Skocz do zawartości

Dominik Szymański

Administrator
  • Postów

    10058
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Dominik Szymański

  1. No na razie jest niestety tak, że ze starszych modeli tylko WR250. Bo KTMEXC250 ze starszych roczników to porażka - taczka nie enduro. Kawasaki robiło takie KLXy 250 jak miałem, ale to też kanapowiec, wygodny, ale bez powera. Teraz Kawasaki wypuściło rewelacyjne 4T 250 - KX - 109 kg, niewiarygodnie lekki, silny, dobrej jakości podzespoły. Niestety nie ma homologacji na PL. Nie wiem kto to wymyślił, ale z pewnością ktos mało myślący... pzdr
  2. Ja również jeżdżę nie od wczoraj ino od kilkunastu lat i przez ten czas zauważyłem, że smar do łańcucha, czy też zwykły olej nawet, przede wszystkim zapobiega rdzewieniu łańcucha. Także nie wiem Janusz jak robisz 40 k km na suchym jaj pieprz, zardzewiałym, skrzypiącym przy każdym obrocie koła łańcuchu ;) No chyba, że u Ciebie w ogóle nie pada :) Poza tym nie zrezygnuję z metody smarowania łańcuchach bo tego nauczyli mnie zawodnicy w enduro. Chyba mają "jako taką" wiedzę, aby ich słuchać :D. pzdr
  3. Ja pier*ole samych spec-endurowców tu widzę :-D :-D :-D Może lepiej zakręty poćwiczycie zamiast sobie koczyki zakładać?? pzdr
  4. Ta dyskusja do nikąd nie prowadzi. pzdr
  5. Podsumowując: Na szosę pasy nerkowe wykonane są z miękkiej pianki, skóry, polaru itd - chronią nerki przed zimnem. W enduro pas nerkowy wykonany jest zwykle z plastiku łączonego z gumą plus inne kosmiczne wynalazki, jest sztywny, plus mocowanie z przodu na rzepy. Cel - podtrzymanie bebechów podczas jazdy na dziurach, coby zbytnio nie skakały po wnętrzu. Cel drugi - ochrona neek przed uderzeniami podczas gleby. Na mniejsze gleby pas pomaga, na większe nie pomaga. PS - Igła co do buzera to jest tak, że on nerek nie chroni bo kończy się zwykle tam, gdzie nerki zaczynają. Także pas ma także chronić nerki podczas gleby. pzdr
  6. Jak Ci wypadnie więcej to będziesz miał nieoringowy. Coś takiego poprzedni właściciel załozył do KTM 520 EXC który kupiłem kilkanaście dni temu. Ten łańcuch był nowy jak kupowałem moto. Do dziś zrobiłem 3 dni jazdy, w sumie 400 km. I łańcuch nadaje się do śmieci. Totalna gemela. pzdr
  7. Lepiej tego ująć nie mogłeś :? :roll: Ostrzegam, że cierpliwość ma swoje granice... pzdr
  8. I pompkę w razie gdyby Ci z pierdopęda powietrze spuścili :-D :-D pzdr
  9. Lukasz poszukaj tematu o Lidlu z wiosny br. Wtedy ktoś to kupil i coś o tym pisał o ile mnie pamięć nie myli. pzdr
  10. Fat z forum dorabiał ostatnio sprężyny do swojej FZR, i to progresywne. Za kilkadziesiąt zł komplet, czyli jakieś 1/20 ceny katalogowej. I podobno działają, nawet nieźle! pzdr
  11. PS - kilku znajomych kupiło także pokrowce i też byli bardzo zadowoleni, bo cena na poziomie Louisa, jakość o niebo lepsza. pzdr
  12. Teraz chyba kupię tę przeciwdeszczówkę bo paru znajomych kupiło i chwaliło na maksa zakup. pzdr
  13. Marccc i Kystianen z naszego forum robią crash-pady "zawodowo" więc Ci powiedzą dokładnie, co się może stać nie teges. Podzielam jednak zdanie, że lekko przegiąłeś z długością i śruba trzymająca silnik może strzelić przy glebie. pzdr
  14. Stare umowy nie są potrzebne - do US potrzebujesz tylko aktualną, ponadto do Wydz. Kom.: umowę k-s, dow. rej. tablicę rejestracyjną, kartę pojazdu (jeżeli jest) plus znaczki i opłaty, ale to już powiedza Ci na miejscu. Wyjaśnij szerzej bo nie za bardzo kapuję co to jest "karta zgłoszenia do rejestru". pzdr
  15. Opon w tej edycji już nie ma. Rozeszły się wszystkie, z tego co wiem w różne części Polski. Ale chyba niebawem będzie kolejna dostawa, dam znać. pzdr
  16. Masz amortyzatory dodatkowo "pompowane", takie rozwiązanie stosowane było w starszych sprzętach. Powinieneś znaleźć jakąś serwisówkę i sprawdzić jakie są proporcje olej-powietrze i się do tych parametrów dostosować. Poza tym nie ma to jak dokładny opis motocykla jakim się jeździ :roll: pzdr
  17. Coś takiego kupiłem poza allegro i to w dwóch wersjach: 1. teraz przy supermarketach pootwierały się takie pounkty z naprawą obuwia, szyciem itd. Tam za 12 zł kupiłem pastę w sztyfcie. Tarrago Self Shine. Jest to pasta w płynie na bazie wosku pszczelego, czarna, typowa do tego aby odzyskac czarny kolor skóry. Spodnie skórzane, które miały jk€ż niemal szaro-brązowy kolor od używania pięknie doprowadziłem tym do niemal nowego stanu. Ta pasta ma też tę zaletę, że usuwa rysy, zadrapania i ubytki w kolorze. Trzeba jednak sporo odczekać aby dobrze się wchłonęła, bo może brudzić. 2. Drugi specyfik kupiłem z supermarkecie drogeryjnym Rossmann. Jest to bezbarwna pasta "Kiwi - Krem do wyrobów skórzanych, chroni przed plamami" , która usuwa ze skóry brud i przywraca połysk, zmiękcza skórę i zapobiega pękaniu. Przy tym w żaden sposób nie brudzi, konserwuje itd. Nie jest tłusty, natychmiast się wchłania. Można używać do każdego koloru skóry. Opakowanie kosztowało około 30 zł. Oczywiście oba specyfiki są do skór licowych. pzdr
  18. Pamiętacie to??? A to pamiętacie??? No a to na pewno pamiętacie!!!
  19. K*wa jakie ludzie widzę biznesy na szmatach robią. A ten koleś http://www.allegro.pl/show_user_auctions.p....php?uid=553752 to sam jest szmata, że takie wyrąbane kostki ludziom za taką kasę próbuje wcisnąć. Te opony które leżą u mnie w HRG to są nówki w porównaniu do "opon" tego "biznesmena". Aż żal dupę ściska... pzdr
  20. Teoretycznie powinni zmienić w każdym zakladzie samochodowym. W praktyce jest tak: - niewiele zakładów zdejmuje koła z moto, zwykle trzeba przywieźć zdjęte koło. Tłumacza to tym, że nie mają podnośników do mpto i kiedyś tam pospadały motocykle robiąc szkody. - niektóre zakłady nie mają maszyn które potrafią chwycić felgę, ale zauwazyłem, że jest z tym coraz lepiej. Tzn kilka late temu zdarzało mi się jeździć od zakładu do zakłady z kołem w aucie i nikt nie był w stanie zmienić opony, aż sam musiałem chwycić za łyżki, choć nie lubię tej roboty akurat. Także jak chcesz być niezależny to kup na jakiś zawodach enduro porządne, kute, najlepiej czeskie, łyżki i masz spokój (koszt nawet do 60 zł). A jak nie chcesz się brudzić to musisz znaleźć taki zakłada co przełoży oponę i dętkę. pzdr
  21. 90/90 - szerokość opony/wysokość profilu. Nie kombinuj z rozmiarem przedniej opony, nie ma sensu, tylko pogorszysz warunki trakcyjne. Trzymaj się 90/90/21. Naprawdę poczujesz różnicę in minus jak zaczniesz zmieniac przód z takiego, jak każe fabryka. pzdr
  22. Tak jak pisałem - tę fotę mam na bikepics więc no problem ze skopiowaniem, ale nie o fotę tu w sumie chodzi. Hmmm kurde zielonego pojęcia nie miałem że takie coś się dzieje w ogóle... O tej ramce też nie wiedzialem.. Człowiek się uczy! dzięki Igła!. pzdr
  23. Jedno Ci od razu powiem, żebyś zaraz nie miał motocykla w serwisie - nie masz osłon teleskopów. Takich plastikowych listków które chronią golenie. Jeżeli takim motocyklem wyjedziesz w teren, to wrócisz na lawecie, ponieważ bardzo szybko uszkodzisz upisde downy. Najłatwiej niszczą je kamienie, ale nawet zwykłe gałęzie mogą porysować golenie i przód do wymiany gwaratntowany. Musisz znaleźć i założyć osłony bo bankowo zniszczysz motocykl. Poza tym gratulacje. pzdr [ Dopisane: 16-07-2005, 15:55 ] PS - widzę że Strzałek już na to zwrócił uwagę. Także KONIECZNIE załóż osłony. pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...