Piotr Dudek

Ładna, gratulacje

Tylko pierwsza część Twego zdania jest zgodna z prawdą a resztę musisz ponownie przemyśleć. Eliminacja łatwych w obsłudze dźwigienek zaworowych spowodowała radykalne przedłużenie żywotności prowadnic zaworowych które podczas remontu kapitalnego głowicy wymagają specjalistycznego oprzyrządowania. Natomiast powiększono powierzchnie trące i masę elementów pośredniczących pomiędzy wałkiem a zaworem. Powiększenie powierzchni trących przy jednoczesnym o wiele lepszym smarowaniu zmniejszyło nacisk jednostkowy na poszczególne elementy. Jedyną wadą jest dosyć uciążliwa regulacja okresowa luzów zaworowych.

Kup sobie komputer diagnostyczny Texa w Intermoto i po problemie a jak się zareklamujesz yo jeszcze na tym zarobisz.

Właściciel chce sprzedać wrak i coś musi napisać ale podejrzewam, że na piśmie tego nie da. Rzeźbiarze zrobią wszystko ale ten profil już stracił swoją wytrzymałość i nie pomoże mu nawet pozłocenie.

Nie wiesz ponieważ nie nasz zielonego pojęcia o mechanice silnikowej a internet nie usunie Ci wszystkich błędów popełnionych podczas składania z bratem tego nieszczęsnego silnika. Odstaw go na rok do garażu i weź się za naukę podstaw mechaniki silnikowej. Może wtedy będziesz mógł zrozumieć nasz sugestie.

coś się tak czepił tego gaźnika ? silnik ma odpalić nawet bez gaźnika jak podlewałeś pod świecę.

zapłaciłeś 3 klocki za wymianę uszczelki pod głowicą ? :banghead: i za źle poskładany silnik który nie odpala ? Ustaw poprawnie rozrząd i musi odpalić

a jaki mechanik zrobiwszy remont nie odpalił i nie wyregulował silnika ?

to pisz na co czekasz ? na mamusię Madzi ?

masz rację bo od tego jest sąd :biggrin: a swoją drogą to dużo jeszcze takich po*ebów jest w stolicy ?

umiejętność zapie**alania po mieście :biggrin:

Kupiłeś motocykl bez sprawdzenia czy silnik pracuje ? Nie możesz odpalić tego złoma ? Zalogowałeś się na tym forum i bez przywitania się szukasz pomocy? Ale zapomniałeś napisać o swojej znajomości lub nieznajomości podstaw mechaniki. Jakiej pomocy oczekujesz ?

Zasłużył na "Puchar Zientarskiego" :biggrin:

zmień mechanika

Popieram w całej rozciągłości halo moskit - w ilu kolorach był malowany ten motocykl ?

zmierzyć się da tylko skąd będziesz miał wymiary oryginalnej ramy fabrycznej ? równoległość rur teleskopowych to nie problem rozstaw osi także bez problemu ustawienie kół w jednej osi - wystarczy pomyśleć i sprawdzić W starszych typach ram stalowych malowanych gołym okiem widać odpryski lakieru na spawach

Panowie i Panie wypada skończyć te dysputy na temat odbiegający od założonego. Oczywiście można dorabiać części a także kompletne silniki np. Norton Manx ale to jest ostateczność związana z brakiem na rynku wtórnym oryginałów lub ich wadliwym wykonaniem przez producenta. Proszę grzecznie o następne posty na temat

Gdyby zawór był wcześniej nawet minimalnie krzywy nie był byś w stanie odpalić silnika z powodu braku kompresji ale Ty znasz ten silnik lepiej i możesz tak twierdzić. Ustawienie rozrządu na znakach wcale nie znaczy, że jest poprawnie ustawiony zwłaszcza po wymianie łożysk na wale.

Zauważ subtelną różnicę pomiędzy zaworem urwanym a rozpiętym po przekręceniu silnika i uderzonym tłokiem w grzybek. Chociaż z opisu właściciela wynika, że miał przestawiony rozrząd co mogło przyspieszyć taką awarię.

Tytanowe zawory są wiele lżejsze i twardsze niż żelazne i nie potrzebują tak twardych sprężyn jak stalowe co się przekłada na ,mniejsze straty mocy silnika podczas ich otwierania. Nie widzę w tym żadnej logiki - jak po długiej eksploatacji silnika i remoncie bez wymiany zaworów mógł się teraz przycierać zawór ? Jaki był powód kręcenia silnikiem po obrotach bez obciążenia ? bo jak chciałeś go zniszczyć to Ci się udało :biggrin: Może i wizualnie korbowód jest ładny ale na pewno nie jest prosty po zderzeniu z zaworem.

Jeżeli taka sytuacja zdarzyła się po wykonaniu remontu to radzę dokładnie sprawdzić fazy rozrządu przy pomocy kątomierza w stosunku do GMP.

Jeżeli sprawdziłeś łożysko wałka sprzęgłowego i jest OK to nie ma obaw o awarię

Masz dwa wyjścia - naprawić poprzez wymianę na nowy kosz - drogo i po kilku tys. kilometrów znów zacznie stukać lub poskładać tak jak jest i eksploatować.

Wrzucasz wszystkie konstrukcje do jednego worka a tam nie ma chłodzenia cieczą i w dodatku to jest silnik dolnozaworowy pracujący w dużo wyższych temperaturach. Nikomu nie zabraniam tulejowania tylko pytanie zasadnicze PO CO TO ROBIĆ ? Gdyby takie rozwiązanie było lepsze fabryka robiła by to na taśmie produkcyjnej :biggrin: .

Obrus też można obrócić na drugą stronę a niektórzy szukają nawet trzeciej strony :biggrin: Czyżby już nie było w sprzedaży nowych cylindrów?