Skocz do zawartości

CosmoSquig

Forumowicze
  • Postów

    1541
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez CosmoSquig

  1. Trochę drożej, bo za 500 pln masz spodnie Buse touring - z dobrej cordury, z dobrą membraną, z wywietrznikami i protektorami na kolanach i udach. Ja bym te 180 zeta dopłacił (2 baki...).
  2. Ja po prostu dbam o to, żeby rynek części zamiennych się dobrze rozwijał :wink: :wink: A dokładniej, to teraz jeżdżę tam, gdzie mam ochotę bez względu na to czy tam jest droga czy nie. Założyłem sobie, że po sezonie dam sprzęta na tydzień lub dwa do serwisu celem: - lakierowania porysowanego gmola - wymiany ułamanej klamki sprzęgła - być może wymiany pękniętej dźwigni zmiany biegów na touratech - lakierowania podnóżka - lakierowania pokrywy jednego z kufrów - klejenia handguarda (lub wymiany na acerbis) - wymiany mocowania balanserów (i może samych balanserów) - założenia osłony silnika - wymiany opon - przeglądu okresowego - naprawienia tego, co jeszcze zdążę do grudnia zepsuć Budżet na ten cel jest już przygotowany, więc się nie przejmuję, tylko cieszę wolnością, którą daje mi pseudoterenowy motocykl :wink: ps. na lipcowym zlocie Adventure Riders ludziki nie mogły wyjść z podziwu jak dobrze Vstrom radzi sobie w terenie (i to z bagażem i 2 osobami na pokładzie). Tak więc nie ma co się hamować - błocko czeka :flesje:
  3. Ja mam moto na kredyt 3 letni. Żadnych problemów. Fakt, że na nowy motocykl znacznie łatwiej się to wszystko załatwia... Warto mieć jak największy wkład własny i jak najkrótszy okres kredytowania. Np. jeśli bierzesz kredyt na 8 lat na samochód, to wychodzi na to, że do ceny samochodu musisz dopłacić prawie drugie tyle na odsetki. Tak więc przelicz sobie raty i zastanów się, czy nie dajesz komuś za dużo zarobić. Na pewno taniej wyjdzie jeśli popytasz znajomych, rodzinę itd. czy by nie pożyczyli po kilkaset pln. Zasadniczo im mniej weźmiesz kredytu w banku czy jakimś systemie kredytowym, tym taniej. Allianz ubezpiecza pojazdy 10-cio letnie (AC). Słyszałem kiedyś o czymś takim jak ubezpieczenie od utraty pracy. Nie wiem tylko czy w Polsce jest coś takiego dostępne.
  4. Póki nie wsadzają do paki na rok za przekroczenie o 50km/h, to i tak jest lepiej niż w kilku krajach europejskich :flesje: Moim zdaniem jednak nie tędy droga. Będą się czaić na nieuważnych kierowców przy bezsensownie ustawionych lub niewidocznych ograniczeniach, a piraci dalej będą piracić. Powinni działać nie poprzez zwiększanie górnej granicy kar, a poprzez skuteczniejsze wykrywanie wykroczeń i sprawniejsze egzekwowanie mandatów. No i bardziej zdecydowanie karać 'recydywistów' jeżdżących bez prawka.
  5. Sting - to proste :flesje: Dla mnie położenie środkowe i wysokie powoduje turbulencje, które na dłuższym dystansie są bardzo uciążliwe i męczące. Są dwa wyjścia - można założyć większą szybę lub deflektor, dzięki czemu jazda będzie bez wiatru i turbulencji, ale 1) świat będziemy oglądać przez szybę, czego nie lubię (szczególnie, gdy na szybie są owady) 2) podczas jazdy w terenie kompletnie nie widać co jest bezpośrednio przed motocyklem. Tj. widać to, co jest dalej niż 2 metry przez moto, bo to co jest bliżej zasłania brudna szyba. A gdy trzeba walczyć z błotnistymi koleinami na szosowych gumach, to niestety jest za daleko. Jest więc drugie wyjście - zlikwidowanie szyby, lub zmniejszenie jej do minimum. Nie ma turbulencji, nie ma problemów z widocznością. Jest problem z wiatrem podobny jak na szosowym nakedzie z przeciętną owiewką - tj. wiatr jest, ale tylko wokół kasku i bez turbulencji. Wystarczy więc dobry kask, żeby przy prędkościach do 160km/h nie przejmować się wiatrem.
  6. Zapewne chodzi o normalną kurtkę z cordury z protektorami. Ochrona przy wywrotce jest w tym o niebo lepsza niż w dżinsach i podkoszulku, ale skórzane kombi to nie jest. Cordura jest wbrew pozorom bardzo wytrzymała przy szlifowaniu. Sam szlifowałem w takich ciuchach przy ok. 80km/h i wyszedłem bez szwanku, a na ciuchach nie zostały najmniejsze ślady wywrotki. Tak więc lepszy tex niż nic.
  7. Ja mam 185cm wzrostu i mam szybę w najniższym położeniu. Zamierzam założyć znacznie mniejszą szybę, powinno wreszcie być ok. Mnie pali normalnie koło 5 litrów, najwięcej spalił ok. 6.2l (2 osoby, bagaż, stała prędkość ok. 160km/h na autostradzie przez cały bak).
  8. Wiesz, podczas wypadu w Dolomity o którym niedawno pisałem była taka sytuacja, że transalp zawisł na skraju przepaści. W panice wyciągnęliśmy moto z powrotem na drogę, ale potem przy piwie jednogłośnie stwierdziliśmy, że trzeba było pchać, zamiast ciągnąć ;) Co by nie było jest pewne ryzyko, że przesiadka z cbf na bandita może skończyć się pewnym rozczarowaniem (i całkiem młodym banditem dostępnym od zaraz z drugiej ręki :icon_twisted: ). Suzi jak na japończyki są ok, ale może lepiej poczekać do 2007 na GSR1000?? A jeśli teraz, to może DL1000...
  9. Fajna traska ;) Choć wiesz pewnie sam najlepiej ile ciekawych miejsc ominąłeś biorąc tak duży dystans w krótkim czasie :icon_twisted: W najnowszym Motocyklu jest test porównawczy nowej Fazerki i Bandita (i jeszcze hondy CB1300), tak co by Ci ułatwić podjęcie decyzji :icon_arrow: ps. A CBF1000 nie łaska? :icon_arrow:
  10. W ostatnim NG jest statystyka wg której w USA wypadki samochodowe są 10-krotnie częstszą przyczyną śmierci niż wypadki motocyklowe. Oczywiście trzeba by to podzielić przez liczbę samochodów i motocykli, acz w USA jednośladów jest chyba sporo. Kombinezon pomoże przy szlifie na asfalcie, ale nawet przed znakiem drogowym nie uchroni. Generalnie dużo zależy od farta. Kiedyś wyglebiłem przy 30km/h, to miałem potem rozwalony łokieć i rękę unieruchomioną na kilka tygodni (to było w motociuchach). W tym sezonie wyłożyłem się przy ok. 80km/h (też w texach) i nie stało się kompletnie nic. Fakt, że to drugie było na szutrowej drodze, ale była ona bardzo mocno ubita i twarda, więc raczej nie zamortyzowała upadku. Przede wszystkim myśleć i nie kozaczyć. No i nie zaczynać od R1.
  11. Ale jak wysokie te Tatry mają być? :) Tanie spanie w komunistycznych molochach można znaleźć w miejscowości Strbskie Pleso. Jest jeszcze fajna lokalizacja (ale to raczej nie są wysokie Tatry, acz blisko) - http://www.svorad.sk , czyli miejscowość Velke Borove (obok wsi Huty).
  12. Np takie: http://www.omeko.pl/fot/ccc.jpg (avatar w powiększeniu).
  13. Panowie, na tej zasadzie co Nyską rusza się z trzeciego biegu i dochodzi na nim do 105 km/h, to ja golfikiem 2.0tdi ruszyłem kiedyś z czwartego biegu i dokręciłem do 160km/h. :icon_question: Z tego co widzę, to mamy tu do czynienia z różnym zrozumieniem pojęcia elastyczności (choć zapewne definicja naukowa jest jedna). Silniki benzynowe oczywiście mają znacznie szerszy zakres obrotów użytecznych od diesli. Ale z praktycznego punktu widzenia trzeba też wziąć po uwagę na jakich obrotach się na codzień jeździ. W benzynie o pojemności np. 2.0 w aucie ważącym 1,5tony nie da się skutecznie wyprzedzać bez znacznej redukcji i wejścia na np. 4000obr. Dieslem 2.0 da się bardzo dobrze wyprzedzać z 2000obr. Podobnie z silnikami V2/R4 w motocyklach. W dobrym V2 po prostu odkręcam gaz przy dowolnych praktycznie obrotach (czyli przy takich, jakie utrzymuje jadąc turystycznie) i mogę się bardzo sprawnie rozpędzać. Większość R4 jak odkręcić przy 4000obr to niestety nie dzieje się nic. To pewnie jest mylne pojęcie elastyczności. Jak go zwał tak go zwał, ale dla mnie ważniejsze jest, że mam moc dostępną od zaraz na obrotach 'turystycznych', a nie że mogę na jednym biegu jechać od 2000 do 15000 obr (pod warunkiem, że doczekam się aż silnik wreszcie zacznie mieć moc). Aha i nie porównujmy 2.0TDI do benzyny 3.2. Jak weźmiemy do tego porównania 3.2TDI to wtedy ma to sens. Trochę jeździłem autem z takim silnikiem i muszę przyznać że mnie się ta "elastyczność" bardzo podobała :icon_exclaim: Bez wątpienia najfajniejsze silniki to benzynowe V8 5l :icon_razz:
  14. picolo, bierz R1. Oni ci odradzają, bo zazdroszczą że możesz mieć od razu taki super sprzęt, a oni musieli od WSK zaczynać. Nie wierz frajerom, masz doświadczenie z samochodami to poradzisz sobie z każdym motocyklem, będzie dobrze, będziesz najszybszy na świecie. Gsus... Zmarnowałem 54 sekundy mojego życia na ten kretyński wątek...
  15. Dungood - respect! :) Co do diesli jeszcze, to mnie irytują w nich niskie obroty maksymalne. Przy ostrym rozpędzaniu poniżej 100km/h muszę w moim zmieniać bieg co 2 sekundy... Inna rzecz, że przy mocnym dociśnięciu na 2gim biegu przy 2000 obr zrywam przyczepność na suchym asfalcie (bez sprzęgła) :biggrin: Wracając do porównania V2 / R4, to mam nadzieję, że każdy ma tu świadomość jaki motocykl otrzymał tytuł masterbike 2006 i ile ma on cylindrów?? ;)
  16. BMW Dakar w terenie jest ok. Co do LC4, to pamiętaj, że te testy piszą ludzie, którzy latają na bardzo różnych sprzętach. Jak ktoś ma na codzień szosowo-turystyczną R4, to uważa wibracje LC4 za nieznośne. Faktycznie, LC4 daleko komfortem do BMki czy transalpa, ale z drugiej strony masz fenomenalne możliwości terenowe. 1000km dziennie i tak da się zrobić na LC4. Ten tekst o wałku pojawił się też dlatego, że KTM kiedyśtam zapowiadał, że wyeliminuje wibracje z LC4 poprzez zastosowanie wałka wyrównoważającego. Niestety im nie wyszło i wg. niektórych wersja z wałkiem wibruje mocniej niż ta starsza bez wałka. XT jak się wyglebi w terenie, to ma 2 problemy - po pierwsze delikatne, twarde, pięknie lakierowane plastiki, a po drugie wydechy. Nie wiem czy yamaha ma jakieś dobre gmole do XTka w ofercie, w każdym razie firmy produkujące akcesoria do enduro raczej XT traktują 'na strażaka', czyli olewają :)
  17. Równo miesiąc temu na Vstromie w 2os. ok. 1200km w jeden dzień z Polski do Włoch. Żaden problem, jak byliśmy na miejscu to jeszcze mieliśmy ochotę gdzieś się przejechać. Podobnie w drodze powrotnej.
  18. Fakt, że DL1000 w roku 2007 może dość znacznie różnić się od obecnego. Z plotek pochodzących od amerykańskich dealerów wiadomo, że albo będzie to motocykl bardziej terenowy od wersji obecnej (czyli głównie na rynek USA), albo znów znacznie bardziej szosowy (koła 17", niższa pozycja, znacznie większa moc), czyli raczej Europejski. Bardziej prawdopodobna jest ta druga wersja. No i 3cia opcja - zmiany będą tylko kosmetyczne, a na drastyczne posunięcia będzie trzeba poczekać do 2008. Z tego co wiem, to Kawasaki wycofało się z KLV1000, bo ostro uderza w swoje nowe modele i pewnie w 2007 wypuści swoją turystyczną tysiączkę. Póki co mamy sneak-peek w postaci nowego KLE650, który od września ma być w Polskich salonach. :)
  19. Figer 1. ABS jest w modelu DL650, a nie DL1000 2. Nie zakończyli produkcji. Pomyliłeś z Kawasaki KLV1000.
  20. LC8 rządzi :) Natomiast co do możliwości terenowych XTka, to ludzie... Pojeździjcie najpierw na czymś, a potem się wypowiadajcie. No chociaż w salonie obejrzyjcie sobie ten sprzęt. XT660 to motocykl równie szosowy jak F650GS i bardziej szosowy niż F650GS Dakar. To takie lajtowe miejskie endurko, dla którego adekwatnym wyzwaniem są krawężniki. To że stary XTek dawał radę w terenie, nie znaczy że nowy też da radę. Przyjrzyjcie się temu sprzętowi i zobaczcie co się stanie w razie gleby. Możecie mi wierzyć, XTek położony w terenie cierpi znacznie bardziej niż dobrze przygotowany Dakar. Spidercool - jeśli chcesz faktycznie 70% czasu spędzać w terenie, to z nowych motocykli wybór masz bardzo ograniczony, w zasadzie do jednego modelu - KTM LC4 Adventure (640). Może gdzieś jakiś salon ma jeszcze Suzuki DRZ400S z 2005, to ten motocykl również się sprawdzi. Od biedy możesz pomyśleć o transalpie - to niezły twardziel w terenie, ale niestety dużo waży.
  21. Motocylista Doskonały ma znacznie więcej treści niż Strategie Uliczne.
  22. Oj niebardzo. To coś jak porównanie nowa Honda Legend vs. nowa Grand Vitara. :icon_razz: Dla mnie wybór byłby prosty - gdybym ewidentnie nie miał co zrobić z kasą, to bym wziął FJR. W przeciwnym wypadku zdecydowanie Vstrom. Co ma FJR? - kardan - wysoki komfort - trochę elektrycznych gadżetów - ABS? - ???? Co ma Vstrom - cenę wynoszącą nieco ponad połowę ceny FJR - większą wszechstronność - tylko minimalnie gorszy komfort - większą przydatność na codzień - jakieśtam możliwości terenowe - niższe koszty eksploatacji - tańsze ubezpieczenie - łatwiejszy dostęp do części zamiennych Wracając jeszcze do porównań do samochodów... Można kupić Merca E, ale można też Opla Vectrę. Choć ten pierwszy jest pod wieloma względami lepszy, to oba mają zbliżoną funkcjonalność i podobny komfort jazdy (a do tego Vectra lepiej się prowadzi :biggrin: ). Ale oczywiście użytkowników mercoli nie brakuje, stąd jak widać ludzie mają różne potrzeby i są gotowi zapłacić 2 razy tyle, żeby mieć dodatkową chromowaną obwódkę wokół zegarów :biggrin:
  23. Zaraz dojdziemy do tego, że NSR125 ma niezłe kopyto od 1500obr/min :icon_razz:
  24. W Motocyklu był test. Tam napisali, że kanapa multistrady ma z normalną kanapą tyle wspólnego, co krzesło z krzesłem elektrycznym. Siedziałem na multistradzie 620 w salonie i faktycznie - siedzienie jest twarde, płaskie i nie zna pojęcia 'ergonomia'. No ale ładne to moto jest :icon_razz:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...