieszego (trochę go bolały) a zderzak i barierka pogięte a druga to serce mi zamarło bo jechałem pod górkę pod słońce a przejście było w cieniu drzew i gdy zobaczyłem parę z wózkiem na pasach to było stanowczo za późno i zatrzymałem się nad pasami...na szczęście oni również się zatrzymali...notabene obie sytuacje na tej samej ulicy tylko inne przejście i inna data. Facet zjechał mnie jak szmatę ...i miał rację bo powinienem zwolnić. Śledzę temat od początku i tak naprawdę to wydaje mi się, ze drzecie koty trochę bez sensu...dlaczego? Bo prawie każdy ma trochę racji a każda sytuacja drogowa jest inna i powinna być rozpatrywana indywidualnie. :flesje: koledzy.
  23. Czyli zasuwaj do serwisu wyregulować zawory. Uprzedzę Twoje pytanie i odpowiadam....sam sobie nie poradzisz. :icon_biggrin: BTW. czy to już nie drugi temat z związku z Twoim moto?
  24. Chodzi na jednym garze więc zamień cewki i przewód z fajką i wtedy dowiesz się czy to jest wina przewodu i fajki czy uszkodzonej cewki. Jeśli to nie pomoże to należy sprawdzić impulsator i jeśli on będzie dobry to wtedy trzeba będzie zastanowić się nad modułem. Poza tym nie napisałeś czy świece są nowe i czy masz paliwo w tym garze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...