Tomek Kulik

Mam pewne konkrety związane z kosztami imprezy. Otóż zlot połaczony z imprezami towarzyszącymi w Grodnie kosztuje 25 dolarów od łba, w tej cenie jest nocleg. Imprezy towarzyszące to: - pokazy balonów, - pokazy wojskowe, - paintball, - striptease, - muzyka na żywo, - jakieś talony na jedzenie, w zeszłym roku było dobre i w wystarczającej ilości. Sam nocleg kosztuje 10 dolców. Organizator zarezerwował mi 6 łóżek, jednak na ostatnią noc z soboty na niedzielę kwietnia. Nie ma problemu żeby w tym samym miejscu zostać jeszcze dwie noce, czyli do wyjazdu we wtorek. Jeżeli okaże się że warunki są niezbyt miłe, wtedy walimy do ośrodka Kupalinka pod Grodnem, gdzie nocowałem kilka razy i zawsze było wszystko OK. W zeszłym roku łóżko w Kupalince kosztowało 6 dolarów od łba za noc, jednak prysznice mocno przypominały czasy służby wojskowej :banghead: Ma razie lista obecności wygląda następująco: - Ja Kamandir - Marysia - Andrzej Gwiazda - Marek Goncerzewicz - Ania Goncerzewiczowa - Barył Nie ma problemów w załatwieniu dodatkowych łóżek gdyby jeszcze ktoś się zdecydował. Zapraszam. Kamandir Kulik. P.S. Zbiórka w sobotę 28 kwietnia o godzinie 6.00 pod marketem M1 w Markach. Powrót we wtorek 2 maja po obiedzie. Jakieś pytania?

W sprawie zaproszenia lub inszego wałczera, to niniejszym kabluję że jedna sztuka oryginalnego zaproszenia jest w rękach Andrzeja Gwiazdy. Otóż trzeba się z Andrzejem umówić i pożyczyć owe zaproszenie w celu przedstawienia w ambasadzie, gdzie zostanie skserowane i oddane nam do ręki. Kopia zostaje dołączona do wniosku wizowego przez miłą panią z okienka. Oryginał prosze szanować i puszczać w obieg osobom zainteresowanym wyjazdem. Wnioski prosze wypełniac po polsku, możliwie czytelnie drukowanymi literami. W rubryce kto zaprasza, wpisujemy: Klub Motocyklowy Gryzzli Grodno. W rubryce miejsce zakwaterowania, wpisujemy: Ośrodek wypoczynkowy Kupalinka. Wsio. Z persolenem ambasady także rozmawiać po polsku, nie silić się na rosyjski bo będa jaja w razie pomyłki językowej. Pojedyncze dolce można kupić w NBP, żaden kantor nie sprzeda nam sześciu dolarów. To na razie tyle. Kamandir Kulik. Spocznij! P.S. Oleska nie pękaj. Do Grodna jest bliżej niż do Zamościa. Droga też lepsza :crossy:

Powszechny Zakład Udręki

To jak? Są chętni?

Idź na emeryturę forumową. Będzie lepiej dla wszystkich. Ciekawe jest twierdzenie wielu osób z zawodnikami na czele, mówiące że umiejętna zmiana biegów bez sprzęgła jest korzystniejsza dla skrzyni niż nieumiejętna ze sprzęgłem. Mycie tarcz nie ma nic do rzeczy. Zatem Adama nie pouczaj, kowboju. Kit możesz wciskac swoim sąsiadom z południa, nie tutaj.

Normalnie ruszać. We wniosku wizowym, w rubryce kto zaprasza, wpisujemy: Klub Motocyklowy Gryzzli Grodno W rubryce adres zakwaterowania wpisujemy: Ośrodek Wypoczynkowy Kupalinka pod Grodnem. W rubryce środek transportu wpisujemy: motocykl turystyczny, bez względu na faktyczny rodzaj maszyny. Dalsze szczegóły pod koniec tygodnia, po odwiedzeniu ambasady będę znał więcej detali dotyczących wyjazdu i spraw wizowych. Kamandir Kulik.

Idź do rękawicznika przy Ogrodowej, między Sądami a Żelazną. Może ma wkładki silikonowe do wszywania w rękawiczki. Majster jest w stanie przerobić wszystko w powierzonych rękawiczkach, lub wręcz wykonać nowe od podstaw na miarę. Jest to najstarszy warsztat rękawiczek w Warszawie, robią wszystko w temacie. Polecam.

Czołem! Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom wyprawy za towarzystwo i dobrą zabawę :biggrin: Dzięki Wam spędziłem wesoły łykend, co pozwoliło mi odzyskać równowagę duchową po pierwszych tygodniach walki z kursantami. Jestem niezmiernie uchachany faktem, że tak długi odcinek kiepskimi drogami został skutecznie pokonany przez dwie debiutantki: Marysię i Magdusię. Biorąc pod uwagę staż (raczej jego brak) i klasę maszyn dosiadanych przez owe niewiasty (wiasty?), jest to wielki wyczyn :biggrin: Bardzo dziękuję wszystkim za wyrozumiałość wobec mojej nerwowej osoby, oraz za wszystkie dobre rady jakie usłuszałem z ust osób starszych stażem i przebiegiem. Życie Kamandira to nie jest bułka z masłem... Mam nadzieję że wiosenno-letnia wyprawa do Torunia na pierniki, przez Włocławek (tama), zostanie zrealizowana możliwie w tym samym składzie. Niniejszym pozwolę sobie na nadanie kilku odznak wyróżniającym się członkom ekipy: - Brązową Odznakę Kaskadera Amatora dostaje Adaś Fxrider, za pokonanie rwącej rzeki na motocyklu. - Nominację do Brązowej Odznaki Kaskadera Amatora dostaje Yaco z przeprawowe próby terenowe na motocyklu Honda VFR :buttrock: - Odznakę Tolerancji PZPN dostaje Radek Pietra za głoszenie tolerancyjnych haseł bratających kibiców Legii z Zamojszczyzną. - Złote Usta otrzymuje Zbyszek Magister za pierwszą zwrotkę piosenki ludowo-motocyklowej :evil: - Tytuł Wzorowej Żony i kobiety Roku otrzymuje Sylwia Resorowa :buttrock: za wzorową postawę małżeńską, dzięki której Resor mógł cieszyć nas swoją obecnością i śmiechem. - Krzyś Rosicki zrobił na mnie ogromne wrażenie opowieściami o Rajdzie Katyńskim i samym Katyniu. Postawa jaką rzeczony osobnik przedstawia, jest godna naśladownictwa i ucieleśnia zapomniane słowo jakim jest patriotyzm :smile: - Tytuł Mechanika Radzieckich Maszyn Terenowo-turystycznych Pierwszej Klasy, otrzymuje Wieczny Student, za Urala który pokonał trasę z przelotową prędkością między 100 a 130 km/h i nie wybuchł Proszę nadsyłać własne propozycje i nominacje do wyróżnień. Jeszcze raz dziękuję za wyrozumiałość i wspaniałą atmosferę na wyjeździe. Spocznij! Kamandir Kulik.

Mówiąc szczerze, to ostatnim razem jechaliśmy nadwiślanką z odbiciem na Lublin i potem najkrótszą drogą do Zamościa. Na stacji zrobimy odprawę nad mapą i ustalimy co następuje. Gdy ustalimy to napiszemy Wijtasikowi esemesa gdzie ma ganiać, a gdzie nie. Osoby nadmiarowe zostaną przewaletowane techniką wojskowo-studencką. Będzie spokojnie i ciepło jak za Bugiem - jedno na drugiem. To do jutra. Buziaki wszystkim. Kamandir Kulik. P.S. Co do grupy wieczornej, to prosze zgłaszać się do Krzysia Rosickiego vel Rosiu, którego namaściłem na Kamandira grupy wieczornej. Namaszczenie wynika z posiadania tytułu Moto Turysta przez rzeczonego kolegę, i bogatego doświadczenia w jeżdżeniu na wschód. Telefon: 663-993-001/005.

W tym tygodniu idę po wizę do ambasady. Zobaczę czy dostanę, wtedy podam szczegóły.

Ja tradycyjnie wszedłem w konflikt z kilkoma ścigantami, którzy próby drogowe przeprowadzali między ludźmi. Krótka wymiana zdań i okazywało się że morale ściganta spadało, gdy uświadomiłem mu że nie wygląda na trzeźwego, a policjanta mogę mieć do pomocy w ciągu minuty. Chamstwu i dresiarstwu trzeba przeciwstawiać się siłom i kulturom osobistom.

Czytałeś listę uczestników? Jesteś V-ce Starostą z prawem wyboru współlokatorki :icon_razz: Nie marudź. To stanowisko jak V-ce Marszałek Sejmu, np. Lepper, nikt ci nie podskoczy :wink: Miejsca zbiórki nie zmieniamy. Statoil na Gocławiu przy ul. Fieldorfa. Proszę przysyłać na PW numer telefonu każdego uczestnika wyjazdu, musze mieć listę. Przypominam debiutantom o konieczności próbnego pakowania maszyny, żeby uniknąć siuprajsów w dniu wyjazdu. Trzeba wziąć: - śpiwór - latarkę - sprej do łatania opon bezdętkowych, łatki do dętek - smarowidło do łańcucha na wypadek deszczu - przeciwdeszczówkę w razie deszczu dla jadących w skórach - żarówkę reflektorową i narzędzia do jej wymiany - blokadę/łańcuch/kłódkę - apteczkę - buty do chodzenia po starówce To na tyle, gdy coś sobie przypomnę to dopiszę. Osoby zaprawione w wyjazdach proszę o dopisywanie rzeczy przydatnych i niezbędnych. Kamandir Kulik. P.S. Jeżeli komuś nie pasują godziny wyjazdu, nie ma problemu, można jechać samodzielnie. Nie będziemy się gniewać, nawet troszeczkę. Prosze tylko o informację o takim zamiarze, żebyśmy nie czekali z wyjazdem na kogoś kto jedzie o innej porze.

Że co? :D Nie kumam... Co do wyjazdu, to prosze pisac o której kto jedzie, żeby było wiadomo kto z kim w grupie. :) Ja prowadzę grupę emerytalną o 12.00. :smile: Loluch prowadzi grupę wieczorną o 18.00. Zbiórka na stacji Statoil na Gocławiu przy ul. Fieldorfa. Z uwagi na niejasną sytucję dotycząca sezonu grzewczego w Zamościu, prosze brać śpiwory. Personel hotelu daje jakąś pościel, jednak może to być wersja letnia, czyli koc w poszewce. P.S. Z uwagi na nawał kandydatek do ogrzewania Pawła nocą, ustalam grafik regulujący wszelkie manewry nocne. Grafik nie podlega dyskusji, realizacja będzie egzekwowania techniką dowolną, z użyciem siły włacznie :evil:

Zawór się podpiera.

Z całym szacunkiem, lecz nie masz zupełnie racji. Na tłoku jest wybita jego średnica mierzona na dole płaszcza, prostopadle do sworznia. Tłok nie jest okrągły, ani walcowy. Jest owalny i beczkowaty. Majster robiąc szlif pod tłok, musi wiedziec jaki luz będzie właściwy dla danego silnika. Moja GS500 jest pasowana na cztery setki, jednak jest to silnik o większej średnicy cylindra i chłodzony wiatrem. Jest kilka czynników które wpływają na wielkość luzu montażowego tłoka w cylindrze, czyli na pasowanie. Najpierw trzeba zmierzyć średnicę cylindra przed remontem, dowiedzieć się jaki luz wymagany jest w danym przypadku, po to żeby dowiedzieć się jaki tłok kupić. Wsio.

Piotrek Gadaj już jeździł z kursantami po mieście. Mimo że jest spokojnym człowiekiem, to miał dzisiaj kilka sytuacji gdy powiedział puszkarzowi co sądzi o jego matce i dalszej rodzinie...

Odbierając głowicę od majstra po takiej naprawie, warto mieć ze sobą świecę zapłonową zeby sprawdzić czy pasowanie jest właściwe. Czasami majster zapomni poprawić ostatnim gwintownikiem tulejkę po wkręceniu i ostygnięciu głowicy. Wtedy tulejka ulega spęczeniu i świeca nie daje się wkręcać palcami, i konieczne jest przegwintowanie wykańczakiem jeszcze raz.

Proponuję skorzystać z propozycji Magistra i wpakować się na jego tylne siodełko. Ma pienknego nófke Fazera, całą noc nie spałem z zazdrosci. Wtedy bedzie weselej, bo widzę że prawie cała ekipa z Grodna spotka się znów w Zamościu. Natka nie pękaj. Magister Cię zawiezie. Co do dalszego wpakowywania się, to ja umywam ręce...

Chłodzenie wiatrem nie ma nic do odporności na niską temperaturę, za co odpowiada liczba stojąca przed W w oznaczeniu klasy lepkości. Pomijam fakt upierdliwego sklejania sprzęgła na zimno przez olej klasy 20W... Ważniejsza jest liczba określająca zachowanie oleju w wyskokich temperaturach, czyli stojąca za W, druga w oznaczeniu. Nie zaszkodzi wlanie oleju klasy cośtamW50, jako odporniejszego na rozrzedzenie niż np. cośtamW40. Zużycie oleju lepiej znoszącego wysoka temperaturę i obciążenie, będzie mniejsze.

Hurra :icon_razz: Wszystko gra :banghead: Z Alicją przygotowujemy wieczór poezji dla potłuczonych - trwa redagowanie tekstów. Więcej nie powiem, niech to będzie siuprajs.

Lista osób dla których pokoje sa zaklepane przeze mnie i Lolucha: Maryś Paweł Boruta Madee Alicja vel Jadzia Bern Kasia Bernowa Yaco Rosiu Rosiowa Kobita Loluch Rebel Pasza Wieczny Student vel V-ce Starosta z prawem wyboru współlokatorki Resor/Mla vel Bandzior Wojtasik Kierownik Piotr Gadaj vel chodząca ofiara feminizmu Fxrider Adaś Shadok Magister Alicja jadąca z Pietrą na plecaka Robert Puź Agata Puź Roberto Ja vel Kamandir. Daje to 24 osoby. Osoby pominięte najmocniej przepraszam i proszę o odezwanie się. Zaklepano 24 łóżka. Ja 10, Loluch 10, Alicja vel Jadzia 4. Galar i Robson odpadli, szkoda wielka. Skoro Pietra i Andrzej Gwiazda mają rezerwcje poczynione własnym sumptem, to wszystko gra. Ewentualne wolne łóżko czeka na Natalię Rojek vel kaskadera amatora, specjalnośc taktyka miejska :icon_razz: To na tyle. Kamandir Kulik. P.S. Pościel dają, ręczniki też ale do rąk. Nie wiem jak z sezonem grzewczym w Zamościu. Dlatego proponuję brać śpiwory, mimo że dają pościel.

Kopnij brata w tyłek, skoro zataił że masz z nim i Resorem pokój załatwiony. Resor wyjeżdżając w sobotę zwalnia łóżko dla Bandziora. Wszystko gra. Typ niech nie kombinuje, bo 20 maszyn nawet za cenę rewolucji na Białorusi, nie zmieści się do tych garaży co tam są. Student ma tak szeroki motocykl, że liczę półtorej miejscówy dla niego z uwagi na wystające cylindry.

Zapraszamy na bajzel w stolycy. Stoisko 273 niech będzie Twoim celem. Bendem sie lansować...

Łomatko Huto! Kolejna absolwentka będzie ludzi straszyć jazdą na gumie między staruszkami na pasach. Już na kursie Ola przejawiała zapędy niezbyt stosowne dla niewiasty na motocyklu. Cóż, takie czasy... Mimo wszystko, gratulujemy i cieszymy się razem z Tobą.

Nie trzeba być polonistą, żeby znac język polski i posługiwać się nim prawidłowo. Mam w nosie to co Ty robiłes w szkole, co nie zmienia faktu że oczy bolą gdy czyta się farmazony z błędami ortograficznymi. O innych błędach nie wspominając... Co do dosrywania, to trudno być obojętnym wobec niektórych twierdzeń Twoich i kilku kolegów na forum.