Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    10058
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. Koszty wstępnie: 35 zł/domek za osobę za dobę ok. 50 zł grill od ok. 18.00 do późnej nocy ok. 10-20 zł atrakcje zlotowe (konkursy itd). Co do kosztów - zaproponowałem 50 zł bo tyle było chyba ostatnio w Starym Młynie w Bolcu za grilla co? (kurna chyba było tyle, nie pamiętam. Jak chcecie to mówcie, nie ma problemu, ograniczy się menu, jestem na etapie uzgadniania tego z kolesiem od cateringu. Im wcześniej podejmiemy decyzję tym lepiej. Więc jak, schodzić z kosztami czy nie? Mi w sumie obojętne ale zrobię jak chce większość. Aha - alkohol sami sobie kupujemy, bo na tym ludzie od cateringu mają straszne przebicie OK, zajmę się tym.
  2. A po co chcesz czyścić tarczę? Pojeździj porządnie, pohamuj i samo zejdzie. Nalot rdzawy robi się na tarczy szybko, zimą nawet w tydzień, wiec nie ma sensu czyścić tylko jeździć a samo zejdzie. Co do łańcucha - spryskaj sprayem i jeździj. Szkoły są różne - ja należę do tej, że częste mycie (łańcucha) skraca życie. pzdr
  3. Grzesiek, oni mówią o oponkach do MZ, tam raczej D RR się nie zda :buttrock: Co do Twojego Dunlopa - podobno to jednak z lepszych oponek. Teraz jeżdże na bardzo pododbnym komplecie - quasi wyścigowych Pirelli Dragon Corsa - mega przyczepne. Tylko że... wystarczyły na jakieś 6000 km... Zamierzam zmienić właśnie na: nowy model Pirelli, ew. właśnie Dunlopa i to w wersji 207RR właśnie, lub jakbym dorwał te nowe Metzellery RoadtecZ8... Co do wytrzymałości - wolę klejące się i szybko zużywające oponki niż twarde i wytrzymałe, za to niestabline w zakrętach. pzdr
  4. Lepiej dajcie sobie spokój z VORem. W ub. roku Mieloch Motocykle sprowadził dwie sztukiu VORa jako importer. Sprzedał - zero... Na obu jeździł J. Mieloch (oczywiście w wersji off-road). VOR jest piękny, ale to zbyt mała firma, żeby ładować się w kłopoty z serwisowaniem takiego moto. Aby nieco podsumowac dyskusję. Pełen wyczyn to np: Yamaha WR450F w wersji SM KTM 450 SMR Oba jednoosobowe do mega-zabawy Bardziej lajtowe, rejestrowane na 2 osoby to: KTM I i II KTM LC4 640 SM Yamaha XT 660 SM Może Yamaha TT600 przerobiona na SM? Honda XL na kołach SM? pzdr
  5. I pomyśleć, że tak ciekawy temat zapodał niejaki cielęcina - gwiazda 1 posta i wspaniałej korespondencji PW (do wiadomości wszystkich, cielęcina to troll, który przez chwilę blokował forum zarzucając je spamem, obrażając użytkowników i przesyłając wulgarne PW, ale już po cielęcinie, tak samo jak po baraninie). pzdr
  6. W tej pojemności w czterosuwie nie widzę absolutnie żadnej konkurencji na YZ250 (bo w kwocie 15.000 nie zmieścisz się na WR250F). pzdr
  7. Ten opis był w ubiegłorocznym ŚM, też poszukam. Koszt zamknie się w 50 zł. Przy czym jest to zabawa przeznaczona do motocykli szosowych, no i naraża tylnią część motocykla na ubrudzenia non stop. pzdr
  8. No właściwie nic dodać nic ująć. Zabieram głos tylko po to aby potwierdzić diagnozę Strzałka. Jedyna porada - lej najpierw olej, potem paliwo do zbiornika, a najlepiej mieszaj w baniaku, aby mieszanka maksymalnie się rozrobiła. pzdr
  9. Sławek, dobrze je rozgrzej, a będziesz miał na asfalcie zabawę jak supermoto, a nie enduro :) pzdr
  10. Za te pieniądze kupisz KTM LC8 - i też będziesz sunął z autostradową prędkością a nie zobaczysz w oka mgnieniu autostrady. W bonusie dostaniesz łatwy i dość tani dostęp do części zamiennych. Inna sprawa, że gdybyś kupił HighLanda to tak, jakbyś sobie kupił Porshe - tyle mniej więcej HL znaczy w świecie dużego enduro (ale nie jest to wyczynowy motocykl). pzdr
  11. Oooooo kurde... kuruj się stary, ale w tym sezonie to już nie polatasz. Motocyklem się nie martw, rzecz nabyta, niewiele warta. Zadbaj teraz o zdrowie. A zdjęcie tej nogi puść na bikepics.com, ma duże szanse trafić na stronę główną! pzdr
  12. ?? Red i Ty też... No comment... Łapy opadają... Jeszcze raz wszystkich proszę konkretnie w temacie - albo ktoś się zapisuje, albo się nie odzywa, pliss. Co do Borków - zarezerowane jest na razie ciągle 10 domków dla 30 osób, ale jakby co to i po 4 osoby wlezą do domku. Jestem umówiony z gościem od grilla na rozmowę w sprawie kolacji, wtedy będę znał cenę ostateczną. Co do zbierania kasy przed, jeszcze analizuję czy ma to sens, czy też tradycyjnie zrzucimy się tuż przed imprezą. Z listy widać, że ludziom można ufać, że przybędą. Maniek - oficjalnie impreza rusza w sobotę koło 12-13, ale Paweł i ja rozpoczynamy balangę już w piątek, tak więc proszę jakby co informować, że ktoś chce też wcześniej wpaść pzdr
  13. Kupiłem u niego sporo dodatków z karbonu. I jestem raczej zadowolony. Fakt, niektóre były zrobione nie do końca idealnie - na takie dostałem do 50 procent zniżki, a na 1 czy dwa podzespołu dostałem zupełnie gratis. Inna sprawa, że kupowałem bezpośrednio od niego, tzn na moto-bazarze w Poznaniu. We wrześniu dokupuję kolejne dodatki do Ducati u niego, oczywiście podjadę motocyklem. pzdr
  14. OK, czyli dobrze smarujesz, a literówki zdarzają się każdemu. pzdr
  15. Pasta Tempo Płyn Arva Pasta Shell usuwająca reszti asfaltu Benzyna ekstrakcyjna Bardzo miękki papier ścierny. Itd. Ja dążę do tego, by u siebie w garażu mieć wszystko pod ręką - sukcesywnie dokupuję specyfiki i garaż mi pięknie rośnie. pzdr
  16. Pokażę Ci moje spodnie kiedyś i te powypalane miejsca od przygniatania nóg rozgrzanym wydechem podczas gleby. Porządne spodnie to podstawa, chyba że ktoś życzy sobie przeszczep skóry od poparzeń (gdyby nie spodnie pare gleb tak bym zakończył). Spodnie nie mogą być wykonane z samej cordury, muszą mieć wstawki z różnych materiałów w różnych miejscach, np od wewnętrznej strony kolan ze skóry aby dobrze trzymały zbiornik, od zewnętrznej strony ud wstawki gumowe aby chronić uda przy upadku, wstawki ze specjalnej gąbki pochłaniającej ciepło (ona właśnie topi się podczas przygniecenia wydechem, przejmując największą falę gorąca i nie dopuszczając do poparzeń, zwykła cordu8ra stopiłaby się znacznie szybciej. Ludzie wymyślający spodnie do enduro i crossu (są zasadnicze różnice między takimi spodniami) to nieźli kozacy, potrafią stworzyć naprawdę "odzież ochronną". Ja tam jestem im cholerniw wdzięczny bo dzięki nim mam jeszcze skórę na nogach. pzdr
  17. Za dużo tego smaru chyba stosujesz. Puszka o pojemności dajmy na to 400 ml powinna starczyć nie na 400-500 km ale na lekko licząc 2000 km, czyli jakieś 6-7 porządnych smarowań. Co do smarów do oliwienia łańcuchów. Przetestowałem niemal wszystkie smary dostępne w Polsce plu kilka ściąganych z Niemiec. Tetowałem zarówno w off-road, jak i na szosie. W sumie kilkanaście rodzajów smarów. Moje wnioski z testów: - w off-road niepodzielnie rządzi Castrol Chain Lube (najdłużej trzyma się na łańcuchu, najtrudniej poddaje się wodzie itd). Puszka kosztuje ok. 40 zł - na szosę najlepszy jest Motul Chain OnRoad Plus - (najmniejsze zasyfienie felgi, nawet wysokie temperatury powietrza i rozgrzewanie łańcucha podczas jazdy powoduje dość niewielkie rozpryski, smarowanie na suchym starcza nawet na 600-700 km). Puszka kosztuje od 45 do 50 zł. pzdr
  18. Nie ma się co zastanawiać. Każdy producent gogli ma w ofercie modele dla osób noszących okulary. Bierz i kupuj. pzdr
  19. PS Pipcol brachu, nikt z nikogo nie szydzi, a tym bardziej my, chłopaki z HRG z kogokolwiek z Tobą włącznie. Jak to mówi młodzież - respect :buttrock: pzdr
  20. Spokojnie Panowie. Do KZty L3fta będzie wszystko dobierane katalogoowo o ile się da. W ostateczności będziemy zwracać się do warsztatów specjalistycznych. Żeby wiedzieć o istnieniu warsztatów zajmujących się dorabianiem podzespółów nie musieliśmy zapodawać tematu na forum... Panowie, nie róbcie z nas głupców... Oryginalna płytka do KZ z Kawasami już zamówiona. Koszt 28 zł. Za takie pieniądze NIE WARTO bawić się w jakiekolwiek rzeźbienie czy dorabianie. pzdr
  21. W enduro osłonylag to podstawa jakiejkolwiek jazdy. W przypadku klasycznego widelca jest pełna osłona gumowa (ew. plastikowa) osłona sprężynująca. W przypadku upside-downa jest to osłona plastikowa prowadzona od czoła goleni. Do słów Adama można dodać, iż w wielu motocyklach szosowych z klasycznym widelcem można zinstalować całkiem ładne i gustowne, plastikowe bądź metalowe osłonki teleskopów, chroniące je przed osadzaniem się much, drobinek piasku itd, co skutecznie wyciera simmeringi. Natomiast w przypadku amortyzatora upside-down w motocyklu szosowym nie spotkałem się jeszcze z żadną tego typu osłoną. pzdr
  22. Tak jest, szukamy płytek do KZ 750!! PILNIE! Szczególny apel do posiadaczy ZR7 - jeżeli mogliby podać rozmiary płytek u siebie byłoby super, bo mogą spasować od KZty. Adamie, może ty znasz dojście do fiszek do ZR7 i KZ750 aby porównać rozmiary płytek. Potrzebna płytka płytka fi 13 mm, gr. 2,40 mm pzdr
  23. Kolejny patent znany z twardego enduro. Dla niektórych pewnie śmieszny patent, ale dla znającym się na hardenduro nie jest do śmiechu gdy pot leje się z czoła, przenika przez gąbkę w goglach i leci do oczu, lub co gorzej wpada do wnętrza okularów i całkowicie zasłania widok. A przetarcie od wewnątrz tak zmoczonej szybki w goglach oznacza zwykle trwałe jej porysowanie (wewnętrzna szyba z systemem antifpg jest bardzo miękka). Wpadliśmy więc na dość nieskomplikowany, acz skuteczny, sposób. Gdy jest lato i pewność dużegho oddawania potu wkładamy do wnętrza kasku.... podpaskę. Najlepsze są te ze skrzydełkami. Dzięki klejowi na skrzydełkach można takie podpaski solidnie przymocować do wyściółki. W rezultacie pot leci do podpaski zamiast do gogli. Polecam. Oczywiście stosowania tampnów mija się z celem :lol: Załączam fokę mojego zapodpaskowanego kasku :buttrock: pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...