Skocz do zawartości

Tomek Kulik

Spec
  • Postów

    3961
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Tomek Kulik

  1. Po trzech Kulikowiskach warszawskich i jednym kaszubskim, można zorganizować imprezę w Galicji. Proponuję sierpień (byle nie w duży łykend), jakaś sobota w południe. Krakowskich motocyklistów proszę o pomoc w zorganizowaniu placu gdzie można w bezpieczny sposób rozpędzić się do 50 km/h i wyhamować, co jest niezbędne do większości ćwiczeń. Program zajęć: - przeciwskręt krok po kroku, - redukcja z gazem, - pchanie motocykla motocyklem, - ćwiczenia na równowagę przy prędkościach manewrowych. Jakieś pomysły? Piszcie. Kamandir Kulik.
  2. Kiedyś, to nawet Rossi nie miał wspomnianego elektromechanizmu pozwalającego na zmianę biegów bez sprzęgła, w ułamek sekundy. Róbta co chceta, smarujta łańcuch czym popadnie, wolna wola. Nikt tutaj nikogo nie namawia do jazdy bez użycia sprzęgła, ci co umieją - zmieniają bez, sprawnie, cicho, bezszkodowo. Ci co zmieniają ze sprzęgłem, dzielą się na tych co jeszcze nie umieją, oraz tych którzy nie chcą umieć. Jeżeli widzę argument, że do czegoś to sprzęgło jest w motocyklu zastosowane, to odpowiadam: choćby do ruszania z miejsca. Nie cierpię równania w dół i innych objawów komunizmu i sarmacji. Odnosze wrażenie, że niektórych przeciwników zmiany bez sprzęgła zżera zazdrość o to że inni umieją, nie psując przy tym skrzyni biegów. Umiejętna zmiana biegu bez sprzęgła, jest lepsza niż nieumiejętna ze sprzęgłem.
  3. W każdej skrzyni niesynchronizowanej biegi można zmieniać dóra-dół bez sprzęgła, umiejętnie operując gazem. W górę odejmujemy, w dół dodajemy. Czyli na bank nieumiejętnie operujesz gazem w momencie zmiany, przez co jest naprężenie w napędzie uniemożliwiające przesunięcie wodzika z parą kół. Wsio. Co którzy byli na Kulikowisku w Borsku, widzieli zmianę w górę i w gół bez użycia sprzęgła, zero szarpnięć i stuków. Umiejętna zmiana bez sprzęgła jest zdrowsza dla skrzyni, niż nieumiejętna ze sprzęgłem.
  4. Bardzo dziękuję wszystkim przybyłym za uwagę i zaangażowanie w ćwiczenia :notworthy: Dziękuję za dyscyplinę i bezpieczne podejście do sprawy, dzięki czemu obyło się bez przygód :) Niektórzy zmienili po sobotnim szkoleniu podejście do jazdy, dowiedzieli się że można dowolnie zmuszać motocykl do skręcania bez wysiłku, że zmiana biegów w dół może trwać sekundę bez szarpania, oraz że nie zawsze trzeba szukać linki do holowania niesprawnej maszyny. Podsumowanie: - trzymać kierownicę, nie trzymać się kierownicy, - dosiad jest ważny by ręce mogły być luźne, - motocykl skręca gdy jest przewracany w kontrolowany sposób - przeciwskręt, - prawa dłoń może robić dwie rzeczy jednocześnie, niezależnie od siebie, gaz + hamulec. Za rok można powtórzyć imprezę w Borsku, jednak z większym rozmachem. Kamandir Kulik.
  5. Gratuluję. Cieszę się że mam Cię z głowy... P.S. Za pisownię ...sów proponuję wywalać z forum.
  6. Program podawałem, drukowanymi. Grupy nie prowadzę, musi się sama zawiązać pod czyimś przewodem. Jadę osobno, dzień wcześniej do Gdańska. Kamandir Kulik.
  7. Załapałem się na udzielanie pierwszej pomocy debilowi którego krzaki i barierka powstrzymały przed wjechaniem do fosy. Własną sznurówką zrobiłem mu opaskę uciskową, zanim ktoś przyniósł opatrunki i owinął dłoń z praktycznie obciętym palcem trzymającym się na skórze... Dziękuję koledze który widząc opaskę napisał długopisem na ręce rannego godzinę zaciśnięcia, oraz wszystkim którzy śpieszyli z apteczkami i opatrunkami. Chciałbym spuścić bęcki tym pedałom, którzy dali debilowi wsiąść na motocykl po pijanemu. Mógł zabić kogoś, a na szczęście tylko urwał sobie palec u dłoni.
  8. Wracając wczoraj z Białobrzeg, widziałem miejsce wypadku. Zastanawia mnie jedna rzecz, otóż zakręt jest rzeczywiście płaski, wręcz niższy po zewnętrznej. Jednak przejeżdżałem go tysiące razy wracając od rodzinki z tamtych stron, na różnych motocyklach. Na suchej nawierzchni - a tak było w sobotę - można go przelecieć spokojnie z prędkością 140 km/h. Ślady jakie zostawił motocykl przed opuszczeniem jezdni, są idealnie proste. Zarówno ślad hamowania przed krawędzią asfaltu, jak i ślad wyryty na trawie przed uderzeniem w barierkę. Ślady te idą idealnie po prostej, co wygląda na zepchnięcie przez samochód. To nie są ślady maszyny która nie zmieściła się w zakręcie, lecz posłanej w krajobraz przez inny pojazd z prawego pasa. Ten zakręt można przelecieć przy 120 km/h stara Jawą na niewycentrowanych kołach - nie ujmując nic właścicielom Jaw. Rozmawiałem telefonicznie z Embem w niedzielę po południu, zastanowiło mnie jedno zdanie: nikogo innego przy mnie nie znaleziono... Czy zatem nasz kolega pamięta ostatnie sekundy przed wypadkiem? Nie wiem, nie chcę więcej spekulować, bo bardzo zmartwiła mnie wiadomość o wypadku. Trzymam kciuki za jego leczenie i rehabilitację. Dzisiaj pojadę jeszcze raz żeby obejżeć miejsce wypadku.
  9. Jednak mało jest rzemieślników którzy potrafią tulejować dwusuwa i nie zpier****ć roboty. Lepiej poszukać używki nadającej się do szlifu, jeżeli majster stwierdzi że nie zrobi tego co jest.
  10. :icon_twisted: Chyba odwrotnie :icon_mrgreen: Pojedź do ośrodka egzaminacyjnego i pooglądaj egzaminy, będziesz wiedział na czym stoisz. Tak jak powiedział Czarny, trenuj najgorszy wariant, czyli kierunki i głowa zawsze i wszędzie. Nie będzie zaskoczenia jeżeli trafisz na frustrata który będzie właśnie tak wymagał. Powodzenia. Kulik.
  11. Dresiarzom i kombinatorom mówimy NIE :bigrazz: Przekręt jest przekrętem, zawsze.
  12. A Dziawer jeździł... Nawet dwójkę zapiął...
  13. Ogólnie sprawa ma się cienko. Otóż z przyczym losowo-życiowo-ogólnowkur***cych, nie jestem w stanie dodzwonić się do administratora lotniska i ustalić darmowych warunków wjazdu na teren. Mam w pracy meksyk, cztery maszyny pracują od świtu do nocy, kadra jest zarobiona, uruchamiamy nowe biuro, po prostu urwanie jajek to przy tym pestka... Na razie skontaktowałem się z jednym z kolegów z forum, podałem Mu numer komóry do administratora lotniska, zobaczymy czy da radę coś pomóc. Niestety mieszkam za daleko, żeby sprawę monitorowac cały czas. Proszę o pomoc, bo nie jestem fizycznie w stanie tego załatwić, przyjadę jako wolontariusz, poprowadzę szkolenie, jednak musicie pomóc. Kulik. P.S. Numer do administratora podam chętnemu za posrednictwem PW.
  14. Gratuluję serdecznie i trzymam kciuki za koleżankę Magdalenę :icon_twisted: Teraz kolej na małżonkę :icon_mrgreen: Najspokojniejszy Instruktor na Świecie :icon_mrgreen: P.S. Suwenir uprzyjemni mi sobotni wieczór u pewnej znajomej...
  15. Jesteś usprawiedliwony brakiem czasu. Miałem na myśli tych którzy byli od rana na imprezie i pytani dlaczego nie ćwiczą, wykręcali się wolą nieumienia :D Na doszkalanie zapraszam. Mój numer telefonu: 692 026 505. Kulik.
  16. Kolejna impreza towarzysko-szkoleniowa udała się, mimo niezdecydowanej pogody. Bardzo dziękuję wszystkim ćwiczącym za przybycie na Kulikowisko :D Tomkowi Marciniakowi dziękuję serdecznie za grilla który tradycyjnie jest miejscem intergracji bliższej :D Dziękuję wszystkim fotoreporterom którzy uwieczniali sobotnie spotkanie :D Piotrkowi i Adasiowi też dziękuję :) Maxowi dziękuję za... Już Max będzie wiedział za kogo :( Dzięki łaskawości Najwyższego Motocyklisty obyło się znów (odpukać) bez strat, zarówno w sprzęcie jak i w ludziach. Kto chciał sprawdzić pewne zjawiska na naturze, na własnym motocyklu, miał taką możliwość. Cieszę się że wiele osób zajętych w sobotnie przedpołudnie innymi obowiązkami, wpadło choć na moment żeby zamienić dwa słowa, pochwalić się maszyną, umówić na przejażdżkę lub trening w innym terminie. Dziękuję. Kamandir Kulik. P.S. Osobom które przyjechały i nie brały udziału w ćwiczeniach z powodów dziwnych i trudnych do logicznego uzasadnienia, proponuję pozbycie się motocykla. Mówię poważnie, lepiej przesiąść się do samochodu, niż będąc pierdołą użytkować motocykl bez opanowania elementarza. To co było ćwiczone, to była cząstka podstaw bezpiecznego i sprawnego posługiwania się motocyklem w realnej jeździe. Jeżeli strach jest silniejszy od rozumu i logiki, to nie wróży przeżywalności na drodze...
  17. Czy widział ktoś nikasil w jakiejkolwiek RD? Ja nie, może mało widziałem... O jakie uszkodzenie chodzi?
  18. Od 10.00 będę na lotnisku. Zatem zapraszam na 10.00. Kamandir Kulik.
  19. Czy wszyscy doradcy którzy podawali konkretne terminy, mogą podać podstawę prawną? Bo jakoś nie znam konkretnych przepisów limitujących czasowo ważność zaświadczenia.
  20. Co miałeś na myśli? Tak na marginesie, to sprzęgło nie jest niezbędne do zmiany biegu. Zarówno w górę jak i w dół.
  21. A co ma kontrolka luzu do rzeczy? Wracając do tematu, uważam że dodanie gazu bezpośrednio przed wrzuceniem jedynki, poddaje sprzęgło kłowe pierwszego biegu obciążenio udarowym, co nie dodaje skrzyni zdrowia.
  22. :biggrin: Zakłada się gmole i ucina klamki. U mnie są gmole nawet na lampę i zegary. Jeżeli ktoś kupuje motocykl do nauki jazdy i dostaje biegunki na mysl że kursant się wywali, to powinien zmienić branżę. Gleby kursantów sa wliczone w ten interes. Tak jak zarzyganie tylnej kanapy w taksówce przez pijanego pasażera. Mija GS500 leży średnio co dwie godziny. Większość przypadków to zagapienie się kursanta i gwałtowne łapczywe hamowanie, lub zatrzymanie motocykla pochylonego. Czasem ktoś wsiadając wywali się na prawy bok, lub zsiadając klapnie z maszyną na lewy. Różne cuda wyprawiają moje studenty. Nie ma letko...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...