Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez zbyhu

  1. Yo! Tak, ja smigam na Pirelli Diablo. Zwyklych, starych, sprawdzonych. Do tego kupuje opony z indeksem predkosci do 210km/h, dzieki czemu za komplet opon place ok. 650zl-700zl. Przod wystarcza mi na ok. 18-20kkm, a tyl na 12-15 tys.km. W Alpach podnozki poprzycieralem, wiec oponki chyba zle nie sa ;). Troche czasem zaluje, ze nie moge dmuchnac motorka na pelny gwizdek (mam pusta A1 pod nosem), ale coz. Cos za cos :). Caly czas usiluje wyprobowac inne gumy (np wlasnie PR2), ale za kazdym razem, jak przychodzi do zakupu, przewaza czynnik ekonomiczny ;). Pozdro
  2. Yo! A ja sie staram nie byc madrzejszy od inzynierow Hondy. Zalecaja co 12kkm lub rok czasu - i tego sie trzymam :]. Jak na razie mojej Hance to nie zaszkodzilo ;). Pzdr
  3. Yo! Ja swoj motocykl eksploatuje wlasnie na Motulu 7100 10W40 i jest ok. Zmieniam co 12kkm i przez ten dystans nie musze nic dolewac. Wlasnie mi wchodzi 60kkm na szafe, czyli silnik juz sie nadaje do kapitalki ;), a jednak pelnego syntetyka prawie nic nie znika. Pzdr
  4. Yo! Moze patrzysz na artykuly. Bo forum dziala, posty sa nawet dzisiejsze. Tu np. masz watek o alternatorach, w ktoryms dzisiaj pisano: http://cbf1000.com/index.php?option=com_sm...60&topic=8569.0 Pzdr
  5. Yo! Pewnie jakis posrany czujnik temperatury czy inne elektroniczne gowno szwankuje i wysyla bledne informacje do komputera. Pzdr
  6. Yo! Ja zrobilem na swojej CBF juz prawie 50kkm - w sumie motocykl ma 60kkm. Jak do tej pory nie mialem z nia problemow wiekszych. Raz jeden pojawil sie problem z uplywem pradu z akumulatora w stanie spoczynku, ktory sam jakos znikl przy probach namierzenia winowajcy i od 10 tys.km nie pojawil sie ponownie. Gdzies na forum cbf1000.com znalazlem goscia z Grecji, ktory nakrecil na CBF ok. 110kkm i moto mu fruwa bez problemow. Historia mojego motocykla: http://zbyhu1.republika.pl/moto/test.htm Z wiekszych rzeczy robilem lozysko glowki ramy i akumulator, ale to w sumie tez elementy eksploatacyjne. Jedyna choroba CBF sa padajace alternatory. Nie wiem, czy poprawili to, ale na pewno problem dotyczyl rocznikow 2006 i 2007. Ja uwazam, ze za 20kzl moto nawet nie dotarte, to zajebista oferta i bez zastanowienia sie bym ja bral. A jak nie chcesz, to mow - moj ojciec kupi od reki :]. Pozdro DOPISANE: Przejrzałem na szybko forum cbf1000.com i znalazlem przypadki zdychania alternatorow w modelach 2008 i 2009. I to przy niskich przebiegach, rzedu 15-20 tys.km. Takze problemu chyba nie rozwiazano. Ciekawe, ze mnie to ominelo...
  7. Yo! Heh. To dobrze, ze dalem tylko 80% na zapchany filtr ;). Gratuluje rozwiazania problemu :]. Pzdr
  8. Yo! Po polnych drogach wszystkim ujedziesz ;). CB na pewno da rade. CB zaczyna jechac w gornych zakresach obrotowych, tak od 6 tys.obr. Szalu z wygoda nie ma, ale chyba jest lepiej niz na GS500. A zuzycie... No CB500 jest trwalym sprzetem. Mamy taka, ktora ma prawie 60kkm i silniczek cyka jak pszczolka :). Sprzety te wykorzystywane sa tez przez kurierow, wiec lepszej rekomendacji chyba nie ma. Pzdr
  9. Yo! Jak Ci pompka pracuje po wlaczeniu stacyjki na cieplo, a wczesniej nie pracowala, to na 80% masz zaje**ny filtr paliwa :]. Moto dostaje za malo zupy po prostu, bo pompa nie umie sobie nassac przez zatkany filtr. Ew. cos sie przytkalo w samym baku lub w kraniku. Pzdr
  10. zbyhu

    100 tyś.km

    Yo! Po prostu wiem, ze jako byly kurier, tyle robic mogles i w rok czasu :P. Pzdr
  11. Yo! To jednak moze byc odpowietrzenie baku - po otwarciu korka wyrownujesz podcisnienie, ale gazniki sie tez chwile zalewaja na nowo benzyna, zanim sprzet zapali. Druga rzecz - mozesz miec zapchany filtr paliwa. Kumpel mial taki problem, pompka paliwa podczas jazdy chodzila jak szalona, rozgrzewala sie, ze az nie dalo sie jej dotknac, a i tak nie potrafila zassac wystarczajacej ilosci paliwa przez zapchany filtr. Podobne objawy moglaby dac uszkodzona cewka WN, ale nie wierze w pad dwoch cewek jednoczesnie. Takze najpierw, jak ludzie radza, pod lupe uklad paliwa. Pzdr
  12. Yo! Wystarczyloby, zeby allegro dalo mozliwosc wystawiania komentarzy do trwajacych aukcji. Ale to pewnie z kolei przyciagneloby cala armie trolli pokolenia neostrady, ktorzy spamowaliby na potege w byle ktorej aukcji. Pzdr
  13. Yo! Pewnie patalachy nie oczyscily felg lub nie dali tego smaru na rant opony. Ja zmienialem juz chyba 3 komplety i nigdy luft mi nie schodzil. Pozdro
  14. Yo! No to ladnie... I co, oklepales miche kierowcy :)? Ja dzis malo nie zgubilem napinacza lancucha ;). Ostatnio wymienialem klocki hamulcowe z tylu i do tego kolo bylo zdjete. I zakladajac zapomnialem dokrecic sruby napinaczy. Prawy prawie wypadl, pod praca zobaczylem, ze wisi na ostatnich zwojach nakretek :D. Pzdr
  15. Yo! To bierz SV55 ;). Mam wrazenie, ze ten caly Schubert wsrod kaskow, to jak Harley wsrod motocykli. Nie wiadomo dlaczego taki drogi, ale kupa ludzi chce, bo jaki elitarny :P. Pozdro
  16. zbyhu

    100 tyś.km

    Yo! No, od zrobienia prawa jazdy w wieku 18 lat. Czyli 8 lat zajelo. Choc pierwsze 3 lata byly malo owocne z uwagi na posiadanie Wueski ;). Najlepszy byl poprzedni sezon - nakrecilem jakos ponad 23kkm. No a jesli chodzi o koszta... Samego paliwa to mysle, ze 20tys.zl trzeba liczyc :]. A tak skrupulatnie to koszta zaczalem zliczac na stronie www.spritmonitor.de dopiero w czerwcu ubieglego roku. I do dnia dzisiejszego (przez te 14 miesiecy i ok. 20kkm) wszystkie koszta razem z paliwem przekroczyly nieznacznie 10kzl. Paliwo to ciut ponad polowa z tego. Nie ma w tym kosztow ubioru :]. Pzdr
  17. zbyhu

    100 tyś.km

    Yo! Najwiecej udzialu ma w tym CBFa - prawie 50kkm. W sumie CBF to juz moj szosty motocykl. Ale na caly wynik sklada sie znacznie wieksza ich liczba... Najpierw byla WSK 175 - jakies 1600km. Potem MZ ETZ 250 - jakies 6200km. Potem GS500 - 10500km. CB 750 - 13800km. TDM 850 - 17800km. No i CBF - prawie 50kkm. Oprocz tego byly od czasu do czasu: Vulcan 750 i potem XJR 1300 ojca. GN250, XJ600 i CBF600 mamy. VX800, TDM850, V-Strom 1000 brata. Ostatnio troche Iz 49, EN500 i CB500. Bywal tez Marauder 800 wuja, Eliminator 250 i 600 znajomych, Triumph Tiger i Street Triple na jazdach testowych. I bylo sporo roznych objazdow maszyn przy okazji ogledzin przed zakupem wsrod znajomych, ale tego juz nie zlicze :]. Musze przyznac jednak, ze nie mialem jak dotad jeszcze okazji przejechac sie na jakims przecinaku, w stylu R1. Moze jeszcze przyjdzie czas ;). Dzieki za gratulacje! Pozdro!
  18. zbyhu

    100 tyś.km

    Yo! Qurim - siedz cicho :P ;). Dzisiaj plus minus, wg. moich szacunkow peklo mi 100kkm na motocyklach :). Moze to zadna rewelacja, ale ja sie ciesze i opijam ;). Zycze wszystkim, tak jak sobie :P, kolejnych setek przejechanych bez bliskich spotkan z matka gleba :P. Pozdro
  19. Yo! A, no tego nie wzialem pod uwage... Wyjezdziles aku, bo nie mialo ladowania. No to kiszka. Ale altek przewiniesz za 200zl i moto bedzie smigac :). A w CBF awarie alternatorow to dosyc popularna przypadlosc. Pozdro
  20. Yo! Ha, wyglada na to, ze masz ten sam klopot, ktory mialem ja, przy ok. 48 tys.km. Wepnij sobie w obwod akumulatora amperomierz i zmierz pobor pradu na zgaszonej stacyjce. Najprawdopodobniej bedziesz mial pobor rzedu kilkudziesieciu lub set mA. U mnie bylo chyba 40mA, co w kilka dni rozladowywalo aku (tez nowe). Starczy, ze odlaczysz kleme plusowa i podepniesz amperomierz szeregowo. Jesli mam racje, to zobaczysz pobor pradu mimo zgaszonej stacyjki, a przy wypieciu bezpiecznika spod kanapy opisanego jako "fan, clock" pobor pradu powinien spasc niemal do zera (moze zostac kilka mA). Na zgaszonej stacyjce jedynymi odbiornikami pradu w moto sa zegary, przekaznik wentylatora i sterownik kierunkowskazow. Te dwa ostatnie sa pod prawym tylnym boczkiem. No, jeszcze jest kostka opcjonalnego wyposazenia (jak np. alarm), ale tam raczej nie masz nic podlaczonego. U mnie problem znikl sam z siebie po rozpieciu i podpieciu tychze przekaznikow i sterownika. Niczego nie wymienialem, nic nie naprawilem. Czary. Kupilem sobie na zapas jeden przekaznik, jakby problem wrocil. Ale na razie odpukac nic sie nie dzieje. Tlumacze sobie to na dwa sposoby. 1. zawiesil sie przekaznik wentylatora w pozycji zwartej, wiec jakis odbiornik, czy czujnik zarl prad, 2. zrobilo sie gdzies zwarcie, ktore usunalem przypadkiem grzebiac w kablach pod owiewka. Pozdro PS Moj watek: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=122573&hl=
  21. Yo! No tu sie zgadzam. Dlatego jak dostalem w marcu br. 500zl i 10pkt, to najpierw wydalem te 500zl na CB radio, a potem zaczalem splacac mandat w ratach :P. Pozdro
  22. Yo! Nie lubia, bo przepisy sa po to, aby je lamac ;). Ale po prostu uwazam, ze majac dobra siec drog ekspresowych i autostrad, uplynniajacych ruch i tranzyt, odsetek "piratow" by razaco spadl. Po prostu mniej byloby sfrustrowanych kierowcow, ktorzy majac do pokonania kilkaset kilometrow dziennie, wykorzysdtuja kazdy odcinek prostej, by cos wyprzedzic, nadgonic niekonczace sie tereny zabudowane i zmiescic sie w grafiku. Nie ma sprawy. Tylko ze w zakorkowanych miastach rzadko dostaje sie mandaty za predkosc ;). Te dostaje sie najczesciej na przelotach, ktore w PL biegna przez puste zadupia ze znakiem terenu zabudowanego z fotoradarem w krzaku. A w Niemcowni do wiekszych miast prowadza autostrady, a nawet jesli ich nie ma, to zwykle drogi nie sa tak obciazone jak nasze. Takze owszem, jest mnostwo kierowcow, ktorzy lamia przepisy, bo maja je w dupie i moga sobie pozwolic na mandaty. Ale jest tez kupa pozostalych, ktorzy jakby nie MUSIELI ryzykowac, to by nie lamali ograniczen predkosci. Pozdro PS A w USA to maja nawet czteroJEZDNIOWE autostrady, z wydzielonymi osobnymi jezdniami dla ruchu ciezkiego i osobowego :]. Choc przyznac trzeba, ze ich ograniczenie na autostradach do 65-70mil/h sa tez malo zyciowe :P.
  23. Yo! A to, ze nie przestrzegaja przepisow bierze sie z jakosci drog przede wszystkim. Powtarzam - moj styl jazdy - w Niemczech w wiekszosci przypadkow okazalby sie przepisowy (bo najczesciej lubie smigac 100-120km/h), a tutaj juz takowy styl w wiekszosci przypadkow podpada pod najwyzsze mandaty. W krajach o dobrze rozwinietej sieci drog ekspresowych i autostrad caly tranzyt zasuwa wlasnie tam, wiec nie tamuje ruchu lokalnego. U nas TIRy zasuwaja po waskich pipidowach, po ktorych wszyscy tez usiluja dostac sie do pracy. I potem turlasz sie w korku 40-50 za jakims Kamazem i przejechanie 50km do pracy zajmuje Ci 1,5h zamiast 30 minut, bo jakis artysta, zeby jeszcze ciekawiej bylo, nastawial znakow terenow zabudowanych, ograniczen do 50 i zakazow wyprzedzania. Buber, zrob sobie kiedys eksperyment i przejedz cala Polske z polnocy na poludnie stricte przestrzegajac przepisow. A potem walnij analogiczne kilometry w Niemcowni z polnocy na poludnie tez zgodnie z przepisami. Pierwsze zajmie Ci kilkanascie godzin, a drugie kilka. Moze i jestes takim terminatorem, ze te kilka godzin w plecy codziennie Cie wali, ale inni (chyba wiekszosc, patrzac na drogi) nie sa tak twardzi... A juz na pewno nie ja. W kazdym razie ludzi pracujacych samochodem w Polsce, to juz chyba trzeba liczyc w milionach i uwierz mi, ze nikt nie ryzykowalby niepotrzebnie mandatami, jakby mial mozliwosc sprawnego przemieszczania sie, ktora zapewniaja dobrze rozwiniete sieci drog. Pozdro
  24. Yo! wg. teorii powinno byc tak: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/4072...cza_mandat.html Pozdro
  25. Yo! Buber, walnij nam tu w Polsce taka siec autostrad, jak w Niemczech, daj mozliwosc jazdy po zwyklych drogach 100km/h, jak w Niemczech, a gwarantuje Ci, ze bez zmiany stylu jazdy przestane zbierac punkty karne :]. To taka subtelna roznica. U nas jadac 100km/h na pewnie 80% drog lamiesz przepisy. W Niemczech ten odsetek jest zdecydowanie nizszy. Pozdro PS Dla MOCA i innych podobnych: Nie mam zrodla tych danych, wyssalem je z palca, aby tylko zobrazowac tendencje i dysproporcje :P.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...