Skocz do zawartości

Tomek Kulik

Spec
  • Postów

    3961
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Tomek Kulik

  1. Lej śmiało pełen syntetyk, jeżeli zamierzasz ostro jeździć. Nawet cośtamW50 nie zaszkodzi, wręcz pomoże w ekstremalnych warunkach ostrego łojenia na długich dystansach. Grunt żeby był to olej syntetyczny, bo taki najdłużej utrzymuje parametry lepkości, odporności na ścięcie filmu, odporności na spienienie, itd. Co do klasy lepkości, to ...W50 będzie najmniej zużywany przez silnik, z uwagi na mniejsze jego rozrzedzenie podczas zap*******a, niż oleju ...W40. Mity o osadach zaliczmy do działu Mechanika Ursus Superol :icon_razz:
  2. Cała przyjemność po mojej stronie :icon_razz:
  3. Zgadzam się z Kolegą, z Ryżym Koniem też się zgadzam całkowicie. Chodzi o to że w warunkach książkowych, gdzie ósemka jest równa i pozioma, a maszyna rozgrzana i wyregulowana prawidłowo, cały manewr jest do przejechania na wolnych obrotach z palcem pod pachą. Jednak w sytuacji gdzy choć jeden czynnik składający się na warunki zdawania, okaże się niespełniony, wtedy cały misterny plan w pi****u. Pierwszy etap pokonywania ósemki powinien polegać na przejechaniu na wolnych obrotach. Jednak dalsze przygotowanie do egzaminu powinno obejmować jazdę z użyciem gazu i sprzęgła, żeby uniknąć niespodzianek w stylu "zimny motocykl mi dali". Jazda z użyciem gazu i sprzęgła pozwala pokonać ósemkę niezależnie od ustawienia wolnych obrotów i wagi zawodnika. Ponadto umiejętność ta ułatwia późniejsze wykonywanie powolnych manewrów w realnej jeździe. P.S. Czy Kolega Pitu przez cztery godziny pod rząd zajmował się ósemką z przerywnikiem w postaci górki? Współczuję.
  4. Wyrażaj się Kolego. Nie jesteś w dresiarni.
  5. Warto czasem przyspawać masę, żeby nie było strat między krokodylkiem a przedmiotem spawanym. Co do gazu, to nie ma co cudować. CO2 jest dobry, jest tylko kwestia dobrania prądu spawania i posuwu drutu. Podane wyżej objawy świadczą najprawdopodobniej o słabej masie i zbyt dużym prądzie jak na prędkość drutu.
  6. Czarne elektrody - zbyt bogata mieszanka. Jeżeli ciepłota odpowiada wartości 75 według Iskry, to dobrze. Przynajmniej w okresie docierania, gdzie świeca gorętsza lepiej się samodzielnie oczyszcza niż zimniejsza.
  7. Smycze, koszulki, plecaki, inne gifty i duperele brać. Zostaną przekazane kierowniczce DD. Przyda się wszystko co możecie wysępić z firm swoich i nieswoich. Rzeczy dziwne, okazjonalne, specyficzne, nołnejm będą poddane licytacji, tak jak miniaturka motocykla którą w ostatniej chwili podrzuciłem Bartoszowi zeszłym razem. Co prawda nie byłem na imprezie, lecz ucieszyłem się na wieść o zlicytowaniu motorka za około półtorej setki :icon_razz: W tym roku wystawiam swoją kamizelkę instruktorską :clap: Kasa idzie na DD.
  8. W 90% przypadków podparcia na ósemce, powodem jest doprowadzenie do maksymalnego skrętu kierownicą. Ósemkę trzeba jechać tak żeby nie skręcić kierownicy do końca, czyli jedziemy blizej zewnętrznej linii. Zatem ważna jest taktyka jazdy i optymalny tor. Jeżeli zaczniemy zakręt ósemki przy wewnętrznej, to trudno go pokonać na GN'ku bez podparcia lub najechania linii. Co do postawy zawodnika, to ważne jest maksymalne rozluźnienie rąk i mocne trzymanie baku kolanami. Jazdę na kolano można sobie darować przy manewrach takich jak ósemka. Nie wolno trzymać się kierownicy, trzeba trzymać kierownicę. Inna sprawa to posrany system szkolenia, gdzie nacisk jest na ósemkę a nie na poznanie motocykla i zjawisk zachodzących podczas jazdy. Większość "instruktorów" wysyła na ósenkę kursanta zupełnie zielonego, który jeszcze nie umie jeździć. Jakim cudem ma on pokonać ósemkę, skoro podstaw prowadzenia nie zna, maszyny także?.. Zanim kursant wjedzie na ósemkę zeby przygotować się do egzaminu, powinien pojeździć motocyklem bez trzymanki, po prostej i po slalomie, poznac przeciwskręt, wywalić się parę razy w terenie. Dopiero wtedy gdy zjawiska towarzyszące jeździe są poznane na własnej dupie, jest sens ćwiczyć do egzaminu państwowego.
  9. No to lipa. Czy ktoś mógłby sprawdzić osobiście jak wygląda sprawa wjazdu na lotnisko? Żeby nie było niespodzianki, gdy niektórzy przejadą przez pół Polski. Jest jakiś kontakt z właścicielem?
  10. Jeśli chodzi o pokonywanie terenu na VFR'ce, to Yaco może słuzyć radą jak praktyk, a ja jako teoretyk :D
  11. Dołączam się do gratulowania mojej najostrzejszej absolwentce ;) :eek: :biggrin: Takiego gagatka to dawno nie miałem... Cieszę się bardzo i mam nadzieję że na Kulikowsku Ada zajedzie Fredkiem :D P.S. Wspomniana figura obejmowała szlif z akrobatyką. Bez strat ;)
  12. Nie wiem czemu, lecz nie widzę przy pierwszym swoim poście opcji edytuj, więc nie przerobię tytułu tematu. Termin imprezy: 27 maja, godzina 10.00. Miejsce: plac manewrowy ProMotor'a na lotnisku Bemowo. Mapka z dojazdem jest na stronie: www.pro-motor.pl
  13. Dzieci można zabrać. Wiek dowolny, byle nie wymagały przewijania, bo nie moge zagwarantować higienicznych warunków. Najlepszym grillowym był dotychczas Igor Freyowy. Mam nadzieję że znów będzie pełnił obowiązki starszego operatora paleniska :icon_twisted: Szczotkowych wyznaczymy na ochotnika, o ile Gadaj kupi szczotki... Reporterzy mile widziani, jak zawsze. Czy macie jakieś pomysły, pytania, propozycje? Kamandir Kulik.
  14. Ja i Piotrek Gadaj postanowiliśmy przeznaczyć swoje kamizelki instruktorskie na licytację. Pomysł był Piotrka :icon_twisted: Ja dorzucę jeszcze zakrętki od białoruskiej coca-coli, z AKCYZĄ. Tego w normalnym kraju nie zabaczycie. Akcyza na coli.
  15. Ja jadę indywidualnie, bo mam znajomych w Trójmieście do odwiedzenia. Jeżeli zawiąże się samodzielna grupa wyjazdowa ze Stolycy, będe jej kibicował :) Pietra może zostać Kamandirem delegacji warszawskiej. Jestem za :wink: Jakieś pomysły?
  16. Uczestniczyć może każdy. Nie stawiam wyszukanych ograniczeń. Jedynie strój musi dawać gwarancję przeżycia bez obtarć gleby, o którą nietrudno podczas zajęć, a stan maszyny nie może budzić wątpliwości. Ponadto - jak wspomniałem - osoby w stanie podejrzanym będą usunięte z zajęć techniką dowolną, z użyciem policji (lub ŻW) włącznie :icon_exclaim: Bezpieczeństwo tych którzy chcą się czegoś nauczyć, jest najważniejsze. Jeżeli opcja szukaj działa, proponuję poszukać tematów o dotychczasowych imprezach z cyklu Kulikowisko, które miały miejsce na warszawskim lotnisku Bemowo. Galerie zdjęć jakie załączali forumowicze, bardzo ładnie oddają atmosferę na zajęciach :biggrin: Co do listy uczestnictwa, to wystarczy stawić się we wspomnianym terminie w samo południe, na dawnym terenie wojskowym w Borsku koło Kościerzyny.
  17. Z uwagi na sprawy rodzinne muszę odwołać ustalony zimą termin Kulikowiska. Proponuję sobotę 10 czerwca. Miejsce: Borsk k. Kościerzyny na dawnym terenie wojskowym. Czas: od południa do wieczora, czyli spotykamy się o 12.00 i walczymy do upadłego. Program zajęć: - ćwiczenia równowagi przy prędkościach manewrowych i niższych :D - przeciwskręt świadomie stosowany - redukcja z przegazówką - hamowania awaryjne - awaryjne omijanie przeszkody - pchanie motocykla motocyklem :D - taktyka jazdy w parach - taktyka jazdy w peletonie - coś się wymyśli... Na miejscu imprezy zakazuję spożywania alkoholu i środków odurzających przez uczestników szkolenia. Kibice którzy zachowaniem będą zagrażali bezpieczeństwu będą relegowani techniką dowolną. W razie trudności, zawsze można zatelefonowac po zaprzyjaźnionych bajkersów mundurowych. Szkolenie jest bezpłatne :D Jedynie proszę miejscowych bajkersów o zapewnienie grilla, a każdego uczestnika o wkładkę na niego. Czyli każdy przynosi coś do szamania i popijania (bez procentów do wieczora). Potrzebne będą też ze dwie szczotki do zamiecenia miejsc gdzie wymagane będzie możliwie czyste podłoże. Szczotkowych wyznaczymy na ochotnika... Jeżeli każdy uczestnik weźmie ze sobą butelkę plastikową z odrobiną (1/4) wody - będziemy też mieli pachołki. Co Wy na to? Kamandir Kulik.
  18. Jak w temacie. Czy są chętni żeby powydurniać się na moim placu manewrowym i wysłuchać pouczeń? Jeżeli tak, to trzeba wynegocjować jakiś termin imprezy. Mnie pasuje sobota 27 maja. Nie wiem jak Gadaj, bo jeszcze z nim nie rozmawiałem... To był impuls... Kamandir Kulik.
  19. Krzywe lub niewyważone koło, ewentualnie opona do wymiany.
  20. A nie odwrotnie? Może mi się wydaje...
  21. Priviet! Niniejszym dziękuję wszystkim uczestnikom wyjazdu za towarzystwo i cierpliwośc w znoszeniu moich wypowiedzi przez cztery dni eskapady. Cieszę się że wszyscy dojechaliśmy w komplecie i wróciliśmy do domu. Wbrew przepowiedniom większości kibiców nie mieliśmy okazji zwiedzać tiurmy, nawet z milicją nie dane był nam podyskutować. Może następnym razem... - Gorąco dziękuję Marysi za transport na zadzie matacykła, gdyż stan mojej gieeski nie rokował dobrze przed wyjazdem. Dzięki Marysi mogłem delektować się widokiem stepów (nieużytków) białoruskich i spojnie rozmyślać na tylnym siedzeniu iksjotki. Wielkie dzięki i gorące buziaki dla majej woditielnicy ;) :) :) - Wyróżnienie dla najsprawniejszego paparazzi wyjazdu otrzymuje Andrzej Gwiazda. Wykazał wzorową postawę żołnierską, posługując się aparatem cyfrowym niczym sołdat specnazu kałachem :flesje: Efekty działań Andrzeja bedzie można niedługo podziwiać na stronie Grupy Uderzeniowej Wschód, która to została zawiązana podczas rzeczonego wyjazdu. - Tytuł Terenowego Frendzla o specjalności chopper trial otrzymuje Barył, czyli Michał Nowak :) Pokonanie ciurkiem w poprzek wąwozu o nachyleniu trawersów ok. 45 st, kwalifikuje Kolegę Baryła do grona terenowców niekonwencjonalnych. Sprzęt: Yamaha Virago 700. Miejsce: Bohatyrowicze. - Tytułu terenowca niekonwencjonalnego nie otrzymuje Andrzej Gwiazda - Mikołaj Łączyński zostaje wyróżniony wyróżnieniem im. Tadeusza Mazowieckiego - Siła Spokoju. - Marek Romanow i Ania wykazali że grunt to poczucie humoru i pełne stakany. Funkcja podczaszego, którą Marek vel Romanow pełnił podczas ogniska w lesie ;) pełniona była z pełną odpowiedzialnością i z zastosowaniem rewelacyjnej taktyki polewania. Taktyka owa polegała na tym że każdy ciągle coś popijał, jednak w ilości pozwalającej później pokonać ośmiokilometrowy marsz przez miasto na kolejną imprezę :crossy: - Piotr MZ otrzymuje nominację do złotej odznaki kaskadera amatora. Natomiast jako jedyny pokonał sahara test sprawnie, bez nabierania piachu w buty i tarasowania drogi do Bohatyrowicz. Jeszcze raz dziękuję za towarzystwo podczas wyprawy do Grodna. Spocznij! Kamandir Kulik.
  22. Co do pierwszego zdania tego cytatu, to w imieniu własnym i Piotrka Gadaja dziękuję za komplement. Czytając dalej wypowiedź Radka, odnoszę wrażenie że niewiele w życiu słyszał. Jego polszczyzna świadczy że do szkoły także nie chodził, a świadectwo ukończenia podstawówki ma zapewne z bazaru. Bak trzymamy kolanami żeby nie trzymac się kierownicy. Na torze kolano jest bliżej nawierzchni, tak jak biodra zsunięte z siedzenia do wewnątrz zakrętu, po to żeby obniżyć środek ciężkości. Jednak mimo to maszyna jest trzymana między zewnętrznym pośladkiem i zewnętrzną łydką. To wszystko co mam do powiedzenia w tym temacie. P.S. Skromna ilość uwag w stosunku do Tematodawcy, wynika z jego systematycznego wchłaniania wiedzy bez tłumaczenia jak chłop krowie na rowie. Kursant robi to co mówi instruktor, nie wywala się za każdym razem, nie stwarza sytuacji dziwnych i podbramkowych. Zatem wszystko idzie dobrze, i niech tak zostanie. Kulik.
  23. Jeżeli GN 250 jest dla Ciebie zbyt ciężkim motocyklem, to nie idź na egzamin bo oblejesz na czymkolwiek co Ci dadzą do jazdy. Co ma masa motocykla do kręcenia ósemek? Moje kursanty robią ósemkę na GS500 zarówno na pierwszym i drugim biegu. Zero problemów.
  24. Nastąpiła pomyłka!!! Chodziło mi oczywiście o sobotę 29 kwietnia. Za zamieszanie przepraszam. Lista została uaktualniona ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...