Skocz do zawartości

hrabia_olo

Forumowicze
  • Postów

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O hrabia_olo

  • Urodziny 04/20/1981

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    5006774

Osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Łączna (świętokrzyskie)

Osiągnięcia hrabia_olo

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Krew może nie taka świeża, ale "nowa" na pewno ;) A czy działa i czy zapału nie stracił? Póki co działa i zapał też jest :) Szczerze powiedziawszy niektóre posty nieco ostudziły entuzjastyczne podejście do wielkich osiągnięć, ale nie odwiodły od realizowania pomysłu. W zasadzie chcę się zająć tym sportem z kilu różnych powodów. Jeden z nich jest taki, że ostatnimi czasy od wielu ludzi słyszałem, że najlepsze lata mam już za sobą, że na studiach mogłem się wyszaleć, a teraz to już tylko monotonia i codzienne zmaganie się z "życiem", że na sport wyczynowy już za późno, że marzenia to się tylko w bajkach spełniają, że... że... że... A wiecie co ja na to myślę - że to g... prawda i zamierzam tego udowodnić. Być może nie mam zbyt dużej wiedzy w tym temacie, ale m.in. po to się zarejestrowałem na tym forum, żeby to zmienić - póki co w teorii, a potem i w praktyce. Być może życie napisze inny scenariusz - wiadomo nie wszystko można przewidzieć, ale jeśli zostawię to tak jak jest to za parę lat będę zgorzkniałym kolesiem, który nie dość że nic ciekawego w życiu nie zrobił to jeszcze nie spróbował nawet zrobić czegokolwiek. Być może uda się coś osiągnąć - wtedy na tym forum zostanie ślad i może znajdzie się ktoś, kto w podobnym wieku i w podobnej sytuacji przeczyta i zrobi coś ze sobą. Być może.... kto wie... Ech... Wyszło trochę bojowo i trochę patetycznie, ale cóż - ciekawe co Wy na to :) Póki co dzięki za słowa wsparcia i krytyki.
  2. W zasadzie nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym drążkiem i obciążeniem. Jeśli mógłbyś to rozwiń nieco ten temat - czy chodzi o ćwiczenie "nadgarstków"?
  3. Bardzo budujące jest to, że nie ma praktycznie odpowiedzi w stylu "wróć na Ziemię". Raczej się nie nastawiam na oszałamiającą karierę - raczej na dobrą zabawę na motocyklu i realizację marzeń (w zasadzie od dzieciaka chciałem jeździć na motocyklu). Mistrzostwo Polski - cel myślę nieosiągalny, ale wychodzę z założenia, że mierzyć trzeba wysoko, bez względu na to jak wysoko można wyjść. Poza tym pomyślałem, że warto dzielić się swoimi pomysłami i doświadczeniami - opinia i krytyka innych jest jak lustro - można wiele się dowiedzieć na swój temat. Póki co ćwiczę!!! Na razie rozciąganie i rowerek stacjonarny. I jedna myśl mnie nachodzi - ależ jestem drewniany! Nie wiem z jakich ćwiczeń korzystacie - ja polecam książkę zatytułowaną "Trening siłowy bez sprzętu" - dla mnie rewelacyjne ćwiczenia rozciągające. Ćwiczenia siłowe też ciekawe, ale aktualnie skupiam się na rozciąganiu. Po zimie kupuję motocykl - na początek 125. -------------------------------------------------------------------------------------------- Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieje - do zobaczenia gdzieś kiedyś w Polsce.
  4. Sucha zaprawa mnie rozbroiła... Przynajmniej teraz wiem jak należy trenować, żeby być najlepszym ;) No i trener ... pełny profesjonalizm ;) A wracając do meritum - dzięki za odpowiedzi... Szczególnie trafna wypowiedź na temat Bruce'a i Chucka :) Pozostaje mi wierzyć tylko w to, że mam już za sobą ten wiek....
  5. Powoli zbliża się Nowy Rok więc i czas po temu, żeby pochylić się nad noworocznymi postanowieniami. Każdy pewnie wymyśli coś dla siebie najciekawszego - ja choć włosów już nie tyle co kiedyś wpadłem ostatnio na plan karkołomny. Otóż całość przedstawia się w kilku punktach: - niedługo trzydziestka więc najwyższy czas zabrać się za coś co przyniesie sławę i pieniądze ;) teraz na poważnie: - rozpoczynam trening - najpierw dieta, ćwiczenia, bieganie, basen itp... - za kilka miesięcy kupuję swój pierwszy motocykl (enduro oczywiście) - po zakupie rozpoczynam trening z profesjonalnym trenerem (cały czas ćwicząc biegając itp.) - do końca 2010 roku starty w zawodach amatorskich - 2011 licencja - do końca 2014 roku wyniki na poziomie pierwszej 10 MP w Rajdach Enduro Plan krótki i z pozoru prosty - z pozoru... A teraz kilka pytań do kolegów, którzy się ścigają bądź śledzą zawody - ogólnie do ekspertów, specjalistów i fachowców: - jak ułożyć plan treningu - ile godzin tygodniowo powinienem przeznaczyć na trening (na sucho, a potem z motocyklem) - ile pieniędzy miesięcznie potrzebuję żeby zrealizować taki plan - kto w okolicach Kielc zasługuje Waszym zdaniem na miano Profesjonalnego Trenera - czy to według Was jest to w ogóle możliwe biorąc pod uwagę późny start (29 lat na debiut to moim zdaniem ostatni dzwonek ;) Z góry dziękuję za każdą wypowiedź bez względu na formę i treść - każde zdanie jest dla mnie cenne (w końcu kreujecie przyszłego czołowego zawodnika w Kraju ;)
  6. Temat nieco odbiegł od zamierzonego kierunku ale nic to. Cieszę się, że może posłużyć jako źródło informacji i swego rodzaju "przestrzeń spotkań" ;) Dzięki PINOKIO za krótki zarys przygody. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem - przygodę w zawodach zacząłeś na Hondzie 250? Piszesz, że starty w MP to ogromny wydatek. Domyślam się, że chodzi głównie o sprzęt kwestie startów samych w sobie to pewnie nie tak duże koszty. Jeśli znajdziesz chwilkę rozwiń może nieco ten temat. Ciekawi mnie jak to wygląda "od kuchni" nie z informacji oficjalnych, a właśnie okiem osoby uczestniczącej.
  7. Witam Kolegów. Przeglądałem forum i ogólnie nie trafiłem na tematy dotyczące startów w zawodach. Przed kilkunastoma laty bardzo fascynowały mnie rajdy enduro - jako "kibica" czy raczej "widza". Mając te naście lat myślałem co nieco o tym czy mógłbym uprawiać ten sport. Niestety wtedy brakło kasy i wybrałem szachy :) - tyle tylko, że mi błota strasznie brakowało :( Na forum trafiłem szukając w zasadzie pierwszego motocykla tyle, że do pracy. Myślę sobie, że raczej mało prawdopodobne, że kiedykolwiek wystartuję w zawodach jednak fascynacja sportem chyba się znów pojawiła. Jestem pewien, że nie jeden z Was startował tu i tam czy to w enduro, motocrossie czy trialu. Napiszcie jakie były początki, skąd pomysł, jakie pierwsze moto(na zawodach), ile lat i ile kilometrów nabiliście na dwóch kółkach zanim pojawiła się żądza udowodnienia innym, że jestem szybszy, lepszy technicznie, ciekawszą glebę zaliczyłem czy głębiej zakopałem się w ... itd. ;)
  8. Ostatnio znajomy zaproponował mi Husqvarnę TE 610. Stwierdził, że jeśli mam kupować XT to żebym się zastanowił nad Husqvarną. Ja za dobrze nie znam tej marki (może poza pilarkami spalinowymi). Co myślicie o tym motocyklu w kontekście tematu. W zasadzie ja nastawiam się na XT 600, ale może ta Husqvarna to dobry wybór. Tyle tylko, że wygląda na dużo agresywniejszy motocykl. Nie wiem czy to nie za poważny sprzęt dla początkującego. Chętnie poczytam co macie na ten temat do powiedzenia.
  9. No to nie jest takie oczywiste z tym rowerem i deszczem. Ja co prawda na motocyklu jeszcze nie jeżdżę, ale w kwestii roweru powiem tyle, że jak człowiek siedzi po kilkanaście godzin dziennie przed kompem (dla jasności - w pracy :) ) to nawet deszcz, śnieg i gołoledź nie jest mnie w stanie powstrzymać przed jazdą na rowerku po lesie. Poza tym nie ma nic piękniejszego niż spojrzenie Żony po powrocie z takiej wyprawy ;) Co do jednego się jednak zgodzę - stuff ma kolega naprawdę niezły ;)
  10. Dziękuje wszystkim za opinie. Szczególnie dziękuję za te krytyczne dla mojego pomysłu - nabrałem dużo więcej szacunku do tematu. Na motocykl jednak się zdecyduję i będę szukał jakiegoś XT. W zasadzie ciekaw jestem czy się uda pociągnąć temat na motocyklu. Jak mi spuchnie co nieco - jak pisali koledzy - to przesiądę się na jakiś czas do mojej wysłużonej Skody :) Co prawda 4x4 to to nie jest i nie wjedzie za daleko w pole ale cóż - spacerek dłuższy dobrze zrobi dla zdrówka :) Jeszcze raz wielkie dzięki i powodzenia na terenowych szlakach.
  11. Pooglądałem nieco małe 4x4... Ciągnie mnie jednak do motocykla. Mam naiwną nadzieje, że przy okazji pracy nauczę się nieco jeździć na motocyklu. Poza tym to niezła okazja żeby przekonać Żonę, że motocykl jest nam jednak potrzebny :icon_biggrin: Przeglądam inne tematy na forum i różne oferty i powoli krystalizuje się wybór: myślę jednak o czymś większym. Na tą chwilę wybierałbym pomiędzy DR 650SE i XT 600E. Podoba mi się jeszcze DR 650RS bo i kufer można by założyć i może na jakąś dłuższą wycieczkę Żonę zabrać, ale nie wiem czy ten błotnik przedni nie będzie sprawiał problemu na polnych drogach i w lasach. O Transalpie słyszałem duuużo dobrego, ale jak się do tego parę razy przymierzałem to trochę mi się duże wydaje no i nie wiem jak w terenie (podobnie jak DR 650RS). Mierzyłem też xt 600 no i wydaje mi się nieco mniejsze od Transalpa (może to tylko subiektywne odczucie). W zasadzie to najwygodniejszy (w przymiarkach na sucho oczywiście) był WR 450 - ale koledzy raczej odradzają więc już nie biorę go pod uwagę. W końcu nie potrzeba armaty żeby ubić muchę. To może teraz pytanie o trwałość - który z tych dwóch trwalszy (DR czy XT - mam na myśli głównie silnik) i jak często wymiana oleju. Czy sprzęt z przebiegiem powiedzmy 40tys. km da radę czy już mam założyć remont silnika. Postanowienie na dziś - hantle w ruch!!! Trzeba mieć siłę, żeby w razie czego gadzinę z błota wyciągnąć :)
  12. Bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Powoli zaczynam wyrabiać sobie opinie na ten temat. Dzięki za opinie na temat sensu pracy na motocyklu (małe autko też biorę pod uwagę, ale myślałem, że na motorku szybciej będę zarabiał - robota płatna z akordu ;) ) Chętnie poczytam jeszcze co nieco na ten temat. Jeszcze raz dzięki.
  13. Witam, Zastanawiam się mocno nad zakupem motocykla. Potrzebny mi będzie do pracy. Nie chodzi tu jednak o dojazdy do biura. Praca będzie polegała na badaniu użytkowania terenu (czyli co gdzie rośnie i dlaczego). Dużo jazdy po polnych drogach, łąkach, leśnych drogach i dosyć dużo asfaltu. Codziennie do przejechania około 300km w tym około 1/3 to teren reszta asfalt (wiem z doświadczenia bo w ubiegłym roku jeździłem samochodem). Rozmawiałem już troszkę po różnych salonach i komisach, ale opinii jest tyle ile sprzedawców i oczywiście każdy chwali to co sprzedaje, ale najczęściej pojawiały się typy Yamaha xt 660r, Yamaha WR450, WR 250. Ogólnie jestem w temacie zielony - mam tylko prawo jazdy na motorek czyli około 20 h jazdy. Nie bardzo wiem czy przykładowo 600 nie będzie dla mnie za ciężka (do ułomków nie należę, ale do kulturysty też mi daleko - 80kg z dobrze rozwiniętym mięśniem piwnym ;). Natomiast słyszałem opinie, że np. 250 to za mało żeby czasem przejechać po asfalcie np 100km dojazdu. W zasadzie chciałbym poznać więcej opinii przede wszystkim użytkowników bo oni są według mnie ekspertami w temacie. Zastanawiam się tez nad taką sprawą - czy nie mając doświadczenia w jeździe w terenie takie 300 km na dzień mnie nie przerośnie i czy poradzę sobie z motocyklem w terenie. Słyszałem też opinie, że prędzej się połamię niż zapracuję w ten sposób na chleb - nie wiem co o tym myśleć. Dodam jeszcze że chciałbym wydać na motocykl max 7000zł - oczywiście im mniej tym lepiej z tym, że przez 4 miesiące pracy chciałbym możliwie uniknąć większych awarii i wydatków z tym związanych (pomijam fakt np tygodniowej przerwy w pracy spowodowanej awarią bo to raczej ostatnia rzecz jaką chciałbym przejść). Nie planuję katować motocykla, ani szaleć po lasach przede wszystkim dlatego, że nie mam umiejętności. Jednak zdaję sobie sprawę, że około 6 tys. km na miesiąc to może być dosyć dużo. Przeglądając fora internetowe i oferty wybrałem kilka modeli, które "na oko" by mi odpowiadały: Honda Dominator 650, Honda XR 650, Suzuki DR 600, Yamaha WR450 (tylko trzeba trochę dołożyć), Yamaha XT600. Proszę o opinie specjalistów - co myślicie o moich typach i w ogóle o przedstawionej sytuacji. Z góry wszystkim bardzo serdecznie dziękuję!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...