Tommo

Ojej...szczęście że się pozbierałeś z tego cało! Czym jeździłeś jeśli można wiedzieć?

Wertyder nie unoś się tak, bo trochę racji jest w tym co pisze. Przeczytaj post Adama. Problem jest w rodzaju zastosowanego sprzęgła. Stety, niestety te mokre mają tendencję do wyraźnie słyszalnego "klick" przy wpinaniu jedyny i jest to całkowicie naturalna sytuacja. W suchym sprzęgle to nie występuje (miałem MG i BMW więc wiem). Mi osobiście to nie przeszkadza a jak ktoś ma z tym problem, to polecam przed odpaleniem zapiąć jedynkę i trzymać sprzęgło aż do ruszenia.

1300. 1200 miała wydechy po obu stronach.

Finalnie zdecydowałem się na Huske 550XP Mark ll. Jest to nowy produkt oferowany od marca tego roku. Przeważyły nowoczesność, ergonomia, kompaktowe wymiary, efektywność cięcia itp. 600sx przy tej pilarce to spasiony bizon. Jeszcze tylko dać na mszę za bezawaryjność i można pracować.

Powiem szczerze, że mam już dość tych zaczepek personalnych. Pora się zwijać...

A jak się okaże, że kupię zupełnie co innego, mogę liczyć, że publicznie odszczekacie te pomówienia?

farmi czytam sporo, rozmawiam z ludzmi, nie znam przypadku żeby komuś wykrzaczyła się porządnie Shindaiwa. Toporny sprzęt ale wieczny. Póki co mój faworyt

I co, kupują stare przechodzone szmelce bo rzekomo najlepsze? Ludzie zrozumcie jedną rzecz. W dzisiejszych czasach nikt nie oczekuje od motocykla w salonie żeby był kuloodporny.

Dlaczego polecasz model z plastikowym karterem? 501 jest już cały alu, bardziej odporny na przegrzanie, ma też lepszy gaźnik Walbro. Przez to jest droższa wyraźnie.

Podsumowując, chcesz Beemkę to albo nówka z gwarancją albo ciągniesz zaplecze serwisowe na oględziny i prześwietlasz co do śrubki żeby nie wdepnąć w gó$%o po uszy bo to zajebiste motocykle są hehe.

Mam elektryczną. Bardzo lekka, fajna ale tam nie ma gniazdka nigdzie.

Coś tam poczytałem w necie. Hehe fajne sa wojny Husq vs Stohl na forum pilarz.org polecam fajna rozrywka hehe. No więc nie ma sensu kupować jakiegoś mastodona wielkiego bo się nim zamęczę. Dużych kłód jest tam mniejszość, więc optimum będzie 40-45 cm prowadnicy. Skłaniam się ku japońskim markom Sindaiwa/Echo 501SX , Solo 652 lub Makita EA5000. To są porządne, solidne urządzenia ale dość toporne. Mają słabą amortyzację i ergonomię. Dużo ludzi poleca Stihla DS261. To już jest profi sprzęt ale bywa kapryśny. Podobnie z Husqwarną.

Z racji tego, że przerzucam się na ekologiczne ogrzewanie ze źródeł odnawialnych, będę potrzebował sporej ilości wysokenergetycznego drzewa opałowego. Jest jakieś 50-80 wysuszonego już dębu, buku, akacji, brzozy i innej mieszanki. Generalnie, suche, twarde drzewo.Problem w tym, że kłody mają do nawet metra średnicy. Długość od 0,5-3 m. Muszę więc to pociąć i przy transportować. Busa mam, nie mam porządnej pilarki. I teraz: 1. Jaka moc silnika żebym się z tym nie męczył? 2. Jaka długość prowadnicy? 3. Jaki producent? Maszyna przyda mi się także w ogrodzie gdzie jest do ścięcia kilka drzew.

Wg. mnie najwygodniejsze motocykle obecnie produkowane to podróżne enduro. W najnowszych wydaniach są już bardzo szybkie i świetnie sprawdzają się na autostradach.

Skądś musimy czerpać wzorce :) To wychodzi, że używane slidery są droższe od nowych. Rzadka sytuacja w handlu. Może opatentować jakąś obrabiarkę do sliderów i robić usługi? Np. po 20 zł od sztuki. Jakość gwarantowana, nie do rozróżnienia z oryginałem.

A to jakiś problem kucnąć na asfalcie i potrzeć kilka minut nowym sliderem? ktoś pozna różnice? hehe

Również uważam że będziesz tak właśnie wyglądał. Polecam przed zakupem maszyny zabrać lustro i przejrzeć się dokładnie czy aby dobrze się wygląda.

Zabij mnie, nie pamiętam. Ale wydaje mi się R bo gość miał pieniądze i lubił ostro ganiać. Potem przesiadł się na Panigale S i piał z zachwytu. Ja cię doskonale rozumiem bo sam lubie mieć nietuzinkowe sprzęty. Ale odrobina rozsądku zaleca wcześniej znaleźć jakiś serwis, który ogarnie ten sprzęt. Wiem też z różnych źródeł że serwis KTM Polska kuleje na maksa. To m in. wyleczyło mnie od zakupu SD GT. Ale ty chyba w DE teraz siedzisz a tam może być zupełnie inaczej.

Nagminne problemy z elektroniką. Serwis nie mógł sobie poradzić. Wymienili całą wiązkę, na chwilę pomogło. Sprzęt też jest wymagający. Jak nie masz zapędów masochistycznych lepiej kup Japonię.

Kiedyś gadałem z gościem który to ujeżdżał, również na torze. Moment jego sprzedaży zapamiętał jako jeden ze szczęśliwszych dni w jego życiu.

Pokazuję Ci kierunek poszukiwań. O ile chcesz mieć sportowe wrażenia. Stelvio nie ma nic wspólnego ze sportem. Wcześniej polecam się przejechać z napędem na wał, jest specyficzny, mi nie podpasował, miałem swego czasu v1100 Sport.

Ja tu nie widzę żadnego motocykla sportowo-turystycznego. 1. SD 1290 GT 2. Z1000SX 3. GSX1000S 4. Nowa Katana To są motocykle które dają sportowe emocje, z mojego doświadczenia.

Sprecyzuj się jak chcesz eksploatować ten motocykl. Czy to ma być większy nacisk na turystykę (komfort, ekonomia, możliwości załadunku) czy więcej sportu (osiągi, dobre prowadzenie, emocje). To jest zasadnicza sprawa, bo motocykle w tym segmencie dość mocno się różnią charakterem.

Co cię gryzie przyjacielu...spróbuje pomóc.

Myślę że jedno i drugie przy takim czasie. Ernest zgruzowałeś dychę?