Dominik Szymański

Faktem dla mnie bezsprzecznym jest, ze Multistrada najpiękniejsza nie jest :biggrin: No - mi się nie podoba. pzdr

Proszę zamieszczać wszelkie sprawy związane z mechaniką motocyklową w działach: Mechanika Ogólna i Mechanika 2T. Tematy dotyczące zawodów proszę zamieszczać w dziale Sport Motocyklowy i tam je omawiać. Pozostałe zasady tego działu: - proszę nie spamować - proszę nie czatować - proszę się nie kłócić - proszę się nie mądrzyć, to forum dyskusyjne, a nie miejsce na lansowanie się - proszę trzymać poziom dyskusji na forum - proszę nie obniżać poziomu samego działu. - proszę myśleć zanim kliknie się "wyślij". pzdr

Post cytowany - kliknąłem kasuj, przepraszam. pzdr

Zawody komentował też Grzegorz Dąbrrowski, który prowadził kiedyś Jednoślad i pisał do Motocykla o enduro. pzdr

Fakt, whipy, szczególnie Torresa, to coś niesamowitego. Na mnie robią większe wrażenie niż backflipy, które jakoś mi się przejadly, bo nagle wszyscy je robią. Najlepsze backflipy dla mnie to w chwili obecnej backCordoba i backLazyBoy. Obie są fantastyczne i obie mogliśmy oglądać w Mardycie. pzdr

A wszystko w porządku jest z wysprzęglikiem? Ta akurat część w starszych Monsterach nawalała regularnie, sam zmieniałem u siebie. pzdr

To są bardziej zabawki niż motocykle. pzdr

No to masz - Pirelli Diablo Strada. Bardzo dobra, wytrzymała, klejąca się guma. Na Torze ucieka i szlag człowieka trafia, ale w normalnej jeździe powinna spełniać dla Ciebie funkcję złotego środka. A to pojęcie cholernie względne, dla każdego jest inne. Dla mnie Strada nim nie jest na przykład. Z Pirelli jest nim Diablo Supercorsa SP2, na której zrobiłbyś może 4000 km i zaczął na nią klnąć, że już środka nie ma (na boki nie można narzekać, bo nawet nowa nie ma nacięć bocznych). No widzisz, ja nie klnę na nią, mogę dać jej buzi nawet :D Za te 4k km fantastycznej zabawy. To tylko kwestia oczekiwań :flesje: Oczywiste jest, że jak jadę w dłuższą trasę to albo dobijam torówkę, albo zakładam oponę turystyczną... pzdr

Czyli wracam do tego co mówiłem - zapłać, żądaj wydania przedmikotu, czekaj, nie doczekaj się, zwróć się do allegro, zawieszą mu konto. Czy ktoś powie, jak taka transakcja ma się do prawa?? Chodzi mi np o sytuację odwrotną, zlicytuję coś za 27.000 plus Vat bo np miałem bombę i mi się zachciało koparki Komatsu MHT1552HI?? No i oczywiście rano tego już nie chcę!! To jest przykład tylko!!! :flesje: :D pzdr

Bardziej podobała mi się jazda Nate'a, pokazał lepsze triki, no ale Travis ma zawsze bliżej zwycięstwa. pzdr

Domagaj się wydania towaru, zrób przelew na złotówkę. Oczywiście towaru nie dostaniesz. Następnie zgłaszasz fakt do allegro, blokują konto sprzedającego. I to zasadniczo tyle, co będziesz tego miał. Nie słyszałem, aby kupno na allegro było w myśl przepisów jednoznacznie z zawarciem umowy cywilno-prawnej. pzdr

Człowieku naucz się korzystać z forum, a przede wszystkim śledzić swoje posty! Przeniosłem Twoje pytanie do przyklejonego wątku w DT, a Ty sobie zakładasz kolejny temat? Jakiś problem z obsługą komputera, oczami czy co? Lapy mi opadają po prostu!!

Ale to wg mnie całkowicie błedne rozumowanie...! W zamian za krótką żywotność dostajesz doskonałe klejenie się, czytaj - duże bezpieczeństwo i - co dla mnie osobiście najistotniejsze - maksimum frajdy z jazdy. Tak TA AKURAT opona jest pomyślana. Ja ostatnio zjechałem D207 w wersji GP w niecałe 3000 km. I co? I zajebiście. Zakładając ją wiedziałem, że nie wystarczy na długo, ale co moje na Torze, to moje. Reasumując - osobiście polecam dobieranie opon do własnych planów dotyczących jazdy. Jeśli ktoś ma w planie turystykę, to niech odpuście sobie Dragony, Diabli, D209 czy M1 i niech kupi oponę turystyczną! A na ostrej jeździe w zakrętach nie ma co oszczędzać na bezpieczeństwie... To moje zdanie, stram się ludzi w Warsztacie przekonywać na podobne myślenie. pzdr

Drogi Stanie, pożegnamy się niebawem, jeśli Twoja obecność tutaj sprowadzać będzie się li tylko do wprowadzania zamieszania w tematach, co niestety obserwuję od pewnego czasu. Więc albo zajmij się sobą, albo do widzenia!! pzdr

Larrson w tym roku wprowadził DIDa, jest tylko nieznacznie droższy od RK. Polecam się dużo nie zastanawiać i brać DID. Do tego zębatki larssonowskie JT nie sa najgorsze, w końcu to stalowe zębatli. Chyba, że rozmawiamy o tylnej aluminiowej, to dyskusja jest nieco szersza... pzdr

Tym bardziej bym założył. Przypomnę, że nawet stare ruski mają cierne amortyzatory skrętu,. nie dla szpanu, tylko dla trzymania kiery w porzadku, choć akurat im to się na szutrach przydaje. Osobiście uważam, że tłumik skrętu nie jest przerostem formy nad treścią i sprawdza się w każdym motocyklu. Nie od parady zawodnicy zakładają progresywne amortyzatory do wyczynowych enduro, takich jak EXC czy WR. Amor w enduro? A jednak... Polskie drogi pełne są dziur. Dziura w zakręcie + większa prędkość + złożenia motocykla = telepanie kierownicą w każdym sprzęcie, nawet kanapowym czoprze. Amorek w tym momencie daje duży komfort eliminując to nieprzyjemne zjawisko. I tylko dlatego namawiam do zakładania tej użytecznego części, przecież doskonale sobie zdaję sprawę, że nie każdy jeździ po torze ciułając setne sekundy na każdym kółku. Tu chodzi tylko o zwykłe zwięksszenie bezpieczeństwa jazdy na zwykłej polskiej drodze... pzdr

Proponuję najpierw POCZYTAĆ, a potem zadawać pytania, unikniemy setnego tematu o tym samym!

I to jest bardzo dobra myśl!! DZIĘKI. pzdr

Jak się jutro nie poobijam zanadto na enduro, to w poniedziałek będę :) pzdr

Hmm, Eskimos też się puka w czoło na dźwięk słowa dyno-jet. Klientów z takimi patentami w gaźnikach wysyła za drzwi warsztatu mówiąc, że to uzylbym trudnoustawialne i czasochlonne. pzdr

IMO amor opłaca się załozyć w każdym sprzęcie!! To bezdyskusyjnie ułatwia jazdę. pzdr

Zbili mnie zawodowo :) pzdr

Tak za mną chodzi filtr K&N'a, tym bardziej, że moge go mieć w doskonałej cenie. Eskimos jednak jak zawsze puka się w czoło, jak słucha moich pomysłów i mówi, że K&N plus otwarte przelotowe wydechy = duże zubożenie mieszanki, czytaj zły pomysł i Duka nie będzie jechać. Jak Wy myślicie? Czy bez dynojetów da radę, czy raczej iść na całość? pzdr

Najlepiej od 900 ccm w górę - wówczas do charakterystycznych dźwięków desmodromicznego rozrządu dochodzi dzwonienie (klekot na biegu jałowym) suchego sprzęgła. Oczywiście nieodzowne są otwarte wydechy, a najlepiej ich brak. pzdr

To jest motocykl z tego samego źródła, z którego mam swój - mieliśmy kupić wtedy 4 sztuki, ale udało się tylko 3, czwartego ktoś nam wyhaczył. Jak widać, teraz się znalazł. W tym motocykli do zrobienia jest rama, tzn, ma ona kilka brzydkich spawów po policyjjnych kufrach i gmolach. Trzeba ogołocić moto, wyjąć ramę, wypiaskować i wymalować proszkowo. Idealna zabawa na zimę, a i demontaż plus montaż nie należy do najtrudniejszych. Poza tym trzeba w tym egzemplarzu zwrócić uwagę na sprzęgło (u mnie wysiadło dość szybko, co spowodowane było jazdą przez policję ze zbyt dużym obciążeniem). Padają także wysprzęgliki sprzęgła dydraulicznego. To większe niedomagania. Jeśli nie był robiony serwis to trzeba zostawić trochę kasy na wymianę pasków i regulację luzów zaworowych. Reszta rzeczy jak w każdym innym motocyklu. pzdr