Nitomen

daruj sobie tego za 10 tys , imho to gruz , nie zapominaj ze do stalowych zaworow uzywasz innych sprezyn zaworowych , gaznik moze miec zajechana blaszke przepustnicy 600 zl , sprzeglo ciagnie - w 90% zajechany kosz , hydraulika nie ma regulacji. wiadom lancuszek nierzadu , lozyska !! silnika - tak tak przy takim przelocie odrazu wszystkie lozyska w silniku bym wy ebal i dal nowe. Jak ma papiery i zejdzie na 8 to mozna sie zastanawiac. Pryskajaca woda z wydechu , raczj nie jest norma . Sprawdziles olej po jezdzie ? moze mial kisiel.

XT 3 razy wiecej kilometrow nakreci od kazdej DR poza Bigiem , ale juz wersja SE jest poprawiona i w miare bezawaryjna , ale i tak uwzam ze XT to wzor trwalosci w singlach. 40 tys jesli prawdziwe , jeszcze ok 20 polata , pozniej tlok i lancuszek nierzadu , uszczelnienie glwicy i powinna kolejne 50 - 60 zrobic .

300 km dziennie , na dr 350 imho za slabe., cokolwiek by wybral to nie widzi mi sie 300 km dziennie i tak kazdego dnia . To dosc sporo , chyba ze wezmie cos naprawde duzego z owiewkami.

w xr 650L jest silnik z Domina i tam dziala bez problemu , a to przeciez rama z XR 600R. poszukaj fotek Xr 650L , teslasim ma racje, jesli masz zamiar tym jezdzic jeszcze, to wyremontowac ten co masz.

Wr to wyczyny . nie nadaja sie do lajtowej jazdy , (tzn nadaja, ale poco ci taki, a za 7 kola to kupisz wyczyna do remontu ). Ja obstawiam dla ciebie tak , XR 600 ( bo 650R nie kupisz za 7 , a 650L to kawal kloca ) - kopana TTS/R/E 600 - zalezy od wersji kopana , lub z rozrusznikiem, ale ta ma slaby zawias DR 650SE -rozrusznik , zawias mietki ale da rade , troszke wazy , silnik jak cie moge XT 600 - niezniszczalny pancernik z tapczanowym zawiasem. dominator to raczej sprzet szosowy, o XT 660R to w ogole funduro

koles mial 2 dereki w obydwoch glowica i skrzynia , inny znajomek mial 600 glowica do roboty ,chlopaki z forum DR hurtowo wysylaja walki do regeneracj , kupno zdrowej uzywanej glowicy to wyczyn , tryby 3 i 5 biegu tez sa czesto poszukiwane - coz trwalsoc DR ki <lol>. XL jesli zadbana 3 razy dluzej pojezdzi od kazdej DR, aczkolwiek ta z linku widac ze niejedno juz widziala , ale ladna i zadbana Dr nie bedzie lepsza od niej , zanim sie nacieszysz juz bedzie wymagala remontu. Ogilnie odradzam DR , kupa klopotu i masa wydatkow.

buhehe DR 600 i 650 do 96 to najbardziej awaryjne motocykle na rynku ( 125 i 350 nie byly gorsze od 600), a kupic takiego ktory jeszcze polata bez wiecznego grzebania to sukces , stary XT 500 - no naprawde rewelacja , ciekawe czy jeszcze cos dostaniesz do tego. XL z linku to dobre moto jesli zadbane , ale tez leciwe i bez wnikliwych ogledzin sie nie obejdzie , ogolnie za 2500 kola to raczej nie kupisz nic dobrego , min to 4 tys. Na twoim miejscu za taka kase, kupil bym jakies proste 2T w stylu DT 125 , KMX 125, MTX 125 w razie czego proste i tanie w naprawie.

kiedys na hamerykanskim forum bylo porownanie tych silnikow i ich czesci . Ogolnie to nie pasuje, dominator to 650 ccm , cylinder i tlok jest szerszy a co za tym idzie to i glowica szersza. Sprzeglo moze by pasowalo po malych przerobkach ( obtoczeniu w srodku nad i pod frezem) , w dominie kolo magnesowe jest szersze bo ma rozrusznik ze sprzegielkiem i wieksza moc altka ( aku). Tak jak packman gada , zaloz caly silnik , jedynie pomyslec gdzie i jak aku zamocowac ( w 650L jest tuz za puszka airboxu, pod pokrywka na te zapinki, ulozony w zdluz motocykla)

ciezko porownac , xt ma kupowate zawieszenie , zapewne trwalsza silnikowo , DR latwo padajaca glowica i skrzynia , zato konkretne zawieszenie.Zalezy do czego to ma byc moto

sciagnij manual , kup najtanszy miernik cyfrowy i sprawdz opornosc cewek , w manualu masz podane wartosci.

ale kolega Stoźu ma naped tylko na 1 os , a moze ja czegos nie wiem ? :) . Kostke zgubisz jak masz nieodpowiednia na dany teren , oczywiscie jesli opona jest zmurszala i ma z 20 lat to owszem , kazda sie rozpadnie. Ale to czy ma 3 czy 5 lat nie robi jej wiekszej roznicy.

wiek ma malo do gadania w przypadku kostki , oponka fajna , ale zazwyczaj sa po 70 - 80 zl , tu gosc wola 100 - jak z wysylka to mozna brac.

ja ostatnio tez zaciesnialem luzy , ale tera to sie unormowalo i od 3 ty km sa bez zmian a to w sumie ten sam silnik, jaki masz dekompresator automatyczny na walku + reczny na dzwigience przy sprzegle ?

dozownik to dosc ryzykowna sprawa , szczegolnie ze moto juz leciwe .Lepiej robic mieszanke w baku .

spoko , nowsze keihiny nie sa leprze , pekajaca blaszka przepustnicy to typowa wada konstrukcyjna , ale to nie honda robila gaznik a keihin .

wysoka cena , jak za moro bez kwitow , roicznik niby 2005 ale widac ze wizualnie ma za soba nie jedna glebe

od zapalania na popych mozna rozwalic silnik , to duzy singiel i opory sa duze . Do zdjecia magneta i sprzegielka potrzebny jest sciagacz.

gdzie kupic tanio przyslone przepustnicy do Keihina FCR39 ?

bedzie dzialac , ale nie do konca tak jak bylo w oryginale , dlatego dysze wolnych warto dac troszke wieksza , ja jestem teraz na etapie wymiany gaznika na inny. Tobie tez bym to radzil , ale to kosztuje troszke....

te uszczelniacze moga byc na stale wpasowane w ten "tloczek" dlatego muszis kupic go w calosci.

moze ktos mi podac oznaczenia gaznika w DRZ E (te nabite na korpusie z boku) , chodzi mi o keihina fcr39 .

czy moze mi ktos podac oznaczenia gaznika w WR 450, YZ 450 , wiadomo ze Keihin FCR 39 ale dokladnie wybite oznaczenie jest na boczku.

jaki gaznik ma crf 450 ? keihina fcr 39 czy 41 ? czy ktos moze mi podac oznaczenie gaznika w CRF , wybite numery i litery na boku korpusu.

owszem w miescie wyjdzie wiecej , ale czy jezdzis tylko w miescie ? ( jak to to przyznaje racje) - przy jezdzie mieszanej wyjdzie 1 , 1.5 L wiecej.

raczej wierz ! , bo to sprawdzone na niejednym aucie , poczytaj nawet ksiazke swrwisowa , dane sa dosc podobne przy 1.6 i 2.0