Skocz do zawartości

slusar_o2

Forumowicze
  • Postów

    394
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez slusar_o2

  1. Ale czy to znaczy ze lepiej? Z tego co pamiętam, to chcieli Cię do kryminału wsadzić za jazdę na kolanie :P
  2. jak szukasz lekkiej kurtki, to szukaj bez podpinki, perforowanej bo się w lato ugotujesz.
  3. Z tego co nam powiedziała jedna Czeszka, to jechali grupą, w trójkę, McFarland nie wyhamował i spadając z motocykla uderzył niefortunnie głową w krawężnik. Reanimowali go ponad 40 minut.
  4. Jak w temacie. http://allegro.pl/show_item.php?item=1789437179 Pozdro
  5. A ja wam powiem, że takie tematy są fajne i można wiele z nich wynieść. Ja do tej pory co prawda odsuwałem się od baku, ale nigdy na tyle, że tyłkiem zaczepić się o drugą kanapę (tutaj w sumie pierwszy raz o tym przeczytałem). Dzisiaj przetestowałem ten patent, i jestem w szoku ile on daje.
  6. Wstawki ala film fabularny są tragiczne. Ale można z filmu wynieść kilka dobrych wskazówek :)
  7. nie było dwóch śmiertelnych wypadków tylko jeden, sidecar, wiec dwoje ludzi straciło życie. Kierowca jeździł w IOM od '69, a zostali partnerami w '84. niestety taki sport.
  8. tyle, że chaser nie ma w pełni wyciąganego środka, i moim zdaniem jest to ogromna wada.
  9. Siema, kupiłem spodnie na bajzlu, niestety są za małe. Powinny być dobre na osobę ok 175+-5 cm o normalnej budowie ciała. Ja mam 181 i niestety nie umiem się złożyć w winkiel, są nowe zrobiłem w nich niecałe 100 km i odłożyłem zniesmaczony na półkę Uploaded with ImageShack.us Cena to 350zł+ewentualna przesyłka
  10. Niech Ci ktoś zrobi zdjęcie, bo na początku zabawy wydaje się że jedziesz pochylony maksymalnie, a potem na fotkach wychodzi że masz pół metra do ziemi. A jak faktycznie dobrze się składasz, no to brawo :)
  11. Ok, przejedziesz się na tym zx-6r i stwierdzisz "o ku*wa ale to zapie**ala". A żeby było śmieszniej to z Twoim doświadczeniem, to jak wsiądziesz na 500 to stwierdzisz dokładnie to samo. Motocykle są po prostu szybkie, mi moc 250r na początku wydawała się przeogromna ogromna :D Dopiero po kilkunastu/set kilometrach przyzwyczaisz się do oddawania mocy A całą frajdę odkryjesz dopiero jak przejedziesz się na winkle, a na pożyczonym motocyklu, nie pobawisz się na nich, bo się będziesz bał o czyiś sprzęt. 500 sprzedasz po takiej samej kasie jak kupisz, dodasz kasę którą zaoszczędzisz i zmienisz moto. A i tak więcej przyjemności sobie zrobisz jak kupisz tańszy motocykl wpakujesz kasę w gumy, niż zostaniesz mistrzem prostej na 600, na turystycznych oponach. Bo z tego co piszesz to budżet to masz na styk.
  12. każdy powinien znać swoje umiejętności, możliwości i psychikę. Tylko czemu nie spróbować sił na słabszym motocyklu? Nie spodoba Ci się to sprzedasz i tyle.
  13. jasny ch*j : o Wszystkiego dobrego w nowym życiu stary!
  14. Konrad ma rację. Jak zaliczasz glebę to zwykle nie wiesz co się dzieje. A jak ktoś mówi, że świadomie się przewrócił, bo tego chciał, to sorry ale pierdoli głupoty. Jak człowiek ma czas żeby przeanalizować sytuację i stwierdzić że chce się przewrócić, to zwykle w tym czasie zdążył by 3 razy wyhamować i ominąć przeszkodę. Analogicznie to samo tyczy się "świadomego" odepchnięcia motocykla.
  15. ja cofam często odruchowo. Przynajmniej nie zastanawiam się nad tym, to dzieje się "samo".
  16. w motocyklu fajne jest właśnie to, że to kierowca ma kontrole nad pojazdem. W aucie tylko dusisz pedały i machasz kierownicą, od czasu do czasu zmienisz bieg. A już sama pozycja na moto ma diametralny wpływ na tor jazdy, pochylenie motocykla czy prędkość w winklu. Miedzygaz jest jedną z tych rzeczy która sprawia, że na motocyklu jeździ się tak przyjemnie, ponieważ jest to wymagające. A wszystko co jest wymagające, a człowiek nauczy się z tego korzystać daje satysfakcję. Jazda na moto nie jest dla każdego, bo trzeba się przykładać do wielu rzeczy które dla zwykłego kierowcy samochodu są bez znaczenia/zbędne/chore. A nam to daje przysłowiowego kopa :) A już totalnie abstrahując od tego co napisałem wyżej to wasze plecaki mają lekko mówiąc, ciężko jak się w miedzygaz nie bawicie. Przecież to szarpie tak że szkoda gadać.
  17. sprzęgło i do odcięcia :P Mi tam kiedyś koleś zajechał drogę jak jechałem Matizem :D Pas się kończył za 500m, a lemingi pchały się już w korek na prawym pasie. Ja chciałem podjechać do końca pasa, a tu jakiś koleś mi wyjechał czarną furą na pół mojego pasa i nie miałem jak go ominąć :) Innym razem jechałem moto dojechałem do świateł, patrze w lustro, a buraki w becie też cisną pod prąd i wjeżdżają jeszcze przede mnie! Świateł to w ogóle nie widzieli, ale przylansować musieli. Takie są uroki miasta, czy komuś się podoba czy nie, ważne że nam drzwi w korku nie otwierają :D Moto zawsze będzie pierwsze, trzeba tylko umieć zagryźć zęby, i odrobinkę poczekać. Mnie w sumie bardziej irytuje jak jest miedzy pasami tyle miejsca w korku że można by tirem przejechać, a tu koleś na moto jedzie 5km/h i jeszcze podpiera się nogami, blokując resztę omijających. Wiem każdy kiedyś się uczy, ale więcej pewności! A jak widzicie że nie dajecie rady i kogoś blokujecie to przepuście, korona wam z głowy nie spadnie ;)
  18. imo tuning tego motocykla ma sens tylko w krajach Azji, gdzie chore stawki ubezpieczeń powstrzymują ludzi przed zakupem innych maszyn. Prędzej czy później z niej wyrośniesz, bo moto jest genialne do miasta i na górski serpentynach, ale za to w normalnej trasie odstaje od reszty motocykli. Też chciałem zostawić sobie ninje 2-3 lata, a sprzedałem po roku jak natrafiła się okazja. Świetny motocykl na start, ale inwestowanie w niego ma sens tylko jeśli już naprawdę kończą Ci się pomysły, co z robić z pieniędzmi ;)
  19. to podobno sv 400, tak wiec do litra daleko :P ja swoją drogą miałem identyczną sytuację dwa dni temu, tyle że mi wyjechała grucha z budowy. Wyhamowałem, ale szczerze powiem widziałem się już pod nią.
  20. Na takim dystansie to on by silnikiem wyhamował. Może olej był, bo to się aż niemożliwe wydaje.
  21. przecież wrzucił migacz, o co chodzi :P Ale fakt jest taki, że jak ktoś nie jest świadomy do czasem ma takie głupie odruchy, typu, zagapi się, i zanim pomyśli zmieni 3 pasy, bo w końcu chce skręcić w lewo. Kiedyś widziałem jak babka (a jakże inaczej :)), na 4 pasmówce, jadąc lewym pasem, zagapiła się i ominęła zjazd. Jak się zorientowała to oczywiście po hamulcach prawie do zatrzymania. To dopiero mrozi krew w żyłach.
  22. Ma ktoś linki do wyścigu z Assen?
  23. organo ma rację, łatwo jest oceniać jak się nie zna sytuacji. R1 to od razu zapieprza, w dresie i japonkach. A wystarczy się po prostu zagapić. Sam miałem taką sytuację, ze za mocno skręciłem. Droga dojazdowa do autostrady dla pomocy technicznej, czyli nieuczęszczana prawie w ogóle. Ja trochę rozkojarzony, w końcu nic mi nie wyskoczy.W efekcie następny zakręt, który miał jakieś 40 stopni, ja zrobiłemok 50 stopni, i znalazłem się w rowie wewnętrznej stronie zakrętu. Po prostu się zagapiłem. A potem się mnie wszyscy pytają, -co zrobiłeś -do rowu wjechałem -co wyniosło Cię? -nie za mocno skręciłem, bo się zagapiłem -taaaa, na pewno zapieprzałeś i Cię wyjebało do rowu. I taka rozmowa :/
  24. Tu nie chodzi o marudzenie, że się mandat dostało, tylko o fakt, że: A)jest droga B)jest na niej IDIOTYCZNE ograniczenie prędkości C)stoi na niej radar, który pstryka fotki. Nikt by się nie oburzał (no, może nie tak bardzo) jeśli ograniczenia były by poustawiane LOGICZNIE. Ale nie w Polsce. Np. Zjazd z A4 na sośnicy. Ograniczenie do 50. Zakręt łagodny, można go przelecieć ponad 100, i to jeszcze ma się limit. Z kolei zjazd z DTŚ w Świętochłowicach, jest 40 i szybciej się nie da. No, ok można ale to już jest szorowanie kolanem i jazda na granicy. I jak tu ufać ograniczeniom? Się nie da. W innych krajach jak jest ograniczenie do 50, to ten zakręt się jedzie 50. A u nas można go ciąć 150. Z kolei inny jest niebezpieczny w cholerę, a nie ma na nim w ogóle znaku. Na drodze na Kędzierzyn, jest taki zakręt, zawsze w piasku, dziurawy i bez ograniczenia jakiegokolwiek, czyli można na nim jechać wg przepisów 90 (ale głowy nie dam ile teraz jest poza terenem zabudowanym). Najpierw niech zarząd usystematyzuje i naprawi znaki prędkości, a potem niech stawiają radary, które będą pstrykać kierowców, którzy naprawdę ryzykują. A nie, ze potem radar stoi na pięknej, nowej, prostej, drodze dwupasmowej na której ktoś postawił totalnie z dupy, ograniczenie do 50.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...