Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    9994
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Hamuje tak samo jak z tradycyjnym sprzęgłem. Tylko nie gaśnie, jak nie wciśniesz sprzęgła przy zerowej prędkości... pzdr
  2. Ssące: 0,10-0,15 MM Wydechowe: 0,18-0,23 MM pzdr
  3. Chinol mówił mi ostatnio o kwocie rzędu 300 paru zł. pzdr
  4. To teraz nie jest już takie drogie. Przy tym sprzęgle można zamontować też coś takiego http://www.cyclebuy.com/shopping/z-start/rear_brake.htm przez co przenosimy tylny hamulec w miejsce sprzęgła, natomiast mała dźwignia, zwykle będąca dekompresatorem, staje się dźwignią sprzęgła. Ponoć niezłe rozwiązanie w jeździe w terenie, gdy bez machania nogą można operować tylnym hamulcem. pzdr
  5. Jakikolwiek (w granicach rozsądku) półsyntetyk motocyklowych 10W40 -Motul M5100, BelRay EXP z droższych, albo z tańszych Elf HP Eco, Putoline Syntec 4, etc. pzdr
  6. Coś takiego wypuszczają już w serii w motocyklach szosowych - FJR, Magna, Boss Hoss itd. Ale do enduro możesz kupić akcesoryjne, w Stanach głównie. Działa tak, że biegi wkleszczach i wykleszczach bez jakiegokolwiek użycia klamki sprzęgła. De facto można by ją wywalić w kosmos, niemniej jak pisałem wyżej, mam ustawioną ją na 3 mm działania w razie podklejenia się skrzęgła, co w enduro, w zwłaszczach sprzęgłach z mattighofen jest dość powszechne... Konstrukcyjnie polega to na dobraniu tarcz i przekładek z dokładnością do iluś tam setnych centymetra, a więc mega precyzyjnie. Kosz pozostaje ten sam, wymaga jedynie delikatnego frezu, również precyzyjnego. W zależności od dobranych przekładek/tarcz, uzyskuje się odpowiedni efekt "automatyczności" sprzęgła. W sumie jest to rozwiązanie proste jak cep, tylko cholernie trudne do zrealizowania, stąd tak chore pieniądze za to biorą. W sumie patent zajebisty, nie męczy się ręka zupełnie, co w moim przypadku zawsze wkurzało, gdy trzeba było trialowo przedzierać się przez krzaki lub przeprawiać przez błota etc. Ale nie wiem, jak to się sprawdzi w praktyce akurat pode mną... Co ciekawe, aby zmienić bieg na niższy lub wyższy, w ogóle nie trzeba robić przegazówki do wkleszczenia biegów, wchodzą jak w masło. pzdr
  7. Tak się złożyło jakoś, że z dnia na dzień zmieniłem motocykl, sprzedając KTMa 520 EXC i kupując Husaberga FE 550 S w edycji Force. Nie cierpię tego klona KTMa, niemniej jestem jeszcze na tyle młody i głupi, że stać mnie na ryzyko i ew. szybkie pozbycie się motocykla, gdy naprawdę mnie wkurzy. Niemniej, motocykl jest świetnie wyposażony. Obok licznych dodatków Akrapovic, musy, felgi DID, kute półki, i inne pierdoły), ma także założone automatyczne sprzęgło. W skrócie działa ono identycznie, jak przeniesienie napędu w skuterze, a więc bez gazu motocykl nie rusza z miejsca, niemniej można mieć włączony dowolny bieg. Nie trzeba używać sprzęgła w trudnej jeździe między przeszkodami, motocykl nie gaśnie po glebach (a sucha miska zapewnia stały obieg oleju), można też (a jak) kręcić bączki trzymając obok siebie motocykl i jedynie dodając gaz (stunt panie, stunt). Wśród wielu ustawień tego sprzęgła u siebie mam ustawione w taki sposób, aby ostatnie 3 mm w miarę działały tradycyjnie, co pozwala lepiej wysprzęglać biegi, gdy sprzęgło się nieco podklei. Czy ktoś jeździł jedyś z takim rozwiązaniem? Czy ma doświadczenia wśród znajomych, jak to się sprawuje w trudnych warunkach? Mam także oczywiście oryginalne standardowe sprzęgło, niemniej zanim je założę, chciałbym chociaż poczytać jak to się sprawuje. Dodam tylko, że większość zawodników w Dakarze jeździ z czymś takim w KTMach i innych motocyklach (ale tylko ci spoza fabrycznych teamów, z tego co ustaliłem jeździli chłopacy z Orlen Teamu także). Aha, ustrojstwo było mega drogie, kosztowało prawie 3 koła... Więc jeśli by dawało radę, to szkoda wyrzucać... pzdr
  8. Także stawiam na uszkodzenie wodzika. A nie zmienia się tam dwóch biegów? W takim przypadku 3 i 5? pzdr
  9. Nie sądzę, aby kolega chinol coś "ściemniał" czy zawyżał kwoty. Prowadzę serwis i kilkakrotnie korzystałem z jego porad, jednocześnie sprawdzając ceny w innych miejscach (o które nota bene zawsze jest trudno). Ceny i terminy wypadały bardzo dobrze, także z pewnością mogę polecić. A z hissem tak to już jest niestety drogo z definicji. Do Yamahy klucz zrobisz za 1/3 tego co w Hondzie... pzdr
  10. W Poznaniu koszt ok 700-800 zł. Namiar na firmę znajdziesz w dziale Reklama. pzdr
  11. Jakie decyzje co do zakupów, bo się doszukać nie mogę? I kiedy jedziecie do chłopaka? Możecie zrobić jakieś fotki i mi podesłać to wyślę komunikat do mediów, może trochę podreperujemy wizerunek... pzdr
  12. I moje wyrazy współczucia... W 2oo byłem chyba z 2-3 razy, niestety nie dane mi było poznać Griszy osobiście. Niemniej, jego osoba przewijała się w moim prywatnym i zawodowym życiu wielokrotnie, w sumie zawsze w jakiś dziwnych sytuacjach. Dopiero teraz mi się one przypominają... Powtórzę się - fatalna sprawa... Jeśli mogę kogoś prosić, niech zapali jedną świeczkę ode mnie i moich chłopaków z firmy, dziękuję. pzdr
  13. A to taki problem założyć na starych uszczelkach i sprawdzić, czy nie puszczają? Jak będą puszczać, kupisz nowe, są po jakieś 5 zł/szt. pzdr
  14. http://www.allegro.pl/item710980972_ktm_52...002_poznan.html pzdr
  15. Z doświadczenia powiem tylko, że na 10 takich prób, jedna kończy się spalonym reglerem w motocyklu... pzdr
  16. BelRay SuperClean jest rzeczywiście dobry, w sumie najwięcej obecnie tego sprzedaję. Tak samo dobrze sprzedaje się BelRay standardowy (ten o żółtym zabarwieniu). Do tego dużo ludzi kupuje Motul OnRoad Plus i standardowy OnRoad, ale tam są mniejsze opakowania, a cena zbliżona do większego BR. Ostatnio bardzo dużo sprzedaję sprayów firmy Tectane. Nie wiem, co to za marka, skąd się wzięła, ani jakie ma tradycje i doświadczenie, niemniej robi spray do łańcuch jakościowo porównywalny z BelRayem w cenie niemal połowę niższej niż właśnie BR. I bardzo dużo ludzi to kupuje, a z tego co rozmawiałem, chwalą sobie bardzo. Polecam także spraye Putoline. holenderska marka z bardzo dużym doświadczeniem (głownie offroad), niemniej spraya do motocykli szosowych robią bardzo dobre (cena ok 80% BelRaya). Pisząc "sprzedaję" chciałem pokazać, co schodzi, a więc co interesuje ludzi, a to też jest jakaś wykładania jakości produktu. pzdr
  17. Temat chwilowo zamknięty, będzie otwarty za kilka dni... pzdr
  18. To nasz Forumowicz - Kuba_gsxr... http://forum.motocyklistow.pl/kuba-gsxr-m8696.html Wyrazy współczucia dla Rodziny i Przyjaciół Kuby z toru... Dominik
  19. Larsson Polska, mają chyba wszystkie płytki do najpopularniejszych motocykli. pzdr
  20. Ja montuję praktycznie tylko JT i chyba nie zdarzyło mi się jeszcze trafić na egzemplarz z jakimiś nadwymiarowymi otworami... pzdr
  21. Heh, noooo. Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, dlaczego w wersjach USA zaślepiają te regulacje w tak perfindy sposób? Może w ograniczeniu hałasu, bo jak zamontujesz wolne wydechy to gaźniki trzeba wyregulować? Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? pzdr
  22. Jakby nie patrzeć Panowie - jest otwór centrujący pod piastę, jest zwykle 6-7 otworów pod śruby montażowe. Jeśli a: felga nie jest po przejściach; b: zębatka jest w miarę dobrej firmy; c: mechanik przykręca pneumatykiem śruby naprzemiennie, to wyjaśnijcie mi, jak można źle założyć tylną zębatkę na felgę? Jak w zaistniałych pozytywnie trzech powyższych przypadkach może zaistnieć jakiekolwiek bicie zębatki? Rozumiem wytrzapane gumowe amortyzatory w piaście, rozumiem jakiś błąd fabryczny w produkcji zębatki i jej skrzywienie (nie zdarzyło mi się nigdy, a mam za sobą chyba z 1000 zębatek), rozumiem też źle naciągnięty łańcuch (z jednej strony mocniej, z drugiej słabiej). Poza tym pogubiłem się, o czym rozprawiacie :) pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...