Vlaad

Ma to uzasadnienie wtedy, kiedy dostęp do nich jest bardzo utrudniony i rozbieranie połowy motocykla znacznie podnosi koszty obsługi.

Właśnie wróciłem ze sklepu Hein Gericke w Wa-wie z nowymi butami z Gore-Texu za 491 zeta. Mogę polecić ten sklep. Ceny spodni od 280, kurtki od 350, buty od 250, kaski od 250, ceny w złociszach of kors. Przybytek mieści się na ul Mariensztat 8 w Wa-wie.

No to 3mam kciuki, bo pogoda nie zacheca do zimowania motocykla i odstawienia go "na kołki" (a może raczej "na podstawki" :D ).

Potwierdzam, od zakupu VFR-ki w czrewcu, aż do dzisiaj (ok 6kkm) miarka niezmiennie pokazuje właściwy poziom oleju. Zużycie oleju jest niemierzalne.

Jeżeli chodzi o dodatki, to na stacjach BP (na każdej, na której byłem) można już kupić dodatek za ok 3-4 PLN, wystarczający na 60 l paliwa. To samo podobno jest na stacjach ORLEN (ale sam nie widziałem).

Powiem tylko tyle, że łańcuch spięty spinką to lipa. Tylko dociekliwość Pawla uratowała mnie przed podobną historią. Też miałem tę cholerną spinkę. Przy próbie rozpięcia ta cholera zupełnie się rozpadła. Teraz wiem, że łącznikiem MUSI być zakówka. Kup ogniwko do zakuwania i niech ci jakiś fachowiec porządnie skuje łańcuch. To o wiele pewniejsze rozwiązanie. Najlepszy jest łańcuch zakuty fabrycznie, ale zakładanie go to już często trochę większa robota.

Może ustalmy wstępnie datę sptkania. Ponieważ nie mam jeszcze grafiku dyżurów na styczeń, łatwiej będzie mi się dopasować, jeżeli ustalimy coś wstępnie.

Dlatego napisałem, że pomiar należy przeprowadzić przy obciążonym motocyklu, a nie wyliczać za pomocą kalkulatora ze średnicy koła + opona. Oczywiste jest, że nigdy nie będzie to 100% precyzji, ale i tak lepiej niż na fabrycznym budziku. Może trwa to trochę dłużej, ale opony rozgrzewają się dobrze i nie ma problemów z przyczepnością.

Sigma zamontowana i działa. Przewód niestety sztukowany. Różnice w prędkości wskazywanej na budziku i ustrojstwie Sigmy są wyraźne. Ważne jest, żeby do komputera wprowadzić prawidłowy obwód koła. Najlepiej zrobić znak na oponie i na asfalcie/betonie, po czym przetoczyć obciążony sprzęt, tak, żeby koło wykonało pełny obró?. Na koniec wystarczy zmierzyć odległość i gotowe.

Przecież pisałem, że klażdy porządny dealer/serwis ma możliwość to sprawdzić, wystarczy podać numery silnika.

No więc poleciałem do sklepu i kupiłem "cudo" Sigmy (do 300 kaemha), po czym w podskokach do garażu i montażu (rymik :mrgreen: ). Mogę się teraz podzielić uwagami: -po pierwsze za krótki przewód czujnik - licznik :) -po drugie dajnik sygnałów (magnesik) jest za gruby i nie mieści się między tarczą i golenią ;) -po trzecie, na połówkowej kierownicy nie ma miejsca na montaż licznika :evil2: No więc: -z długością kabelka jeszcze się nie uporałem (nie chcę go ciąć i sztukować) - może wymienią mi jutro na dłuższy, -magnesik oskubałem z plastikowej obudowy i przykleiłem do felgi dwuskładnikowym Poxipolem tak blisko osi koła jak się dało, -jak się uporam z długością kabla, znajdzie się miejsce na licznik. Zdecydowanie mniej problemów będą mieli właściciele szprychowanych kół, bo do takich przystosowane jest mocowanie magnesu.

Taki środek jest dostępny w Polsce na stacjach Shell. Niestety nie pamiętam jego nazwy, ale dowiadywałem się, i wiem, że niektóre stacje tej sieci sprzedają taki dodatek.

Z tym jest trochę kłopotu. Czujnik i maagnes muszą być oddalone od siebie o ok 1-3mm, co w motocyklu jest trudne do osiągnięcia, zwłaszcza przy odlewanych kołach. Masz może jakiś pomysł na zamocowanie czujnika/magnesu ? A tu fotka koła

:) Ponieważ nie znam dokładnej odpowiedzi, tzn dlaczego nie wlewam "Uniwersalnej" do vfr-ki (a.d. '90 bez katalizatora) też sobie zaczekam na odpowiedź. Dlaczego nie mogę lać bezołowiowej do Jaśka to wiem. Problem miałem, kiedy jeździełm starą "japonią" (z połowy lat osiemdziesiątych), bo nie byłem pewien czy była przystosowana do bezołowiowej. Zanim cokolwiek do motocykla wlałem, szukałem informacji na ten temat. Najlepszym sposobem okazała się wizyta u dealera i sprawdzenie po numerach silnika.

Ofkors, że chcę, tylko daj jakiś namiar, no i jeszcze jakie rozmiary i parametry - bo jak indeks prędkości jest "T" to ja wymiękam :mrgreen: . Pirelli Drago to dobre opony. Potrzebuję 120/70ZR17 i 170/60ZR17

Według znanych mi zasad opona, która przeżyła więcej niż 4 lata nadaje się najwyżej na huśtawkę w ogródku. Nie ważne, czy leżakowana, czy mało używana. Bardzo ważny jest też indeks prędkości Mieszanka, z której wykonuje się opony z czasem traci swoje właściwości. Moim zdaniem 3-letnia używka wystarczy max na jeden sezon - potem do kubła.

Qrde, może ja ślepa kiszka jestem, ale jakoś tych testów nie mogę znaleźć na tej stronie :buttrock: dopisane O! Już znalazłem Chyba będą Conti, bo ceny są w miarę rozsądne.

Ogólnie mówiąc słabo. Dlaczego? Bo każda dostawa natychmiast jest dosłownie rozchwytywana. Ceny są przystępne - za wysokie buty turystyczne z Gore-Tex-u nie całe 600 PLN. Najtańsze kamaszki to wydatek rzędu 250 PLN. Byłem tam akurat w kilka dni po dostawie (może pięć) i wyboru w moim rozmiarze już nie było ;)

Skorzystaj z opcji "Szukaj". Ostatnio temat był omawiany szczegółowo.

Rzeczywiście w VT500 reakcje od wału były minimalne, ale jednak wyczuwalne. Natomiast w CB650 czuć wyraźnie bujanie i przechyły. Być może jest to kwestia mocy, lub raczej wielkości momentu obrotowego (w VT500 ok 45-50 Nm, w CB650 ok 65-70 Nm).

Kończy mi się tylna opona i rozglądam się za czymś sensownym. Z przodu mam założoną świerzo BT20 i w zasadzie powinienem założyć taką samą na tył. I tu kwestia ceny.... 900 PLN (w grę wchodzi TYLKO nówka). Znalazłem ofertę CONTINENTAL: Conti Force 170/60ZR17 Czy ktoś używa takich opon i jak się spisują? A może jednak zostać przy BT20? Tu link do strony: www.conti-bike.pl

A czarne najszybsze ;) CZARNE !!! ;) Wiem, bo miałem i czerwony i czarny :mrgreen:

W formie pasty, a w zasadzie to zaschniętej na kamień pasty. Sprzedaje to koleś w pasażu TESCO przy Górczewskiej.