_Monter_

Mało kto ma hak powyżej 50 kilo a co dopiero 100 kg.

Pierwsze co policjant sprawdzi to obciążalność haka...konsekwencje smutne.

Z kolejnego tematu zrobił się gnój... robi się to nudne.

I słusznie, bo lepiej mieć jak nie mieć. Yuby miesza niepotrzebnie bo jest temat o wyższości posiadania zabezpieczenia nad nieposiadaniem i tam już chyba wszystko napisano.

Bierz z transponderami. Wygodniejsze. I pilot i transponder może sie uszkodzić jednak nie jest to zjawisko, którym trzeba się przejmować. Ja następnym razem transponder sobie kupię i do auta i do motonga.

Ok. Teraz juz rozumiem. Chcesz coś a'la old... a nie old... połączone z newage :icon_mrgreen: ...to nie wiem jak Ci pomóc. To co pokazałeś to ujdzie z jakością i znalazłem jeszcze jeden oldschool style KLIK ale kogoś pogięło z ceną.

Każde radio z kasetą można przerobić aby miało aux. Oprócz gotowych kaset z przewodem do sygnału ze słuchawek można mieć pustą kasetę i przewód bezpośrednio wypuszczony z płyty głównej radia. Wtedy możesz wszystko co ma wyjście słuchawkowe na jacka podłączyć. MP3 to najlepsze rozwiązanie na tą chwilę. Już sporo radioodtwarzaczy jest krótsza dzięki temu, ze zrezygnowano z nudnych już napędów. Ja już od dwóch lat nie używam CD w aucie. Transmitery FM to chłam z powodu fatalnego sygnału.

Nie pękaj :icon_razz: Ja nadal na tramalu jadę, palce w nodze nadal prawie nieruchliwe...teraz już do pary z lewą nogą i lekarz powiedział, ze jeszcze z pół roku zanim mogę myśleć o powrocie do roboty...:flesje:

Nic złośliwego ale wolałbym kupić motocykl za połowę ceny (cokolwiek i obciać co trzeba) i kupić do niego szybę.:flesje: 4900 zł (hardcore)! A to można mieć za 4900 i mniej [0]=&a_text_i[1][1]=&a_text_i[4][0]=&a_text_i[4][1]=&a_text_i[203][0]=&a_text_i[203][1]=&change_view=Poka%C5%BC%C2%A0%3E"]KLIK Oczywiście rozumiem każdego ekscentryka z wolną kwota 4900 na taki stolik.

Użytkownik Limo dnia 10 November 2011 - 13:41 napisał Nie przyssałem sie tylko przydałoby się przeczytać temat od początku zanim się coś napisze, a że robisz to nagminnie to nie miej pretensji że zwracam akurat Tobie uwagę a innym nie. Jeśli chcesz na ten temat porozmawiać to zapraszam na pw. Panie moderatorze hipokryto. Offtopujesz w dwóch tematach i mnie posądzasz o nagminność? Więc proszę o udowodnienie mi nagminności (bo rozumiem, ze masz na myśli więcej przypadków niż dzisiejsze dwa a w sumie jeden a może nawet żaden bo w obydwu pisałem w temacie). A jeśli nie jesteś w stanie mi pokazać mojej nagminności to się odp....bo mogę zacząć być tak samo upierdliwy jak Ty jesteś w tej chwili. I w sumie to nie wiem o co Ci chodzi. I nie kieruj mnie na PW bo sam zacząłeś publicznie gdy mogłeś napisać mi swoje uwagi na PW.

Panie moderatorze hipokryto. Offtopujesz w dwóch tematach i mnie posądzasz o nagminność? Więc proszę o udowodnienie mi nagminności (bo rozumiem, ze masz na myśli więcej przypadków niż dzisiejsze dwa a w sumie jeden a może nawet żaden bo w obydwu pisałem w temacie). A jeśli nie jesteś w stanie mi pokazać mojej nagminności to się odp....bo mogę zacząć być tak samo upierdliwy jak Ty jesteś w tej chwili. I w sumie to nie wiem o co Ci chodzi. I nie kieruj mnie na PW bo sam zacząłeś publicznie gdy mogłeś napisać mi swoje uwagi na PW.

To ja chętnię wezmę od każdego pozimowe z paliwo w każdej ilości :icon_mrgreen: Owszem, paliwo starzeje się ale nie 20 litrów w 5 miesięcy. Aby nie rozwijać zbędnie dyskusji to wystarczy w połowie okresu zimowego zatankować ojca fure paliwem ze zbiornika moto a u siebie wlać świeże. Ja nigdy nie miałem problemów z zapłonem po zimie.

Mam nadzieję, że żartujesz Cosmoski :flesje: Limo..weź się odstosunkuj bo widzę, żeś się ussał do mnie i mnie ścigasz po tematach hipokryto..już kilka razy mogłem się tak samo do Cibie uczepić. Pamiętaj, że nawet fakt zrobienia kilku rzeczy nie motywuje do zabierania zbiornika do domu, nadal może leżeć na motongu niekoniecznie skręcony do kupy, za to zaraz kilka młodych osób pośle w sieć nową wieść, ze trzeba zabierać zbiorniki na zimę do domu.

Przepraszam Limo, wyleciało mi z głowy podczas pisania odpowiedzi.

Nie kumam jednego...na hoooj demontować i zalewać olejem i zanosić do domu !!! Matka przy sprzątaniu porysuje, brat naleje atramentu do środka a kot zrobi sobie kuwetę. W garażu, na motocyklu, tam gdzie jego m,iejsce, zatankowany do pełna...w ciszy i spokoju w oczekiwaniu na przyszły sezon...no chyba, że ktoś chce zrobic z tego nową religię. W sumie dzięki takim tematom powstają nowe, kolejne debilne mity typu gaszenie przez kluczyk-wyłącznik, olej syntetyczny po mineralnym, który wypłucze nagary i zmieni rozmiary i oringów, simeringów, tłoków, pierścieni i łańcucha itd itd.

Zbycho ma rację, ślepy w katy nie gra (to nie jest aluzja do Twoich okularów Zbycho :icon_mrgreen: i tematu o czystej głupocie :icon_razz:). Teraz facet może napisać sobie co che. Co do komentarza z allegro ...po prostu nie wystawiaj pierwszy, będziesz miał bramkę na wyjaśnienie sytuacji. Napisałbym maila, że w tej chwili transakcja jest zawarta i zakończona według zasad allegro i nie masz żadnego obowiązku nikomu nic płacić ani odsyłać...bo tak jest. Co innego jakby Pani w okienku bankowym mi dała za dużo kasy (co się zdarzyło) a co innego koleś z allegro z używkami i umownymi cenami. Pani kasę oddałem ale kolesiowi z allegro dymać bym się nie dał.

Dokładnie. Wymyślanie jakiś dziwnych teorii i zbędne bryndzlowanie się. Jak nie masz kasy, żeby za jednym razem zatankować do pełna to zalej na dwa, trzy razy...rdza go nie zabije. Też chętnie bym postawił motóra na zimę do chaty...w całości, aby cieszyć oko tylko najpierw motóra ładnego muszę kupić bo z wjazdem i miejscem nie ma problemu.

Dokładnie...a najl;epiej firmę zajmującą się likwidacją szkód. Szybko i sprawnie i lepiej zapłacić i się nie męczyć. Znają świetnie prawo i wiedzą jak pisma pisać aby uszczypnąć ubezpieczalnie.

Błądzisz trochę. Akumulator wcale nie jest uratowany, to jego agonia. Pytasz czy można zmienić regulator więc pokaż fotki kostek. Napięcia się nie różnią choć zapewne nie do końca wiesz o co pytasz. Jednak warto sprawdzić czy maja takie same wyprowadzenia bo w elektronice nie ma opcji podłączania na próbę. Nawet generalnie nie wiadomo czy należy wymieniać regulator. Tutaj masz procedurę diagnozowania usterki w układzie ładowania i jak ją wykonasz to będziesz wiedziła co jest przyczyną braku ładowania lub niepełnego ładowania. KLIK Jak czytam co piszesz to naprawdę myślę, że taniej by było jakby to mechanik naprawił.

To, że Ci wpłacili na konto to nic takiego. Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić kwotę bezsporną do 30 dni. Nie ma czegoś takiego jak amortyzacja w szkodach OC, to wymysł ubezpieczalni a nieświadomi sie na to godzą. Masz prawo naprawić motocykl na faktury bez żadnego zająknięcia i powiadamiania ich o tym oczywiscie nie przekraczając wartości sprzętu, dlatego wycena potrzebna. Jakkolwiek tego nie załatwisz i tak kończy się to w sądzie. Wielokrotne doświadczenie, smutne ale prawdziwe. Wszystkie sprawy wygrane. Zajrzyj na stronę rzecznika praw konsumenta. Jest tam dużo materiału KLIK lub zadzwoń na telefon dyżurny.Masz tam podstawy prawne orzeczenia SN, które mocno zmieniają podejście ubezpieczalni do klienta jednak nie ścinają ich z nóg. I tak skończy się w sądzie.

Zrobiłeś dwa największe błędy laika. :banghead: Akumulator ten jest zamknięty fabrycznie poniewaz pierwszy raz zalany elektrolit zmienia się w żel i po iwtarciu zawsze ten aku wygląda na pusty. Dolewając jakiekolwiek płynu zabijasz akku. Drugim błędem jest zdejmowanie klemy podczas pracy silnika. Z reguły powoduje to uszkodzenie regulatora napięcia. Ogólnie gratuluję. Zanim następnym razem zrobisz coś głupiego to zapytaj albo zaprowadź moto do mechanika ...będzie taniej..

Pomogłem kupić Hyundaya 2.0 tutaj w niemcowie koledze. Bardzo dobre auto i silnik naprawdę zaskakuje. Wnętrze atrakcyjne i bardzo dobre prowadzenie. Ja bym wolał stanowczo H niż CC. To nic, że go skasował w 6 dni przodem ale tydzień roboty i znowu wygląda ładnie.

Hibernatus immo to immo :icon_mrgreen: i tyle. Jednak każdy alarm pełni też funkcję immo...takie to trochę pokręcone ale nie będę wnikał. Co do montażu to jeśli umiesz trzymać lutownicę, wiesz co to kalafonia oraz umiesz znaleźć miejsce w którym możesz zrobić pętlę (odcięcie) to z instrukcją dasz radę. Samemu najlepiej robić więc warto znaleźć kolegę kumatego w kwestiach elektryki.Jeśli jednak nie masz kolegów :icon_razz: i nie umiesz lutowac a miernik wywołuje u Ciebie dreszczyk to zaprowadź do dobrego elektryka...współczesnego, który ma doczynienia z motocyklami bo niby alarm to alarm ale motocykl to nie samochód.

Bierz hibernatusa, polecam go bo sprzęt jest super. Według mnie najlepszy w tej chwili na rynku za rozwiązania. Jest jeszcze immo hibernatus ale to tylko informacja. Profesjonalnie podeszli do ochrony zasilania, wyglądu wiązki alarmu (czarna ze znacznikami dla montażysty, które usuwa się po montażu) i ta swoboda dzięki transponderowi...nie zapomnisz uzbroić. Jak kupię sprzęta to nawet nie będę się zastanawiał.

1. Możesz. Co z tego wyjdzie to nie wiadomo. Co innego jakbyś naprawiał na faktury. Wtedy nawet nie musisz ich pytać. Po prostu wstawiasz sprzęt i tyle. Oczywiście oni będą Cię nękać i oskarżać, że ich nie powiadomiłeś ale nie ma takiego obowiązku. Jeśli chcesz ukręcić lody, ze Ci wypłacą za ASO a Ty sobie zrobisz na używkach...te czasy się skończyły. 2. Prawda. Czasem rządają kwitów zakupu jednak w sądzie (jeśli tam zajdziesz) możesz próbować przedstawić ceny ze sklepów. 3. Oczywiście tak Zbieraj każdy kwitek, który odnosi się do czynności związanych ze szpitalem..a nawet więcej. 4. Kasa z tego jest ale to też szerszy temat. Możesz żądać na pierwszej sprawie od sprawcy ale to jest bez sensu dlatego, że ubezpieczyciel potem odliczy to co ma Ci sprawca wypłacić. Dlatego też ja żądałem 1000 zł od sprawcy w sądzie (to ta pierwsza sprawa z urzędu, nie mylić z cywilnym) i tyle, reszta odpowiedzialności spada na ubezp. OC. Jeśli zażądasz więcej od sprawcy a będzie nie wypłacalny to będziesz czekiał w nieskończoność na kasę od sprawcuy a ubez. zawsze ma kasę ;-). Również powinna odbyć się rozmowa z psychologiem szpitalu ponieważ był to groźny wypadek i można mieć traumę, ciężko spać, śnić horrory itd. itd. (rozumiesz o co chodzi). Jeśli nie nastapi...spytać lekarza czy mogłaby nastapić bo masz stany lękowe itd. Ja skorzystałem z firmy JAX z Ełku (dla nich niewaznwe z jakiego mi9asta jesteś). Wzięli 30 % ale o takiej kwocie jaką wywalczyli to nawet mi się nie śniło i wcale a wcale nie żałowałem tych 30 %. Totalnie profeska i o nic się nie martwiłem. W 6 miesięcy załatwili sprawę bez sądu (podpisanie ugody i zrzeczenie się roszczeń) a nie jak adwokacina, którego na początku wziąłem...20 %...od kwoty bezspornej dostał...co i tak bym miał bez niego. I tu jedna uwaga. Możesz zacząć sam bo i tak firma ubezp. musi zapłacić Ci kwotę bezsporną a wtedy oddasz mniej prawnikom...ale niektóre firmy sobie zastrzegają owy fakt. 5. Jak wyżej. Jak poszperasz po wypadkach na FM to w 2006 i 2007 chyba opisywałem wszystkie perypetie...podąłem też kwotę odszkodowania :icon_mrgreen:. Jednak trzeba wziać małą poprawkę bo kwota opierała się o karierę sportową, którą wypadek zakończył definitywnie.